Skoro prezentujesz taki tok myślenia, to nie dziwię się, że tak patrzysz na katolicyzm.
Po pierwsze- proszę czerpać z wiarygodnych źródeł, zamiast z szmatławców.

1. Bóg nie ma płci- szokujące co?
2. Są zakonnice i zakonnicy - no i co z tego? Ciekawe, że akurat o darmowej męskiej sile roboczej zapomniałeś wspomnieć
3. kobiety w sytuacji zagrożenia życia mają prawo do aborcji. Szok kolejny dla drogiego Necromancera? KK w takim przypadku daje wybór i nie potępia takiego czynu
4. Planowanie rodziny- Jak ktoś ma problemy z analizą dokumentów, to i z analizą innych rzeczy będzie miał problemy. Jeśli ktoś potrafi solidnie przyłożyć się do nauki to i NPR opanuje. Jak ktoś ma awersję do nauki, to dla niego to będzie skomplikowane.
5. kobieta teolog- przykro mi, że w Twoim środowisku kobietę teolog tak postrzega się
Zawsze możesz przecież uczyć szacunku swoje otoczenie do innych profesji. Grunt to tolerancja


EDIT- agresja wywołana przekręceniem nicka nie najlepiej o Tobie świadczy. Kultura osobista nie jest obciachem, wiesz?

Radziłam zapoznać się z Credo.

Za przekręcenie nicka przepraszam.
A bzdur nie ma sensu powtarzać, bo nie stanowią przyczynku do śmiechu.

Tak sobie kombinowałam:

Jezus jest facetem, bo Bóg stał się człowiekiem a ludzie mają płeć.
Nie miał innego wyjscia (sam siebie ograniczył)
mógł być facetem
żeby mógł swobodnie nauczać albo kobietą
i miał by z tym nauczaniem pod górkę
no i tak mu juz zostało



sobór chalcedoński (orzeczenie dogmatyczne)

Należy wyznawać, że Jezus Chrystus będąc jedną osobą posiada dwie natury oraz dwie wole

bez zmiany natur (immutabiliter gr. atreptos) to znaczy spotkanie ze sobą natury boskiej i ludzkiej w Jezusie Chrystusie nie zmieniło w żaden sposób ani ludzkiej, ani boskiej natury. Każda pozostała sobą z właściwymi dla siebie właściwościami.

bez zmieszania (inconfuse gr. asynchytos) to znaczy obydwie natury Jezusa Chrystusa po zjednoczeniu nie uległy pomieszaniu ze sobą. Nie powstała więc jakaś trzecia bosko-ludzka natura. Pozostały dwie odrębne natury, boska i ludzka, a każda z nich zachowała specyficzne dla siebie właściwości.

bez rozdzielenia (indivise gr. adairetos) to znaczy mimo obecności dwóch natur w Jezusie Chrystusie po wcieleniu nie było dwóch osób, lecz jedna Jezusa Chrystusa, w której spotkało się ze sobą bóstwo i człowieczeństwo. Nie wolno więc rozdzielać Jezusa Chrystusa Boga od Jezusa Chrystusa człowieka.

bez rozłączenia (inseparabiliter gr. achoristos) to znaczy, że po wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa natura ludzka nie odłączyła się od boskiej. Tak więc Jezus Chrystus również po wniebowstąpieniu pozostał w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem.


więc masz rację:
Jezus (II osoba Trójcy św.)
swojej naturze ludzkiej jest mężczyzną.

natomiast Bóg Ojciec (I osoba Trójcy Świetej)
nie ma płci, ale Jezus wyraźnie mówił o nim jako
o Ojcu (czyli przypisywał mu cechy jakie w tamtej kulturze
przypisywano ojcu)

nie wiele jest fragmentów takie jak ten:
Jak kogo pociesza własna matka,
tak ja was pocieszać będę (Iz 66,13).

a może to raczej tak, że Bóg jest ojcem
tylko kultura okaleczyła nasze pojęcie ojca
odzierając je brutalnie z niektórych cech
i przypisując je matce?

i że nie trzeba robić zabiegów takich jak
nazywanie Boga ojco-matką (Hołownię "Tabletki z krzyżykiem")
tylko przywrócić pojęciu ojcostwa te cechy
(np. bezwarunkową miłosć
czułość, wrażliwość itp.)

gender się kłania

A tak przy okazji - spotkałam sie kiedyś z rozważaniami
(nie pamietam kogo - chyba jakiegoś zakonnika)
w jakich wymyślono że tym "aspektem żeńskim" w Trójcy św.
jest Duch św.

informuję, nie komentuję

Może dlatego, że nigdy nie funkcjonowałam w patriarchalnej rodzinie, dlatego nei daję się wtłoczyć i nie uważam jej za normalną?

Moja rodzina to był zawsze matriarchat.
Ja pragnę stworzyć takie małżeństwo, w którym będziemy z mężem dla siebie partnerami, w którym będzie równość stron.

good luck!

Nie zgadzam się z Tobą. Biblia dzisiaj jest odczytywana inaczej, nie wszystko da się zastosować do czasów obecnych, sam KK interpretuje Biblię na miarę dzisiejszych czasów.
Dlaczego mężowie nie mają kilku żon jak w Starym Testamencie?
Dlaczego za kradzież nie odcina się ręki?
Dlaczego po śmierci żony mężczyzna nie ma obowiązku poślubic jej siostry?
Dlaczego żona nie jest poddana mężowi ale mu równa w małżeństwie?
Dlaczego Kościół zakazuje seksu oralnego bez pełnego stosunku (skoro - co najlepsze- w Biblii nie ma o tym ani słowa)
Dlatego właśnie, że czasy sa zupełnie INNE i teraz jest inaczej niz ludzie żyli w czasach biblijnych.KK przrkłada Biblię na język współczesny jak również wymyśla swoje zakazy i nakazy dotyczące małżeństwa - jedne łagodzi (seks już nie ma słuzyć wyłącznie prokreacji jak dawniej) a inne wymysla, bo ludzie są dociekliwi i zadają dużo pytać szczegółowych)

ikm połowa z tego co napisałaś odnosiła się jedynie do Żydów i im konkretnie Bóg dał pewne zasady. Nas nigdy nie obowiązywało prawo ceremonialne, dlatego też nie mamy ucinać rąk, kamienować itp. To ile żon mieli kiedyś ludzie nie znaczy, że tak właśnie zapatrywał się na to Bóg. Jest jedynie napisane jak było i nigdzie nie znajdziesz wersetu który by mówił, że Bóg pochwala kiedy mężczyzna bierze sobie wiele żon. Bóg się nie zmienia w zależności od czasów.

No to jest skandal. Dlaczego moje posty zostały wycięte i kogo obrażały?! Skoro wycięto moje odpowiedzi to niech znikną posty na które odpowiadałem, bo wygląda tak jakbym nic nie odpowiedział. Dlaczego inne posty na temat Trójcy zostały skoro są niby nie na temat?

No to sam sobie strzeliłeś samobója - Bóg nigdzie również nie mówi,że żony mają być poddane mężom!!!! To sobie Św.Paweł wymyślił - ot taka męska fanaberia.

Otóż to - Bóg NIE nakazał żonom być poddanymi mężom. Bóg się nie zmienia w zależności od czasów jak to ładnie ująłeś - i super!

Ja też nie rozumiem wycięcia części postów. Zwłaszcza, że zostały pozostawione te, na które owe wycięte były odpowiedzią. Nie były one obraźliwe, i pośrednio nawiązywały do tematu dyskusji.

ALE OBRAŻAŁY PRAWDĘ !

nie męska fanaberia.
Pismo sw. zostało napisane pod natchnieniem Ducha sw.