Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
jlp napisał(a): Cytuj: ...np. o miłości bliźniego i nieprzyjaciół). ... nieznany 23, sprawe milosci to ja juz tu dawno chcialem przedyskutowac. sprawa jak kochaj blizniego swego jak siebie samego czy slowa jezusa do piotra: zawsze przebaczaj sa nagle niewazne i bierze sie inny cytat co jezus powiedzial o malzenstwie... jednak ja to rozumie. tak sie wygodnie prowadzi rozmowe jesli sie wychodzi z zalozuenia, ze sie wlasnie ma prawo na podanie wlasnego cytatu nie zwracajac uwagi na inne. mi gdzies powiedziano, ze sie czepiam tej milosci... albo ze jej nie rozumiem lub jakos tak. pomysl, nieznany23, jezeli ty sie nie zgadzasz z czyms w nauce kosciola, to uslyszysz: "niemozna sobie wybierac, albo wszystko albo poszedl z kosciola.... a moze heretyk czy pseudokatolik....." okreslen jest wiele ale prowadza do jednego albo mowisz "AMEN" albo idziesz do "piekla". jednak jak widac kazdy sobie wybiera przykladem jest ta sprawa ktorej sie tak czepiam czyli milosc..... raz o niej mowimy a gdy na przyklad dyskryminujemy tych co cudzoloza lub homoseksualistow to ja zapominamy. zapominamy tylko po to aby sobie o niej przypomniec jak jest wygodnie. dal mnie to troszke straszne bo na przykazaniu milosci, przebaczeniu i tolerancji bazuje nie tylko nasza wiara ale kazda inna!
Stosując różne miary dla omówienia/oceny tego samego problemu w zależności od osób, które takiej ocenie podlegają - takie postępowanie nosi nazwę relatywizmu moralnego.
|
Pn maja 22, 2006 19:49 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ks.Marek napisał(a): SweetChild napisał(a): Ks.Marek napisał(a): Tylko zdechłe ryby płyną z prądem Tak, ale tylko frajerzy sikają pod wiatr ;-) Tylko frajerzy sikają na "wolnym" powietrzu. Ci normalni korzystają w WC :D
A jeżeli WC jest zajęte lub go w ogóle nie ma (nie jesteśmy pod tym względem potęgą, raczej wleczemy się w ogonie Europy) to sikamy w spodnie i chodzimy z tymi mokrymi gaciami umartwiając się na chwałę Bożą!
|
So cze 17, 2006 9:16 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Przypominam, ze watek dotyczy "Wspolzycia przed slubem". Dyskusje na temat Kosciola prosze prowadzic w odpowiednim do tego dziale.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
So cze 17, 2006 14:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Współżycie przedślubem
pedziwiatr napisał(a): nieznany23 napisał(a): Malzenstwo to zjednoczenie cial i dusz, to wspolne wzrastanie w milosci i odpowiedzialnosci. W prawdziwej milosci malzonkowie kochaja sie nie tylko za to, co moga sobie dac wzajemnie, ale kochaja te druga osobe ze wzgledu na nia sama. A taka milosc jest w stanie pokonac wszyskie trudnosci, rowniez niedyspozycje osoby ukochanej (bez wzgledu na to, jak dlugo ta niedyspozycja moze trwac).
Nie wiem, czy niejasno napisałem, czy Ty po prostu nie rozumiesz, że jest różnica między niedyspozycją a chorobą ? (może rżniesz tzw. głupa ?)
Znajomy postąpił jak chirurg i zamiast czekać na dalszy rozwój choroby po prostu przeciął wrzód (wziął rozwód). Z pewnością mógłby dostać UNIEWAŻNIENIE małżeństwa, ale może nie miał ochoty i czasu na sprawy proceduralne lub nie chciał nabijać kabzy wiadomo komu (autocensored). Teraz z inną partnerką jest najzwyczajniej w świecie po prostu szczęśliwy.
Oczywiście Ty proponowałabyś, aby próbował coś zmienić (z pewnością pojawiłoby się dziecko - czujesz blusa jak jest z psychiką niechcianego i niekochanego dziecka ?) i w ten sposób następne pokolenie byłoby nieszczęśliwe.
Tak oto PRINCIPIA tryumfowałyby nad człowiekiem.
W którymś z wątków użyłaś cytatu z Księgi Rodzaju (Stary Testament): "bądźcie płodni i zaludniajcie ziemię" - powiedz to w Chinach lub Indiach, uznają Cię za prowokatora lub szaleńca!
|
Pn cze 19, 2006 12:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Współżycie przed ślubem
Z prasy dowiedziałem się o planach nauczania NPR w szkołach podstawowych i gimnazjach w ramach dobrowolnego uczestnictwa w przedmiocie Przygotowanie do życia w rodzinie. Widzę w tym parę pozytywów :
1/każda kobieta wchodząca w dorosłe życie zrozumie swoją fizjologię i sygnały wydawane przez swoje ciało oraz NAUCZY ? się je interpretować
2/odpadnie odium, że NPR jest jedynie wymysłem KK; jest to wynalazek zupełnie "świecki".
Widzę jednak pewne niebezpieczeństwa:
1/należy omówić wszystkie metody antykoncepcji rzetelnie wykazując wszystkie zalety i wady każdej z nich, a wybór POZOSTAWIĆ samym zainteresowanym.
2/proponowany skład osobowy zespołu świadczy o spojrzeniu jednostronnym
3/może być niebezpieczeństwo, że młodzież zacznie "przerabiać" praktycznie uzyskaną wiedzę.
Jednakowoż jako ojciec 2 córek i obywatel tego wesolutkiego kraju w którym prezydent nie zna słów hymnu narodowego i wszystkie języki są dla niego obce (podobno jest profesorem; przypominam, że aby dostać tytuł doktora trzeba zdać egzamin z języka; może to nowa odmiana - profesor ze styropianu), z kolei v-premier chce wzmocnić patriotyzm - może niech zacznie od Pałacu Prezydenckiego, będę się bacznie przyglądał na co idą społeczne pieniądze podatników (a więc i moje) i czy jest ściśle przestrzegana zasada rozdziału kościoła od państwa.
|
Śr cze 21, 2006 8:54 |
|
|
|
 |
Rumiankowa_Panna
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2004 13:51 Posty: 41
|
 Re: Współżycie przedślubem
nieznany23 napisał(a): pedziwiatr napisał(a): nieznany23 napisał(a): W którymś z wątków użyłaś cytatu z Księgi Rodzaju (Stary Testament): "bądźcie płodni i zaludniajcie ziemię" - powiedz to w Chinach lub Indiach, uznają Cię za prowokatora lub szaleńca!
1. Jest napisane zaludniajcie a nie przeludniajcie
2. a u nas jakby nie patrzeć jest niż.
_________________ <>< http://www.rumianek.w.pl
<img>
|
Śr cze 28, 2006 6:50 |
|
 |
Marcin_16
Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 12:53 Posty: 8
|
Współżycie przed ślubem jest jak najbardziej grzechem cieżkim. Zawiera sie w przykazaniu 6- Nie cudzołóż. Dużo na temat czytsości ciała można przeczytać w Księdze Kapłanskiej (ST). Sakremant Ślubu przed Bogiem łączy nierozerwalnie dwoje ludzi. Sam Bóg powiedział: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" i stworzył stosunek dwóch ludzi. Jednak by w jakiś sposób uregulować "poczynania" ludzi na świecie wprowadził 6 przykazanie, by nie nadużywali tego daru przekazywania życia pozostawali wierni przyżeczeniu wierności, złożonemu przed ołtarzem.
_________________ Quid, Quid latine dictum sid- altum videtur
|
Śr cze 28, 2006 20:18 |
|
 |
KrzysiekFZ
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27 Posty: 176
|
Marcin_16 napisał(a): (...) Jednak by w jakiś sposób uregulować "poczynania" ludzi na świecie wprowadził 6 przykazanie, by nie nadużywali tego daru przekazywania życia pozostawali wierni przyżeczeniu wierności, złożonemu przed ołtarzem.
Jakie przyzeczenie? Przed jakim oltarzem? Mowa o wspolzyciu przed slubem, a nie po nim.
A co do przykazania 6 to znacznie wiecej od Boga ma do powiedzenia Kosciol, ktorego tworczosc w zakresie regulacji zycia plciowego malzonkow skutkuje masowym sprzeciwem wiernych- zobacz ile osob zgadza sie z ta nauka. Ale o tym mozesz poczytac w innych tematach
|
Cz cze 29, 2006 0:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Współżycie przed ślubem jest zawsze grzechem. Jeśli partnerka zajdzie w ciążę będąc nastolatką to znajdzie się w sytuacji skomplikowanej i może popaść w depresję. Pojawia się problem z dzieckiem,które się urodziło a mimo to nie jest akceptowane i cierpi.Pojawiają się nawet przypadki aborcji.Poza tym kto współżyje przed ślubem nie ma dostępu do sakramentów.Żyje jak ekskomunikowany i nie może chrzcić dziecka, mimo iż nie nałożono na niego żadnej ekskomuniki. Ponura perspektywa.
Problem można rozwiązać,gdy ślub cywilny nastąpi po kościelnym.Wyklucza to istnienie tzw. nietrwałych pseudozwiązków,ponieważ para jest już na trwałe związana węzłem małżeńskim.
|
Pt cze 30, 2006 21:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tylko ze, nawiazujac do posta Haunebu, w prawie polskim slub koscielny wcale nie jest konieczny. A rozmawiajac o wspolzyciu przed slubem nie mamy wcale na mysli nastolatkow - co jesli wspolzyje ze soba dwojka emocjonalnie przygotowanych do macierzynstwa ludzi, ktorzy po prostu z innych powodow odkladaja slub?
Poza tym pragne nadmienic Ci, Haunebu, ze pojecie grzechu fukncjonuje tylko dla osob w niego wierzacych.
Crosis
|
Pt cze 30, 2006 21:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To odpowiedz mi zatem jak oceniają to współżycie osoby niewierzące i inne religie(hinduizm,buddyzm).Raczej religie monoteistyczne potępiają to. Ateista sądzi,że po tym życiu nie ma nic,ale sam związek cywilny jest nietrwały.A ja nie wątpię,że ateista też podlega sądowi po tym życiu ale mniej rygorystycznemu (nie dotyczy apostazji !). Tak więc jako niewierzący też masz do wyboru niebo albo piekło tak samo jak wierzący.
|
Pt cze 30, 2006 21:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie Haunebu. Nie mam wyboru, bo nie moge wybierac miedzy czyms co dla mnie subiektywnie nie istnieje.
A ze wiekszosc wierzacych tutaj zgodzila sie, ze nie da sie obiektywnie udowodnic ani istnienia ani nie istnienia Boga, wiec mam pelne prawo tak twierdzic. Tak wiec grzech mamy z glowy.
Buddyzm nie ma nic do wspolzycia. A fakt potepiania przez inne religie tez nie ma tu nic do rzeczy, do czasu az prawo nie bedzie tego potepiac. A to z prostej racji - przepisy religii nie sa w naszym kraju obowiazujce. Obowiazuje za to przepisy KC, KK itd.
Ciagle jednak nie odpowiedziales mi, jaki masz poglad odnosnie przytoczonego przypadku.
Crosis
|
Pt cze 30, 2006 21:39 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Seks to seks, przyjemnośc, czasem reprodukcja
seks to sprawa dwoga ludi pragnących go uprawiać
to sprawa tylko tego dwojga
(pod warunkiem za mają 18lat)
i nikt ani nic nie ma prawa się wtrącać
żadne prawo nie ma władzy nad związkiem dwojga ludzi
ani nad spełnianiem popedu poza związkiem
kto uzurpuje sobie ku temu prawo
prawo do decydowanie
dokonuje gwałtu
|
Cz lip 20, 2006 20:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Współżycie przed ślubem
seth33 napisał(a): Seks to seks, przyjemnośc, czasem reprodukcja seks to sprawa dwoga ludi pragnących go uprawiać to sprawa tylko tego dwojga (pod warunkiem za mają 18lat) i nikt ani nic nie ma prawa się wtrącać żadne prawo nie ma władzy nad związkiem dwojga ludzi ani nad spełnianiem popedu poza związkiem kto uzurpuje sobie ku temu prawo prawo do decydowanie dokonuje gwałtu
Z tymi 18 latami to nie za bardzo, przy kobiecie od 16 lat już nie grozi prokurator za dziubdzianie. To prawo rozumiesz szeroko - jako ludzkie i boskie? Na www.sancti.9x.pl, Forum Rodzina, metody naturalne, wątek NPR czy antykoncepcja niejaki ddv, dawniej ddv163 (ten sam toczący z Crosisem wielodniowe boje nt dziur w prezerwatywie, obecnie dominik na forumrodzin, taki przechrzta) pisze cytuję: "Nie ma się zatem co dziwić, że Kościół "zagląda do łóżka".... "
Otóż JEST SIĘ CZEMU DZIWIĆ, BO CO ON TAM SZUKA?!!!
|
Pn lip 24, 2006 8:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
HAUNEBU III napisał(a): Współżycie przed ślubem jest zawsze grzechem. Jeśli partnerka zajdzie w ciążę będąc nastolatką to znajdzie się w sytuacji skomplikowanej i może popaść w depresję. Pojawia się problem z dzieckiem,które się urodziło a mimo to nie jest akceptowane i cierpi.Pojawiają się nawet przypadki aborcji.Poza tym kto współżyje przed ślubem nie ma dostępu do sakramentów.Żyje jak ekskomunikowany i nie może chrzcić dziecka, mimo iż nie nałożono na niego żadnej ekskomuniki. Ponura perspektywa.
Problem można rozwiązać,gdy ślub cywilny nastąpi po kościelnym.Wyklucza to istnienie tzw. nietrwałych pseudozwiązków,ponieważ para jest już na trwałe związana węzłem małżeńskim.
Na tym portalu jest wątek tzw. wolna miłość, odszukaj go sobie i poczytaj to Ci się trochę rozjaśni. Konkluzja generalnie jest taka - ten rozkwit wolnych związków to porażka KK w Polsce, bo ten kościół głosi takie wspaniałe zasady moralne, a ludzie są tacy głupi, oj jacy głupi, głupsi niż okulak sołtysa! Okulak po wielkopolsku to trep, holszki - łapcie z drewna lipowego, pamiątka jaką się przywozi z Holandii.
W wolnym związku jak głoszą apologeci NPR jest "stała dostępność seksualna partnera", żeby to była całkiem prawda dopiszmy "potencjalnie", a w małżeństwie katolickim będzie się grać głównie posty (jak dobrze idzie to przez 3/4 cyklu, jak źle to i dłużej, no wspominając o Wielkim Poście i Adwencie no i o wszystkich piątkach w roku). Oj głupie te ludziska, głupie!
A węzeł małżeński WCALE nie jest receptą na trwałość związku.
|
Śr lip 26, 2006 6:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|