Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 11:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 321 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następna strona
 czystość przed ślubem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So sie 16, 2008 22:09
Posty: 4
Post RE:
ja miałem tylko cywilny ale to nie zmienia faktu że więcej już nie chce. Wiem że szczęśliwym można być i bez tego w końcu to sprawa między dwojgiem ludzi czy się kochają czy nie.

proszę odpiszcie bo nie długo trzeba podjąć decyzje co dalej. Jeśli mamy się rozejść to lepiej teraz będzie mniej bolało.


N sie 17, 2008 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25
Posty: 731
Post 
Cytuj:
proszę odpiszcie bo nie długo trzeba podjąć decyzje co dalej

No, możemy Ci doradzać. Pewnie każdy z nas doradzi Ci trochę "na swoją melodię" więc spójnego obrazu z tego sobie nie wykreujesz.
Ale powyższe (cytowane) zdanie jak dla mnie świadczy trochę o tym, że to my mamy decydować o tej Waszej wielkiej (jak mówisz) miłości, i że to nasze zdanie ma tu być kluczowe, czy zerwać znajomość czy nie.
Jeśli to jest wielka miłość, to chyba jednak z decyzji Was dwojga powinno wypływać "co z tym dalej" (niezaleznie od tego czyje poświęcenie w razie kontynuacji znajomości i konieczności osiągnięcia kompromisu miałoby być większe).
Ze swoją kobietą porozmawiaj przede wszystkim.

_________________
Prof. dr hab. Joanna Senyszyn:
"Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica."
http://powiedz-nie.c0.pl/


N sie 17, 2008 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Tylko cywilny... w takim razie opcje są dwie (takie, w których będziecie razem): albo ona zmieni swoją wiarę, albo zdecydujecie się na ślub kościelny.

Nie sądzę, żeby pierwsze nastąpiło (i mam nadzieję, że nie nastąpi). Ale dlaczego Ty nie chcesz wziąć ślubu z nią? Ślub Kościelny to jest przyrzeczenie przed Bogiem, że będziecie do końca razem, wierni i oddani sobie, nawet mimo trudności. Nie ma sensu takie przyrzeczenie jeśli się nie kocha. I tu się ujawnia coś najważniejszego:

Cytuj:
jak to jest czy czy miłość jest zagrożeniem dla wiary? czy wiara dla miłości? gdzie tu sens gdzie logika?


Jeżeli nie chce się być z drugą osobą do końca życia, nie chce się oddać całego swojego życia tej drugiej osobie niezależnie od problemów i konsekwencji to to albo nie jest miłość, albo jest jeszcze niedojrzała.

_________________
Piotr Milewski


N sie 17, 2008 12:21
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So sie 16, 2008 22:09
Posty: 4
Post RE:
no może nie o to mi chodziło, chyba źle się wyraziłem.
Bardziej interesuje mnie jak KK podchodzi do tych spraw, jakieś konkretne przykłady, jak według KK rozwiązać ten problem bez zawierania związku małżeńskiego. trochę to przypomina odwrotną stronę według prawa polskiego, tam ludzie przed ślubem się nie znają, tu wychodzi na to że też nie, lub poznają się na m-c przed ślubem.

bardziej interesują mnie odpowiedzi typu :
według KK jest tak i tak ale można to zrobić tak i tak

teoretycznie po to są reguły żeby je łamać ale to w KK chyba nie przejdzie

chodzi o rozwiązanie typu wilk syty i owca cała. Choć im więcej na ten temat czytam coraz mniejszą mam nadzieje......

pozdrawiam jeśli są jakieś pytania bądź niejasności pytajcie spróbuje wszystko wyjaśniać.


N sie 17, 2008 12:34
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 16, 2008 22:09
Posty: 4
Post 
wybacz Jumik gdy pisałem Twej odpowiedzi jeszcze nie było

czytałem Twe wypowiedzi i widzę że jesteś stronniczy, nie obraź się. Ślub kościelny to by było tylko Jej przyrzeczenie a gdzie w tym ja??

napisałeś :Jeżeli nie chce się być z drugą osobą do końca życia, nie chce się oddać całego swojego życia tej drugiej osobie niezależnie od problemów i konsekwencji to to albo nie jest miłość, albo jest jeszcze niedojrzała.

zgadzam się!!! tylko mnie ślub do tego nie jest potrzebny no może na cywilny jeszcze bym się zgodził w końcu żyjemy w państwie prawa a to ułatwia.

pozdrawiam czekam dalej


N sie 17, 2008 12:47
Zobacz profil
Post 
Ty tez wowczas przysiegasz lecz bez"tak mi..."
i to jest taka sama przysiega, a skoro nie potrafisz tego zaakceptowac, skoro w jakis sposob jest dla Ciebie az tak wazny, ze pomimo wielkiej milosci chcesz od niej odejsc, to cos tu jest chyba nie tak.
skoro chcesz obchodzic prawo ktore dla Twojej wybranki jest jest najwazniejsze tylko po to by zaspokoic swoj poped to chyba tez jest cos nie tak...
podobno poglady i osoby powinno sie szanowac...


N sie 17, 2008 12:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
misz napisał(a):
wybacz Jumik gdy pisałem Twej odpowiedzi jeszcze nie było

czytałem Twe wypowiedzi i widzę że jesteś stronniczy, nie obraź się. Ślub kościelny to by było tylko Jej przyrzeczenie a gdzie w tym ja??

napisałeś :Jeżeli nie chce się być z drugą osobą do końca życia, nie chce się oddać całego swojego życia tej drugiej osobie niezależnie od problemów i konsekwencji to to albo nie jest miłość, albo jest jeszcze niedojrzała.

zgadzam się!!! tylko mnie ślub do tego nie jest potrzebny no może na cywilny jeszcze bym się zgodził w końcu żyjemy w państwie prawa a to ułatwia.

pozdrawiam czekam dalej


Sluchaj mozecie zawrzec slub koscielny (konkordatowy) z tym, ze Ty bedziesz wystepowal jako strona niewierzaca. Twoja kobieta bedzie miala slub cywilny i koscielny(ktory jest dla nie wazniejszy) a Ty tylko cywilny. To juz jest jakies rozwiazanie...


N sie 17, 2008 13:02
Zobacz profil
Post 
ucielo:
Cytuj:
skoro nie potrafisz tego zaakceptowac, skoro w jakis sposob jest dla Ciebie az tak wazny, ze pomimo wielkiej milosci chcesz od niej odejsc, to cos tu jest chyba nie tak.

winno byc
skoro nie potrafisz tego zaakceptowac, skoro w jakis sposob seks jest dla Ciebie az tak wazny, ze pomimo wielkiej milosci chcesz od niej odejsc, to cos tu jest chyba nie tak.


N sie 17, 2008 13:04

Dołączył(a): N sie 17, 2008 10:58
Posty: 1
Post sens małżeństwa
Zadajesz pytanie na forum i gdy ktoś pisze nie zgodnie z Twoimi poglądami twierdzisz że jest stronniczy. Zatem po co pytasz. Żyjesz byle jak i podpierasz się miłością, miłością ale jaką ... Skoro nie potrafisz zdecydowanie potwierdzić jej przed Bogiem to jest ona pusta i nie trwała. Radzę przemyśleć właśne postępowanie i nie obrażać się jak małe dziecko gdy ktoś pisze niezgodnie z Pana poglądami.


N sie 17, 2008 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
misz napisał(a):
wybacz Jumik gdy pisałem Twej odpowiedzi jeszcze nie było

czytałem Twe wypowiedzi i widzę że jesteś stronniczy, nie obraź się. Ślub kościelny to by było tylko Jej przyrzeczenie a gdzie w tym ja??


Ślub kościelny możesz wziąć jako osoba niewierząca i wtedy po prostu nie mówisz na końcu przysięgi "... tak mi dopomóż Bóg Trójjedyny i wszyscy święci.".

Kościół pozwala na takie śluby, ale musisz wtedy oficjalnie wyrazić zgodę/przyrzec, że:
- dzieci będą wychowane w duchu chrześcijańskim, według tych zasad
- nie będziesz czynił żadnych przeszkód ani utrudniał w wierze małżonki oraz w czynnościach z nią związanych (np. w jej Eucharystii w niedzielę i uroczystości, modlitwie, )


misz napisał(a):
napisałeś :Jeżeli nie chce się być z drugą osobą do końca życia, nie chce się oddać całego swojego życia tej drugiej osobie niezależnie od problemów i konsekwencji to to albo nie jest miłość, albo jest jeszcze niedojrzała.

zgadzam się!!! tylko mnie ślub do tego nie jest potrzebny no może na cywilny jeszcze bym się zgodził w końcu żyjemy w państwie prawa a to ułatwia.

Skoro się zgadzasz, kochasz ją i chcesz oddać jej swoje życie (a nie tylko pożyczyć z możliwością odebrania), to ślub kościelny taką możliwość daje. On nie musi być Tobie potrzebny, niezbędny, ważne, że jej jest (a dokładniej: ważne, że jednej z osób jest). Więc skoro prawdą jest to co napisałem/napisałeś o oddaniu życia i miłości, to to raczej nie będzie wielkim poświęceniem. Jeśli natomiast jest za dużym, to... co to za miłość (bez urazy).

Niech Bóg prowadzi Was najlepszą z możliwych dróg!

_________________
Piotr Milewski


N sie 17, 2008 13:27
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Informuję, że dwie wypowiedzi, które miały charakter uwag prywatnych lub/i nie rowijały tematu zostały umieszczone w archiwum.


Wt sie 19, 2008 6:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 12, 2006 15:11
Posty: 30
Post pytanie ;)
"Wbijam" się trochę w temat...
Niestety z braku czasu nie mogłam zapoznać się z całym tematem i być może odpowiedź na moje pytanie już się pojawiła;)
Chodzi mi o to czy spotkaliście się kiedyś ze "świeckim" określeniem czystości seksualnej. Rozmawiając z ludźmi często spotykam się z zarzutem, że "czystość" to słowo ideologiczne, kleryklane itp.
Ale nikt nie potrafi zastąpić tego słowa innym:P
Czy macie jakiś pomysł jak można inaczej nazwać stan, bo wstrzemiężliwość to jakoś tak za szerokie pojęcie chyba...
Hm...
co z ludźmi, którzy nie uprawiają seksu bez ślubu z zupełnie innych powodów niż wiara? jak można to inaczej określić?

ps. pozdrawiam serdecznie wszystkich "czekających" - "Czekająca z Narzeczonym":)


Śr lis 12, 2008 22:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: pytanie ;)
minawi napisał(a):
co z ludźmi, którzy nie uprawiają seksu bez ślubu z zupełnie innych powodów niż wiara? jak można to inaczej określić?

Strach. Strach przed:
- ciążą
- chorobą weneryczną
- niedyskrecją partnera
- oraz przed samym seksem.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Cz lis 13, 2008 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 22:35
Posty: 13
Post 
Ja oczywiście znów napiszę na swoim przykładzie.
Miałem czystość przed ślubem ...i po urodzeniu mojego syna (3 lata) poniekąd też mam czystość tylko że poślubną.
Tak to jest z Tymi katolickimi żonami...
...ale cóż znoszę to i piszę Wam ku przestrodze.
Pozdro :-(

_________________
Pozdrawiam frodo


Cz sty 01, 2009 0:06
Zobacz profil
Post 
O kurde:(. Współczuję, Frodo. Ale spytaj się jej kiedyś czy jest szczęśliwa. Pewnie powie, że tak. Szkoda, że nie wie, co to szczęście.
A pokazywałeś jej jakąś książkę o opiniach psychologów nt. potrzeby seksu w małżeństwie? Z resztą, nawet chyba jakiś biskup czy przedstawiciel Kościóła napisał rok czy dwa lata temu jakąś książkę w treści zachęcającej do seksu.


Pt sty 02, 2009 17:11
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 321 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL