Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
akacja napisał(a): Jak chcesz, bo jest to pytanie wydaje mi się zbyt osobiste, jak radziliście sobie gdy nie chcieliście wspólżyć w dni płodne? I z jaką częstotliwością współżyje się przy stosowaniu NPR? Odpowiedzi na te pytanie są dla mnie ważne, by mieć pojęcie o tym co będzie w przyszłości. Cytuj: Otóż wtedy abstynencja i zwykłe cmok w policzek nic więcej.Mąż nie pozwalał na nic więcej , bo go to zbyt rozbudzało i frustrowało. Ja byłam skłonna się np. nago poprzytulać ale dla niego to było zbyt wiele więc poprzestawaliśmy na relacjach braterskich... Co do częstotliwości współżycia - niestety jak przychodziła III faza cyklu to do tego stresy w pracy i inne rzeczy się nakładały więc nie da rady codzienie się kochać, zazwyczaj więc raz lub 2 razy w III fazie co przy 32 dniowych cyklach dawało 1-2 razy w miesiącu lub 1-2 razy na 1,5 miesiąca -generalnie koszmarnie rzadko. Dlatego zaczęliśmy wykorzystywać I fazę i przerwy zrobiły się krótsze. Inną kwestią jest ta dotkliwa wstrzemięźliwość po porodzie gdy kobieta karmi piersią lub jużnie karmi i cykl wariuje - i podejście KK do tego - dużo jest o tym na forum. Mam 2 dzieci i tym razem po 2-gim porodzie seks oralny nas ratuje, bo byśmy zwariowali chyba a cykl wariuje jeszcze i strach się kochać bez gumek. akacja napisał(a): A ja bym chciała mieć męża z podejściem współżyjemy po to by mieć dzieci, a potem abstynencja. Przynajmniej bez lęku patrzałabym w przyszłość. A tak to są takie dylematy i obawy co będzie po ślubie. Akacjo spójrz prawdzie w oczy - żaden normalny zdrowy facet na to nie pójdzie Poza tym jak spróbujesz seksu to może Ci się to baaardzo spodobać i Twoje opory i obawy prysną 
|
| Cz gru 10, 2009 0:32 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Coś się poprzestawiao:) Słowa po CYTUJ w poprzednim poście - to jest moja wypowiedź:)
|
| Cz gru 10, 2009 0:33 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Generalnie wydaje mi się, że jak spróbujesz seksu z ukochaną osobą to już nie można przestać-tak to działa:))
|
| Cz gru 10, 2009 0:36 |
|
|
|
 |
|
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Cytuj: Inną kwestią jest ta dotkliwa wstrzemięźliwość po porodzie gdy kobieta karmi piersią lub jużnie karmi i cykl wariuje - i podejście KK do tego - dużo jest o tym na forum. Mam 2 dzieci i tym razem po 2-gim porodzie seks oralny nas ratuje, bo byśmy zwariowali chyba a cykl wariuje jeszcze i strach się kochać bez gumek. Przecież seks oralny to taki sam grzech jak seks z prezerwatywą  A ja mam pytanie do Ciebie ikm, czy widzisz dobre owoce NPRu w waszym związku? Czy gdybyście używali prezerwatyw, to pogorszyłoby to wasze relacje, zaczęlibyście się traktować przedmiotowo a seks stałby się dla was tylko metodą na zaspokojenie popędu? Czy może NPR używacie tylko dlatego, że Kościół nakazuje i inaczej wyłączeni bylibyście z Eucharystii?
_________________
|
| Cz gru 10, 2009 10:12 |
|
 |
|
gosiab
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 16:53 Posty: 2
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
zdecydowanie zgadzam sie z IKM - jak juz sie zacznie, to potem nie da sie powiedziec: sprobowalismy, nastepny raz za dwa lata  bo jesli to wynika z milosci i checi dania drugiej osobie siebie - to jest to przyjemne i nei mozna tego rpowadzac tylko do prokreacji...
|
| Cz gru 10, 2009 10:35 |
|
|
|
 |
|
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Jeśli mogę coś dodać... Uważam Akacjo, że powinnaś swojego chłopaka uświadomić jakie masz podejście do spraw seksu oraz, że uważasz, iż powinniście współżyć tylko w celu prokreacji. Uczciwie byłoby, gdyby wiedział na czym stoi. Po co potem ma być sfrustrowany, chodzić po poradniach małżeńskich lub uciekać się do porad na różnych forach  w kwestii niechęci współżycia ze strony (ewentualnej) żony? Dla zdrowego, chcącego normalnie współżyć faceta twoja postawa wiąze się z poważnymi problemami. Większość panów powiedziałaby z pewnością, że nie po to się żenili, żeby żyć w celibacie i zagryzać wargi  .
|
| Cz gru 10, 2009 10:59 |
|
 |
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Zgadzam się z Moniką - powinnaś mu powiedzieć wszystko o swoich lękach... Już parę razy czytałam dramatyczne wypowiedzi mężczyzn, których żony odmawiają im seksu. Przed ślubem czekali, więc nie było tematu, a potem dramat... Niesamowicie mi żal ich, bo z bólem serca pisali, że kochają swoje żony, ale gdyby cofnąć czas, to by się z nimi jednak nie ożenili. Dlatego szczerość przede wszystkim. Dla dobra i Twojego Akacjo, i Twojego mężczyzny.
|
| Cz gru 10, 2009 11:53 |
|
 |
|
gosiab
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 16:53 Posty: 2
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
lepiej teraz zmierzyc sie z rzeczywistoscia (np jego deyzcja o odejsciu z tego powodu) niz potem byc rozdartym i powtarzac sobie - a moglam mu wczesniej powiedziec... zgadzam sie z poprzedniczkami, szczerosc moze oszczedzic Ci cierpienia w tej sytuacji...
|
| Cz gru 10, 2009 13:00 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Nieznany napisał(a): Ludzie sobie wymyślili że seks można uprawiać bez konieczności myślenia o konsekwencjach w postaci dzieci, dla przyjemności i zaspokojenia swoich popędów. Dla usprawiedliwienia zaczęto tworzyć teorie że seks ma jednoczyć małżonków itd. Samo współżycie określono mianem "obowiązku małżeńskiego", a potem są takie obawy że partner będzie wykorzystywał i zmuszał do seksu. Później wzajemne pretensje i oskarżenia, gdy jeden z małżonków nie potrzebuje współżycia, a drugi przeciwnie. Tak jak u mojego dobrego znajomego, który już od dawna nie kochał się z żoną bo ona cały czas nie miała ochoty, teraz ma różne pretensje do niej, odsunęli się od siebie. Gdyby przyjął że seks nie jest ważnym elementem małżeństwa i tak naprawdę ma na celu powołanie nowego życia i tylko do tego powinien być wykorzystywany, myślę że nie miałby za złe żonie że go unika. No właśnie , dlatego też jestem zdania , że młodzi powinni dobierać się też pod kątem potrzeby seksualnej . Jedni chcą od życia więcej namiętności a inni są bardziej oziębli , jedni oczekują więcej seksu i traktują to jako przyjemność a inni patrzą na seks jako przykry obowiązek prokreacji , bez którego nie ma dzieci . Akacja przed ślubem powinna przynajmniej porozmawiać o seksie ze swoim kolegą , jeżeli boi się współżyć przed ślubem . A może ten delikwent nie może współżyć z kobietą i ukrywa to przed nią pod koszulką wstrzemiężliwości przedmałżeńskiej ?
|
| Cz gru 10, 2009 13:08 |
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
monika001 napisał(a): Jeśli mogę coś dodać... Uważam Akacjo, że powinnaś swojego chłopaka uświadomić jakie masz podejście do spraw seksu oraz, że uważasz, iż powinniście współżyć tylko w celu prokreacji. Uczciwie byłoby, gdyby wiedział na czym stoi. Po co potem ma być sfrustrowany, chodzić po poradniach małżeńskich lub uciekać się do porad na różnych forach  w kwestii niechęci współżycia ze strony (ewentualnej) żony? Dla zdrowego, chcącego normalnie współżyć faceta twoja postawa wiąze się z poważnymi problemami. Podpisuję się pod tym. Najpierw zastanów się nad tym jak postrzegasz seks, a później o tym z nim porozmawiaj.
_________________ Piotr Milewski
|
| Cz gru 10, 2009 20:36 |
|
 |
|
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3858
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Akacja napisał(a): To co wydawało się niemożliwe stało się faktem. Poznałam chłopaka. On dużo powtarza, że jest za czystością przedmałżeńską - czuję się dlatego bezpiecznie. Interesuje się apologetyką - rozumowym dochodzeniem prawdziwości chrześcijaństwa. Dużo rozmawiamy na tematy światopoglądowe o wierze i Bogu. Razem odmawiamy brewiarz, chodzimy na Odnowę. Jest tak jak to sobie wyobrażałam. Dobrze się z nim czuję. Czuję że trafiłam na odpowiednią osobę.
Jednak mam obawy co będzie po ślubie. Czy nie obudzi się w nim popęd seksualny i będzie ode mnie żądał współżycia, tak że będę czuć się upokarzana. I trzeba będzie stosować antykoncepcję. Ja chciałabym stosować NPR w małżeństwie. Czy moje obawy są uzasadnione? Jak ustalić z nim te sprawy przed ślubem, by potem nie było problemów? Jak porozmawiać z nim o zaplanowaniu przyszłości w małżeństwie i uzgodnić te kwestie tak by wszystko było dobrze w małżeństwie? Żle zaczełaś drugi akapit , za daleko poleciałaś Akacjo , jest twoim przyjacielem , to wszystko i nie ożeni się z tobą , więc nie myśl co będzie po ślubie , nie będzie żadnego ślubu .
|
| Pt gru 11, 2009 0:53 |
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
monika001 napisał(a): I z jaką częstotliwością współżyje się przy stosowaniu  Przeważnie są jakieś różnice temperamentów pomiędzy małżonkami i trzeba wypracować jakiś kompromis I właśnie chcę wypracować kompromis przez stosowanie NPR. Wtedy współżyje się rzadko, a więc wilk będzie syty i owca cała. Chcę by chłopak powiedział mi jakie ma potrzeby w tym względzie i je uwzględnić zgadzając się na współżycie w dni niepłodne. Ukyo napisał(a): Akacjo skąd w Tobie tyle lęku/niechęci do seksu? I czemu zakładasz, że nie będzie Ci się podobało i już teraz traktujesz to jako przykry obowiązek Lęk swój biorę stąd że odpychają mnie i napawają niesmakiem zdjęcie rozebrane, aktu seksualnego. Poza tym wstydziłabym się leżeć nago obok mężczyzny. Wydaje mi się że takie baraszkowanie nago to prymitywny sposób rozrywki. Cytuj: Akacjo spójrz prawdzie w oczy - żaden normalny zdrowy facet na to nie pójdzie Niewiadomo. może sie zgodzi na dłuższy czas abstynencji. Ma poglądy że jest za czystością przedmalzeńską. Mówi, że potrafił się powstrzymywać przez 35 lat to sądzi że w związku z dniami płodnymi, niepłodnymi też będzie sie potrafił powstrzymywać ikm napisał(a): Generalnie wydaje mi się, że jak spróbujesz seksu z ukochaną osobą to już nie można przestać-tak to działa:)) I dlatego mam obawy, że choć mój chłopak teraz potrafi się powstrzymawać, ale potem nie będzie potrafił przestać. Sheeta napisał(a): Czy gdybyście używali prezerwatyw, to pogorszyłoby to wasze relacje, zaczęlibyście się traktować przedmiotowo a seks stałby się dla was tylko metodą na zaspokojenie popędu? Czy może NPR używacie tylko dlatego, że Kościół nakazuje i inaczej wyłączeni bylibyście z Eucharystii? Jeśli mogę odpowiedzieć na to pytanie, to uważam że czułabym się przedmiotowo traktowana przy stosowaniu prezerwatyw, antykoncepcji. Ząda bowiem mąż ode mnie wspólżycia kiedy ma ochotę, a niekoniecznie ja mam taką ochotę. Okresowa wstrzemięźliwość w małżeństwie służy odpowiedzialności, liczenia się z faktem konsekwencji podejmowanego wspólżycia. I NPR chcę stosować by nie być wyłączona z Eucharystii. gosiab napisał(a): zdecydowanie zgadzam sie z IKM - jak juz sie zacznie, to potem nie da sie powiedziec: sprobowalismy, nastepny raz za dwa lata  bo jesli to wynika z milosci i checi dania drugiej osobie siebie - to jest to przyjemne i nei mozna tego rpowadzac tylko do prokreacji... Nie zrozumiałe jest dla mnie takie podejście. Dojrzały człowiek jest świadomy konsekwencji swych działań. W tym wypadku nieograniczonej ilości dzieci. A nie każdy by chciał mieć tyle dzieci. Najrozsądniej jest nie wspólżyć gdy nie chce się mieć dzieci. monika001 napisał(a): Uważam Akacjo, że powinnaś swojego chłopaka uświadomić jakie masz podejście do spraw seksu oraz, że uważasz, iż powinniście współżyć tylko w celu prokreacji. Uczciwie byłoby, gdyby wiedział na czym stoi. Po co potem ma być sfrustrowany, chodzić po poradniach małżeńskich lub uciekać się do porad na różnych forach  w kwestii niechęci współżycia ze strony (ewentualnej) żony? Zgadzam się z wami że powinnam o tym z chłopakiem porozmawiać. To pozwoli uniknąć późniejszych konfliktów i by dojsć do obopólnej zgody. Tylko pytanie w jaki sposób to zrobić, by z nim o tym porozmawiać? Już raz próbowałam z nim o tym porozmawiać, to powiedział, aby się nie przejmować. I nie potrafił się też określić, bo mówił że nigdy tego nie robił. I po tej rozmowie, dalej chce się spotykać. Chcę w ramach kompromisu zaproponować mu NPR. A jesli będzie obopólna zgoda dłuższy okres abstynencji. Inny_punkt_widzenia napisał(a): Żle zaczełaś drugi akapit , za daleko poleciałaś Akacjo , jest twoim przyjacielem , to wszystko i nie ożeni się z tobą , więc nie myśl co będzie po ślubie , nie będzie żadnego ślubu . [/quote][/quote] On już wspominał, jak by to było gdybyśmy byli małżeństwem.
|
| Pt gru 11, 2009 1:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Akacjo TY masz jakieś problemy, może idź na terapię, mówię poważnie. Skoro akt seksualny napawa Cię wstretem (a nie ciekawością) to z Tobą jest coś nie tak!!! Powiedz chłopakowi że masz zahamowania co do seksu a nie że chcesz ustalać jak to będzie po ślubie. Ja Ci powiem , że ja się doczekać seksu nie mogłam!!! To naturalne, że mąż i żona nago uprawiają seks i znają wszystkie zakamarki swoich ciał, pieszcząc męża intymnie wyrażasz mu swoją miłość do niego i tak samo on do Ciebie - jak może to być wstrętne? Jest to zgodne z wolą Boga! Skoro masz takie podejście do seksu, to po co unieszczęśliwiać faceta? Po co Ty mu wogóle zawracasz głowę? Myślisz, że małżeństwo to tylko wspólne rozmowy i kontakty iście bratersko-siostrzane? Zastanów się czego Ty chcesz od życia. Zresztą jeżeli z takim podejściem weźmiesz ślub, to będzie on nieważny. ód, toTwój mąż po ślubie z powodu Twoich zahamowań będzie mógł złożyć wniosek, że małżeństwo zostało nieważnie zawarte. KK mówi że małżonkowie powinni być dla siebie dostępni kiedy to tylko jest możliwe i nawet czasem jak żona nie ma ochoty a mąż tak - lub odwrotnie - a nie ma przeszkody do aktu seksualnego, to ze względu na miłość do małżonka dobrze jest się zgodzić na to (zresztą jak mąż dotknie tu i tam to od razu ochota przychodzi  ) Oczywiście nie chodzi aby za każdym razem gdy się nie ma ochoty zgadzać się ale czasem tak. Poza tym nie można ciągle nie mieć ochoty Może pozostań samotna albo idź do klasztoru, bo unieszczęśliwisz męża.
|
| Pt gru 11, 2009 8:26 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Powinnaś mu dać do poczytania ten wątek: viewtopic.php?f=49&t=21866Chłopak powienien wiedzieć na czym stoi. IKM: Żeby wstąpic do kalsztoru (czy seminarium) trzeba mieć zdrowe podejście do seksualności. To nie miejsca, do którego mogą się schować ci którzy się boją współżycia.
|
| Pt gru 11, 2009 9:17 |
|
 |
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Z tym wątkiem do przeczytania to chyba dobry pomysł. Akacjo, a czy zawsze tak się czułaś? Może serio jakaś terapia, albo po prostu jedno, dwa spotkania z psychologiem, tak dla rozeznania.... To co piszesz nie jest normalne. Mnie interesował seks odkąd skończyłam 14 lat.... Na odpowiedniego faceta i realizację w tej kwestii czekać mi przyszło drugie tyle, ale przez cały czas czułam, wiedziałam (!), że gorąca babka ze mnie...
A może Twój chłopak jest do Ciebie bardziej podobny niż myślisz, skoro czekał i czeka już tyle czasu... Jesli nie chce rozmawiać, może i on ma jakiś powód - inny niż naciskanie na Ciebie? Gdybam sobie. Nie mam pojęcia, czy tak jest, ale teoretycznie może być.
|
| Pt gru 11, 2009 9:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|