Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr wrz 17, 2025 16:16



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 779 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 52  Następna strona
 czemu stosowanie prezerwatyw jest grzechem ciężkim? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
monika001 napisał(a):
genowef napisał(a):
To Chrystus tak ten Kościół skonstruował, że władza jest rękach hierarchów, że to hierarchowie "związują i rozwiązują", że duchowni mają prawo grzechy odpuścić, ale mają też prawo zatrzymać. ...

Dokładnie. :)


W innym miejscu monika001 napisał(a):
I jeśli nawet jakiś spowiednik go [rozgrzeszenia-KJ] ci udzieli, to jest ono nieważne.

To jak jest w końcu z tym rozgrzeszaniem i wiarą w nie?


Cz gru 06, 2007 13:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
genowef napisał(a):
Wracając do wypowiedzi słodkiego: Nie ryzykowałbym stawiania siebie i swoich zdolności do rozpoznawania Prawdy wyżej niż zdolności Kościoła.


Co znaczy wyżej? Czy jak nauczyciel pomyli się pisząc na tablicy a uczeń zgłosi tę pomyłkę, to znaczy, że stawia siebie wyżej od nauczyciela? Czy postulujesz, że uczeń zawsze powinien siedzieć cicho, bo nauczyciel ma zawsze rację i jak napisze, że 2+2=5 to uczeń tak właśnie ma uważać do dnia, w którym nauczyciel sam to zauważy i zmieni na 2+2=4?

Ja nie stawiam siebie i swoich zdolności do rozpoznawania Prawdy wyżej niż zdolności Kościoła. Po prostu uważam, że nie jestem zerem a moje zdolności poznawcze są niezerowe.

genowef napisał(a):
To Chrystus tak ten Kościół skonstruował, że władza jest rękach hierarchów, że to hierarchowie "związują i rozwiązują", że duchowni mają prawo grzechy odpuścić, ale mają też prawo zatrzymać. Wierzę w nieomylność ex cathedra i wieżę w sens przyjmowania nauki Ko


Amen.


Cz gru 06, 2007 13:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
monika001 napisał(a):
Jak możesz dokonać korekty błędu, jeżeli nie masz niezbitej pewności, że ten błąd wystąpił?


Powiedz mi więc, jak miałbym dokonać wyboru Kościoła Chrystusowego, jeżeli nie mam niezbitej pewności, że to ten właściwy? Wymaganie niezbitej pewności dla podjęcia jakiś działań prowadzi do kompletnego paraliżu, pozostaje położyć się i umrzeć. Ewentualnie udawać, że się taką pewność posiada.


Cz gru 06, 2007 13:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
monika001 napisał(a):
genowef napisał(a):
To Chrystus tak ten Kościół skonstruował, że władza jest rękach hierarchów, że to hierarchowie "związują i rozwiązują", że duchowni mają prawo grzechy odpuścić, ale mają też prawo zatrzymać. ...

Dokładnie. :)


W innym miejscu monika001 napisał(a):
I jeśli nawet jakiś spowiednik go [rozgrzeszenia-KJ] ci udzieli, to jest ono nieważne.

To jak jest w końcu z tym rozgrzeszaniem i wiarą w nie?



Ano tak jest, że spowiednik nie ma prawa, nie ma takiego umocowania, aby działać niezgodnie z nauczaniem Kościoła. Jest przekazicielem
i wyrazicielem Bożej nauki wyrażonej w Kościele. Tak więc nie ma mocy odpuszczenia grzechu wobec nieodpowiedniej postawy penitenta (brak żalu, brak chęci zaprzestania grzesznego czynu). Jeżeli wobec wspomnianej wcześniej postawy odpuszcza grzech, wierny nie dostępuje rzeczywistego odpuszczenia grzechu z mocy Boga. Grzech nadal ma, choć wydaje mu się, że już nie.


Cz gru 06, 2007 13:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
SweetChild napisał(a):
monika001 napisał(a):
Jak możesz dokonać korekty błędu, jeżeli nie masz niezbitej pewności, że ten błąd wystąpił?


Powiedz mi więc, jak miałbym dokonać wyboru Kościoła Chrystusowego, jeżeli nie mam niezbitej pewności, że to ten właściwy? Wymaganie niezbitej pewności dla podjęcia jakiś działań prowadzi do kompletnego paraliżu, pozostaje położyć się i umrzeć. Ewentualnie udawać, że się taką pewność posiada.


Odpowiedź zawarta jest w pytaniu: który Kościół założył Chrystus?
Odnosząc się do dalszej części wypowiedzi: u mnie nie prowadzi to do żadnego paraliżu decyzyjnego. Wprost przeciwnie.
Wierzyć, to zaufać, że to co jest wyrażone w Kościele uświęconym mocą Chrystusa - jest właściwe.
W wyznaniu wiary wypowiadamy słowa:”Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.

To w końcu wierzymy w ten Kościół, czy nie?
Wierzyć to znaczy wierzyć, a nie wierzyć z wyjątkami.....


Cz gru 06, 2007 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
monika001 napisał(a):
Jeżeli wobec wspomnianej wcześniej postawy odpuszcza grzech, wierny nie dostępuje rzeczywistego odpuszczenia grzechu z mocy Boga. Grzech nadal ma, choć wydaje mu się, że już nie.

Nie będę dyskutował z tym stwierdzeniem ale wydaje mi się, że nie masz racji. :)

monika001 napisał(a):
Odpowiedź zawarta jest w pytaniu: który Kościół założył Chrystus?

Sądzisz, że odpowiedź prawosławnych jest inna w stosunku do ich Kościoła?


Cz gru 06, 2007 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
monika001 napisał(a):
Odpowiedź zawarta jest w pytaniu: który Kościół założył Chrystus?


A konkretnie? Te parę wersów z Biblii dotyczących sukcesji apostolskiej i trochę wiedzy historycznej pozwala Ci myśleć w kategoriach pewności? A jaki cudem potrafisz nieomylnie zrozumieć ten fragment Pisma, skoro Pismo w zasadzie nie jest do prywatnej interpretacji?

monika001 napisał(a):
Odnosząc się do dalszej części wypowiedzi: u mnie nie prowadzi to do żadnego paraliżu decyzyjnego. Wprost przeciwnie.


U mnie też nie, ale nie czaruję się, że swe decyzje opieram na pewnikach. Działam tak, jak uważam za słuszne.

monika001 napisał(a):
Wierzyć, to zaufać, że to co jest wyrażone w Kościele uświęconym mocą Chrystusa - jest właściwe.
W wyznaniu wiary wypowiadamy słowa:”Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”.


Właśnie. Nie przypominam sobie natomiast, abym wypowiadał słowa typu "przyrzekam bezwzględne posłuszeństwo Kościołowi". Skoro to takie istotne, to dlaczego nie zostało ujęte w wyznaniu wiary?

monika001 napisał(a):
To w końcu wierzymy w ten Kościół, czy nie?
Wierzyć to znaczy wierzyć, a nie wierzyć z wyjątkami.....


W moim rozumieniu wierzyć nie oznacza bezkrytycznego czy bezwzględnego posłuszeństwa. To właśnie dzięki odwołanie do sumienia w nauczaniu KK dostrzegam podstawową różnicę między Kościołem a sektami.


Cz gru 06, 2007 14:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
monika001 napisał(a):
Jeżeli wobec wspomnianej wcześniej postawy odpuszcza grzech, wierny nie dostępuje rzeczywistego odpuszczenia grzechu z mocy Boga. Grzech nadal ma, choć wydaje mu się, że już nie.

Nie będę dyskutował z tym stwierdzeniem ale wydaje mi się, że nie masz racji. :)


To nie jest spór o rację. Mi na tej racji nie zależy. To jest prawda. Jeżeli spowiednik daje rozgrzeszenie przeciw nauce Kościoła, o czym pisałam, to go nie daje, bo mocą Kościoła Chrystusowego grzech nie przestał istnieć.

monika001 napisał(a):
Odpowiedź zawarta jest w pytaniu: który Kościół założył Chrystus?

Sądzisz, że odpowiedź prawosławnych jest inna w stosunku do ich Kościoła?[/quote]

Chrystus założył jeden Kościół. Prawosławie powstało w wyniku schizmy.
Ale to temat do innej dyskusji.


Cz gru 06, 2007 16:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
monika001 napisał(a):
Ja już napisałam bardzo wiele razy, że kształtując sumienie, żywe sumienie nie mamy prawa jako katolicy uznać za brak grzechu czegoś, co grzechem jest.
Nie zmienia to mojego poglądu, że nie powinniśmy uznawać za grzech czegoś, co w naszym sumieniu nie jest grzechem.
Gdybym się w takiej sytuacji znalazła, nie potrafiłabym kłamać przed Bogiem, że popełniłam, i że żałuję. Przyznałabym natomiast szczerze, że widzę różnicę między nauczaniem Kościoła i stanem swojego sumienia i ponieważ zauważam te różnicę, mówię o tym podczas spowiedzi. Wtedy widzę szansę na rozmowę i na rozwój, formowanie sumienia. Na pewno nie poprzez wymuszanie na własnym sumieniu, że ma odbierać moje czyny wbrew sobie.


Cz gru 06, 2007 16:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
SweetChild napisał(a):

A konkretnie? Te parę wersów z Biblii dotyczących sukcesji apostolskiej i trochę wiedzy historycznej pozwala Ci myśleć w kategoriach pewności? A jaki cudem potrafisz nieomylnie zrozumieć ten fragment Pisma, skoro Pismo w zasadzie nie jest do prywatnej interpretacji?


Nie opieram się na prywatnej interpretacji. Wynika to z nauki Kościoła.


SweetChild napisał(a):
Właśnie. Nie przypominam sobie natomiast, abym wypowiadał słowa typu "przyrzekam bezwzględne posłuszeństwo Kościołowi". Skoro to takie istotne, to dlaczego nie zostało ujęte w wyznaniu wiary?


Już pisałam. Wierzyć, to wierzyć całkowicie, a nie wybierać co się "uznało za słuszne". W ogóle co to za rozróżnienie? W tym nauka KK jest dobra, a w tym nie, to to mogę odrzucić. Co to za wiara?
To wywyższenie swojego autorytetu ponad autorytet Kościoła Świętego, podparte pychą.

SweetChild napisał(a):
W moim rozumieniu wierzyć nie oznacza bezkrytycznego czy bezwzględnego posłuszeństwa. To właśnie dzięki odwołanie do sumienia w nauczaniu KK dostrzegam podstawową różnicę między Kościołem a sektami.


Obawiam się, że każdy członek sekty oburzyłby się czytając te słowa. Skąd pewność, że oni nie odwołują się do swoich sumień?
Pewnie uważają swoje sumienia za zupełnie prawidłowe.
Gdy brak autorytetu w nauczaniu Kościoła, to kto może być tym autorytetem? Ty sam?


Cz gru 06, 2007 16:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
mateola napisał(a):
monika001 napisał(a):
Ja już napisałam bardzo wiele razy, że kształtując sumienie, żywe sumienie nie mamy prawa jako katolicy uznać za brak grzechu czegoś, co grzechem jest.
Nie zmienia to mojego poglądu, że nie powinniśmy uznawać za grzech czegoś, co w naszym sumieniu nie jest grzechem.
Gdybym się w takiej sytuacji znalazła, nie potrafiłabym kłamać przed Bogiem, że popełniłam, i że żałuję. Przyznałabym natomiast szczerze, że widzę różnicę między nauczaniem Kościoła i stanem swojego sumienia i ponieważ zauważam te różnicę, mówię o tym podczas spowiedzi. Wtedy widzę szansę na rozmowę i na rozwój, formowanie sumienia. Na pewno nie poprzez wymuszanie na własnym sumieniu, że ma odbierać moje czyny wbrew sobie.


Twoje sumienie, twoje życie - twoja sprawa. Ja nie zamierzam zmieniać twojego poglądu. Ani cię do niczego przekonywać.
Myślę, że napisałam na ten temat wystarczająco dużo.


Cz gru 06, 2007 16:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
monika001 napisał(a):
Odpowiedź zawarta jest w pytaniu: który Kościół założył Chrystus?

Mnie uczono, że Jezus nie założył żadnego Kościoła. Kościoły zakładali jego uczniowie, poczynając od Jakuba Starszego o ile pamiętam.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Cz gru 06, 2007 17:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
mateola napisał(a):
(...) Na pewno nie poprzez wymuszanie na własnym sumieniu, że ma odbierać moje czyny wbrew sobie.


Pisałam o błędnym sądzie sumienia i o konieczności prawidłowego formowania sumienia. Nigdzie nie sugerowałam wymuszania czegoś na własnym sumieniu.
Jest to czysta twoja nadinterpretacja, nie mająca odzwierciedlenia w moich wypowiedziach.


Cz gru 06, 2007 17:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
monika001 napisał(a):
mateola napisał(a):
(...) Na pewno nie poprzez wymuszanie na własnym sumieniu, że ma odbierać moje czyny wbrew sobie.


Pisałam o błędnym sądzie sumienia i o konieczności prawidłowego formowania sumienia. Nigdzie nie sugerowałam wymuszania czegoś na własnym sumieniu.
Jest to czysta twoja nadinterpretacja, nie mająca odzwierciedlenia w moich wypowiedziach.
O nadinterpretacjach - to akurat ja miałabym podstawy... ale niech tam.

Skoro zgadzasz sie, że nie należy wymuszac na swoim sumieniu osądu sprzecznego z jego rozeznaniem, to jak proponujesz formować błędnie ukształtowane sumienie, by zaczęło rozpoznawać zgodnie z KKK?

I pytanie nr 2 - co ze spowiedzią, skoro nie czujesz, że popełniłaś grzech, a jest on w "spisie grzechów" i nie potrafisz obok tego przejść obojętnie?


Cz gru 06, 2007 17:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
mateola napisał(a):
O nadinterpretacjach - to akurat ja miałabym podstawy... ale niech tam.


Być może. Nie jest to dyskusja face to face. W takiej łatwiej wyjaśnić czy doprecyzować treść swojej wypowiedzi zanim... pojawi się czyjaś odpowiedź.
Czasem możemy zostać zrozumiani i nasza wypowiedż zinterpretowana trochę inaczej niż chcielibyśmy...

mateola napisał(a):
Skoro zgadzasz sie, że nie należy wymuszac na swoim sumieniu osądu sprzecznego z jego rozeznaniem, to jak proponujesz formować błędnie ukształtowane sumienie, by zaczęło rozpoznawać zgodnie z KKK?


Ja w takiej sytuacji modliłabym się o większą wiarę (ona nigdy nie jest zbyt duża) i o światło poznania do Ducha Św. Taka modlitwa szczera
i ufna musi przynieść dobre owoce.
Z czasem przyjdzie i prawidłowe rozeznanie sumienia. Bóg sam się o to zatroszczy.

mateola napisał(a):
I pytanie nr 2 - co ze spowiedzią, skoro nie czujesz, że popełniłaś grzech, a jest on w "spisie grzechów" i nie potrafisz obok tego przejść obojętnie?


Nie spowiadałabym się wbrew sobie i sądowi swojego sumienia.
Ewentualnie powiedziałabym prawdę - tak jak sugerowałaś - na spowiedzi lub w zwyczajnej rozmowie. Nawet jeśli odeszłabym bez rozgrzeszenia - taka rozmowa mogłaby posłużyć jako pomoc w pracy nad sumieniem. Nic na siłę.
Ponadto, a może przede wszystkim modliłabym się o prawidłowe rozeznanie i o dobrą spowiedź. Bóg nigdy nie odmawia człowiekowi, który szczerze prosi o łaskę dobrej spowiedzi. :)


Cz gru 06, 2007 18:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 779 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 52  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL