Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 18:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 321 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 22  Następna strona
 czystość przed ślubem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lip 24, 2003 10:29
Posty: 328
Post 
Chciałam coś wyjaśnić. We fragmencie:

Anula napisał(a):
Seksualność człowieka, (...) Pytanie co z nią robi? Czy darzy szacunkiem, do tego stopnia, że potrafi całkowicie zrezygnować że współżycia, czy może szasta bez opamiętania "na lewo i prawo".


W trakcie polemiki z moderatorem, oprócz pouczenia, zostałam poinformowana, ze zdanie to, zawiera dwie skrajności. (?!?) Gdzie w części: " ... darzy szacunkiem, do tego stopnia, że potrafi całkowicie zrezygnować ze współżycia ..." - zawarłam m.in. celibat oraz wstrzemięźliwość małżeńską. - Skoro nie było to, takie oczywiste, można było zadać pytanie, po prostu.
Jaką wartością jest jedno i drugie, odsyłam do odpowiedniej literatury.
O ile celibat jest rezygnacją (darem dla Chrystusa) na całe życie, w przypadku małżeństwa, trwa tylko przez jakiś czas. - Nie widzę tu żadnej skrajności, a jedynie dojrzałość osób dorosłych.

Co do drugiej części zdania, i owszem zgodzę się na takie określenie (skrajność), ale czy tak nie jest? W końcu nastolatki będące w niechcianej ciąży to, nie scenariusz fantasy, ale przerażająca rzeczywistość.

I jeszcze uwaga: w zdaniu nie było mowy o częstotliwości - co mi się zarzuca. Pisałam o szacunku, ale to chyba umknęło czytającym.

_________________
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1).


N sie 10, 2008 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
A ja uwazam ze to jest kwestia czlowieka, nie Kosciola. Byc kilka lat w zwiazku i nie otrzec sie o kwestie seksualnosci to musi dziwic. Chyba ze ktos jest aseksualny i nie odczuwa takich potrzeb. Kiedy jest sie blisko ukochanej osoby trudno przez te wszystkie lata siedziec obok siebie i rozmawiac o pogodzie. Tylko czlowiek pozbawiony zmyslow mogly w taki sposob sie zachowac. Mamy w sobie instynkty dzieki ktorym ogolnie rod ludzki istnieje i rozmnaza sie. Czy zastanawialiscie sie jak to bylo kiedys - przez tysiacami lat?? Czy tez "bawiono" sie w czystosc przed slubem?? (chyba ze wierzycie w kreacjonizm a biblie odbieracie bezposrednio). To wszystko przyszlo z czasem kiedy czlowiek doszedl do monogamii...


N sie 10, 2008 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58
Posty: 105
Post 
chester napisał(a):
A ja uwazam ze to jest kwestia czlowieka, nie Kosciola. Byc kilka lat w zwiazku i nie otrzec sie o kwestie seksualnosci to musi dziwic. Chyba ze ktos jest aseksualny i nie odczuwa takich potrzeb. Kiedy jest sie blisko ukochanej osoby trudno przez te wszystkie lata siedziec obok siebie i rozmawiac o pogodzie. Tylko czlowiek pozbawiony zmyslow mogly w taki sposob sie zachowac. Mamy w sobie instynkty dzieki ktorym ogolnie rod ludzki istnieje i rozmnaza sie. Czy zastanawialiscie sie jak to bylo kiedys - przez tysiacami lat?? Czy tez "bawiono" sie w czystosc przed slubem?? (chyba ze wierzycie w kreacjonizm a biblie odbieracie bezposrednio). To wszystko przyszlo z czasem kiedy czlowiek doszedl do monogamii...


Zapewniam Cię ze nie jestem pozbawiona zmysłów. Czuję zapach , smak, słysze widze i boli mnie kiedy się zranie. Przez 5,5 roku naszego bycia razem nie rozmawailiśmy o pogodzie - serio. To mało ciekawy temat i szybko się kończy. Siedzenie obok siebie nie musi się skończyć w łóżku, można iść na spacer, obejrzeć ciekawy film, posiedzieć z rodziną. Uwierz mi migdy przez te parę lat się z zobą nie nudziliśmy. Jeśli ludzie spotykają sie z sobą tylko po to by "sie kochać" lub jakkolwiek inaczej się "to" nazwie to nie jest miłość. Nie ukrywam, ze nie raz i nie dwa dyło cieżko, ale wytrwaliśmy. Za 5 dni bierzemy ślub. Dokładnie wczoraj z narzeczonym stwierdziliśmy, ze mamy "dziką frajdę" w tym że wytrwaliśmy:) POzdrwaiam


Pn sie 11, 2008 8:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
A ja za miesiac biore slub wiec dla mnie temat rowniez bedzie skonczony:) i dla mnie to byla droga przez meke ale wytrwalismy. Nie dlatego, ze Kosciol tak mowi tylko dlatego, ze kochac chce sie z kobieta ktora kocham i z ktora bede na dobre i na zle.
To byl moj swiadomy wybor, niepodyktowany normami katolickimi - bo kosciol bardzo pokretnie tlumaczy (jakby bylo co i jakby mial do tego prawo) sprawy seksualnosci.

Teraz z perspektywy czasu dostrzegam, ze to byl tak naprawde czas stracony. Rozumiem choroba, zaloba ale ograniczac sie cieszeniem sie soba z powodu jakis norm - drugi raz nie popelnilbym tego bledu i to mam zamiar przekazac dzieciom..


Pn sie 11, 2008 10:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58
Posty: 105
Post 
chester napisał(a):
A ja za miesiac biore slub wiec dla mnie temat rowniez bedzie skonczony:) i dla mnie to byla droga przez meke ale wytrwalismy. Nie dlatego, ze Kosciol tak mowi tylko dlatego, ze kochac chce sie z kobieta ktora kocham i z ktora bede na dobre i na zle.
To byl moj swiadomy wybor, niepodyktowany normami katolickimi - bo kosciol bardzo pokretnie tlumaczy (jakby bylo co i jakby mial do tego prawo) sprawy seksualnosci.

Teraz z perspektywy czasu dostrzegam, ze to byl tak naprawde czas stracony. Rozumiem choroba, zaloba ale ograniczac sie cieszeniem sie soba z powodu jakis norm - drugi raz nie popelnilbym tego bledu i to mam zamiar przekazac dzieciom..


a ja niczego nie żałuję. a kiedyś nie bedę się musiała wstydzić przed swoimi dziećmi :D


Pn sie 11, 2008 13:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Hmm nie wiem czemu mialabys sie wstydzic przed swoimi dziecmi :)

Dla mnie normy obowiazujace spoleczenstwo sa ewidentnie do przestrzegania - natomiast Kosciol ktory z pewnymi normami chce chodzic (i wchodzi z buciorami) do dwojga kochajacych sie ludzi to jest juz zupelna pomylka. Jesli OBYDWOJE zgadzaja sie i rozumieja swoje potrzeby to moga robic wszystko na co maja ochote. To mam zamiar przekazac dzieciom - zeby korzystac z glowa z zycia a nie zamykac sie na siebie, sluchajac niekiedy niesprawdzonych i zabobonnych tresci...


Pn sie 11, 2008 13:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Zreszta sam wydzwiek slowa "czystosc" jest negatywny. Tak jakby seks byl brudny...


Pn sie 11, 2008 13:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58
Posty: 105
Post 
chester napisał(a):
Hmm nie wiem czemu mialabys sie wstydzic przed swoimi dziecmi :)

Dla mnie normy obowiazujace spoleczenstwo sa ewidentnie do przestrzegania - natomiast Kosciol ktory z pewnymi normami chce chodzic (i wchodzi z buciorami) do dwojga kochajacych sie ludzi to jest juz zupelna pomylka. Jesli OBYDWOJE zgadzaja sie i rozumieja swoje potrzeby to moga robic wszystko na co maja ochote. To mam zamiar przekazac dzieciom - zeby korzystac z glowa z zycia a nie zamykac sie na siebie, sluchajac niekiedy niesprawdzonych i zabobonnych tresci...


To samo powiesz dziecku, gdy (nie daj Boze) zarazi się jakimś "śiwństwem"? Ty nie musisz przestrzegać TYCH zasad. Dla mnie sa one naturalne, a słowo czystość ma dla mnie pozytywne znaczenie tak samo jak seks.


Pn sie 11, 2008 13:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Justyna25 napisał(a):
chester napisał(a):
A ja za miesiac biore slub wiec dla mnie temat rowniez bedzie skonczony:) i dla mnie to byla droga przez meke ale wytrwalismy. Nie dlatego, ze Kosciol tak mowi tylko dlatego, ze kochac chce sie z kobieta ktora kocham i z ktora bede na dobre i na zle.
To byl moj swiadomy wybor, niepodyktowany normami katolickimi - bo kosciol bardzo pokretnie tlumaczy (jakby bylo co i jakby mial do tego prawo) sprawy seksualnosci.

Teraz z perspektywy czasu dostrzegam, ze to byl tak naprawde czas stracony. Rozumiem choroba, zaloba ale ograniczac sie cieszeniem sie soba z powodu jakis norm - drugi raz nie popelnilbym tego bledu i to mam zamiar przekazac dzieciom..


a ja niczego nie żałuję. a kiedyś nie bedę się musiała wstydzić przed swoimi dziećmi :D


Gdzie tu wstyd?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn sie 11, 2008 13:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58
Posty: 105
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Justyna25 napisał(a):
chester napisał(a):
A ja za miesiac biore slub wiec dla mnie temat rowniez bedzie skonczony:) i dla mnie to byla droga przez meke ale wytrwalismy. Nie dlatego, ze Kosciol tak mowi tylko dlatego, ze kochac chce sie z kobieta ktora kocham i z ktora bede na dobre i na zle.
To byl moj swiadomy wybor, niepodyktowany normami katolickimi - bo kosciol bardzo pokretnie tlumaczy (jakby bylo co i jakby mial do tego prawo) sprawy seksualnosci.

Teraz z perspektywy czasu dostrzegam, ze to byl tak naprawde czas stracony. Rozumiem choroba, zaloba ale ograniczac sie cieszeniem sie soba z powodu jakis norm - drugi raz nie popelnilbym tego bledu i to mam zamiar przekazac dzieciom..


a ja niczego nie żałuję. a kiedyś nie bedę się musiała wstydzić przed swoimi dziećmi :D


Gdzie tu wstyd?


już ci mówię. Kiedyś będę chciała wpoic moim dzieciom te zasady które wpoili mi moi Rodzice. bede wychowywać dzieci w wierze katolickiej. Jesli kiedyś dziecko zapyta mnie czy wytrwałam w czystości do dnia slubu bedę mogła z czystym sumieniem powiedzieć mu ze tak i że warto. Moi rodzice też tak mogli mi odpowiedzieć. Dla mnie wstydem byłoby to że to o czym mówie nie potrafilam wprowadzic w czyn.


Pn sie 11, 2008 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Tyle tylko, ze Ty mozesz im przekazac a co dzieciaki zrobia to nic Ci do tego.

Bog dal nam wolna wole oraz glowe zebysmy jej uzywali...


Pn sie 11, 2008 14:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58
Posty: 105
Post 
chester napisał(a):
Tyle tylko, ze Ty mozesz im przekazac a co dzieciaki zrobia to nic Ci do tego.

Bog dal nam wolna wole oraz glowe zebysmy jej uzywali...


no właśnie, skoro coś było dobre dla moich rodziców jest też dobre dla mnie


Pn sie 11, 2008 14:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
No wlasnie tu sie mylisz - to co bylo dobre dla Twoich rodzicow niekoniecznie jest dobre dla Ciebie - chyba ze jestes Twoimi rodzicami.
Ty jestes zupelnie inna, mozesz inaczej myslec. Moze jeszcze powiesz, ze wybralas studia, prace bo tak chcieli Twoi rodzice - czy moze wybralas tak jak TY sadzilas, ze bedzie lepiej dla Ciebie??

Rodzice moga i musza przekazywac wiedze i odczucia ale dzieci moga postepowac inaczej...


Pn sie 11, 2008 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58
Posty: 105
Post 
chester napisał(a):
No wlasnie tu sie mylisz - to co bylo dobre dla Twoich rodzicow niekoniecznie jest dobre dla Ciebie - chyba ze jestes Twoimi rodzicami.
Ty jestes zupelnie inna, mozesz inaczej myslec. Moze jeszcze powiesz, ze wybralas studia, prace bo tak chcieli Twoi rodzice - czy moze wybralas tak jak TY sadzilas, ze bedzie lepiej dla Ciebie??

Rodzice moga i musza przekazywac wiedze i odczucia ale dzieci moga postepowac inaczej...


Ale dają przykład swoim zyciem...
Studia wybrałam sama, wbrew Rodzicom:)


Pn sie 11, 2008 14:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25
Posty: 325
Post 
chester napisał(a):
No wlasnie tu sie mylisz - to co bylo dobre dla Twoich rodzicow niekoniecznie jest dobre dla Ciebie - chyba ze jestes Twoimi rodzicami.
Ty jestes zupelnie inna, mozesz inaczej myslec. Moze jeszcze powiesz, ze wybralas studia, prace bo tak chcieli Twoi rodzice - czy moze wybralas tak jak TY sadzilas, ze bedzie lepiej dla Ciebie??

Rodzice moga i musza przekazywac wiedze i odczucia ale dzieci moga postepowac inaczej...
Ulegasz jakieś fikcji. Ludzie od setek, jeśli nie tysięcy lat są tacy sami. Tak samo kochają i nienawidzą - czynią dobro i zło. To samo, co było dobre dla naszych rodziców, dziadków i nie wiadomo jak dawnych praprzodków, jest równie dobre dla nas. Pewnie myślisz, że teraz mamy jakieś nowe, lepsze czasy na wyższym poziomie. I takie myślenie jest (censored) warte. Postęp technologiczny, dostęp do wiedzy, postęp medycyny i wiele innych rzeczy wpłynęły pozytywnie na jakość na naszego życia. Zapewniam Ciebie jednak, że nasi pradziadkowie mieszkający w chatach z klepiskiem byli tacy sami jak my.

_________________
wiara to pewność bez dowodu


Pn sie 11, 2008 14:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 321 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL