Ależ bzdety ....ciekawe jak długo patrzyli sobie w oczy ubodzy, zapracowani Józef z Maryją.....zwłaszcza w grocie lub podczas ucieczki do Egiptu.
I żaden paskudnik Ewangelista nie opisał tych scen....

Oni tego nie dostrzegali, bo to byli mamoniarze. Niestety, Maluczki mimo że wiekowy, to w czasach Jezusa jeszcze nie żył i mógł zostać powołany do grona Apostołów

tego nie wiemy i nie jesteśmy w stanie ustalić, tak wiec nie trzeba aż tak ostro reagować.

Czyli może po prostu masz uległy charakter i tyle. Jednak nie każda kobieta ma taki charakter.
Poza tym Jan Paweł II inaczej interpretował ten cytat nić Ty - stąd ja nie biorę tak dosłownie tych słów jak Ty czy niektórzy na tym Forum np. Szumi.

Alus i SweetChild!
To wasze rzucanie inwektywami, "kpiny" i lanie jadu, ma świadczyć o waszej wyższości intelektualnej?

Kobieta, która nie jest zdolna do miłości, traktuje swojego "męża" jak rzecz i wtedy nie może mu być poddana.
Kobieta, która jest zdolna do miłości i obdarza nią swojego męża, jest mu w naturalny sposób poddana.
Pan Bóg jest Stwórcą tego świata i jednocześnie autorem Pisma Świętego, dlatego treść Pisma Świętego jest zgodna z rzeczywistością stworzenia. To jest chyba logiczne!?

Za Alus się nie wypowiadam, ale lekka ironia z mojej strony ma na celu głównie uzmysłowienie Tobie, że jesteś o krok od ogłoszenia się Mesjaszem i stwierdzenia "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem". Ale ponieważ jestem realistą, to zdaję sobie sprawę z marnych szans na sukces, więc staram się ograniczać

Na marginesie, sam "walisz po łbach" ile wlezie mamoniarzy dla ich dobra, ale jak sam dostaniesz lekkiego szturchańca, to już dopatrujesz się niskich pobudek

Co innego walić prawdą, a co innego kłamstwem, lub głupią ironią.
Głupia ironia jest brzydka, dlatego że nie stoi na prawdzie.
" z mojej strony ma na celu głównie uzmysłowienie Tobie, że jesteś o krok od ogłoszenia się Mesjaszem i stwierdzenia "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem"."
Ja tylko staram się iść tą drogą!
Jeżeli się idzie tą samą drogą, to postępuje się tak samo!

ale mój mąż by się uśmiał
...poddanie mężowi, nie polega na tym, ze mąż coś zarządza, a ja mowie:"tak jest kochanie" i to wykonuje, o nie nie Przeważnie zawsze na początku mowie żeby mi dal spokój lub coś w tym stylu potem zwlekam, aż będę dłużej sama i będę miała czas na przemyślenie sprawy, a potem jak już zorientuje się, ze on rzeczywiście ma racje, to tak wykręcam kota ogonem, żeby on myślał, ze to była moja decyzja, a nie jego


z chęcią się dowiem, jak to interpretował Papież, bo nie kojarzę.

Jasne, że tak. Ja np. uważam, że Twoje poglądy są... "mądre inaczej" i co najwyżej ocierają się o prawdę, ale biorę pod uwagę, że prawdopodobnie nie robisz tego w złej wierze, ale jesteś święcie przekonany o swojej racji. Czyli zakładam Twoje dobre intencje.


Problem w tym, że Ty od razu jesteś sędzią w swojej sprawie. Może niech Nauczyciel oceni, kto postępuje tak samo jak On?

Maluczki zechcesz nam przybliżyć co miałeś na myśli?

Przede wszystkim chyba kurze łapki I pierwsze słyszę, że ich istnienie jest wyznacznikiem dziewictwa :D Oraz, że dziewictwo jest wyznacznikiem szczerości :D

Margaret_ko to jedna ze złotych myśli Maluczkiego.
Jak już kobieta ma "to" już za sobą, to za każdy razem, gdy "to" robi przybywa jej zmarszczek.
Jak chcesz "ocalić" ładne ciało to się wystrzegaj "tego". Bo chłop odbiera urodę. Dlatego wszystkie mężatki są takie brzydkie


No i dlatego Maluczki nam prawi kazania z wirtualnej ambony, wskazuje palcem kto jest taki a siaki i pójdzie do gorącego kotła
Na dodatek ma własną teorię na temat Mamoniarzy. Po długich poszukiwaniach, dokopałam się do pierwowzoru mamoniarza. Otóż to pierwszym mamoniarzem był inżynier Mamoń z "Rejsu"(facjata poniżej):

ale przeginacie

Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę