Autor |
Wiadomość |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
jumik napisał(a): O ile można dyskutować na ten temat czy ten ksiądz ma rację czy nie (moim zdaniem zdecydowanie nie ma racji) (i już o tym kiedyś dyskutowaliśmy), o tyle nie ma wątpliwości, że pisze coś sprzecznego z oficjalnym stanowiskiem Kościoła (chociażby z KKK). A może w tym "oficjalnym stanowisku Kościoła" jednak nie chodzi tyle o literę co o ducha. Zauważ, że tam nie pisze się wprost co ma gdzie "wylądować". Bardzo pięknie to ujmuje przytoczona w wątku równoległym ("Grzech czy nie") wypowiedź o. Kota : Cytuj: Grzech, to nie jest przede wszystkim sprawa uczynienia czegoś, co jest niezgodne z przepisem, taką czy inną formą zewnętrzną. Myślę, że można świetnie opanować technikę współżycia zewnętrznie „zgodnego z nauką Kościoła”, nawet wstrzymać się od tego, co wydaje się wątpliwe dla moralnego spokoju i... niestety, okropnie grzeszyć w sektorze pożycia małżeńskiego (także tego, co dotyczy relacji seksualnej wobec współmałżonka). Bo grzech zaczyna się w sercu („z serca człowieka pochodzą wszelkie nieczystości...”).
Powieliłem cytat, ale nie mogłem się powstrzymać 
|
Śr paź 24, 2007 6:48 |
|
|
|
 |
frodobag
Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 22:35 Posty: 13
|
To jest chore co powiem, ale ja już się poddałem i uprawiam seks po ślubie raz na m-c.
Taką paranoję wytwarza RM i kościół, niestety mimo mojej lichutkiej wiary miłość do żony jeszcze wygrywa (ale nie wiem jak długo).

_________________ Pozdrawiam frodo
|
Cz sty 01, 2009 0:26 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
A z jakiego powodu tylko raz na miesiąc? I co ma z tym wspólnego RM?
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Cz sty 01, 2009 14:38 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Drodzy rozmówcy, usunęłam wpisy, które miały bardzo nieprecyzyjną formę oraz posty nawiązujące do nich. Pozdrawiam, mateola
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Pt sty 02, 2009 7:54 |
|
 |
frodobag
Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 22:35 Posty: 13
|
Już Ci odpowiadam...
Po części jest to też moja wina (przyznaję się otwarcie) - chodzi mianowicie o te wszystkie zakazy i nakazy propagowane przez Kościół (tzn. np antykoncepcja, nie mylić z aborcją, otwartość na sam seks i pieszczoty z tym związane itp.).
Z mojej strony nie ufam wymysłom o kalendarzyku małżeńskim, więc czasami wolę nie zaczynać "tematu", z drugiej strony jak już ma do czegoś dojść to moja żona albo zaczyna się modlić (pół godziny) i ja po prostu zasypiam, albo odwraca uwagę od całego sensu seksu poprzez słowa : o wymyślonych przez siebie defektach swojego ciała (to jest przypadłość damska) - a przecież tak nie jest, ale niestety nastrój popsuty i idziemy spać.
Troszkę sie zamotałem w swojej wypowiedzi...sorry
Podrawiam
_________________ Pozdrawiam frodo
|
So sty 03, 2009 13:33 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
frodobag napisał(a): Z mojej strony nie ufam wymysłom o kalendarzyku małżeńskim, więc czasami wolę nie zaczynać "tematu", z drugiej strony jak już ma do czegoś dojść to moja żona albo zaczyna się modlić (pół godziny) i ja po prostu zasypiam, albo odwraca uwagę od całego sensu seksu poprzez słowa : o wymyślonych przez siebie defektach swojego ciała (to jest przypadłość damska) - a przecież tak nie jest, ale niestety nastrój popsuty i idziemy spać. Troszkę sie zamotałem w swojej wypowiedzi...sorry Podrawiam
Moment... w takim razie wiele z tych powodów, które wymieniłeś to kwestie, z którymi da się coś zrobić. Przecież pomodlić się może wcześniej (ewentualnie później) (chyba, że w ten sposób unika seksu), jeśli chodzi o jej rozmowę o jej rzekomych defektach, to też z pewnością da się to przełamać i rozmawiać o tym kiedy indziej - kwestia jest tu taka, że kobieta (jak niestety wiele osób) ma kompleksy dotyczące swojego wyglądu. Być może też kwestia dowartościowania, a najlepiej po prostu spojrzenia w prawdzie o sobie. Poszukaj może jakichś książek na ten temat (o relacjach, problemach takich jak te i ich rozwiazywaniu).
Jeśli chodzi o kalendarzyk, to teraz raczej się go nie stosuje (mało skuteczny i mało sprawdzony). Stosuje się metody objawowe/objawowo-termiczne, które mają bardzo wysoki współczynnik skuteczności (wyższy niż prezerwatywa), a nie są antykoncepcją (bo nie ubezpłodniają stosunku).
A co do tych zakazów i nakazów "propagowanych przez Kościół", to nie są one zakazami dla samych zakazów, tylko mają służyć dobru, prawidłowemu wykorzystywaniu seksualności - dającemu szczęście i prowadzącemu do Boga. Jeżeli je odrzucamy i negujemy, to nie dziwne, że może być coś nie tak w łóżku.
Powodzenia!
_________________ Piotr Milewski
|
So sty 03, 2009 17:33 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: A co do tych zakazów i nakazów "propagowanych przez Kościół", to nie są one zakazami dla samych zakazów, tylko mają służyć dobru, prawidłowemu wykorzystywaniu seksualności - dającemu szczęście i prowadzącemu do Boga. Jeżeli je odrzucamy i negujemy, to nie dziwne, że może być coś nie tak w łóżku.
A ja odrzucam i nic nie jest dziwnie, wręcz przeciwnie dogadujemy się wyśmienicie i seks jest piękny. I to bez ślubu. :S
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 03, 2009 20:26 |
|
 |
frodobag
Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 22:35 Posty: 13
|
W całej masie przypadków brak ślubu tylko wychodzi na dobre 
_________________ Pozdrawiam frodo
|
So sty 03, 2009 20:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mroczny Pasażer napisał(a): A ja odrzucam i nic nie jest dziwnie, wręcz przeciwnie dogadujemy się wyśmienicie i seks jest piękny. I to bez ślubu. :S Nie ma się czym cieszyć.
Wykorzystujecie coś, co ma służyc podtrzymaniu związku - i potem nie będziecie tego mieli.
|
So sty 03, 2009 20:43 |
|
 |
maślana
Dołączył(a): Cz sie 28, 2008 15:11 Posty: 20
|
a przepraszam, czego nie będą mieli?
|
N sty 04, 2009 10:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pomocy, jaką daje seks w utrzymaniu związku. Wbrew pozorom, to też się "zużywa" 
|
N sty 04, 2009 12:27 |
|
 |
eureka
Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33 Posty: 65
|
a powiedz, czy masz jakieś dane na temat tego, że w związkach niesakramentalnych seks nie służy także jako pomoc w utrzymaniu związku? jeśli tak, to przedstaw je, proszę, bo inaczej to tylko pustosłowie. ja sobie powiem, że seks w małżeństwie zawsze jest monotonny i jest to taka sama prawda, jak ta przedstawiona przez Ciebie.
poza wszystkim, jaka jest różnica między parą katolików, którzy po 3 miesiącach związku postanowili się pobrać, by po kolejnych 5 miesiącach wziąć ślub i móc w czystości współżyć (z seksem oczywiście czekali do tego dnia), a parą niewierzących ludzi, którzy po 8 miesiącach związku rozpoczęli współżycie? poza Bożą łaską, którą rzekomo otrzyma tylko ta pierwsza para.
Aha, nie zakładam, że pierwsza z tych par pobrali się tylko ze względu na seks, ale miało to znaczący wpływ na ich decyzję. Dodam, że obie pary znam osobiście.
_________________ Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.
Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.
/Renata Przemyk - Aniołek/
|
N sty 04, 2009 14:43 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Marek MRB napisał(a): Pomocy, jaką daje seks w utrzymaniu związku. Wbrew pozorom, to też się "zużywa" :)
XD
Czyli wg Ciebie seks się wyczerpuje? Jak bateria? No nie wiem, może u kogoś tak jest, my dążymy do tego by tak nie było, juz 5 lat jesteśmy razem i nie znudziliśmy się sobie. A rokowania na przyszłość są jeszcze lepsze więc jestem dobrej myśli.
Oczywiście jestem świadomy tego, że mogą pojawić się jakieś problemy natury wszelakiej. Ale jestem też gotów stawić im czoła i je przezwyciężyć.
Więc naprawdę nie rozumiem co masz na myśli mówiąc, że nie będziemy mieli czegoś co podtrzymuje związek. Zapewniam Cię - będziemy mieli, możesz spać spokojnie. ;]
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
N sty 04, 2009 17:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Różnica jest spora - i nazywa się "prawo pierwszych połączeń".
To raz.
Dwa że nie bardzo mi się chce rozmawiać w wątku "rodzina chrześcijańska" abstrahując od Łaski (nazywanej przez Was "rzekomą").
Wolno Wam nie wierzyć, ale nie sprowadzajcie innych do poziomu dyskusji bez wiary...
|
N sty 04, 2009 21:07 |
|
 |
eureka
Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33 Posty: 65
|
ponawiam pytanie z mojego poprzedniego postu.
prawo pierwszych połączeń jaki ma związek z małżeństwem, bo nie rozumiem?
poza tym mówiłam nie o rzekomej łasce, ale o tym, że rzekomo otrzymuje ją tylko para wierząca, w co absolutnie nie wierzę. czytaj ze zrozumieniem.
_________________ Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.
Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.
/Renata Przemyk - Aniołek/
|
N sty 04, 2009 22:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|