Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Szkoda...
A wiecie co mnie w tym wszystkim najbardziej śmieszy? Bo potem się ludzie oburzają że księża chcą zaglądać innym do sypialni i mieszać się w sprawy łóżkowe. Tymczasem, jak widać, to wcale niekoniecznie właśnie księża...
|
Pt paź 22, 2010 19:09 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re:
liam napisał(a): A wiecie co mnie w tym wszystkim najbardziej śmieszy? Bo potem się ludzie oburzają że księża chcą zaglądać innym do sypialni i mieszać się w sprawy łóżkowe. A mnie śmieszy to, że ludzie oburzają się na takie zachowania księży, ale nie zamierzają odchodzić z Kościoła, któremu nie ufają. //tak dla przypomnienia: JPII też był księdzem i do sypialni katolikom też zaglądał
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt paź 22, 2010 19:28 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
renata155 napisał(a): Szarotko-czy choć raz przeanalizowałaś to z Panem Bogiem? Setki razy. renata155 napisał(a): ...seks jest twoim zniewoleniem...hmm-jakie to uczucie ,nie być panem własnego życia? Ty mi powiedz, bo ja nie mam porównania.
|
Pt paź 22, 2010 20:46 |
|
|
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
no tak jeśli się nawet nie widzi zniewolenia--jak to leciało?.."patrzycie ,a nie widzicie"  ..kiedy ty dziewczyno to wszystko nadrobisz?..skoro tak głupio tracisz czas na walkę z tym,zamiast zechcieć poznać o co chodzi
|
Pt paź 22, 2010 20:58 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Elbrus napisał(a): Pamiętaj więc, że nie tylko katolicy wierzą w chrześcijańskiego Boga.  Musiałem niejasno się wyrazić, bo nic takiego (tylko katolicy wierzą w chrześcijańskiego Boga) nie chciałem nawet zasugerować. Elbrus napisał(a): SweetChild napisał(a): uważam, że nieracjonalne jest przeskakiwanie z szalupy na szalupę, jeśli nie dostrzegamy istotnej różnicy w poziomie wątpliwości. A ta istotna różnica, to jaka by miała być? Rozważ także to, że płyniesz w szalupie w której (jak podejrzewam) się obudziłeś i nie przeskakujesz do innej właśnie z tego powodu - gdybyś był w innej, mógłbyś mieć podobny dylemat. Choć niekoniecznie. Zgadza się, zdaję sobie z tego sprawę, że tu się akurat obudziłem i w dużej mierze dlatego w tej szalupie płynę. Co do istotnej różnicy, to nie wiem, co to miałoby być - może np. jakieś "powtarzalne cuda na zawołanie" ( niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają)? W każdym razie póki nie widzę różnicy, którą postrzegałbym jako istotną, to nie widzę też sensu przeskakiwania. Elbrus napisał(a): Słabo pływa, bo mu się uczyć nie chciało. //bo od początku miał za wygodnie i używał pontonu (protesty) Po części z pewnością tak, po innej części nie widział szansy na sukces (mniej więcej tak jak w przypadku nauki latania, gdy się nie ma skrzydeł, bo mniej więcej tak szacuję szanse na zrozumienie Biblii bez pomocy Ducha Świętego). Elbrus napisał(a): więc postępować z tymi, którzy wyskakują z twojego okrętu (z głębokiego przekonania)? Zatrzymywać ich (niejako na siłę, stosując np. psychiczny szantaż - patrz linki na poprzedniej stronie) czy namawiać do uczciwości i błogosławić na drogę? To zależy. Ja namawiam jedynie do podejmowania przemyślanej decyzji i niekierowania się emocjami (typu ktoś z załogantów powie mi coś przykrego albo nawet Kapitan krzywo spojrzy, więc wysiadam). Mogę i powinienem też ostrzec o skutkach danej decyzji, gdy jestem o nich mocno przekonany. Dla przykładu powinienem ostrzec delikwenta, że jeśli wyskoczy z okna zamiast zejść po schodach, to najprawdopodobniej zginie, a w najlepszym wypadku odniesie poważne obrażenia (chyba że umie latać  ). Nie uważam tego za wywieranie psychicznego szantażu. Uczciwość ma tu znaczenie drugorzędne, nawet jeśli ktoś czuje obrzydzenie do schodów, to i tak będę namawiał go do hipokryzji (schodzenia z obrzydzeniem) niż do bezkompromisowego, zgodnego z jego przekonaniem skoku. Ale jakiej drogi by nie wybrał, będę mu życzył jak najlepiej.
|
Pt paź 22, 2010 22:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Ludzie tacy jak Renata odpychają mnie od Kościoła, sprawiają że wolę trwać w chrześcijanstwie poza jakąkolwiek wspólnotą.
|
Pt paź 22, 2010 22:37 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
therion napisał(a): wolę trwać w chrześcijanstwie poza jakąkolwiek wspólnotą A jak to "trwanie" wygląda?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt paź 22, 2010 22:41 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
SweetChild napisał(a): Zgadza się, zdaję sobie z tego sprawę, że tu się akurat obudziłem i w dużej mierze dlatego w tej szalupie płynę. Co do istotnej różnicy, to nie wiem, co to miałoby być - może np. jakieś "powtarzalne cuda na zawołanie" (niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają)? Naprawdę? Takie cuda by cię przekonały? A nie słyszałeś o fałszywych Chrystusach i szatańskich cudach (pseudo)światłości? SweetChild napisał(a): Elbrus napisał(a): więc postępować z tymi, którzy wyskakują z twojego okrętu (z głębokiego przekonania)? Zatrzymywać ich (niejako na siłę, stosując np. psychiczny szantaż - patrz linki na poprzedniej stronie) czy namawiać do uczciwości i błogosławić na drogę? To zależy. Ja namawiam jedynie do podejmowania przemyślanej decyzji i niekierowania się emocjami A reakcja na cud nie jest emocjonalna? Czy gdybyś był protestantem, nawróciłbyś się pod wpływem maryjnego cudu? Albo teraz, tak jak jesteś - nawróciłbyś się na pentekostalizm pod wpływem wylania Ducha Świętego lub uzdrowienia dokonanego podczas nabożeństwa? Chyba jednak zmiana łódki w twoim przypadku nie wyszłaby na lepsze (na pewno nie teraz). Elbrus napisał(a): (protesty) Miało być protezy, ale widzę że zrozumiałeś. Elbrus napisał(a): mniej więcej tak jak w przypadku nauki latania, gdy się nie ma skrzydeł, bo mniej więcej tak szacuję szanse na zrozumienie Biblii bez pomocy Ducha Świętego. Jeśli zostałeś ochrzczony, a tym bardziej bierzmowany, to powinieneś być spokojny o stosowne dary Ducha Świętego. Do zrozumienia tego fragmentu chyba nie jest potrzebna żadna "boska inteligencja": Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą.(Łk 11:13)(BW) Czy wierzysz w spełnienie się obietnicy Mistrza, złożonej w imieniu Ojca? Ufasz w takie zapewnienia?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt paź 22, 2010 22:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Elbrus napisał(a): therion napisał(a): wolę trwać w chrześcijanstwie poza jakąkolwiek wspólnotą A jak to "trwanie" wygląda? Faktycznie słowo "trwać" jest troszkę nieodpowiednie. Bardzo cenię sobie "Ćwiczenia duchowe" Loyoli. Staram się dostrzegać w swoim zachowaniu wszystkie te cechy które niewiele mają wspólnego z tym co dobre, miłością i coś z tym robić. Choć nie zawsze jest to łatwe. Natomiast Liturgia Godzin to moja ulubiona forma modlitwy. Nie zapominam jednak że istnieją równiez inne religie, jestem otwarty na to, czego nauczają, zwłaszcza Buddyzm Zen, Thelema. Czasami warto spojrzeć na coś z innej perspektywy.
|
Pt paź 22, 2010 23:14 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Elbrus napisał(a): Naprawdę? Takie cuda by cię przekonały? A nie słyszałeś o fałszywych Chrystusach i szatańskich cudach (pseudo)światłości? Nie wiem, czy by mnie przekonały, dlatego pisałem "może". Przynajmniej jakaś widoczna różnica, której można by się przyjrzeć. Co do ryzyka "pułapki fałszywych Chrystusów" to na tym problem polega, że brakuje stabilnego punktu podparcia, bowiem każda moja ocena może być błędna. Elbrus napisał(a): A reakcja na cud nie jest emocjonalna? Czy gdybyś był protestantem, nawróciłbyś się pod wpływem maryjnego cudu? Albo teraz, tak jak jesteś - nawróciłbyś się na pentekostalizm pod wpływem wylania Ducha Świętego lub uzdrowienia dokonanego podczas nabożeństwa? Jednego cudu przy dużej liczbie prób raczej nie, ale pisałem o powtarzalnych cudach na zawołanie. Czyli takich, które można by określić jako "naukowo potwierdzone" i wobec tego bezemocjonalne. Elbrus napisał(a): Chyba jednak zmiana łódki w twoim przypadku nie wyszłaby na lepsze (na pewno nie teraz). Zdaję sobie z tego sprawę. Dopóki nie znajdę kryteriów oceny łódek, co do skuteczności i niezawodności których byłbym mocno przekonany, to uważam przeskakiwanie za nieuzasadnione, nawet jeśli niektóre zarządzenia Kapitana uważam za błędne. Elbrus napisał(a): Jeśli zostałeś ochrzczony, a tym bardziej bierzmowany, to powinieneś być spokojny o stosowne dary Ducha Świętego. Do zrozumienia tego fragmentu chyba nie jest potrzebna żadna "boska inteligencja":
Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go proszą. (Łk 11:13)(BW)
Czy wierzysz w spełnienie się obietnicy Mistrza, złożonej w imieniu Ojca? Ufasz w takie zapewnienia? Trudność polega na połączeniu teorii (ufności w zapewnienia) i faktów. Ja żadnych jasnych wskazówek co do interpretacji Pisma nie zauważam. A nawet gdybym zauważał, to jaką mam gwarancję, że to nie szatańskie podszepty (pseudo)światłości? Więc może należy ten fragment rozumieć jako obecność Ducha Świętego w Kościele? W końcu obietnica złożona jest w licznie mnogiej (" tym, którzy go proszą" a nie " temu, który go prosi"). Pomijam już ryzyko związane z niedokładnością przekazu, tłumaczenia czy innego kontekstu kulturowego.
|
Pt paź 22, 2010 23:15 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
therion..twoja wypowiedz sugeruje jedynie..nie skupiasz się na tym co jest istotą,a raczej na TYM Kto jest istota kościoła  ..twój problem ;p a tak naprawdę to chodzi ci rzeczywiście o mnie?..czy naukę KK?..bo w swoich wypowiedziach staram się jednak trzymać słów i Jezusa i kościoła..twarda mowa?..wiara jest dla twardych (jednak) Hmm..ja potrafię być w kościele,pomimo braku przynależności do wspólnoty-niby należę do wspólnoty kościelnej ogólnej,a jednak jestem tam sama sobie (niestety mój angielski nie jest wystarczający) Podsumowując..zwalasz na mnie swoje lenistwo? ( letniość)---wstydź się
|
Pt paź 22, 2010 23:29 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
SweetChild napisał(a): Co do ryzyka "pułapki fałszywych Chrystusów" to na tym problem polega, że brakuje stabilnego punktu podparcia, bowiem każda moja ocena może być błędna. Czyli praktycznie opierasz się na autorytetach ludzi, tak? //i nie mówię tu o autorytecie rozumianym jako wierzę matematykom, fizykom i biologom...SweetChild napisał(a): Jednego cudu przy dużej liczbie prób raczej nie, ale pisałem o powtarzalnych cudach na zawołanie. Czy takie "cuda na zawołanie" nie powinny jeszcze bardziej wzbudzić nieufności? SweetChild napisał(a): Czyli takich, które można by określić jako "naukowo potwierdzone" i wobec tego bezemocjonalne. Nie ma więc takich cudów. Chyba że naukę bierzesz w duży cudzysłów. SweetChild napisał(a): Trudność polega na połączeniu teorii (ufności w zapewnienia) i faktów. Ja żadnych jasnych wskazówek co do interpretacji Pisma nie zauważam. A nawet gdybym zauważał, to jaką mam gwarancję, że to nie szatańskie podszepty (pseudo)światłości? Więc może należy ten fragment rozumieć jako obecność Ducha Świętego w Kościele? W końcu obietnica złożona jest w licznie mnogiej ("tym, którzy go proszą" a nie "temu, który go prosi"). A ty o tą obietnicę poprosiłeś, czy została ona spełniona i podana na złotej tacy? Inaczej mówiąc - czy była ona związana z (dobrowolną i świadomą) reakcją z twojej strony?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt paź 22, 2010 23:32 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
renata155 napisał(a): therion..twoja wypowiedz sugeruje jedynie..nie skupiasz się na tym co jest istotą, a raczej na TYM Kto jest istota kościoła  ..twój problem ;p Skoro napisał, że trwa w chrześcijaństwie, to chyba wie co jest centrum jego religii? A, racja - najważniejsze jest to, co wskazuje twój Kościół jako najważniejsze. renata155 napisał(a): Hmm..ja potrafię być w kościele,pomimo braku przynależności do wspólnoty -niby należę do wspólnoty kościelnej ogólnej,a jednak jestem tam sama sobie (niestety mój angielski nie jest wystarczający) Czyli czym w zasadzie różnisz się od niego w życiu wspólnotowym? Uważasz że ważna jest Eucharystia i coniedzielna liturgia? Nie wszyscy chrześcijanie zgadzają się z tym i nie oznacza to, że ich wiara jest jakaś bardziej liberalna lub praktykowana ze względu na wygodnictwo i życie wg ciała. renata155 napisał(a): Podsumowując..zwalasz na mnie swoje lenistwo? ( letniość)---wstydź się Jakże łatwo widzieć letniość u bliźniego...
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt paź 22, 2010 23:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
renata155 napisał(a): therion..twoja wypowiedz sugeruje jedynie..nie skupiasz się na tym co jest istotą,a raczej na TYM Kto jest istota kościoła  .. Jak najbardziej, skupiam się na tym Kto jest istotą. A jest nią "BÓG". Nie, budynek, tradycja, dogmaty "ludzką reką uczynione". Bóg jest wszędzie i nigdzie zarazem.
|
Pt paź 22, 2010 23:45 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
wszędzie i nigdzie?..a gdzie GO nie ma?
|
Pt paź 22, 2010 23:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|