Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 17:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 505 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 34  Następna strona
 Obecność katolika na ślubie cywilnym 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
MARKO2010, tak jak już pisałem wcześniej dla osób wyznania rzymsko-katolickiego ślub cywilny nie wchodzi w rachubę bo albo żyją w grzechu nierządu albo występują przeciwko prawu świeckiego jeżeli biorą ślub ze względów finansowych a potem nie spełniają wymogów prawnych mówiących czym jest małżeństwo (patrze strony wcześniej). Albo masz skopiowałem wcześniejszą swoją wypowiedź:
Cytuj:
Daniel86, naszym tj. Katolików obowiązkiem jest wzajemne strzeżenie swojej czystości przed ślubem dlatego nie rozumiem po co komu ślub cywilny jeżeli żyć tak jak wcześniej czyli z dala od siebie, nie współżyjąc ze sobą? jedynym powodem jaki mi świta mogą być względy podatkowe ale to w przypadku Katolików zakrawałoby o oszustwo podatkowe (czyli grzech przeciwko VII Przykazaniu - Nie Kradnij) gdyż stan faktyczny związku dwojga takich ludzi o których mówisz że żyliby w czystości (dla mnie to oznacza również osobno) odbiegał by od deklaracji na piśmie w USC a to zakrawa o paragraf: Poświadczenia nieprawdy za co grozi kara więzienia.
Cytuj:
art 272 Kodeksu Karnego
Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd
funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia
dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


Szarotka, widzisz Józef i Maryja żyli razem pod jednym dachem w czystości jednak dopiero po małżeństwie i tak jest to możliwe, gdy Bóg mieszka razem z małżonkami wtedy dzieją się cuda Prawdziwej Miłości ale gdy dwoje zdrowych osób mieszka ze sobą w celu tzw. "sprawdzenia" się to musieliby być ze zimni jak lód żeby nie doszło do zbliżenia, Pożądliwość Ciała wcześniej czy później upodli ich, nie dadzą rady wytrwać w czystości jeśli mają się ku sobie, są w sobie zakochani.

IvySmall, pieniądze naprawdę nie grają roli, zresztą jeśli ktoś chce być z kimś drugim naprawdę całe życie to poczeka do ślubu kościelnego (tzn. nazbiera pieniążki) i wizyta w USC nic nie może do tego dodać a może bardzo zaszkodzić bo wtedy w umysłach dwojga osób tworzy się takie jakby przyzwolenie na grzech - tak jak to napisałaś: ksiądz letni mówi niech sobie żyją tutaj w nierządzie pod jednym dachem ale mają zamiar się poprawić kiedyś, kiedyś się poprawią... to już mógłby lepiej w ogóle się nie odzywać niż okazywać fałszywe miłosierdzie, Bóg nie da się z siebie naśmiewać a taka postawa osób które liczą zuchwale na Boże Miłosierdzie prowadzi w miejsce z którego czasami nie ma wyjścia, Grzech to Grzech i tyle.


_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Pt maja 14, 2010 12:41
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 02, 2010 12:37
Posty: 10
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
właśnie Marko 2010-

"(...) postawa wcale nie jest zgodna z nauką KK"


Pt maja 14, 2010 14:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27
Posty: 331
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Ahawa, po trochu rozumiem Twoja argumentację jednak się z nią nie zgadzam.
Znam przynajmniej jedno malzenstwo (slub koscielny bez cywilnego), ktore korzysta finansowo z tego ,ze matka "samotnie" wychowuje niepelnosprawne dziecko. Do tego maja dobry biznes, są tzw praktykujacymi katolikami. Tak wiec nie wszystko jest takie czarno-biale jak Ci się wydaje.

Dlatego uwazam, ze skoro biora slub cywilny, to znaczy, ze dojrzeli do tej decyzji. Moze za jakis czas nadejdzie moment, w ktorym nastapi jakis zwrot w ich zyciu i wezma slub koscielny. Jedno nie wyklucza drugiego, a Ty ich skreslasz na poczatku. Zaproszenie Boga do stolu jest aktualne do momentu smierci, wiec nic nie jest przesadzone. Dlatego nie osądzaj abys nie był sam sądzony. Daj im szansę, taką samą jaką daje Ci spowiednik podczas spowiedzi.
I powtorze, Twoim-katolika zadaniem jest glosic ewangelie, czyli masz obowiazek sprobowac ich zachecic/przekonac do slubu koscielnego, a nie wyrzucania ich za drzwi Kosciola. Jezus tego by nie chcial i na pewno nie pochwalał.


Pt maja 14, 2010 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
AHAWA, proszę udowodnij, że prawo świeckie zabrania białych małżeństw i odpowiedz w końcu na pytanie! Co Twoim zdaniem Kościół potępia: ślub cywilny czy brak ślubu kościelnego?

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


So maja 15, 2010 12:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
MARKO2010 napisał(a):
Znam przynajmniej jedno malzenstwo (slub koscielny bez cywilnego), ktore korzysta finansowo z tego ,ze matka "samotnie" wychowuje niepelnosprawne dziecko. Do tego maja dobry biznes, są tzw praktykujacymi katolikami. Tak wiec nie wszystko jest takie czarno-biale jak Ci się wydaje.


występują przeciw prawu świeckiemu to też jest grzech, a cel nie uświęca środków i to nie ma znaczenia jakimi katolikami są, grzech to grzech i tyle, w ewangelii pisze wyraźnie że jeśli choćby w jednym się źle postępowało to wszystko dobro którego dokonaliśmy nie ma znaczenia bo wtedy postępuje się za przysłowiem: Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek., nie można dwóm panom służyć, takie królestwo wewnętrznie jest rozdwojone, nie przetrwa próby, a złoto w ogniu się próbuje tak też jest z każdym wyznawcą Jezusa.

Daniel86

jesli chodzi o KK to :
Cytuj:
Z nauki Kościoła o nierozdzielności sakramentu małżeństwa od umowy wynika, że chrześcijanie nie mogą zawrzeć małżeństwa wykluczając jego sakramentalność. Jednakże kto chce zawrzeć umowę małżeńską, bądź prawdziwe małżeństwo, tym samym posiada wymaganą intencję przyjęcia sakramentu małżeństwa, chociażby nie wiedział, że małżeństwo jest sakramentem. Małżeństwo byłoby nieważne dopiero na skutek wykluczenia sakramentalności pozytywnym aktem woli, przy świadomości, że sakrament jest nieoddzielny od umowy małżeńskiej.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA ... ie_01.html


jesli chodzi o prawo swieckie:
Cytuj:
Zgodnie z art. 23 K.r.o. małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Poprzez zawarcie związku małżeńskiego zobowiązują się do: a) wspólnego pożycia; b)wzajemnej pomocy; c) współdziałania dla dobra rodziny, która przez swój związek założyli. Ponadto art. 24 K.r.o. stanowi o konieczności wspólnego rozstrzygania o istotnych sprawach rodziny. Jeżeli pomiędzy małżonkami brak jest porozumienia, każde z nich może się zwrócić o rozstrzygnięcie sporu do sadu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82%C ... 28prawo%29

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N maja 16, 2010 8:43
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27
Posty: 331
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Oczywiscie ze popelniaja grzech. Ale nie wystepuja przeciwko prawu swieckiemu. Zgodnie z prawem wszystko jest cacy.
Teraz widzisz, nie zawsze slub koscielny czyni z ludzi-dobrych ludzi. Przyjecie sakramentu nie daje zadnych gwarancji.

Co do prosby Daniela, dalej pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Wg KK ktorzy biorą slub cywilny sa w takiej samej sytuacji moralnej jak ci, ktorzy zyją ze sobą bez zadnego slubu. Caly czas mogą przyjac sakrament. Skąd wiesz czy wykluczaja kiedykolwiek jego przyjecie?
Osobiscie wolalbym aby wszyscy przyjmowali sakramenty (nie tylko malzenstwa) z pelna swiadomoscia swego czynu, odpowiedzialnosia za swoje zobowiazania. Gdyby to robili na powaznie, nie byłoby tylu spraw o uniewaznienie.
Ile mamy obecnie slubow, ktore sa ostatnia msza swieta, w ktorej uczestnicza malzonkowie... W kosciele jest większa pompa, wypada to zrobic ze wzgledu na tradycję, rodzicow, znajomych... Nastpeną jest chrzest dziecka a potem komunia.
Jesli tak ma wygladac slub, o ktorym mowa w watku, to lepiej zeby go nie bylo. Moze kiedys po kilku latach swieckiego malzenstwa pojda do kosciola i wezma slub.
Na niego nie bedziesz zaproszony, ale moglbys wtedy powiedziec "a ja glupi namawialem ich do apostazji".


N maja 16, 2010 10:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
MARKO2010 napisał(a):
Oczywiscie ze popelniaja grzech. Ale nie wystepuja przeciwko prawu swieckiemu. Zgodnie z prawem wszystko jest cacy.
Teraz widzisz, nie zawsze slub koscielny czyni z ludzi-dobrych ludzi. Przyjecie sakramentu nie daje zadnych gwarancji.


wystepuja przeciez sa malzenstwem a wobec prawa udaja ze nie sa a wiec to jest wykroczenie mozna pociagnac ich do odpowiedzialnosci karnej z paragrafu poswiadczenia nieprawdy, co do czynienia ludzi dobrymi po przyjeciu sakramentu, kosciol to ludzie grzeszni jednak wystepowanie swiadome przeciwko sakramentom jest jakby sprintem do piekla, oczywiscie to zalezy od stopnia swiadomosci

MARKO2010 napisał(a):
Co do prosby Daniela, dalej pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Wg KK ktorzy biorą slub cywilny sa w takiej samej sytuacji moralnej jak ci, ktorzy zyją ze sobą bez zadnego slubu. Caly czas mogą przyjac sakrament. Skąd wiesz czy wykluczaja kiedykolwiek jego przyjecie?


odpowiedzialem powyzej przywolalem dwa cytaty, uwazam ze jest to wystarczajaco wyczerpuje to zapytanie Daniela, jednak co do tego tematu to nie jest tematem co KK uznaje za zle tylko jaka postawe powinien zajac katolik wobec sytuacji swoich braci w wierze ktorzy cala nauke KK maja gdzies, ja uwazam ze forma protestu moze byc nie uczestniczenie w slubie cywilnym osob bedacych w KK a zawierajacych tylko slub cywilny i na tym koncentruje sie w tej dyskusji.

MARKO2010 napisał(a):
Osobiscie wolalbym aby wszyscy przyjmowali sakramenty (nie tylko malzenstwa) z pelna swiadomoscia swego czynu, odpowiedzialnosia za swoje zobowiazania. Gdyby to robili na powaznie, nie byłoby tylu spraw o uniewaznienie.
Ile mamy obecnie slubow, ktore sa ostatnia msza swieta, w ktorej uczestnicza malzonkowie... W kosciele jest większa pompa, wypada to zrobic ze wzgledu na tradycję, rodzicow, znajomych... Nastpeną jest chrzest dziecka a potem komunia.


tak to jest problem na inny temat, mozna by o tym mowic duzo, ale w tym przypadku mozna jedynie liczyc na kaplanow prowadzacych rekolekcje dla narzeczonych aby potrafili wylapac tego typu postawy i uswiadomic potencjalnym malzonka o zagrozeniach wynikajacych z korzystania z sakramentu KK bez swiadomosci, bez wiary, bo tak jak mowisz czesto jest tak ze tacy ludzie po pol roku rozchodza sie i zawieraja kolejne zwiazki i sa w jeszcze w wiekszym klopocie niz ci ktorzy zyja w konkubinacie, tu jest rola do popisu kaplanow i ludzi dopuszczajacych do slubow koscielnych, uwazam ze takie badanie swiadomosci narzeczonych powinno byc wydluzone jezeli chca zawrzec Sakramentalny Zwiazek


MARKO2010 napisał(a):
Jesli tak ma wygladac slub, o ktorym mowa w watku, to lepiej zeby go nie bylo. Moze kiedys po kilku latach swieckiego malzenstwa pojda do kosciola i wezma slub.
Na niego nie bedziesz zaproszony, ale moglbys wtedy powiedziec "a ja glupi namawialem ich do apostazji".


moze, ale moze byc i tak ze na drugi dzien po slubie cywilnym zgina w wypadku samochodowym i beda miec na sumieniu grzech ciezki przeciwko czystosci, a Maryja w Fatimie mowila ze wiele ludzi idzie do piekla wlasnie przez ten grzech, dlatego uwazam ze lepiej by bylo uswiadamiac katolikow o tym ze zyjac na kocia lape umieraja duchowo chocby poprzez to ze aby wziac slub cywilny musza zdeklarowac swoje wyznanie, byloby to jakies rozwiazanie, bo po akcie apostazji mozna wrocic do Kosciola Katolickiego a umierajac w grzechu ciezkim Bóg Jedyny wie. W kazdym badz razie naszym obowiazkiem jest uswiadamiac to tym ktorzy swiadomi tego nie sa, tak jak uswiadamiac innym ze slowo aborcja nie oznacza nic innego jak ZABICIE DZIECKA a slowo eutanazja nic innego jak ZABICIE CZLOWIEKA POTRZEBUJACEGO POMOCY.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N maja 16, 2010 14:27
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
AHAWA napisał(a):
MARKO2010 napisał(a):
Oczywiscie ze popelniaja grzech. Ale nie wystepuja przeciwko prawu swieckiemu. Zgodnie z prawem wszystko jest cacy.
Teraz widzisz, nie zawsze slub koscielny czyni z ludzi-dobrych ludzi. Przyjecie sakramentu nie daje zadnych gwarancji.


wystepuja przeciez sa malzenstwem a wobec prawa udaja ze nie sa a wiec to jest wykroczenie mozna pociagnac ich do odpowiedzialnosci karnej z paragrafu poswiadczenia nieprawdy, co do czynienia ludzi dobrymi po przyjeciu sakramentu, kosciol to ludzie grzeszni jednak wystepowanie swiadome przeciwko sakramentom jest jakby sprintem do piekla, oczywiscie to zalezy od stopnia swiadomosci

MARKO2010 napisał(a):
Co do prosby Daniela, dalej pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Wg KK ktorzy biorą slub cywilny sa w takiej samej sytuacji moralnej jak ci, ktorzy zyją ze sobą bez zadnego slubu. Caly czas mogą przyjac sakrament. Skąd wiesz czy wykluczaja kiedykolwiek jego przyjecie?


odpowiedzialem powyzej przywolalem dwa cytaty, uwazam ze to wystarczajaco wyczerpuje zapytanie Daniela, jednak co do tego tematu to nie jest tematem co KK uznaje za zle tylko jaka postawe powinien zajac katolik wobec sytuacji swoich braci w wierze ktorzy cala nauke KK maja gdzies, ja uwazam ze forma protestu moze byc nie uczestniczenie w slubie cywilnym osob bedacych w KK a zawierajacych tylko slub cywilny i na tym koncentruje sie w tej dyskusji.

MARKO2010 napisał(a):
Osobiscie wolalbym aby wszyscy przyjmowali sakramenty (nie tylko malzenstwa) z pelna swiadomoscia swego czynu, odpowiedzialnosia za swoje zobowiazania. Gdyby to robili na powaznie, nie byłoby tylu spraw o uniewaznienie.
Ile mamy obecnie slubow, ktore sa ostatnia msza swieta, w ktorej uczestnicza malzonkowie... W kosciele jest większa pompa, wypada to zrobic ze wzgledu na tradycję, rodzicow, znajomych... Nastpeną jest chrzest dziecka a potem komunia.


tak to jest problem na inny temat, mozna by o tym mowic duzo, ale w tym przypadku mozna jedynie liczyc na kaplanow prowadzacych rekolekcje dla narzeczonych aby potrafili wylapac tego typu postawy i uswiadomic potencjalnym malzonka o zagrozeniach wynikajacych z korzystania z sakramentu KK bez swiadomosci, bez wiary, bo tak jak mowisz czesto jest tak ze tacy ludzie po pol roku rozchodza sie i zawieraja kolejne zwiazki i sa w jeszcze w wiekszym klopocie niz ci ktorzy zyja w konkubinacie, tu jest rola do popisu kaplanow i ludzi dopuszczajacych do slubow koscielnych, uwazam ze takie badanie swiadomosci narzeczonych powinno byc wydluzone jezeli chca zawrzec Sakramentalny Zwiazek


MARKO2010 napisał(a):
Jesli tak ma wygladac slub, o ktorym mowa w watku, to lepiej zeby go nie bylo. Moze kiedys po kilku latach swieckiego malzenstwa pojda do kosciola i wezma slub.
Na niego nie bedziesz zaproszony, ale moglbys wtedy powiedziec "a ja glupi namawialem ich do apostazji".


