Chrześcijaństwo a bicie dzieci
Autor |
Wiadomość |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Xenotym napisał(a): Powołując się na filmy przyrodnicze warto zauważyć, że zachowania w stosunku do potomstwa są różnorakie... od zdecydowanie okrutnych do skrajnych poświęceń
Cały szkopuł w tym, że prawdziwa ludzka miłość rodzicielska jest równocześnie wymagająca i pełna poświęcenia.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt cze 03, 2005 17:40 |
|
|
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
elka napisał(a): poza tym, funeral, zauważ, że mushin napisał [przekładając to na kalego]: kali ukraść krowę [kali uderzyć dziecko] - źle kali ukraść krowę [kali uderzyć dziecko] - dobrze
Napisalem tez (moze niezbyt wyraznie), iz jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek karania dzieci.
Znaczaco lepsza alternatywa jest w mojej opinii stosowanie konsekwencji.
Pokazuja one skutki dzialnia dziecka nie sa traumatyczne.
Jesli dziecko dostaje w skore bo costam zrobilo to tak naprawde nie uczy go to wiele a 'uszkadza' psychike.
Zamiast karac za zniszczenie zabawki lepiej odmowic zakupu nowej przy najblizszej okazji, zamiast zlac za pomalowanie scian kazac pomoc przy malowaniu itd.
Przyjecie kary moze byc niechciana ale akceptowana cena za kolejne przekroczenia. Kara nie ma zwiazku z konsekwencjami niewlasciwego dzialania. Kara to srodek przymusu, ktory nie pozwala dziecku sie rozwijac a wrecz przeciwnie...
Niby proste ale rodzicom latwiej jest nalozyc kare a nie byc konsekwentnym i pokazywac skutki.
M.
|
Pt cze 03, 2005 19:35 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Agniulka napisał(a): Xenotym napisał(a): Powołując się na filmy przyrodnicze warto zauważyć, że zachowania w stosunku do potomstwa są różnorakie... od zdecydowanie okrutnych do skrajnych poświęceń Cały szkopuł w tym, że prawdziwa ludzka miłość rodzicielska jest równocześnie wymagająca i pełna poświęcenia.
Cały szkopuł w tym, że ludzka miłość rodzicielska bywa prawdziwa
|
Pt cze 03, 2005 19:36 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
mushin napisał(a): Zamiast karac za zniszczenie zabawki lepiej odmowic zakupu nowej przy najblizszej okazji
Zapominasz o małym szczególiku - małe dzieci muszą mieć konsekwencję bezpośrednio łączącą się z przyczyną, żeby złapały związek. Karanie 2-latka nie kupieniem zabawki za to, że tydzień wcześniej zniszczyło inną, kompletnie mija się z celem.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt cze 03, 2005 19:41 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Xenotym napisał(a): Cały szkopuł w tym, że ludzka miłość rodzicielska bywa prawdziwa
Cały szkopuł w tym, że musimy stawiać sobie cele a nie poprzestawać na stwierdzeniu że nie jesteśmy tacy jak powinniśmy być 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pt cze 03, 2005 19:42 |
|
|
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Agniulka napisał(a): mushin napisał(a): Zamiast karac za zniszczenie zabawki lepiej odmowic zakupu nowej przy najblizszej okazji Zapominasz o małym szczególiku - małe dzieci muszą mieć konsekwencję bezpośrednio łączącą się z przyczyną, żeby złapały związek. Karanie 2-latka nie kupieniem zabawki za to, że tydzień wcześniej zniszczyło inną, kompletnie mija się z celem.
Nie nie zapominam.
Akurat nie myslalem o 2-latku (moje juz podrosly troszke). W przypadku 2-lata wystarczy natychmiastowy krotki zakaz bawienia siezabawkami okreslonego typu albo wogole. Nie trzeba i nie wolno go za to bic.
Ale to juz szczeguly techniczne.
M.
|
Pt cze 03, 2005 21:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Poddaję się. Przyznaję Wam rację. Trzeba karać dzieci i to możliwie surowo. Przecież inaczej, kiedy rodzice nauczyliby się wychowywać dzieci a nie je karać, to poprawczak by opustoszał a ja stracił pracę. A ja mam instynkt samozachowawczy. Tak! Trzeba bić dzieci! Ludzie! Bijcie dzieci! To poprawi koniunkturę! Pedagodzy, psychologowie i psychiatrzy będą mieli pracę!
|
Pt cze 03, 2005 22:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: psychiatrzy będą mieli pracę!
Czytając Twój post...obawiam sie, ze juz maja pełne rece roboty.....
|
Pt cze 03, 2005 22:40 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Belizariuszu dlaczego wykluczasz, że funeral (który jeżeli dobrze wnioskuje pracuje w zakładzie poprawczym) może miec racje ? W koncu, żeby tam pracowac trzeba miec pewne kwalifikacje i wiedzę na ten temat. Dlaczego zatem go obrażasz ? tylko dlatego, że jego zdanie jest inne od twojego ?
