Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 04, 2025 18:08



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 18  Następna strona
 Po co "chodzenie" ze sobą ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
funeral napisał(a):
Jeżeli jest bez znaczenia, to dlaczego tak cię moje wypowiedzi nurtują?

Skąd odczucie, że Twoje wypowiedzi mnie nurtują?
funeral napisał(a):
Dlaczego ze mną rozmawiasz? Ano dlatego, że w moich poglądach jest 100 % racja.

Jeśli dla Ciebie odezwanie się do kogoś jest oznaką przyznania mu 100% racji, to "nie mam więcej pytań" :roll:

Ale wróćmy do tematu i Twojego pełnego oburzenia zapytania "jak to nie mają prawa?". A niby jakie prawo mają rodzice do decydowania o tym z kim ich dzieci spędzą swoje dorosłe życie?


Cz cze 30, 2005 12:59
Zobacz profil
Post 
Takie prawo, jakie daje Kodeks Cywilny i Pismo Święte. Nie słyszałem o poważnym systemie społecznym, w którym niepełnoletnie dzieci by decydowały o sobie.
A chodzi mi głównie o "chodzenie ze sobą" w okresie poprzedzającym pełnoletniość.
Ocenę moralną "chodzenia" osób pełnoletnich pozostawiam im samym.


Cz cze 30, 2005 13:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Bardzo prosze panow o powstrzymanie sie od prywatnych uwag na forum ogolnym i korzystanie z opcji PW lub e-mail, natomiast uwagi zwiazane z moderacja prosze umieszczac w odpowiednim do tego dziale.
Dziekuje i pozdrawiam.
pedziwiatr

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz cze 30, 2005 15:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
funeral napisał(a):
Takie prawo, jakie daje Kodeks Cywilny i Pismo Święte. Nie słyszałem o poważnym systemie społecznym, w którym niepełnoletnie dzieci by decydowały o sobie.
A chodzi mi głównie o "chodzenie ze sobą" w okresie poprzedzającym pełnoletniość.

Trzeba było to zaznaczyć, bo odniosłem wrażenie, że piszesz ogólnie o chodzeniu ze sobą, bez ograniczeń wiekowych. Odniosę się do Twoich wcześniejszych postów:
funeral napisał(a):
Widzisz DDV163, ale jest jeszcze jeden wielki problem i grzech: ZGORSZENIE!!! Czy wiesz jakim zgorszeniem dla otoczenia są takie pary? Takie nieformalne związki? Jakieś tam "chodzenie" ze sobą???

Żadnym. Jeśli ktoś spaczył sobie umysł i gorszy go widok chłopaka i dziewczyny idących trzymając się za ręcę lub całujących się, to jego problem. Kogoś mogą gorszyć kobiety chodzące w spodniach, ale to świadczy o tym, że on ma problem, nie te kobiety ;)
funeral napisał(a):
Ale co to są zaręczyny??? To usankcjonowanie związku przedmałżeńskiego.

Zaręczyny to podjęcie decyzji o wstąpieniu w związek małżeński i okres czekania do zawarcia ślubu, który nie zawsze można od razu zawrzeć. Chyba każdy kto kogoś kochał rozumie sens zaręczyn :-)
funeral napisał(a):
Powody dla których nikt "chodzący" ze sobą nie dostanie rozgrzeszenia:

1. Świadome i niepotrzebne narażanie się na pokusę współżycia przedmałżeńskiego (szatan nie śpi). po co kusić złego???

Z takim myśleniem to najlepiej nie wychodzić z domu, albo w ogóle z łóżka bo jeszcze nas coś do grzechu skusi :roll:
funeral napisał(a):
2. Zgorszenie, zgorszenie i jeszcze raz zgorszenie.

Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura.
funeral napisał(a):
3. Wystawianie Pana Boga na próbę.

Wziąłeś to sobie z kosmosu.

Ty ze swoim "ręcznym" hodowaniem dzieci oraz wybieraniem im przez rodzicom partnerów niczym w rozpłodzie zwierząt propagujesz system tworzenia małżeństw, który z miłością nie ma nic wspólnego.
Co do grzeszności chodzenia ze sobą - nigdy nie spotkałem się z tym, aby ksiądz powiedział komuś przy spowiedzi (albo poza nią) że to grzech, więc nie kłam.

av napisał(a):
Małżeństwo to kalwaria - to święte słowa.

Święte słowa fatalisty.
av napisał(a):
Ja powiem wręcz że małżeństwo to czasem piekło.

Życie ogólnie jest czasem piekłem.
av napisał(a):
Więc po co decydować się na takie życie?

