
Re: Problem z nieśmiałością
kttp napisał(a):
Witam
Chciałbym podzielić się z wami moim problemem bo nie bardzo mogę sobie poradzić.
Odkąd pamiętam byłem bardzo nieśmiały, bałem się ludzi i chyba boję się nadal. Jestem osobą zamkniętą w sobie nigdy nie otwierałem się w rozmowach nawet z rodzicami. Moje kontakty z kolegami również nie są ciekawe, normalnie potrafię rozmawiać tylko z osobami które znam od dłuższego czasu. Boję się wyjść do sklepu, aby nie spotkać się z nikim, nie ma także mowy o dyskotekach. Gdy poznaję nową osobę zawsze brakuje mi tematów do rozmowy, a gdy coś mówię nie mogę się wysłowić (jąkam się, nie mogę zbudować zdania pomimo ze w myślach czasami układam sobie scenariusz rozmowy). Unikam spotkania z ludźmi a gdy jest już za późno bardzo tego żałuję. Wcześniej wydawało mi się, że z czasem dam sobie radę, jednak jest coraz gorzej, gdyż grupa ludzi z którymi mogę rozmawiać bez paraliżującego stresu strasznie się zawęża. Nie mogę spokojnie spacerować po mieście, czuję na sobie wzrok wszystkich. Bardzo chciałbym mieć dziewczynę jednak tak naprawdę boję się tego. Jestem małomówny, najchętniej nie odzywałbym się do nikogo, dyskusje i rozważania prowadzę wyłącznie z samym sobą. Nie wyobrażam sobie dalszego życia w tym stanie, często myślę o samobójstwie ale jestem osobą wierzącą i wiem że nie mogę tego zrobić, nie mogę tego zrobić rodzicom. Nie widzę w moim życiu żadnego sensu. Jedynym ratunkiem jest dla mnie to forum, nie ma mowy o psychologu, gdyż nawet podczas spowiedzi nie mogę otworzyć się przed księdzem.
Wiem, że napisałem to chaotycznie ale nie potrafię dość trafnie opisać swojej sytuacji
kttp bardzo trafnie opisałeś swoją sytuację i nie piszę tego nieszczerze,
czy w celu pocieszenia - po prostu tak jest.
Zaakceptuj siebie takim jakim jesteś.
Jesteś głęboki i skłonny do rozmyslań, analityczny, ostrożnie dobierasz sobie przyjaciół - jak na moje oko jesteś
Perfekcyjnym MelancholikiemJak się nie mylę to mam dla Ciebie dobre wiadomości.
Jestes wspaniałym człowiekiem!
Bo jesteś wierny i oddany, głeboko troszczysz się o innych, współczujesz do łez, jesteś osoba troskliwą i wrazliwą na potrzeby innych.
Świat potrzebuje takich utalentowanych, powaznych, sumiennych ludzi!
To, ze pesymistycznie patrzysz na świat i to, ze wolisz zostawac w cieniu
wynika z Twojej osobowości.
Wystarczy, ze nauczysz się być radosnym i wszystko wokół się zmieni!To jest do zrobienia!
Wielu ludzi reprezentuje ten typ osobowości i wszystko sie zmienia, gdy
nauczą sie akcentować to co pozytywne i eliminować to co negatywne.Czego Ci serdecznie zyczę.
Ps. Polecam Ci wpsaniałą ksiązkę: Osobowość Plus - Florence Littauer
gdzie poznasz siebie i zrozumiesz do czego powołał Cię Bóg,
obdarzając Cię takim a nie innym temperamentem!
kttp Jesteś wyjatkową osobą - taką chciał Cię Bóg.
Rozwijaj talenty swojej osobowości ( mocne strony ) i popracuj nad słabościami.
Każda osobowośc ma swoje mocne strony i słabości.
Bóg powołał nas do tego, aby rozwijać talenty ( mocne strony )
a pracować nad słabościami, by się MU w pełni przypodobać.