moze, ale moze byc i tak ze na drugi dzien po slubie cywilnym zgina w wypadku samochodowym i beda miec na sumieniu grzech ciezki przeciwko czystosci, a Maryja w Fatimie mowila ze wiele ludzi idzie do piekla wlasnie przez ten grzech, dlatego uwazam ze lepiej by bylo uswiadamiac katolikow o tym ze zyjac na kocia lape umieraja duchowo chocby poprzez to ze aby wziac slub cywilny musza zdeklarowac swoje wyznanie, byloby to jakies rozwiazanie, bo po akcie apostazji mozna wrocic do Kosciola Katolickiego a umierajac w grzechu ciezkim Bóg Jedyny wie. W kazdym badz razie naszym obowiazkiem jest uswiadamiac to tym ktorzy swiadomi tego nie sa, tak jak uswiadamiac innym ze slowo aborcja nie oznacza nic innego jak ZABICIE DZIECKA a slowo eutanazja nic innego jak ZABICIE CZLOWIEKA POTRZEBUJACEGO POMOCY.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N maja 16, 2010 14:28
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 02, 2010 12:37
Posty: 10
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Grzechem ciezkim jest np. morderstwo a nie zycie bez slubu koscielnego, nie wyobrazam sobie, ze dobrzy ludzie szli do piekla :) tylko dlatego, ze nie maja sakramentu malzenskiego...pamietam pewna sprawe dotyczaca dzieci zmarlych nie ochrzczonych- przez jakis czas po smierci dzieci szly do otchlani-( Limbo) potem zmieniono na to, że takie dzieci zaraz po śmierci idą do nieba...jesli czlowiek bedzie zmienial te kwiestie co rusz to w takim razie, co jest prawda? Tak samo nie wiadomo czy prawda byly objawienia w Fatimie...
Oczywiscie znam stanowisko Kosciola Katolickiego w sprawie grzechu ciezkiego przeciwko czystosci itp ale wedlug mnie jest to w ogole jakas niedorzecznosc....tak samo wedlug katechizmu- co mozna a czego nie w małżenstwie...ale to temat na inny dział

p.s eutanazją nie jest ZABICIE CZLOWIEKA POTRZEBUJACEGO POMOCY...prosbę o odjescie sklada sama osoba, ktora dluzej nie chce sie męczyc w przypadku dlugotrwalych cierpien spowodowanych choroba...i to tez jest temat na inny dzial


N maja 16, 2010 17:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
onna napisał(a):
Tak samo nie wiadomo czy prawda byly objawienia w Fatimie...
Objawienia Fatimskie zostały OFICJALNIE przyjęte przez Kościół, więc
dlaczego mówisz, że "nie wiadomo"?
onna napisał(a):
Oczywiscie znam stanowisko Kosciola Katolickiego w sprawie grzechu ciezkiego przeciwko czystosci itp ale
wedlug mnie jest to w ogole jakas niedorzecznosc....
Czy uważasz, że Kościół może się mylić w sprawach rozstrzygających, co jest grzechem, a co nie jest?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N maja 16, 2010 17:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
onna, nikt nie wie na sto procent co stalo sie z dusza czlowieka po smierci za wyjatkiem przypadkow swietych ogloszonych przez KK oraz niektorych prywatnych objawien np. Marii Simm a takie spekulowanie co do potepienia czy zbawienia kogokolwiek to tylko wytwor wyobrazni spolecznej czesto podszeptow demonow, tylko Bóg zna serce człowieka i intencje które kierowały nim podczas podejmowania danych decyzji polecam przeczytac Listy starego diabła do młodego - C.S. Lewis'a to moze troszke bardziej Ci sie rozjasni moja mysl. Co do objawien w Fatimie to zostaly one uznane za oficjalne przez KK tak tez osoba wierzaca przyjmuje je jako pewnik. i jeszcze do grzechów jest podział na grzechy lekki i ciężkie czyli śmiertelne:

Cytuj:
Różnica między grzechem ciężkim i lekkim polega na stopniu wewnętrznego, świadomego i dobrowolnego zaangażowania się człowieka w zło. Grzech ciężki, czyli śmiertelny, polega na tak świadomym i dobrowolnym opowiedzeniu się człowieka po stronie zła, że całkowicie zostaje zniszczona jego miłość, wiara albo obydwie te cnoty razem. Grzech lekki polega na tym, że człowiek czyni wprawdzie jakieś zło, jednak jego wewnętrzne zaangażowanie się w nie jest zbyt powierzchowne, by mogło doprowadzić do niewiary lub do zniszczenia miłości. To częściowe wewnętrzne opowiedzenie się po stronie zła - czyli grzech lekki - ma miejsce wtedy, gdy człowiek działa wprawdzie zupełnie świadomie i dobrowolnie, jednak dopuszcza się zbyt małego zła, by mogło ono zrujnować jego miłość lub wiarę, np. ktoś świadomie dopuszcza się drobnego kłamstwa, grzeszy łakomstwem lub osłabia swoją wiarę przez sporadyczne opuszczanie modlitw. Nie grzeszy ciężko i ten, kto popełnia wprawdzie wielkie zło, jednak niezupełnie świadomie lub niezupełnie dobrowolnie, np. ktoś w przypływie nagłego szału zabił człowieka. Grzech ciężki wyraża się w wewnętrznym zdeprawowaniu serca, w pełnym, świadomym i dobrowolnym przylgnięciu do wielkiego zła. W ten rodzaj grzechu nigdy nie popada się „przypadkowo” ani „niechcący”.
http://teologia.pl/m_k/zag06-4g.htm#1

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N maja 16, 2010 17:30
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
AHAWA napisał(a):
wystepuja przeciez sa malzenstwem a wobec prawa udaja ze nie sa a wiec to jest wykroczenie mozna pociagnac ich do odpowiedzialnosci karnej z paragrafu poswiadczenia nieprawdy

To nieprawda, bo jeśli ktoś ma tylko ślub kościelny bez cywilnego, to w oczach prawa świeckiego są konkubinatem, a to nie jest zabronione. Oczywiście nie twierdzę, że nie czynią oni grzechu, ale wg prawa świeckiego są w porządku, a jeśli nie, to udowodnij to.

AHAWA napisał(a):
moze, ale moze byc i tak ze na drugi dzien po slubie cywilnym zgina w wypadku samochodowym i beda miec na sumieniu grzech ciezki przeciwko czystosci, a Maryja w Fatimie mowila ze wiele ludzi idzie do piekla wlasnie przez ten grzech, dlatego uwazam ze lepiej by bylo uswiadamiac katolikow o tym ze zyjac na kocia lape umieraja duchowo chocby poprzez to ze aby wziac slub cywilny musza zdeklarowac swoje wyznanie, byloby to jakies rozwiazanie, bo po akcie apostazji mozna wrocic do Kosciola Katolickiego a umierajac w grzechu ciezkim Bóg Jedyny wie.

Po apostazji też mogą na drugi dzień zginąć w wypadku samochodowym. Apostazja nie chroni przed piekłem, wręcz przeciwnie. A tak po za tym ślub cywilny nie jest grzechem sam w sobie. Małżonkowie może i zobowiązują się do współżycia, nawet jeśli jest to tylko ślub cywilny, ale nie jest powiedziane, że współżyć muszą odrazu od zawarcia ślubu cywilnego jeszcze tego samego dnia. Nie jest przestępstwem czekanie na ślub kościelny. Przecież czekanie na ślub kościelny nie oznacza, że małżonkowie nie będą współżyć, a jedynie, że nie będą współżyć do ślubu kościelnego.

Co do objawień. Ty, AHAWA, twierdzisz, że katolik ma obowiązek uznawać objawienia uznane oficjalnie przez Kościół. Nie jestem pewny, ale Kościół chyba nie narzuca takiego obowiązku. Kościół narzuca tylko obowiązek wiary w Biblię (główne objawienie), natomiast wiara w pozostałe objawienia to tylko prywatna sprawa wiernych.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Pn maja 17, 2010 9:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Czy ja dobrze rozumiem, że katolik ma obowiązek niemalże na smyczy do nieba prowadzić innych katolików, ale jeśli podpiszą oni akt apostazji, to jako o ludzi nie trzeba się już martwić, niech giną w piekle zgodnie z papierem, jaki podpisali, tak?


Pn maja 17, 2010 10:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
No właśnie nie.

Cytuj:
Głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, (w razie potrzeby) wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili (2 Tm 4, 2-3).

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn maja 17, 2010 10:22
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Czemu Ahawa namawia do apostazji nawet tych, którzy jej nie chcą?
Czy owa apostazja uchroni nas przed potępieniem? Czy też zdejmie z Ahawy obowiązek nawracania?
Wg mnie na oba pyt. odpowiedź brzmi "nie".
Więc po co to wszystko?


Pn maja 17, 2010 10:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 505 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 34  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL