największy problem tutaj polega na tym ze Biblie mnóstwo osób interpretuje na swój własny sposób.. i Jest to księga stworzona do interpretacji.. ale niestety KK wystarczy napisac "nie cudzołóż" zeby został do tego dopisany caly szereg zakazów nakazów i nie wiadomo komu to potrzebne.. moze zawziętym katolikom tak czy owak mnie na pewno nie. Problem polega na tym ze religia katolicja jest wyjątkowo konserwatywna. świat nauka wszystko idzie do przodu ale KK na siłe wzbrania się od choć ciutki liberalizmu. Jestem zdania ze KK przyłączył się w jakiejś czesci do zacofania polski w wielu sprawach.. ale, wybaczcie jesli kogos tym uraze, mam nadzieje iz to się w koncu zmieni i kosciół nic nie bedzie mial juz do polityki i w nieznacznym stopniu będzie ingerował w życie polaków, bo każdy wierzy w to co chce i wyznaje taką religie jaką chce nie rozumiem dlaczego w takim razie jezeli urodzilam sie w polsce mam na sile przestrzegać zasad katolickich jak zakaz aborcji itp [nie pisze dokladnie o sobie tylko z mysla o innych ludziach bo poglady są rozne ja bym w zyciu aborcji sie nie dopuścila]. Wierze ze kiedyś zostanie to zmienione.. Z resztą katolików [konserwatywnych] jest coraz mniej z kazdym dniem.. Nawet tutaj.. myślałam ze będą tu same osoby które uważają ze seks zły całowanie zle masturbacja tez trzmanie za ręke również i najlepiej brak jakichkolwiek kontaktów aż do ślubu ale widze ze jest sporo Katolików którzy wydają się bardzo kochać Boga i wierzyć w niego być dobrymi ludźmi ale są przeciwni wymysłom KK. Bo tak jest. To kościół katolicki chce abstynencji przed ślubem.. nie Bóg!

Zatem moja postawa w temacie: Jeżeli para się kocha szanuje opiekuje to dlaczego ma się nie kochać przed ślubem?

Nie rozjaśniła. Jest tu rozważanie nad Starym Testamentem i prawem mojżeszowym, o którym już pisałam, że katolicy nie muszą go przestrzegać.
A propo słowa nierząd i jego znaczenia - jeśli wg Pisma Świętego słowo nierząd miało oznaczać współżycie seksualne przed ślubem to czy jak już zapytałam wcześniej jeśli mamy być konsekwentni to czy nie powinno być tak, że dziewictwo powinno być warunkiem zawarcia ślubu a nie tylko potępiać seks przedmałżeński?

Wiejska moralność jest inna niż szlachecka, ciekawe czy to uwzględnili w Biblii.

IvySmall tu nie chodzi o to, co jest dobre bądź złe w naszym mniemaniu, ale o to co jest złe wg religii. I jestem w stanie zaakceptować wiele rzeczy również takich z jakimi się nasz współczesny świat nie zgadza, bo to jest złe i jest to wyraźnie napisane w Biblii. I taką samą pewność chce mieć w stosunku do przedmałżeńskiego seksu i dlatego szukam uporczywie jakichś cytatów, które by jasno wskazywały że jest on zły i koniec.

tak jasno wyjasniajacych cytatow ten problem chyba nie ma, glownie to zalezy od naszego sumienia, chociaz mamy wskazowki w postaci tego, ze np. "Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
więc tutaj mamy odniesienie do spojrzenia pożądliwego i to nie wtedy kiedy sie jest w malzenstwie i spojrzy na druga osobe, lecz jesli sie jest takze wolnym czlowiekiem (bez slubu). mozna jakies wnioski z tego wysnuc...

Tylko krystianie cytat ten bardziej odnosi się do sytuacji gdy mężczyzna ma juz żonę. Natomiast dla mnie jasne jest że jesli mężczyzna i kobieta tworza jedno czyli sa jedno jako malżenstwo i przez współżycie łączą sie w każdym calu , to raczej sex co tydzien z inną dziewczyną na dysce godzi troche w zamysł Boga. Generalnie Biblia mało mowi o tych sprawach ale mamy sumienie i tam dziala Duch św. Moje sumienie nie uważa tego za czyn społecznie szkodliwy ale... oddala mnie od Boga

cytat który podałeś odnosi się do zdrady MAŁŻEŃSKIEJ.. wyraźnie jest w cytacie zaznaczone '...dopuścił sie cudzołóstwa". Cudzołóstwo to zdrada małżonka.. wiec gdzie Ty tu widzisz grzech z porządliwego patrzenia na kobiete przed ślubem w tym cytacie?

ludzie nie wymyslajcie sobie rzeczy których nie ma..

Happy: w łasnie w Biblii nie ma nic na ten temat.. to tylko kościół na swoją potrzebe stwarza nadinterpretacje.. wykorzuystuje to ze Bilbia nie jest pisana łatwym językiem i wykorzystuje to jak mu sie podoba..

Zeby nie było ze bzdury klepie zbo zaraz wyjdzie ze nie wiem co to cudzołóstwo... a Moze kościół wymyślił nowe znaczenie tego terminu?

Cudzołóstwo - termin religijny, określający zdradę małżeńską. Oznacza stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. Niekiedy definicja jest rozszerzana na stosunek pomiędzy osobą pozostającą w związku małżeńskim, a kimkolwiek oprócz własnego męża lub żony.

Teologia katolicka wyróżnia cudzołóstwo zwykłe (gdy jedna z uczestniczących w nim osób pozostaje w związku małżeńskim) i podwójne (gdy obydwie osoby są związane małżeństwami).

źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzo%C5%82%C3%B3stwo

Czyli póki moja dziewczyna nie jest moją żoną, to mogę ją zdradzać na prawo i lewo? A przynajmniej Biblia tego nie zakazuje. Czyli to nie jest złe?

Ja się nie czuje pokrzywdzony, ani wysoce ani nawet nisko. Czy to taki wieki przywilej zmieniać często i gęsto partnerów seksualnych?



Przecież Jezus mówi "Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę". To Ty sobie ten cytat i twierdzisz, że tu pewnie chodzi tylko o małżeństwo.

Dla mnie cudzołóstwo to ogólna zdrada. A więc jak już jesteś z kimś związany, żyjesz z nim i go kochasz i nagle pójdziesz się pomiziać z kimś innym to będzie to cudzołóstwo.

No właśnie, dla Ciebie! Ale ogólnie nie ma wtym nic złego, bo Biblia na ten temat nie mówi nic. Więc to Twoja błędna interpretacja.

Moja i/lub KK.

Mnie chodzi o to, że wiele osób chce jasnych i konkretnych cytatów z Biblii, że "coś tam" jest złe, a jeśli takowych nie ma, to "to coś" wcale nie może być złe. A więc konsekwentnie: jeśli współżycie przed ślubem nie jest złe, to i zdrada nawet nażeczonej/nażeczonego nie jest zła. A zdradzany w dodatku nie powinien mieć pretensji.

No właśnie zdrada naRZeczonej/naRZeczonego jest zła ponieważ już jesteś związany z daną osobą. Jeśli więc pójdziesz się miziać do innej to popełnisz cudzołóstwo. Jak jesteś wolny to rób co ci się podoba, możesz się nawet /.../(Mroczny, zlituj się!!!) z 10cioma dziennie, byle tylko nie wbrew ich woli. Mnie to tam nie obchodzi ile kto ma partnerów.

A więc Twoje tezy są nieprawidłowe.