Bo to szansa żeby już za życia być w niebie ;) A poza tym dla drugiej osoby, żeby się jej oddać zupełnie. Życie dla siebie samego nie ma sensu.
av napisał(a):
Po co też narażać się na grzech przez chodzenie z chłopakiem, skoro często grzech jak widać wród par powstaje?

Na grzech jesteśmy narażeni zawsze i wszędzie.
av napisał(a):
Jeśli będę chciała kiedyś wyjść za mąż to nie chce szukać na siłę, z pierwszym, lepszym napotkanym człowiekiem bo boję się tak można zmarnować życie lecz z osobą spotkaną w jakieś grupie religijnej czy skupieniu rekolekcyjnym, bo tam chyba wartościowsi ludzie.

Niekoniecznie.
av napisał(a):
Taka jest rzeczywistość. Tacy są chłopcy. Dziewczyny często im ulegają.

Av, stałaś się niewolnicą chorych stereotypów, szkoda mi Ciebie jeśli nie masz wiary w ludzi.
av napisał(a):
A dziewictwo (konsekrowane) jest naprawdę znakiem przyszłych czasów.

Gdyby dziewictwo było takie dobre i słuszne, to ludzkość by wymarła, moja droga.
av napisał(a):
Jeśli poczytać forum pomocy katolika i dział zapytań to tam dużo jest o tym, jak przy chodzeniu ze sobą ludzie mają problemy z czystością. I nie wypierajcie się, że problem nie istnieje bo istnieje. Widać go naokoło siebie.

Problem istnieje, tylko co z tego? Jest dużo par, którym się udaje zachować czystość i żyć w pięknym związku, tylko że one na forum pomocy katolika nie piszą, bo pomocy po prostu nie potrzebują.
Twoje twierdzenia przypominają postawę "nie będę wychodzić z domu, bo w telewizji widać, że na zewnątrz tylko wojny, zabojstwa i pedofile" :roll:
av napisał(a):
Wiadomo, czego chce chłopak od dziewczyny, a dziewczyna często mu ulega.

Znów stereotypy. Powiem Ci że ze mną i moją byłą dziewczyną było tak, że to ona się strasznie seksu domagała (min. dlatego już ze sobą nie jesteśmy).
av napisał(a):
Życie osoby konsekrowanej jest znakiem przyszłych czasów tu na ziemi.
To cecha powołania zakonnego. Niektórzy pragną bliskości Boga już tu na ziemi.

Albo najzwyczaniej w świecie nie stać ich na miłość do człowieka
av napisał(a):
Więc tak jest. Nie chcę chodzić z chłopakiem bo chcę innej drogi życia.

Myślę że Twoja decyzja wynika w dużej mierze z uprzedzenia które ktoś Ci wpoił, przez które nie potrafisz dostrzec piękna związku kobiety i mężcyzny. Trudno w takiej sytuacji mówić, aby decyzja o wyborze zakonu była świadoma.
av napisał(a):
Może się zdarzyć, że kiedyś spotkam się z mężczyną, który skłoni mnie zła. I skutki tego mogą być bolesne dla mnie . Więc pytanie brzmi co zrobić by nie dopuścić do tego zła?

Może się zdarzyć że w klasztorze trafisz na siostrę lesbijkę lub przełożoną-sadystkę i też Cię skłonią do zła. Bezpieczeństwo nie polega na unikaniu.
av napisał(a):
Tyle że chodzenie nastolatek niewiele ma z tym wspólnego, jest bardzo nieodpowiedzialne, to próżne zakochiwanie się, takie zaangażowanie uczuciowe, ze zaniedbuje sie obowiązki, zawody i rozczarowania miłosne, często zranienia. Byłam kiedyś wśród grupy rówieśników i widziałam jak było

Znów widać w Tobie uprzedzenia... Narzeczeństwo to już jakaś decyzja - w narzeczeństwo wstępuje się gdy mężczyzna spyta kobietę czy chce być jego żoną, a ona się zgodzi - trzeba się bardzo dobrze poznać aby się zdecydować na zadanie takiego pytania i taką odpowiedź - temu służy chodzenie ze sobą.


Pt lip 01, 2005 8:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46
Posty: 337
Post 
Wracamy do korzeni i fundamentalnej kwestii jaką jest miłosierdzie i sprawiedliwość. Grzechy nieczystości zasadniczo są grzechami ciężkimi. Nie chcę wkopać się w bagno życia w zakłamanym związku, wolnej miłosci czy związku niesakramentalnego. Po co narażać się na grzech wiedząc, że konsekwencją może być wieczne potępienie? Wracamy też do możliwości wolnego wyboru człowieka zarówno między dobrem i złem jak też możliwości wyboru drogi życia. Wybieram pogłębione życie religijne rezygnując ze związków z mężczyznami. Sprawę osądu pozostawmy Miłosierdziu Bożemu.


Pt lip 01, 2005 9:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Incognito napisał(a):
Znów stereotypy. Powiem Ci że ze mną i moją byłą dziewczyną było tak, że to ona się strasznie seksu domagała (min. dlatego już ze sobą nie jesteśmy).
:-( :shock: :-o :o
nie znam dokładnie sytuacji, ale wydaje mi się conajmniej dziwna...jeśli jednak wziąśc pod uwagę to że katolicy chcą sobie przestrezga c swoich zasad a każdego kto chciał by zrobić coś inaczej i ich do tego namawia uznają za egoistę, podczas gdy sami też po prostu nie chcą dać drugiej osobie czegoś czego ona może potrzebować i są takimi samymi egoistami to nie jestem wcale pewien kto tu bardziej winny. Ale powtarzam, żnie znam sytuacji więc mogę się mylić (ale nq pierwszy rzut oka tak to wygląda) rozstać się z kobietą bo domaga się seksu ??

_________________
Słów parę o religii


Pt lip 01, 2005 9:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
av napisał(a):
Grzechy nieczystości zasadniczo są grzechami ciężkimi. Nie chcę wkopać się w bagno życia w zakłamanym związku, wolnej miłosci czy związku niesakramentalnego.
a po co w ogóle żyć?
sądzę że ulegasz strereotypom jesteś zastraszona i usiłujesz uciec i schować się przed zyciem. Idź do zakonu to będzie najlepsze dla ciebie miejsce, tam pewnie spotkasz wiele takich jak ty.

Cytuj:
wybieramm pogłębione życie religijne rezygnując ze związków z mężczyznami. Sprawę osądu pozostawmy Miłosierdziu Bożemu.

wybieraj więc. zawsze łatwiej kochać Boga niż człowieka, idziesz na łatwiznę ale jeśli uważasz ze to lepiej to proszę bardzo. A co do bożego miłosierdzia to jest ono bardzo wątpliwe.

_________________
Słów parę o religii


Pt lip 01, 2005 9:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58
Posty: 247
Post 
av napisał(a):
Wracamy do korzeni i fundamentalnej kwestii jaką jest miłosierdzie i sprawiedliwość. Grzechy nieczystości zasadniczo są grzechami ciężkimi. Nie chcę wkopać się w bagno życia w zakłamanym związku, wolnej miłosci czy związku niesakramentalnego. Po co narażać się na grzech wiedząc, że konsekwencją może być wieczne potępienie? Wracamy też do możliwości wolnego wyboru człowieka zarówno między dobrem i złem jak też możliwości wyboru drogi życia. Wybieram pogłębione życie religijne rezygnując ze związków z mężczyznami. Sprawę osądu pozostawmy Miłosierdziu Bożemu.

nie zamierzam osądzać twojej decyzji, w końcu to twoje życie. radze jednak przemyśleć jeszcze raz motywacje ktorą sie kierujesz, najlepiej obgadac sprawe dokladnie i szczerze z ducownym, albo kilkoma, bo i duchowni sa rozni. warto tez zastanowic sie na co narazasz sie decydując sie na taka droge zycia - porozmawiac z osobami, ktore juz wybraly, jakie pokusy sa dla nich najbardziej uciążliwe itp. no i uswiadomic sobie z czego rezygnujsze z powodu strachu przed pokusą (nie twierdze ze strach taki jest czyms zlym). ja wprawdzie nie mam takich dylematów, bo zyje raczej obok Kosciola niz w nim, jednak nie potrafilabym zrezygnowac z szansy stworzenia rodziny i dania zycia dzieciom wspolnie z ukochanym meszczyzną. taką wizje szczescia mialam jeszcze zanim poznalam tego meszczyzne... :)

_________________
Akcja "Gwiazdka2007"
Zgłoszenia mikołajów


Pt lip 01, 2005 10:38
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
av napisał(a):
Wracamy do korzeni i fundamentalnej kwestii jaką jest miłosierdzie i sprawiedliwość.


Brzmi znajomo ;-)

av napisał(a):
Grzechy nieczystości zasadniczo są grzechami ciężkimi. Nie chcę wkopać się w bagno życia w zakłamanym związku, wolnej miłosci czy związku niesakramentalnego. Po co narażać się na grzech wiedząc, że konsekwencją może być wieczne potępienie?


To mocny argument. Rzeczywiście, nielogiczne jest ryzykowanie wieczności dla skończonego ziemskiego życia. Jeśli widzisz duże niebezpieczeństwo grzechu w wyniku związku z drugim człowiekiem i marne szanse na to, że zostany Ci odpuszczone dzięki Bożemu Miłosierdziu, to muszę przyznać rację.

av napisał(a):
Wracamy też do możliwości wolnego wyboru człowieka zarówno między dobrem i złem jak też możliwości wyboru drogi życia. Wybieram pogłębione życie religijne rezygnując ze związków z mężczyznami. Sprawę osądu pozostawmy Miłosierdziu Bożemu.


Jeśli takie Twoje powołanie... Życzę powodzenia, bo ta droga wcale nie musi być łatwa i bezpieczna.


Pt lip 01, 2005 11:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
av napisał(a):
Grzechy nieczystości zasadniczo są grzechami ciężkimi. Nie chcę wkopać się w bagno życia w zakłamanym związku, wolnej miłosci czy związku niesakramentalnego.

Znów prezentujesz postawę "nie wyjdę z domu bo jeszcze mnie ktoś zabije, albo samochód mnie potrąci"/
av napisał(a):
Po co narażać się na grzech wiedząc, że konsekwencją może być wieczne potępienie?

Bo małżeństwo to najlepsze co może człowieka spotkać na ziemi i jedyna okazja by przeżyć taką miłość - po śmierci już tego nie będzie.


Pt lip 01, 2005 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Incognito napisał(a):
av napisał(a):
Grzechy nieczystości zasadniczo są grzechami ciężkimi. Nie chcę wkopać się w bagno życia w zakłamanym związku, wolnej miłosci czy związku niesakramentalnego.

Znów prezentujesz postawę "nie wyjdę z domu bo jeszcze mnie ktoś zabije, albo samochód mnie potrąci"


Ale skala jest nieporównywalna. W Twoim przykładzie ryzykujesz skończone życie, av mówi o wieczności.

Incognito napisał(a):
av napisał(a):
Po co narażać się na grzech wiedząc, że konsekwencją może być wieczne potępienie?

Bo małżeństwo to najlepsze co może człowieka spotkać na ziemi i jedyna okazja by przeżyć taką miłość - po śmierci już tego nie będzie.
[/quote]

Szansa, ale przecież nie każde małżeństwo jest rzeczywiście wykorzystaniem tej okazji. Chyba nie ma co się czarować, ryzyko jest spore i nie ma prostych recpet.


Pt lip 01, 2005 11:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43
Posty: 528
Post 
Incognito napisał(a):
Powiem Ci że ze mną i moją byłą dziewczyną było tak, że to ona się strasznie seksu domagała (min. dlatego już ze sobą nie jesteśmy).
sytuacje już rozumiem, to co poprzednio napisałem na ten temat - odwołuję :)

_________________
Słów parę o religii


Pt lip 01, 2005 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Może to głupie pytanie: Ale czy wszyscy mają zrezygnowac z tej kalwarii tzn z kontaktów z płcią przeciwną i małżeństwa? Czy przynióśł nas bocian?


Pt lip 01, 2005 16:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
A dajcie tej av wreszcie spokój! Dziewczyna ma taki poglad na zycie jaki ma. To jej prywatna sprawa, uważam ze nie nalezy jej "nawracać". Skoro lepiej się czuje jako singielka, tak chce żyć, tak jest szczęśliwa, to po co na siłę udawadniać jej, że "lepiej by dla niej było gdyby..." A skąd moglibysmy wiedzieć co by było dla niej lepiej? Lepiej bo co? bo wszyscy się łączą w pary to ona też musi? Skoro czuje, ze tak dla niej najlepiej, to sprawa zamknięta, dyskusja zbędna.

Wszystkiego dobrego! Żyj po swojemu, a nie tak "jak wszyscy".

_________________
Oszukać diabła nie grzech...


Pt lip 01, 2005 18:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Nie wiem czy jesteś wierząca, Wando, ale taką argumentacją jak Twoja równie dobrze możnaby skrytykować głoszenie ateistom/innowiercom Ewangelii. To co ona czuje nie jest najlepszym miernikiem, bo jak mogliśmy się przekonać - ma wypaczone spojrzenie na związek kobiety z mężczyzną. Demonizuje go, idealizując życie zakonne.


Pt lip 01, 2005 21:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL