Autor |
Wiadomość |
Jawnogrzesznica Maga
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 22:00 Posty: 261
|
Cytuj: Ma prawa - do dziedziczenia np, może również (po urodzeniu) wystąpić o odszkodowanie z tytułu uszkodzeń powstałych w życiu płodowym. To również polskie prawo...
Dziecko ma prawa czy przebywający w macicy płód? Płod nie wystąpi o odszkodowanie, dziecko też nie, dopiero pełnoletni człowiek, lub dziecko za pośrednictwem dorosłego.
Poza tym kogo może w przysżłości oskarżyć o uszkodzenia? Matkę? Lekarza?
_________________ http://maga-prostak.blog.onet.pl
Bóg jest feministką.
|
Cz gru 09, 2004 17:57 |
|
|
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Jawnogrzesznica Maga napisał(a): A dlaczego wolno niszczyć życie kobiety? Jeśli ciąża może się dla niej zakończyć śmiercią to wybieramy między zniszczeniem życia ludzkiego na pewno (życia kobiety), a zniszczeniem życia ludzkiego chyba (życia płodu). Proporcja jest chyba jasna?
A kobiety, które nie poszły dobrowolnie, mają płacić za cudzą przemoc, tak?
To sa 2 wyjatki ktore osobiscie toleruje.
1 ze wzgledu na obrone konieczna tzn tylko w wypadku gdy ciaza zagraza zyciu ( nie zdrowiu ale samemu ZYCIU) matki.(obrona konieczna)
2 ciaza w wyniku gwaltu - z przyczyny braku dobrowolnosci
Ale kazda inna aborcja JEST NIEUSPRAWIEDLIWIONYM MORDERSTWEM.
_________________
|
Cz gru 09, 2004 18:13 |
|
 |
Jawnogrzesznica Maga
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 22:00 Posty: 261
|
A czy zgodziłbyś się na zabicie dziecka poczętego z gwałtu? Zapewne nie. Czyli też dostrzegasz różnicę między dzieckiem a płodem. Bo chyba nie uznajesz wybiórczego człowieczeństwa? Skończmy więc tą "morderczą" demagogię. Embrion to nie człowiek.
I dlaczego kobieta ma ignorować zagrożenie własnego zdrowia?
Poza tym widzisz, mówisz "osobiście toleruję". Czyli dajesz sobie prawo do osobistych rozstrzygnięć. Dlaczego więc odbierasz to prawo innym, tym, których to najbardziej dotyczy?
_________________ http://maga-prostak.blog.onet.pl
Bóg jest feministką.
|
Cz gru 09, 2004 18:33 |
|
|
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Jawnogrzesznica Maga napisał(a): A czy zgodziłbyś się na zabicie dziecka poczętego z gwałtu? Zapewne nie. Czyli też dostrzegasz różnicę między dzieckiem a płodem. Bo chyba nie uznajesz wybiórczego człowieczeństwa? Skończmy więc tą "morderczą" demagogię. Embrion to nie człowiek. Jezeli zgwalcona kobieta zdecydowala sie juz urodzic tzn ze chce miec to dziecko wiec po co je zabijac? Jawnogrzesznica Maga napisał(a): I dlaczego kobieta ma ignorować zagrożenie własnego zdrowia? A dlaczego zdrowie 1 czlowieka ma byc wazniejsze od ZYCIA 2 czlowieka? Jawnogrzesznica Maga napisał(a): Poza tym widzisz, mówisz "osobiście toleruję". Czyli dajesz sobie prawo do osobistych rozstrzygnięć. Dlaczego więc odbierasz to prawo innym, tym, których to najbardziej dotyczy? Nie daje nikomu prawa bo nie jestem ustawodawca po prostu specjalnie to akcentuje gdzy jest to moj osobisty pkt widzenia. Mozna decydowac o pewnych sprawach owszem ale czasem trzeba nazwac rzeczy po imieniu a jak juz wczesniej wykazalem aborcja to morderstwo - i to wbrew pozorom najbardziej ofiarodajne.... bo zadna wojna nie miala tyle ofiar co aborcja....
_________________
|
Cz gru 09, 2004 18:44 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
proszę o bardziej merytoryczne argumenty w dyskusji...
|
Cz gru 09, 2004 19:10 |
|
|
|
 |
Jawnogrzesznica Maga
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 22:00 Posty: 261
|
Skoro naprawdę aborcja to dla Ciebie ZUPEŁNIE TO SAMO, CO MORDERSTWO, to nie rozumiem, dlaczego dopuszczasz ją w pewnych przypadkach. Takie dopuszczanie wyjątków to prosty dowód na to, że aborcja dla Ciebie morderstwem nie jest.
A hipokryzją jest przyznanie JEDYNIE SOBIE prawa do rozsztrzyganie, kiedy jednak można usunąć, a kiedy nie.
No tak, w końcu Ty nigdy w ciążę nie zajdziesz, więc co Cię obchodzi cudze cierpienie? Łatwiej się pochylić nad płodem niż nad bezradnym dorosłym człowiekiem.
_________________ http://maga-prostak.blog.onet.pl
Bóg jest feministką.
|
Cz gru 09, 2004 19:11 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Jawnogrzesznica Maga napisał(a): Skoro naprawdę aborcja to dla Ciebie ZUPEŁNIE TO SAMO, CO MORDERSTWO, to nie rozumiem, dlaczego dopuszczasz ją w pewnych przypadkach. Takie dopuszczanie wyjątków to prosty dowód na to, że aborcja dla Ciebie morderstwem nie jest.
Guzik prawda - dopuszczenie wyjatkow nie oznacza przekreslenie czynu.
Opierajac sie na KKK - zabicie czlowieka jest grzechem ciezkim ale jezeli zabicie jest wynikiem samoobrony w przypadku gdy ktos nastawal na nasze ZYCIE grzechem ciezkim nie jest ale mimo to popelnilismy morderstwo. W przypadku aborcji wymienilem 2 racjonalne argumenty potwierdzajace ze owe wyjatki moga byc dopuszczane wiec nadal czekam na zbicie moich argumentow.
_________________
|
Cz gru 09, 2004 19:19 |
|
 |
Jawnogrzesznica Maga
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 22:00 Posty: 261
|
Dopuszczasz ją też w przypadku gwałtu. Dlaczego? Bo kobieta nie wyrażała na to zgody. A takie stanowiska jest wg Kościoła dwuznaczne moralnie, czy się mylę? "Niech urodzi i odda", radzą dobrzy ludzie.
A czy kobieta nie ma prawa do ochrony nie tylko zdrowia fizycznego ale i psychicznego? O to właśnie chodzi w przypadku gwałtu. I w szeregu innych przypadków.
Ponadto, jakie argumenty mam zbić. Ty twierdzisz, że to morderstwo, ja, że nie. Ty twierdzisz, że płód to człowiek, a ja, że płód to potencjalny człowiek. Ty twierdzisz, że kobieta ma obowiązek rodzić, czy chce czy nie, a ja twierdzę, że to jej ciało. Nie pogodzimy tak drastycznie różnych poglądów. Tyle tylko, że ja nie zmuszam nikogo, żeby usuwał, będąc za parwem do aborcji. Natomiast Ty chcesz inne kobiety zmusić do rodzenia, będąc przeciw temu prawu. I tyle. Nie szanuje takiego podejścia. Niech każdy wybiera sam.
Jesteś przeciw aborcji - to jej sobie nie rób. I kropka.
A ciekawe jest to, że nikt się nie odniósł do mojego spostzreżenia, że aborcja jest grzechem śmiertelnym dopiero od 1869 roku. Takie są wasze odwieczne prawdy moralne.
_________________ http://maga-prostak.blog.onet.pl
Bóg jest feministką.
|
Cz gru 09, 2004 19:55 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Jawnogrzesznica Maga napisał(a): Dopuszczasz ją też w przypadku gwałtu. Dlaczego? Bo kobieta nie wyrażała na to zgody. Dokladnie tak. Jawnogrzesznica Maga napisał(a): Ponadto, jakie argumenty mam zbić. Chocby ten: Cytuj: Sprawa kiedy plod staje sie dzieckiem - mozna by tu dlugo dyskutowac lecz zauwazmy ze: Nie ma definicji z której wynikałoby, że usuwając ciążę nie pozbawiamy kogoś życia tak samo jak nie ma definicji samego życia. Ponieważ jednak istnieje taka możliwość, że ktoś w ten sposób zostaje skrzywdzony(zabity) nie wolno podejmowac takiego ryzyka Jawnogrzesznica Maga napisał(a): Tyle tylko, że ja nie zmuszam nikogo, żeby usuwał, będąc za parwem do aborcji. Natomiast Ty chcesz inne kobiety zmusić do rodzenia, będąc przeciw temu prawu. I tyle. Nie szanuje takiego podejścia. Niech każdy wybiera sam.
Jesteś przeciw aborcji - to jej sobie nie rób. I kropka.
Bledny tok rozumowania - idac nim: zalagalizujmy morderstwo ( kazde nie tylko nienarodzonego dziecka) kto jest przeciw niech po prostu wstrzyma sie od mordowania.... Jawnogrzesznica Maga napisał(a): A ciekawe jest to, że nikt się nie odniósł do mojego spostzreżenia, że aborcja jest grzechem śmiertelnym dopiero od 1869 roku. Takie są wasze odwieczne prawdy moralne.
A co w tym dziwnego - widocznie do tego 1869 roku aborcja byla tak malo popularna i zadka ze nikt to sprawa sie nie zajmowal...
_________________
|
Cz gru 09, 2004 20:40 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: Poza tym kogo może w przysżłości oskarżyć o uszkodzenia? Matkę? Lekarza?
Nasciturus (mający się narodzić) ma warunkową zdolność prawną (zdolość prawana - możność bycia podmiotem praw i obowiązków - przymiot, który każdy człowiek nabywa z mocy samego prawa, nie zależy on od spełnienia żadnych obowiązków. Zdolność prawną ma każdy człowiek od urodzin do śmierci i nikt nie jest w stanie mu jej odebrać). Warunkiem tej zdolności jest urodzenie żywe. Tak więc, jeśli np. matka poddała się aborcji, ale była ona, łagodnie mówiąc spartaczona, nie doszło do usunięcia plodu, ani jego zabicia, ale doszło do uszkodzenia, na skutek czego dziecko urodzilo się kaleką, taki urodzony już człowiek, który doznał szkód w czasie życia plodowego, może pozwać sam (po ukończeniu 18 roku życia), lub wcześniej (poprzez przedstawiciela prawnego) lekarza dokonującego nieudanej aborcji i wszystkich w tą aborcję zamieszanych. Nie może jednak pozwać swojej matki.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Cz gru 09, 2004 20:51 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
P.S. to samo tyczy się sytuacji gdy matka ostała np. pobita, przez co doszło do uszkodzenia płodu, podane zostały jej niewłaściwe leki w czasie ciąży, które również uszkodziły płód itp.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Cz gru 09, 2004 20:54 |
|
 |
Jawnogrzesznica Maga
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 22:00 Posty: 261
|
Cytuj: Bledny tok rozumowania - idac nim: zalagalizujmy morderstwo ( kazde nie tylko nienarodzonego dziecka) kto jest przeciw niech po prostu wstrzyma sie od mordowania.... Legalizując morderstwo czy kradzież, naruszasz dobro innych ludzi. Legalizując aborcję dajesz innym prawo do dysponowania swoim własnym ciałem. Embrion to nie człowiek. Zapłodniona komótrka jajowa to nie człowiek. Płód to nie człowiek. Czy plemnik to pół człowieka? A czy komórka zapłodniona, ale jeszcze przed podziałem i połączeniem się jąder to prawie człowiek? Cytuj: A co w tym dziwnego - widocznie do tego 1869 roku aborcja byla tak malo popularna i zadka ze nikt to sprawa sie nie zajmowal... Co za koszmarna bzdura! "Spędzanie płodów" to sprawa stara jak świat, zawsze istniało wiele sposobów, substancji które podawano ciężarnym itp. Były to przypadki bardzo częste, nie było antykoncepcji. (No ale dla was nadal jej nie ma, więc mniejsza z tym). Po prostu nie był to grzech śmiertelny. Kościół nie zawsze miał takie samo podejście do tych spraw. Nie ma jedynej i niezmiennej moralności. Nie ma i nie było. Cytuj: Nie ma definicji z której wynikałoby, że usuwając ciążę nie pozbawiamy kogoś życia tak samo jak nie ma definicji samego życia. Ponieważ jednak istnieje taka możliwość, że ktoś w ten sposób zostaje skrzywdzony(zabity) nie wolno podejmowac takiego ryzyka
Wolę wybrać pewność uratowania kobiety, niż mglistą radość ze sprowadzenia na świat niechcianego i nieszczęśliwego dziecka.
_________________ http://maga-prostak.blog.onet.pl
Bóg jest feministką.
|
Cz gru 09, 2004 20:58 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Jawnogrzesznica Maga napisał(a): Były to przypadki bardzo częste, nie było antykoncepcji.
Antykoncepcja istaniała już w starożytonosci i była bardzo naturalna. Egipcjanki stosowały w tym celu np. odchody krokodyla.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Cz gru 09, 2004 21:07 |
|
 |
Jawnogrzesznica Maga
Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 22:00 Posty: 261
|
Chodziło mi o to, że nie było takich skutecznych metod.
_________________ http://maga-prostak.blog.onet.pl
Bóg jest feministką.
|
Cz gru 09, 2004 21:10 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Maga - zaczynając od początku
1. Nie mogę zagwarantować, że nie dokonałabym nigdy aborcji, nawet z dużó bardziej prozaicznych powodów niż gwałt. Mogę tylko mieć nadzieję, że potrafiłabym zaryzykować. Pokonać ból i strach. Mogę tylko mieć nadzieję, że potrafiłabym zaufać Bogu. Ale tym bardziej cieszy mnie prawo, które nie daje łatwej ścieżki ulegania popłochowi w trudnej sytuacji.
2. Kwestia gwałtu jest bardzo trudną sytuacją. Bo tutaj nie ma żadnej zgody kobiety na ciążę. Niemniej nadal istnieje życie - niewinne życie - którego zabić nie wolno. Więc - mimo zrozumienia i współczucia dla dramatu, jaki stanowi taka sytuacja, nie można za nią karać dziecka. Nie można zrównywać prawa do życia z prawem do komfortu - czy nawet zdrowia.
Powiedziałaś - embrion, nie człowiek. Płód, nie człowiek. Wobec tego kiedy zaczyna się człowiek? A jeśli nie potrafisz określić granicy - skąd wiesz, że na tym etapie "na pewno jeszcze nie"? A jeśli nie wiesz - jakie masz prawo ryzykować? Zdecydowałabyś o zatopieniu łodzi, nie wiedząc, czy pod pokładem śpią ludzie czy nie i nie mogąc tego sprawdzić?
3. Kwestia życia matki. Tu jest sprawa jaśniejsza. Człowiek ma prawo do obrony własnego życia. Nie ma obowiązku poświęcania życia dla innego człowieka. Jest to czyn piękny - ale dobrowolny i powinien wynikać z miłości. Więc jeśli kobieta zachoruje i ma do wyboru podjąć leczenie (np nowotworu) które zapewne zabije dziecko - albo z niego zrezygnować i umrzeć - to wolno jej podjąć decyzję o ratowaniu własnego życia. Wolno jej podjąć leczenie, NAWET JEŚLI ono zabije dziecko. Ale nie wolno jej podjąć działań bezpośrednio je zabijających.
W sytuacji, gdy ciąża zagraża bezpośrednio życiu matki, tak że nie ma ona szans na donoszenie - gdy mamy do wyboru: umrą oboje lub tylko dziecko - można/należy ratować życie matki. Tak jest /może być na przykład w przypadku ciąży jajowodowej, przy zagrożeniu pęknięciem (chociaż wówczas już najczęściej doszło do obumarcia płodu).
Natomiast jest wiele chorób, które można leczyć w czasie ciąży, zapobiegać ewentualnym powikłaniom i które nie wymagają aborcji.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz gru 09, 2004 21:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|