Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 2:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
 Ciąża a sex oralny 
Autor Wiadomość
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Bo wg nauki KK stosunek o jakim pisałem czyli "ona zrobi mi laskę, ja skończę w niej i pójdziemy sobie spać" jest jak najbardziej dopuszczalny! Co więcej - jest bardziej gloryfikowany niż obupólny seks oralny, do orgazmu, bez wytrysku w pochwie.
Cóż, mam nadzieję że to z Twojej strony ignorancja, a nie świadome przeinaczenie.

Nauka Kościoła nie dopuszcza sytuacji o której piszesz, bowiem naczelną zasadą jest brak zgody na przedmiotowe traktowanie partnera/ki.
Ta zasada oraz zasada potencjalnej płodności (z której m.in. wynika konieczność coitus) muszą być spełnione jednocześnie.


Pn cze 15, 2009 13:48

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Marek MRB napisał(a):
Jeśli mówimy o katolikach, to pewne rzeczy są dla nich niedopouszczalne: ...seks bez coitus... itd.
Rzeczy te są dość dobrze uzasadnione w nauce katolickiej.

Jest uzasadniane - to prawda.
Ale jeżeli znasz miejsce, gdzie to dobrze i skutecznie uzasadniono - podziel się, jeśli możesz.


Pn cze 15, 2009 13:53
Zobacz profil
Post 
Hahn "W domu najlepiej"
Humanae Vitae
Trochę tez napisałem u siebie na stronie :)


Pn cze 15, 2009 14:13

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Marek MRB napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
Bo wg nauki KK stosunek o jakim pisałem czyli "ona zrobi mi laskę, ja skończę w niej i pójdziemy sobie spać" jest jak najbardziej dopuszczalny! Co więcej - jest bardziej gloryfikowany niż obupólny seks oralny, do orgazmu, bez wytrysku w pochwie.
Cóż, mam nadzieję że to z Twojej strony ignorancja, a nie świadome przeinaczenie.

Nauka Kościoła nie dopuszcza sytuacji o której piszesz, bowiem naczelną zasadą jest brak zgody na przedmiotowe traktowanie partnera/ki.
Ta zasada oraz zasada potencjalnej płodności (z której m.in. wynika konieczność coitus) muszą być spełnione jednocześnie.


Ok, to zamiast tego wyobraźmy sobie sytuację, w której oboje partnerów tego chce, kochają się oralnie, słodko jest, są blisko, zbliżają się do końca i ten jakże piękny akt, który ich łączy i wzmacnia miłość i poczucie bliskości musi być przerwane tym, aby mąż mógł sobie wytrysnąć do kobiecej pochwy.

To uważasz za naturalne? za piękne? za jednoczące? To jest chore panie kolego, to tylko i wyłącznie ludzi oddala.

I nie pisz, że nikt nie każe im się oralnie seksić - jako ludzie, a tym bardziej kochający się ludzie, mają do tego prawo.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 15, 2009 14:20
Zobacz profil
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
Ok, to zamiast tego wyobraźmy sobie sytuację, w której oboje partnerów tego chce, kochają się oralnie, słodko jest, są blisko, zbliżają się do końca i ten jakże piękny akt, który ich łączy i wzmacnia miłość i poczucie bliskości musi być przerwane tym, aby mąż mógł sobie wytrysnąć do kobiecej pochwy.

To uważasz za naturalne? za piękne? za jednoczące? To jest chore panie kolego, to tylko i wyłącznie ludzi oddala.

I nie pisz, że nikt nie każe im się oralnie seksić - jako ludzie, a tym bardziej kochający się ludzie, mają do tego prawo.


Widzę że jedno co Ci przychodzi latwoi to oceny :D

Jadąc od tyłu : każde prawo jest związane z odpowiedzialnością. Nikt nie ma prawa do niczego co prowadzi do grzechu.

Natomiast co do głównej części Twojej wypowiedzi - jeżeli zajdzie taka sytuacja iz niechcący doprowadzą w trakcie gry wstępnej (przecież nie jest to tylko sprawa seksu oralnego) do podobnej sytuacji, to - wychodząc z tej samej zasady zakazu przedmiotowego traktowania partnera/ki moim zdaniem (i zdaniem księży z którymi na ten temat rozmawiałem) nie należy sztucznie i na siłę robić coitus. Niemniej należy takich sytuacji unikać.


Pn cze 15, 2009 14:29

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Jadąc od tyłu : każde prawo jest związane z odpowiedzialnością. Nikt nie ma prawa do niczego co prowadzi do grzechu.


Spoko, ale nie masz pewności czy takie czynności do grzechu prowadzą. Bo jak dla mnie coś co wzmacnia małżonków grzechem być nie może.

Cytuj:
Natomiast co do głównej części Twojej wypowiedzi - jeżeli zajdzie taka sytuacja iz niechcący doprowadzą w trakcie gry wstępnej (przecież nie jest to tylko sprawa seksu oralnego) do podobnej sytuacji, to - wychodząc z tej samej zasady zakazu przedmiotowego traktowania partnera/ki moim zdaniem (i zdaniem księży z którymi na ten temat rozmawiałem) nie należy sztucznie i na siłę robić coitus. Niemniej należy takich sytuacji unikać


Nic nie pisałem o "sytuacji niechcący" tylko o świadomym działaniu.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 15, 2009 14:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
Mroczny P,
malzonkow moga "wzmacniac" rozne rzeczy np. seks analny, wytrysk w uchu partnerki, wkladanie sobie nawzajem w intymne czesci ciala roznych dziwacznych przedmiotow, seks w miejscu publicznym itd. jesli pojsc tym tokiem myslenia to nalezy doposcic wszystko co w subiektywnym odczuciu zainteresowanych sluzy ich milosci. ale trzeba pamietac o tym ze nie kazdy ma super uformowane sumienie ktore zawsze podpowie mu wlasciwe rozwiazanie co sie tyczy szczegolnie sfery intymnej jako tej, gdzie czesto emocje biora gore nad rozsadkiem i moralnoscia. i po to nam wlasnie nauka Kosciola o zachowaniach w sferze seksu abysmy nie pobladzili zaslepieni tym co wydaje nam sie dobre a dobrym nie jest.
nie indywidualne odczucie swiadczy o tym co sluzy poglebieniu milosci bo ile osob tyle opinii i tylez samo sprzecznosci. Kosciol nie pozwala przede wszystkim na przedmiotowe traktowanie partnera- o czym juz wyzej napisano- wiec to co piszesz o robieniu laski i zakonczeniu w pochwie(chyba lubisz plawic sie w tego typu obrazkach bo nie po raz pierwszy sie do nich odwolujesz) odpada. normalny stosunek meza i zony jest o tyle doskonalszy, ze laczy ciala i dusze w sposob iscie namacalny. i nasze ciala tak zostaly stworzone przez Boga, aby byly komplementarne i przynosily max doznan podczas wspolzycia, nie tylko fizycznych ale i psychicznych i duchowych. oprocz tego wszystkiego dochodzi jeszcze cala biologia ktora jest po stronie normalnego aktu. chocby przez to, ze nasienie meza ktore wnika do ciala zony podczas wytrysku posiada sklad chemiczny wielce dobroczynny dla niej- jesli jestes zainteresowany, szczegoly napisze w nastepnym poscie.
akt seksualny jest wlasnie tak a nie inaczej obmyslony przez Boga i jako taki jest najlepszym sposobem okazywania milosci i poglebiania jej. seks oralny ani zaden inny nigdy tego poziomu doskonalosci nie uzyska (jakkolwiek wzniosle to brzmi).
jesli chcesz cos wiecej poczytac to po raz kolejny polecam ojca knotza i jego "seks jakiego nie znacie. dla malzonkow kochajacych Boga"- o ile faktycznie chcesz dyskusji opartej na powaznych argumentach bo narazie wyglada to tak ze od innych wymagasz "dowodow" a sam za ostateczne uwazasz jedynie swoje prywatne poglady na dany temat


Pn cze 15, 2009 17:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post 
Marek MRB napisał(a):
(...) naczelną zasadą jest brak zgody na przedmiotowe traktowanie partnera/ki.
Ta zasada oraz zasada potencjalnej płodności (z której m.in. wynika konieczność coitus) muszą być spełnione jednocześnie.

Tak jak w temacie, mam na myśli sex oralny w ciąży, a więc nie można zarzucić małżonkom, że unikają poczęcia.

Druga sprawa: chodzi mi o przypadki gdy kobieta w ciąży nie ma ochoty na stosunek lub wręcz ma przeciwskazania medyczne do takowego, a ma ochotę i brak przeciwskazań do innych form.
Czy w takim razie lepsza jest wstrzemięźliwość przez te 9 nmiesięcy (plus około 2 po porodzie) Z tego co wiem kościół również nieprzychylnie patrzy na zbytnią wstrzemięźliwość w małżeństwie, ze względu na potencjalny jego rozkład.


Pn cze 15, 2009 17:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 14:22
Posty: 158
Post 
agula, tak dla scislosci- szacunek dla plodnosci nie oznacza wspolzycia tylko wtedy kiedy zajscie w ciaze jest mozliwe. bo wtedy watpliwe moralnie byloby wspolzycie w okresie nieplodnosci albo w okresie menopauzy kiedy zajscie w ciaze wogole nie jest mozliwe. a mimo to mozna grzeszyc nieczystoscia. ale to juz moze zostawmy na inny watek.
sytuacja ktora przedstawiasz wydaje mi sie bardzo dziwna, o ile wogole mozliwa. jezeli kobieta nie ma w ciazy ochoty na wspolzycie to raczej wogole nie ma ochoty na zadne przejawy aktywnosci seksualnej. moge posluzyc swoim przykladem z pierwszej ciazy kiedy nie mialam checi ani na wspolzycie ani totalnie na nic- no, moze na przytulanie ale na to mam ochote zawsze :) nie znam kobiety ktora nie chcialaby miec stosunku z mezem a chcialaby orgazmu osagnietego w jakis inny sposob i to w dodatku przez dluzszy okres czasu jako alternatywe dla normalnego stosunku, a nie jako urozmaicenie pozycia. moze inni o takich przypadkach slyszeli ale ja nie.
co do sytuacji kiedy ma przeciwskazania do wspolzycia to mysle ze seks oralny nie bedzie alternatywa. owszem, da poczucie pewnego zaspokojenia seksualnego ale dla pary ktora ceni swoje malzenskie wspolzycie i odnajduje w nim spelnienie oraz bliskosc, stosunek oralny bedzie jedynie marnym substytutem tej pelni.
dobrze ze masz ksiazke o.knotza,zachecam do jak najszybszego przeczytania. napewno znajdziesz w niej odpowiedz na swoje pytania :)


Pn cze 15, 2009 18:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post 
madness dzięki za odpowiedź. Może liczyłam na to, że Kościół dopuszcza wyjątki. :?
Jesli chodzi o tę "ochotę" kobiety, to mam na myśli...siebie. Jestem w 5 miesiącu ciąży i miewam takie okresy, że np. mam ochotę na bliskość i pieszczoty, jednak nie na stosunek, podczas którego boję się aby nic się nie stało dziecku.


Pn cze 15, 2009 18:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
madness:

Cytuj:
malzonkow moga "wzmacniac" rozne rzeczy np. seks analny, wytrysk w uchu partnerki, wkladanie sobie nawzajem w intymne czesci ciala roznych dziwacznych przedmiotow, seks w miejscu publicznym itd. jesli pojsc tym tokiem myslenia to nalezy doposcic wszystko co w subiektywnym odczuciu zainteresowanych sluzy ich milosci. ale trzeba pamietac o tym ze nie kazdy ma super uformowane sumienie ktore zawsze podpowie mu wlasciwe rozwiazanie co sie tyczy szczegolnie sfery intymnej jako tej, gdzie czesto emocje biora gore nad rozsadkiem i moralnoscia. i po to nam wlasnie nauka Kosciola o zachowaniach w sferze seksu abysmy nie pobladzili zaslepieni tym co wydaje nam sie dobre a dobrym nie jest.


Przykro mi, ale nie do końca masz rację. Oczywistym jest, że dwoje ludzi może wzmacniać zupełnie co innego niż np. Ciebie i Twojego męża. Kobieto, to jest o c z y w i s t e. Dowód? Ludzie są r ó ż n i. Proszę Cię, przyjmij to do siebie. Ciebie seks analny brzydzi - okej, masz do tego święte prawo. Innej parze będzie z nim dobrze i kompletnie NIC Ci do tego. Nie masz prawa ich osądzać, nie masz prawa mówić, że robią źle. Bo robią źle tylko wg Ciebie i wg Twojego światopoglądu, nie robią źle W OGÓLE.

Analogicznie jest z wszelkiej maści wibratorami itp. Ciebie nie kręcą? Okej, nie ma sprawy, ale daj innym czerpać z tego radość. Dopóki tak jak mówisz, nie ma wykorzystywania drugiej osoby i robienia czegoś wbrew jej woli - wszystko jest ok.

I nie mówię tutaj o seksie w miejscach publicznych, mam na myśli kontakty we własnym zaciszu. Uznałem to za sprawę oczywistą i nie sądziełem, że inteligentna dyskutantka za jaką Cię mam powoła taki przykład.

Dalej piszesz o sumieniu. Tu również każdy ma własne i we własnym sumieniu powinien problemu rozstrzygać. Dla Ciebie pewne sfery są nie do przekroczenia, dla innych to przyjemne doznanie, które ich zbliża. Nikt nie ma prawa im mówić, że postępują źle i niemoralnie tylko dlatego, że wolą seks oralny, analny, wibrator czy cokolwiek!

Cytuj:
nie indywidualne odczucie swiadczy o tym co sluzy poglebieniu milosci bo ile osob tyle opinii i tylez samo sprzecznosci


Znów Cię pewnie zawiodę, ale tak właśnie jest. Każdy człowiek jest inny jak już pisałem i to co podnieca Ciebie nie musi podniecać mnie. Gdybyśmy mieli wszyscy myśleć tak samo to moja kobieta nie powinna się seksownie ubierać bo dla kogoś to może być niemoralne i gorszące.

Cytuj:
Kosciol nie pozwala przede wszystkim na przedmiotowe traktowanie partnera- o czym juz wyzej napisano- wiec to co piszesz o robieniu laski i zakonczeniu w pochwie(chyba lubisz plawic sie w tego typu obrazkach bo nie po raz pierwszy sie do nich odwolujesz) odpada.


Co masz na myśli mówiąc o pławieniu? Razi Cię rzeczywisty pogląd KK i bezpośredni opis danego faktu? Przecież tak właśnie KK głosi - wytrysk musi zakończyć się w pochwie, coś w tym nie tak? Przecież taka właśnie jest nauka i nie tylko ja to pisałem.

O robieniu laski pisałem, owszem, ale potem dodałem inny przykład - seks oralny za obupólną zgodą, ale z wytryskiem w pochwie. Ot, dla czystości sumienia. Czy to aby jest normalne? Czy to ma łączyć małżonków? Szybko szybko bo jeszcze trochę spermy poleci nie tam gdzie trzeba? Proszę Cię.

I co z kobiecymi orgazmami, bo wszyscy skupiają się tylko na tym nieszczęsnym nasieniu? Jeśli kobieta nie może mieć penetracji to mąż nie ma prawa jej zadowolić oralnie bo będzie to złe, nieczyste i strasznie grzeszne? Szczerze w to wątpie i uważam za wypaczenie nauk o miłości.

Cytuj:
normalny stosunek meza i zony jest o tyle doskonalszy, ze laczy ciala i dusze w sposob iscie namacalny. i nasze ciala tak zostaly stworzone przez Boga, aby byly komplementarne i przynosily max doznan podczas wspolzycia, nie tylko fizycznych ale i psychicznych i duchowych.


Uwierz mi jako człowiekowi, który ma za sobą i petting, i seks oralny, i seks sam w sobie, że nie tylko czysty seks potrafi łączyć ciało i duszę w sposób iście namacalny. A takich jak ja na świecie jest wielu (jeśli nie spora większość).

Cytuj:
oprocz tego wszystkiego dochodzi jeszcze cala biologia ktora jest po stronie normalnego aktu. chocby przez to, ze nasienie meza ktore wnika do ciala zony podczas wytrysku posiada sklad chemiczny wielce dobroczynny dla niej- jesli jestes zainteresowany, szczegoly napisze w nastepnym poscie.


Średnio mnie to interesuje jeśli mam być szczery. Ale skoro tak twierdzisz to również wytrysk na inne części ciała powinien mieć właściwości dobroczynne. :S

Cytuj:
akt seksualny jest wlasnie tak a nie inaczej obmyslony przez Boga i jako taki jest najlepszym sposobem okazywania milosci i poglebiania jej. seks oralny ani zaden inny nigdy tego poziomu doskonalosci nie uzyska (jakkolwiek wzniosle to brzmi).


Ok, ale zapomniałaś jednego - wg Ciebie

Cytuj:
jesli chcesz cos wiecej poczytac to po raz kolejny polecam ojca knotza i jego "seks jakiego nie znacie. dla malzonkow kochajacych Boga"- o ile faktycznie chcesz dyskusji opartej na powaznych argumentach bo narazie wyglada to tak ze od innych wymagasz "dowodow" a sam za ostateczne uwazasz jedynie swoje prywatne poglady na dany temat


A jak ja Cię odeślę do książek autorstwa seksuologów, którzy niekoniecznie są powiązani z KK to przeczytasz czy od razu stwierdzisz, że piszą bzdury?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 15, 2009 19:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
madness:

Cytuj:
malzonkow moga "wzmacniac" rozne rzeczy np. seks analny, wytrysk w uchu partnerki, wkladanie sobie nawzajem w intymne czesci ciala roznych dziwacznych przedmiotow, seks w miejscu publicznym itd. jesli pojsc tym tokiem myslenia to nalezy doposcic wszystko co w subiektywnym odczuciu zainteresowanych sluzy ich milosci. ale trzeba pamietac o tym ze nie kazdy ma super uformowane sumienie ktore zawsze podpowie mu wlasciwe rozwiazanie co sie tyczy szczegolnie sfery intymnej jako tej, gdzie czesto emocje biora gore nad rozsadkiem i moralnoscia. i po to nam wlasnie nauka Kosciola o zachowaniach w sferze seksu abysmy nie pobladzili zaslepieni tym co wydaje nam sie dobre a dobrym nie jest.


Przykro mi, ale nie do końca masz rację. Oczywistym jest, że dwoje ludzi może wzmacniać zupełnie co innego niż np. Ciebie i Twojego męża. Kobieto, to jest o c z y w i s t e. Dowód? Ludzie są r ó ż n i. Proszę Cię, przyjmij to do siebie. Ciebie seks analny brzydzi - okej, masz do tego święte prawo. Innej parze będzie z nim dobrze i kompletnie NIC Ci do tego. Nie masz prawa ich osądzać, nie masz prawa mówić, że robią źle. Bo robią źle tylko wg Ciebie i wg Twojego światopoglądu, nie robią źle W OGÓLE.

Analogicznie jest z wszelkiej maści wibratorami itp. Ciebie nie kręcą? Okej, nie ma sprawy, ale daj innym czerpać z tego radość. Dopóki tak jak mówisz, nie ma wykorzystywania drugiej osoby i robienia czegoś wbrew jej woli - wszystko jest ok.

I nie mówię tutaj o seksie w miejscach publicznych, mam na myśli kontakty we własnym zaciszu. Uznałem to za sprawę oczywistą i nie sądziełem, że inteligentna dyskutantka za jaką Cię mam powoła taki przykład.

Dalej piszesz o sumieniu. Tu również każdy ma własne i we własnym sumieniu powinien problemu rozstrzygać. Dla Ciebie pewne sfery są nie do przekroczenia, dla innych to przyjemne doznanie, które ich zbliża. Nikt nie ma prawa im mówić, że postępują źle i niemoralnie tylko dlatego, że wolą seks oralny, analny, wibrator czy cokolwiek!

Cytuj:
nie indywidualne odczucie swiadczy o tym co sluzy poglebieniu milosci bo ile osob tyle opinii i tylez samo sprzecznosci


Znów Cię pewnie zawiodę, ale tak właśnie jest. Każdy człowiek jest inny jak już pisałem i to co podnieca Ciebie nie musi podniecać mnie. Gdybyśmy mieli wszyscy myśleć tak samo to moja kobieta nie powinna się seksownie ubierać bo dla kogoś to może być niemoralne i gorszące.

Cytuj:
Kosciol nie pozwala przede wszystkim na przedmiotowe traktowanie partnera- o czym juz wyzej napisano- wiec to co piszesz o robieniu laski i zakonczeniu w pochwie(chyba lubisz plawic sie w tego typu obrazkach bo nie po raz pierwszy sie do nich odwolujesz) odpada.


Co masz na myśli mówiąc o pławieniu? Razi Cię rzeczywisty pogląd KK i bezpośredni opis danego faktu? Przecież tak właśnie KK głosi - wytrysk musi zakończyć się w pochwie, coś w tym nie tak? Przecież taka właśnie jest nauka i nie tylko ja to pisałem.

O robieniu laski pisałem, owszem, ale potem dodałem inny przykład - seks oralny za obupólną zgodą, ale z wytryskiem w pochwie. Ot, dla czystości sumienia. Czy to aby jest normalne? Czy to ma łączyć małżonków? Szybko szybko bo jeszcze trochę spermy poleci nie tam gdzie trzeba? Proszę Cię.

I co z kobiecymi orgazmami, bo wszyscy skupiają się tylko na tym nieszczęsnym nasieniu? Jeśli kobieta nie może mieć penetracji to mąż nie ma prawa jej zadowolić oralnie bo będzie to złe, nieczyste i strasznie grzeszne? Szczerze w to wątpie i uważam za wypaczenie nauk o miłości.

Cytuj:
normalny stosunek meza i zony jest o tyle doskonalszy, ze laczy ciala i dusze w sposob iscie namacalny. i nasze ciala tak zostaly stworzone przez Boga, aby byly komplementarne i przynosily max doznan podczas wspolzycia, nie tylko fizycznych ale i psychicznych i duchowych.


Uwierz mi jako człowiekowi, który ma za sobą i petting, i seks oralny, i seks sam w sobie, że nie tylko czysty seks potrafi łączyć ciało i duszę w sposób iście namacalny. A takich jak ja na świecie jest wielu (jeśli nie spora większość).

Cytuj:
oprocz tego wszystkiego dochodzi jeszcze cala biologia ktora jest po stronie normalnego aktu. chocby przez to, ze nasienie meza ktore wnika do ciala zony podczas wytrysku posiada sklad chemiczny wielce dobroczynny dla niej- jesli jestes zainteresowany, szczegoly napisze w nastepnym poscie.


Średnio mnie to interesuje jeśli mam być szczery. Ale skoro tak twierdzisz to również wytrysk na inne części ciała powinien mieć właściwości dobroczynne. :S

Cytuj:
akt seksualny jest wlasnie tak a nie inaczej obmyslony przez Boga i jako taki jest najlepszym sposobem okazywania milosci i poglebiania jej. seks oralny ani zaden inny nigdy tego poziomu doskonalosci nie uzyska (jakkolwiek wzniosle to brzmi).


Ok, ale zapomniałaś jednego - wg Ciebie

Cytuj:
jesli chcesz cos wiecej poczytac to po raz kolejny polecam ojca knotza i jego "seks jakiego nie znacie. dla malzonkow kochajacych Boga"- o ile faktycznie chcesz dyskusji opartej na powaznych argumentach bo narazie wyglada to tak ze od innych wymagasz "dowodow" a sam za ostateczne uwazasz jedynie swoje prywatne poglady na dany temat


A jak ja Cię odeślę do książek autorstwa seksuologów, którzy niekoniecznie są powiązani z KK to przeczytasz czy od razu stwierdzisz, że piszą bzdury?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 15, 2009 19:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post 
Marek MRB weszłam na Twoją stronę, widzę, że dużo odnosisz się do zarzutów protestantów wobec nauki katolickiej. Z chęcią poczytam dokładnie przy okazji czasu wolnego. Mało jest stron katolickich w necie na ten temat, można natomiast znaleźć dużo stron protestantów.
Jeśli chodzi o Scotta Hahna już od jakiegoś czasu interesuję się jego osobą, napewno przeczytam książkę, o której wspomniałeś.


Pn cze 15, 2009 19:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 30, 2008 18:49
Posty: 39
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
I co z kobiecymi orgazmami, bo wszyscy skupiają się tylko na tym nieszczęsnym nasieniu? Jeśli kobieta nie może mieć penetracji to mąż nie ma prawa jej zadowolić oralnie bo będzie to złe, nieczyste i strasznie grzeszne? Szczerze w to wątpie i uważam za wypaczenie nauk o miłości.

Szczerze mówiąc, pytając o sex oralny w ciąży, miałam na myśli głównie kobietę i pobudzanie jej.


Pn cze 15, 2009 19:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
agula napisał(a):
Mroczny Pasażer napisał(a):
I co z kobiecymi orgazmami, bo wszyscy skupiają się tylko na tym nieszczęsnym nasieniu? Jeśli kobieta nie może mieć penetracji to mąż nie ma prawa jej zadowolić oralnie bo będzie to złe, nieczyste i strasznie grzeszne? Szczerze w to wątpie i uważam za wypaczenie nauk o miłości.

Szczerze mówiąc, pytając o sex oralny w ciąży, miałam na myśli głównie kobietę i pobudzanie jej.


Nie widzę nic złego w takowym działaniu tym bardziej, że kobieta nie może odbyć samego seksu. I podejrzewam, że wielu księży również nie widziałoby w tym nic złego.

Bo co może być złego w akcie, który łączy dwoje małżonków?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 15, 2009 20:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL