Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
Autor |
Wiadomość |
baran
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43 Posty: 110
|
 Re: Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
MadziaK1987 napisał(a): Rodzice kochają swoje dzieci i jak "dają klapsa" to z miłości- szczerze to w nosie mam taką miłość . Dobra ale już uznajmy , że dorosły człowiek może być wyprowadzony z równowagi przez dziecko(co dla Mnie jest dziwne).
Jeśli chodzi o te wasze "terapeutyczne klapsy" no cóż moim zdaniem jaka kolwiek przemoc powinna być zabroniona .I co to za argument :dziecko wyprowadziło Mnie z równowagi? a jak jakaś pani w sklepie Mnie wyprowadzi z równowagi też mogę ją uderzyć no "dać klapsa". Jeśli nie to nie rozumiem przecież ta pani i dziecko to ludzie tacy sami .Jak ktoś ma dowód to ma większe prawa nie rozumiem? Wiesz takie argumentowanie że dziecko klapsa czy pozadnego wlania w tylek dostac nie moze jest bez sensu. Nie istnieje cos takiego jak bezstresowe wychowanie dzieci sam wiem po sobie dostawalam nie raz od matki w tylek ale jakos na zle mi to nie wyszlo a nawet powiem ze na dobre bo sie pozniej nie raz zastanawialem nad tym za nim cos zlego zrobilem jako dziecko. Dzieci powinno sie zabierac z domow albo odizolowac rodzica ktory zneca sie nad dzieckiem rodzic nie zneca sie nad dzieckiem dajac mu klapsa za to ze sie wyrywa na ulicy bo mama nie chce mu kupic lizaka i jesli raz powiedziane dziecku i wytlumacone nie dziala to w pewnym momencie trzeba dac klapsa bo poczuje że wolno mu wszystko. Albo dziecko wejdzie nam na głowe albo nie pozwolimy na to proste. A znecanie dla mnie to jest wtedy gdy dziecko ma siniaki na ciele obita twarz plecy nogi itd przez rodzica, ale jeszcze aby uslyszec ze klaps w tylek komuś zaszkodził o tym od żadnego znajomego nie słyszałem.
|
N mar 20, 2011 12:16 |
|
|
|
 |
baran
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43 Posty: 110
|
 Re: Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
maly_kwiatek napisał(a): Omawiana ustawa chyba została już uchwalona, a może i podpisana. Czy mógłby ktoś wkleić kontrowersyjne elementy ustawy? Albo podać linka do niej?
prosze link do ustawy http://www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok, ... ocy-w.htmla tutaj krótko omawiana ustawa http://www.inwestycje.pl/prawo/noweliza ... 696;0.html
|
N mar 20, 2011 12:43 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
Dziękuję za linki. Ustawa ma swoje niebezpieczne elementy, mianowicie bezpośrednie odbieranie dzieci zagrożonych aktami przemocy lub dotkniętych przemocą w rodzinie przez panią z ośrodka pomocy rodzinie. Te panie, jakkolwiek godne szacunku, nie mają nieraz wystarczającej wiedzy prawnej, by dokonywać takich czynności w pełni świadomie. Na szczęście jest na to procedura odwoławcza, nie rozumiem tylko dlaczego w trybie zażalenia, zamiast odwołania od decyzji.
Inny niebezpieczny aspekt ustawy, wyłaniający się z jej treści, to sytuacja, gdy głupie dziecko bez wyobraźni złoży oskarżenie wobec własnych rodziców, że wywierają wobec niego przemoc. Sąd, natychmiast będzie izolował dziecko od rodziców, w razie oskarżenia o molestowanie seksualne, dokona aresztowania rodziców, a później, gdy okaże się, że to było wszystko wyssane z palca dziecka, strat moralnych i psychicznych nie będzie się dało w dziecku już odrobić. W rodzicach pewnie też nie.
Żadne prawo nie ochrania ludzi przed skutkami fałszywych oskarżeń w takich wypadkach. I to jest wada tych rozwiązań prawnych.
Natomiast sama możliwość natychmiastowego odebrania dziecka z rąk wywierających przemoc rodziców jest jak najbardziej słuszna. Kiedyś zajmowałem się sprawami społecznymi i wiem, jak ważna jest bezzwłoczność państwowej interwencji w takich wypadkach. Wobec braku bezzwłoczności dochodzi do ciężkich uszkodzeń ciała a nawet zabójstw. I to nie tylko wobec dzieci. Wobec każdego słabszego członka rodziny to może nastąpić.
Wykonanie ustawy powinno być monitorowane przez czynnik społeczny, aby zapobiec patologiom, w tym patologii przemocy państwowej. Niestety w Polsce nie ma tradycji i kultury takiego nadzoru, wykształceni nawet obywatele nie rozumieją potrzeby takiego nadzoru społecznego nad newralgicznymi dla konstytucyjnych wolności obywatelskich ustawami i przepisami.
Dlatego często patologia rodzi patologię, a przemoc państwową nawet posłowie, nie wspominając o ministrach, uważają za patriotyzm. Państwo polskie jest chore, co oznacza, ni mniej ni więcej, że trzeba je leczyć, a nie umierać na choroby Państwa.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
N mar 20, 2011 13:42 |
|
|
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
Magda powiedz uczciwie czy masz dzieci. Masz? Ale szczerze. Bo my mamy dzieci. Ja akurat dzieci nie biję, prędzej na nich nakrzyczę jak jestem zdenerowowana a oni dają czadu. Zdarza mi się to i nie będę kłamać że nigdy się niesłusznie nie wydarłam na dziecko. Owszem, wydarłam się. Było mi nieraz przykro i zawsze ich przepraszałam. Oni też dzięki temu uważają przepraszanie za coś naturalnego. Ale tak jak pisze mały kwiatek- jeśli zdemoralizowana, nienormalna nastolatka oskarży ojca o molestowanie on może trafić do aresztu. Kto mu to wynagrodzi??? Oby nikt z nas nie miał takiego dziecka. Ale to się zdarza.
_________________ Ania
|
Pn mar 21, 2011 10:19 |
|
 |
MadziaK1987
Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33 Posty: 217
|
 Re: Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
"Ale tak jak pisze mały kwiatek- jeśli zdemoralizowana, nienormalna nastolatka oskarży ojca o molestowanie on może trafić do aresztu. Kto mu to wynagrodzi??? "
Molestowanie dzieci w Polsce jest karane od zawsze więc ustawa o której tu mowa nie ma nic do rzeczy . Oskarżyć kogoś o coś bezpodstawnie można zawsze i nie tylko o molestowanie . Więc co to za argument , że nastolatka może ojca bezpodstawnie oskarżyć? Ustawa ta mówi raczej o tym, że rodzic nie ma prawa stosować żadnych kar cielesnych co moim zdaniem jest słuszne i nikt nie ma prawa nikogo uderzyć. Moi rodzice są tu dla Mnie największym autorytetem nigdy Mnie nie uderzyli a uwierz , że byłam dość specyficznym dzieckiem a potem zbuntowana nastolatką . Właśnie dlatego nie mogę zrozumieć jak można kogos bić i jednocześnie kochać. Ustawa ta ma chronić ofiary przemocy w rodzinie więc rodzice , którzy nie biją dzieci nie mają się czego bać nikt im dzieci nie zabierze .
Jeśli chodzi o molestowanie dzieci to oprócz ustaw potrzebna jest także świadomość społeczna . I tu głos powinni zabrać rodzice , dorośli ludzie .Dzieci powinno uczyć się mówić o tym nie bać się nie ukrywać . A każdy sprawca czynów lubieżnych na dzieciach powinien być sprawiedliwie sądzony powtarzam każdy nawet jeśli jest to ksiądz katecheta.
P.S nie mam dzieci ale myślę , że posiadanie dzieci nie jest warunkiem zabrania głosu w dyskusji .
|
Pn mar 21, 2011 18:14 |
|
|
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Przeciw prawu do odbierania dzieci rodzicom .
nie jest warunkiem ale trochę inaczej człowiek patrzy jeśli dzieci ma. Po pierwsze wie jakim strasznym złem jest odebrać dzieci i rozdzielić je z rodzicami. Po drugie trochę lepiej rozumie że ktoś moze nie być idealny i czasem coś zrobić nie tak. Kara cielesna to pojęcia szerokie, bo jeśli np złapiesz za rękę mocno przytrzymasz i ściśniesz? też zabolało. A ty własnie zareagowałaś na to że twój milusiński ugryzł brata w policzek  Bo tak naparwdę mamy podobny pogląd w tej sprawie tylko inny stosunek emocjonalny do tego typu ustaw.
_________________ Ania
|
Cz mar 24, 2011 8:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|