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt cze 03, 2005 23:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dlatego, ze czyta, a nie rozumie co się do niego pisze.
Mimo tylu już uwag by odrózniać znęcanie sie i BICIE od "klapsa" danego w celu ratowania dziecka przed gorszymi skutkami.....on dalej swoje.
To przypomina rozmowe z 10 latkiem, a nie wychowawca z kwalifikacjami...
|
Pt cze 03, 2005 23:09 |
|
 |
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Zatem przepraszam, wyrwałem z kontekstu. Moje gratulacje z okazji 4000 postu, Beli 
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Pt cze 03, 2005 23:17 |
|
 |
steffi
Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58 Posty: 247
|
Nathalie napisał(a): No wiesz nie porównuj zwierzecia do człowieka. To zupełnie inna bajka. Zwierzęta mają trochę inną psychikę, funkcjonują na innych zasadach. Nawet autorzy książek zaznaczają, że psa nie można absolutnie wychowywać jak dziecka. Tak wiec nie ma czego porównywać. A poza tym małego psiaka matka z pewnością by nie pobiła bo nie miałaby czym  , mogłaby co najwyżej obszczekać albo złapać zębami za kark.
to nie do konca tak. psa mozna wytresowac przez bicie. dziecko "wytresowac" w analogiczny sposób tez mozna. ale kurczaka nie mozna  tresowalioscie kiedys kurczaki? niedawno przeczytałam ze "nikt kto nie wytresował kurczaka nie powinien miec dzieci". fajna książeczka o pozytywnym i negatywnym wzmacnianiu zachowań. zaraz po sesji przeczytam ja dokladnie. teraz tylko przejrzałam. wiecie ze w konstytucji jest zakaz stosowania kar cielesnych? pozdrawiuam
steff
_________________ Akcja "Gwiazdka2007"
Zgłoszenia mikołajów
|
So cze 04, 2005 11:13 |
|
 |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Agniulka napisał(a): Cały szkopuł w tym, że musimy stawiać sobie cele a nie poprzestawać na stwierdzeniu że nie jesteśmy tacy jak powinniśmy być 
Cały szkopuł w tym, że nie robimy tego co robić powinniśmy.
A poza tym pojęcie celu dotyczy obecnie 6 mld ludzi. Bywa i tu pewna sprzeczność interesów np.
|
So cze 04, 2005 19:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mushin napisał(a): Nie nie zapominam. Akurat nie myslalem o 2-latku (moje juz podrosly troszke). W przypadku 2-lata wystarczy natychmiastowy krotki zakaz bawienia siezabawkami okreslonego typu albo wogole. Nie trzeba i nie wolno go za to bic.
Ale to juz szczeguly techniczne.
M.
Mushin !
Każdy człowiek od urodzenia ma inny charakter.
Jednemu człowiekowi wystarczy nakaz - innemu nie ...
Niestety - ale w pewnym wieku dziecko zaczyna próbować walczyć o swoją pozycję w rodzinie - i trzeba potrafić utemperować czasem nadmiernie pobudliwy charakter dziecka. Trzeba nad dzieckiem zapanować - by jego działania nie przynosiły szkody - jemu samemu lub innym.
Dobrze jest, gdy dziecko posłucha nakazu - gorzej, gdy posłuch trzeba jakoś wyegzekwować ...
Nie egzekwowanie nakazu skutkuje tym, ze dziecko rośnie w przekonaniu, że wszystko mu wolno - i zaczyna sobie podporządkowywać innych.
|
N cze 05, 2005 0:16 |
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
ddv163 napisał(a): mushin napisał(a): Nie nie zapominam. Akurat nie myslalem o 2-latku (moje juz podrosly troszke). W przypadku 2-lata wystarczy natychmiastowy krotki zakaz bawienia siezabawkami okreslonego typu albo wogole. Nie trzeba i nie wolno go za to bic.
Ale to juz szczeguly techniczne.
M. Mushin ! Każdy człowiek od urodzenia ma inny charakter. Jednemu człowiekowi wystarczy nakaz - innemu nie ... Niestety - ale w pewnym wieku dziecko zaczyna próbować walczyć o swoją pozycję w rodzinie - i trzeba potrafić utemperować czasem nadmiernie pobudliwy charakter dziecka. Trzeba nad dzieckiem zapanować - by jego działania nie przynosiły szkody - jemu samemu lub innym. Dobrze jest, gdy dziecko posłucha nakazu - gorzej, gdy posłuch trzeba jakoś wyegzekwować ... Nie egzekwowanie nakazu skutkuje tym, ze dziecko rośnie w przekonaniu, że wszystko mu wolno - i zaczyna sobie podporządkowywać innych.
Nad dzieckiem nie trzeba panowac. Trzeba je uspoleczniac. A bicie w celu uspoleczniania czyni je aspolecznym.
A dziecko nie walczy o pozycje w rodzinei tylko bada granice tego co wolno a co nie. To zasadnicza roznica.
M.
|
N cze 05, 2005 7:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|