Autor |
Wiadomość |
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
IvySmall napisał(a): (...) Znam jeszcze historie szantażu kościoła czyli "musicie mieć ślub kościelny (cywilny nie wystarczał) w naszej parafii inaczej nie damy chrztu waszemu dziecku".. ale to nie do tego tematu
O ile wiem, Kościół nie broni się przed udzielaniem katolickiego pogrzebu dzieciom nienarodzonym lecz ich rodzice nie są tym zainteresowani. Może byliby zainteresowani, gdyby dołączona była do tego teatralna celebra i impreza towarzyska, jak w przypadku chrzcin. Świadomie piszę tu o chrzcinach, bo dość często chodzi o uroczystość towarzysko-rodzinną. To, że rodzice i chrzestni zoobowiazują się do katolickiego wychowania ochrzczonego dziecka, jest niezauważale. Najważniejsze: papierek i impreza. A potem się dziwią, że żyją bez ślubu bo "tak się kochają, iż bez siebie żyć nie mogą" (i tym gorszacym sposobem życia chcą dawać "dobry" przykład dziecku) a zły ksiądz nie chce ochrzcić dziecka. Sakrament chrztu to nie laurka czy dyplom a "małżeństwo niesakramentalne" w świetle przepisów prawa kanonicznego nie jest małżeństwem..
To tak na marginesie.
A co do katolickiego pochówku, to nie tylko, że Kościół nie zakazuje ale i prawo pozwala otrzymać świadectwo urodzenia dziecka (choć martwego), co pozwala skorzystać z uprawnień takich, jakie przysługują rodzicom narodzonego dziecka żywego (trzeba to sprawdzić w ZUS).
A służba zdrowia jest jaka jest i prawdą jest, że w szpitalu rzadko popowiadają zbolałej matce jakie jej przysługują prawa.
|
Pn gru 29, 2008 12:02 |
|
|
|
 |
ratio
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 9:13 Posty: 545
|
Mroczny Pasażer napisał(a): j(...) cytowanie czyjejś wypowiedzi z forum nie jest do końca wiarygodnym źródłem.
Tak samo niewiarygodnym źródłem jest cytowanie "Dziennika", który z katolicyzmem ma tyle współnego co kij z kijanką.
A co do ks.Artura Filipowicza, wybitnego bioetyka ( proszę posłuchać jego konferencji na UKSW lub na sesjach w jezuickich ośrodkach rekolelcyjnych), to nie tłumaczył on słów biskupa lecz "łopatologicznie" starał sie wyjaśnić stanowisko Kościoła. Ale okazuje się, czytając posty, że to wyjaśnienie i tak przerasta możliwości niektórych forumowiczów.
|
Pn gru 29, 2008 12:15 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
mateola napisał(a): Mroczny Pasażer napisał(a): in vitro uwłacza godności rodzica i dziecka. Uważam, że to ciekawy temat.
Ja też. ;P
Uważam, że nie ma tu odebrania godności, nijak nie da się też udowodnić, że jest. Bo argumentacja, że dziecko ma prawo być poczęte tylko i wyłącznie poprzez seks jest nie do przyjęcia.
Swoją drogą Dziwisz mówi, że rodzice nie mają prawa do dziecka, że dziecko to nie jest coś co się należy. W takim razie jeśli chce byś konsekwentny to niech nie mówi, że tyle dzieci czeka na adopcję! Bo to jest takie samo staranie się o dziecko jak w przypadku in vitro! Też rodzice uważają, że mają prawo i CHCĄ to dziecko.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn gru 29, 2008 14:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tu sie z toba Mroczny nie zgodze, bo w prawidlowo przeprowadzonej adopcji szukani sa rodzice dla dziecka (a nie dziecko dla rodzicow).
Chodzi o to, zeby dzieci, ktore nie maja normalnej rodziny mogly taka miec, co oczywiscie wymaga, zeby znalezli sie rodzice, ktorzy chca pokochac nie-swoje dzieci. W koncu wlasnego dziecka tez nie mozna sobie "wybrac" (i bardzo dobrze).
|
Pn gru 29, 2008 19:00 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Nie neguję adopcji, ba popieram ją całym serem. Ale jednak widzę tu pewną nie konsekwentność bo przy adopcji rodzice też mają pragnienie "posiadania" dziecka. Nie raz jest tak, że upatrzą/zaprzyjaźnią się z jakimś konkretnym i dążą do tego aby je adoptować. I wiesz co? To jest bardzo dobre! Ale prawie analogicznie jest w przypadku in vitro z tą różnicą, że tutaj tego dziecka jeszcze tak bardzo fizycznie nie widać.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn gru 29, 2008 19:10 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Bo argumentacja, że dziecko ma prawo być poczęte tylko i wyłącznie poprzez seks jest nie do przyjęcia. To nie jest argumentacja, tylko stwierdzenie. Mroczny Pasażer napisał(a): Bo to jest takie samo staranie się o dziecko jak w przypadku in vitro! Też rodzice uważają, że mają prawo i CHCĄ to dziecko. Myślę, że nie można wykluczyć takiego przypadku. Był kiedyś taki film A. Holland "Niedzielne dzieci". To, że ktoś chce adoptować dziecko, nie oznacza jeszcze, że ma altruistyczne intencje i ograniczy się do etycznych działań.
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Wt gru 30, 2008 9:34 |
|
 |
combo
Dołączył(a): Pt sty 02, 2009 8:36 Posty: 5
|
Cytuj: Bo argumentacja, że dziecko ma prawo być poczęte tylko i wyłącznie poprzez seks jest nie do przyjęcia. Cytuj: To nie jest argumentacja, tylko stwierdzenie.
W naturze istnieją przypadki, gdy dochodzi do poczęcia dziecka bez żadnej ingerencji człowieka i bez sexu. Czy w związku z tym, że takie przypadki istnieją możemy mówić, że godziwe poczęcie, to poczęcie wyłącznie z sexu małżeńskiego? A co z pozostałymi przypadkami? Czyżby były niegodziwe? To kto jest temu winien? To może są jakieś wyjątki? To czemu ich nie przewiduje najnowsza Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary? Dlaczego w związku z powyższym w Instrukcji są oczywiste luki i nieścisłości?
|
Cz sty 08, 2009 23:07 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
combo napisał(a): W naturze istnieją przypadki, gdy dochodzi do poczęcia dziecka bez żadnej ingerencji człowieka i bez sexu. Chodzi Ci o dziecko ludzkie?
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Pt sty 09, 2009 8:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: W naturze istnieją przypadki, gdy dochodzi do poczęcia dziecka bez żadnej ingerencji człowieka i bez sexu.
Chodzi o rozmnażanie przez pączkowanie  To faktycznie przekonujące...
Podczas gdy przy adopcji zdarzają się nadużycia- to każdy zabieg in vitro jest nadużyciem, nadprogramowe zarodki trafiają do zamrażarki (te silne) reszta do kubła...Co sie dzieje z tymi zamrożonymi to może niektórzy by sie zdziwili... 
|
Pt sty 09, 2009 13:46 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Teresse napisał(a): Cytuj: W naturze istnieją przypadki, gdy dochodzi do poczęcia dziecka bez żadnej ingerencji człowieka i bez sexu. Chodzi o rozmnażanie przez pączkowanie ??To faktycznie przekonujące... :? Podczas gdy przy adopcji zdarzają się nadużycia- to każdy zabieg in vitro jest nadużyciem, nadprogramowe zarodki trafiają do zamrażarki (te silne) reszta do kubła...Co sie dzieje z tymi zamrożonymi to może niektórzy by sie zdziwili... :?
A gdy nie ma nadprogramowych zarodków i każde powstałe są wszczepiane do macicy to co wówczas?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pt sty 09, 2009 13:57 |
|
 |
Sandbender
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 9:04 Posty: 106
|
O to samo pytałem w innym temacie, co w takim przypadku będzie przeszkodą do zaakceptowania in-vitro? Z tego co wiem we Włoszech i Niemczech nie zamraża się nadprogramowych zarodków.
|
Pt sty 09, 2009 14:24 |
|
 |
IvySmall
Dołączył(a): So lip 14, 2007 19:52 Posty: 103
|
mateola napisał(a): combo napisał(a): W naturze istnieją przypadki, gdy dochodzi do poczęcia dziecka bez żadnej ingerencji człowieka i bez sexu. Chodzi Ci o dziecko ludzkie?
a co Jezus nie był człowiekiem? Przecież wedle Biblii tak właśnie się począł..
_________________ Jesteś cudem.
|
Pt sty 09, 2009 17:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kilka ciekawych audycji na temat in vitro:
In vitro zagrożeniem dla rodziny
Autor: red. Ewa Polak-Pałkiewicz
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10177
Inicjatywa Ustawodawcza - "Contra In Vitro" cz.II
Autor: Jacek Kotula - przewodniczący Contra In Vitro, mec. Ludwig Skurzak
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10133
Inicjatywa Ustawodawcza - "Contra In Vitro"
Autor: Jacek Kotula - przewodniczący Contra In Vitro, mec. Ludwig Skurzak
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10131
Naprotechnologia alternatywą dla in vitro cz.I
Autor: prof. dr hab. Bogdan Chazan
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10397
Naprotechnologia alternatywą dla in vitro cz.II
Autor: prof. dr hab. Bogdan Chazan
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10392
Błąd antropologiczny zapłodnienia in vitro
Autor: ks.dr Henryk Nowik
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=10472
|
Pt sty 09, 2009 23:54 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Wycięłam uwagi prywatne i wypowiedź nie a temat. mateola
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
N sty 11, 2009 9:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
czemu mnie to nie dziwi
Cytuj: Ośrodki in vitro nie chcą ponosić konsekwencji powikłań związanych z terapią hormonalną swoich pacjentek, przerzucając odpowiedzialność i koszty leczenia na szpitale publiczne.
Do państwowego Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie trafiają pacjentki z powikłaniami po zastosowaniu kontrolowanej hiperstymulacji jajników, terapii hormonalnej będącej etapem zapłodnienia pozaustrojowego.
Dzieje się tak dlatego, że ośrodki przygotowujące pacjentki do zapłodnienia in vitro nie przeprowadzają żadnych hospitalizacji związanych z ewentualnymi powikłaniami. Uchylanie się od odpowiedzialności za niepożądane skutki stosowania ryzykownych zabiegów i obarczanie hospitalizacją publicznych szpitali krytykują lekarze państwowych placówek ratujących pacjentki ośrodków in vitro.
Ośrodki specjalizujące się w zapłodnieniu pozaustrojowym zajmują się pacjentkami we wczesnym stadium ciąży. Potem kobiety trafiają pod opiekę przychodni czy szpitali publicznych, które zajmują się ich hospitalizacją w razie ewentualnych powikłań występujących najczęściej po terapii hormonalnej. Dzieje się tak dlatego, że kliniki in vitro hospitalizacją chorych kobiet w ogóle się nie zajmują. Tymczasem, jak mówią lekarze, coraz więcej par decyduje się na przeprowadzenie niesłychanie obciążającej organizm kobiety stymulacji jajników.
W przypadku Prywatnej Przychodni Leczenia Niepłodności "Novum" pacjentki z powikłaniami m.in. po zastosowaniu stymulacji jajników trafiają do publicznych szpitali w Warszawie, w tym do stołecznego Centralnego Szpitala Klinicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na Wołoskiej. Jak nas poinformowano na Oddziale Położnictwa i Ginekologii tej placówki, szpital przyjmuje kilka pacjentek rocznie z objawami zespołu hiperstymulacji jajników (ZHJ). Niestety, po wielokrotnym odsyłaniu od jednej do drugiej osoby ostatecznie nie udzielono nam wczoraj informacji, czy placówka ma podpisaną umowę z "Novum" i ile pacjentek od nich szpital przyjmuje.
Co to jest ZHJ?
Zespół hiperstymulacji jajników to schorzenie, które występuje bardzo rzadko, a może pojawić się u pacjentek "leczonych" z powodu niepłodności metodą in vitro. Pojawia się w następstwie pobudzania owulacji przy użyciu różnych hormonalnych preparatów (m.in. gonadotropin). W prawidłowym cyklu miesięcznym dochodzi z reguły do powiększenia jednego pęcherzyka w jednym jajniku, z którego uwalnia się podczas owulacji jedna komórka jajowa. W wyniku działania preparatów hormonalnych w jajnikach pojawia się w jednym cyklu wiele dużych pęcherzyków. A wraz z nimi torbiele i płyn w jamie brzusznej. Dochodzi do zaburzeń w układzie krzepnięcia i zaburzeń wodno-elektrolitowych.
U kobiet, którym podawana jest gonadotropina, mogą pojawić się silne bóle brzucha, obrzęki, duszności. Objawy te wynikają ze znacznego powiększenia jajników oraz gromadzenia się płynu w jamach ciała. Dolegliwości mogą stopniowo się nasilać, stanowiąc czasem nawet zagrożenie dla życia.
Leczenia polega na stałej obserwacji i zmniejszaniu dolegliwości zgłaszanych przez pacjentkę. W lekkich przypadkach pacjentki pozostają w domu, zgłaszając się na częste kontrole. W ciężkich przypadkach wymagana jest bezwzględna hospitalizacja polegająca na kilkutygodniowym leczeniu szpitalnym, co wiąże się ze ściąganiem płynów, uzupełnieniem białka i elektrolitów, a nawet z zabiegiem operacyjnym. Jeżeli doszło do poczęcia dziecka, istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia u niego powikłań. W wyniku hiperstymulacji zwiększa się też ryzyko nowotworu jajnika.
Co na to szpitale?
Czy "Novum" w jakimkolwiek stopniu rekompensuje leczenie swoich pacjentek publicznym ZOZ, nie wiadomo, bo placówka nie chce udzielać informacji na ten temat. Pełni wątpliwości co do tej kwestii są jednak lekarze z warszawskiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny. Przed kilku laty również do tej placówki trafiały chore kobiety z powikłaniami po zastosowaniu in vitro.
- Takie pacjentki były u nas hospitalizowane często z ciężkimi objawami hiperstymulacji jajników. Były poddawane kosztownemu leczeniu, potem u nas rodziły dziecko, gdyż kliniki, które zachęcają do przeprowadzenia in vitro, same takiej opieki chorym nie zapewniają. Dlatego muszą ją przejąć publiczne szpitale - powiedział nam jeden z lekarzy szpitala. Dodał też, że w ten sposób realizuje się wkład państwa i publicznych pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia w zastosowanie in vitro. Lekarze podkreślają jednak, że to zakład zajmujący się w końcu bardzo kosztownym procederem in vitro powinien być odpowiedzialny za leczenie wszelkich ewentualnych powikłań z tym związanych, a nie przerzucać ciężar opieki na państwowe ZOZ. Akcentują przy tym, że tylko w kontekście stałego mówienia "nie" dla in vitro można dyskutować o powikłaniach związanych z nim czy też o leczeniu jego skutków.
źródło: http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=98685
|
Pt sty 30, 2009 1:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|