Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 30, 2025 21:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 242 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 17  Następna strona
 Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK... 
Autor Wiadomość
Post 
Dlaczego odszedł? Pewnie każdy ma własną wersję. Ja bym powiedział tak: odszedł, bo chciał sam decydować o swoim życiu. Potrzebował poczuć, że ma pełną kontrolę nad tym, co robi. Bez Ojca patrzącego mu przez ramię, choćby z miłością. Po prostu wziąć swój los we własne ręce i być u steru. Jeśli popełnić błędy, to własne błędy. Taki charakter. Bez zakosztowania tego, nie byłby zapewne w stanie docenić bezpieczeństwa i radości rodzinnego domu.

A starszy brat? Może masz rację, że po czymś takim mógł być niepewny miłości Ojca. Może zwyczajnie poczuł się oszukany, potraktowany niesprawiedliwie. Dla mnie to piękna przypowieść potwierdzająca moją nadzieję, że u Boga więcej waży miłość niż sprawiedliwość.


Śr wrz 01, 2010 20:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Szarotka napisał(a):
Ktoś mądry (zakonnik) napisał mi kiedyś coś takiego:

"Czasami bunt jest konieczny. Pozwala wyjść z systemu, który się zawiesił, aby móc na nowo go zainstalować, ale już w wolności i odkryciu wartości. Potrzeba na to czasu, ale i odwagi. Pięknie ilustruje to przypowieść o Synu Marnotrawnym, a może bardziej o Dwóch Synach. Jeden nie chciał żyć jak niewolnik – odszedł, aby wrócić, a drugi nigdy nie odszedł i nigdy nie wrócił".

Piękne słowa.
Ale w momencie, w którym się odchodzi, nie ma jeszcze perspektywy powrotu. Odchodzisz przeważnie dlatego, że jest ci źle, a nie dlatego żeby coś sprawdzić... Tak przynajmniej mi się wydaje.

liam napisał(a):
Ja bym powiedział tak: odszedł, bo chciał sam decydować o swoim życiu. Potrzebował poczuć, że ma pełną kontrolę nad tym, co robi. Bez Ojca patrzącego mu przez ramię, choćby z miłością. Po prostu wziąć swój los we własne ręce i być u steru. Jeśli popełnić błędy, to własne błędy. Taki charakter. Bez zakosztowania tego, nie byłby zapewne w stanie docenić bezpieczeństwa i radości rodzinnego domu.

Wygląda na to, że są różne "odejścia" z Kościoła. Ktoś inny mógłby zobaczyć w tej przypowieści chłopaka skuszonego przez życiowe przyjemności, idącego na łatwiznę, lekkomyślnego. I chyba takie jest przekonanie niektórych katolików o ludziach, którzy porzucają nauczanie Kościoła. Natomiast, tak jak piszesz, życie według własnych zasad może wynikać z pewnej potrzeby, natury człowieka. Nie bez powodu Bóg dał nam wolność.
Rzadko odczytuje się tą przypowieść z takiej perspektywy. Chyba takiemu zaangażowanemu katolikowi trudno jest wyobrazić sobie, że odejście z Kościoła możne być dobre.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Śr wrz 01, 2010 21:16
Zobacz profil
Post 
Bo ono pewnie nigdy nie jest dobre jako takie. Jeśli jest celem samo w sobie, to nie mamy o czym gadać. Tacy ludzie podpisują akt apostazji, albo nie bawią się w papierki, ale wracać nie planują i nie wracają. Ich prawo. Tutaj należałoby uszanować ich wolną wolę i modlić się o to, żeby Bóg spojrzał na nich przychylniej. Mieć nadzieję, że On ich w końcu uwiedzie. I tyle.

Natomiast odejście jako czas próby, dla "zresetowania systemu" jest chyba niektórym ludziom potrzebne jako etap przejściowy. Inaczej po prostu nie potrafią. Buntownicy, którzy muszą odrzucić wszelkie konwenanse, dostać dobrze po łbie, żeby nauczyć się doceniać to, co porzucili.

Jeżeli jednych i drugich traktuje się tak samo, pokazując im drzwi, to kto tu generalizuje? :D


Śr wrz 01, 2010 21:32

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 19:12
Posty: 91
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Ja nie mówie że macie nie napominać. Ale ok - współżycie jednopłciowe to według KK grzech, zdaje sobie z tego sprawe. Ale to czy zostane potępiona czy nie to jest sprawa tylko i wyłącznie pomiędzy Bogiem a mną więc nie wiem czemu wszyscy naokoło (a nawet ludzie z forum, którzy mnie nie znają!) cały czas straszą mnie piekłem.
Poza tym z PŚ jest napisane żeby nie nakładać na kogoś cieżaru którego sami nie moglibyście unieść - więc czemu jeśli sami macie partnerów, każecie "lesbom" żyć samotnie?
Naprawde, nie przeszkadza mi napominanie, przeszkadza mi mały sąd ostateczny.

_________________
Milczałaś kolorowo.


Cz wrz 02, 2010 8:53
Zobacz profil
Post Re:
liam napisał(a):
Jeżeli jednych i drugich traktuje się tak samo, pokazując im drzwi, to kto tu generalizuje? :D

Jeśli pokazują to tylko ludzie zadufani.
Większość z nas miała swoje krótsze/dłuższe odejścia.
Wracamy, ale ile osób często skrzywdziliśmy bładząc na tych drogach odejścia :(
I pozostaje w dalszym życiu smutna konstatacja św. Jadwigi - "a kto im łzy zwróci?".
Trochę egoistycznie dywagujemy w kontekscie własnego "ja", gubiąc z oczu inny aspek: - spustoszenia jakie dokonaliśmy w trakcie naszego buntu w życiu innych ludzi.
- "Żaden grzech, nawet ten najbardziej intymny i sekretny, nie dotyczy wyłącznie osoby, która go popełniła", Jan Paweł II.
ElectricGirl napisał(a):
Ja nie mówie że macie nie napominać. Ale ok - współżycie jednopłciowe to według KK grzech, zdaje sobie z tego sprawe. Ale to czy zostane potępiona czy nie to jest sprawa tylko i wyłącznie pomiędzy Bogiem a mną więc nie wiem czemu wszyscy naokoło (a nawet ludzie z forum, którzy mnie nie znają!) cały czas straszą mnie piekłem.
Poza tym z PŚ jest napisane żeby nie nakładać na kogoś cieżaru którego sami nie moglibyście unieść - więc czemu jeśli sami macie partnerów, każecie "lesbom" żyć samotnie?
Naprawde, nie przeszkadza mi napominanie, przeszkadza mi mały sąd ostateczny.

Owszem Bóg rozsądzi, ale Biblia, którą przyjmujemy jako Słowo Boże, wypowiada się precyzyjnie w tym temacie.
Nie jest to zatem żaden wymysł Kościoła.


Cz wrz 02, 2010 9:02

Dołączył(a): Śr sie 04, 2010 19:12
Posty: 91
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Tak samo w Biblii jest napisane że kobiety nie powinny nauczać. Nawet jeśli uzna się to tylko za zakaz religijnego nauczania to jakoś nikt nie potępia katechetek.
A nawet jeśli w Biblia wypowiada się precyzyjnie to Bóg zakazuje osądzania, a mówienie - pójdziesz do piekła śmierdząca lesbo trudno inaczej nazwać.

_________________
Milczałaś kolorowo.


Cz wrz 02, 2010 9:09
Zobacz profil
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Szarotka,obejrzyj ten film.To pięć części.Po pierwszej włącz kolejny aż do końca.
Zobaczysz jak Jezus kocha grzeszników tych żyjących na ulicy,tych najgorszych z najgorszych i jak wysyła swoich kapłanów, aby tę miłość im okazać:

http://www.youtube.com/watch?v=QSVx7Wvx ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=G3jYNreX ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=OUX8XmIQ ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=CyOK9DOC ... re=related

http://www.youtube.com/watch?v=mkOXPNH3 ... re=related

Pozdrawiam!


Cz wrz 02, 2010 9:13
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
ElectricGirl napisał(a):
Tak samo w Biblii jest napisane że kobiety nie powinny nauczać. Nawet jeśli uzna się to tylko za zakaz religijnego nauczania to jakoś nikt nie potępia katechetek.

Nie znajdziesz w Biblii takiego zakazu.
Owszem patrirchalne ówczesne społeczeństwa preferowały mężczyzn, ale Jezus świadkami swego zmartwychwstania nie uczynił mężczyzn tylko właśnie kobiety.
Cytuj:
A nawet jeśli w Biblia wypowiada się precyzyjnie to Bóg zakazuje osądzania, a mówienie - pójdziesz do piekła śmierdząca lesbo trudno inaczej nazwać.

Mówienie do kogoś w taki sposób ukazuje chamstwo mówiącego.


Cz wrz 02, 2010 9:15

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Moim zdaniem przypowieść o synu marnotrawnym ma tu ograniczone zastosowanie... Mamy raczej do czynienia z synem, który z Domu Ojca formalnie nie odszedł, a prowadzi hulaszczy tryb życia na garnuszku Tatusia i jednocześnie łamie reguły, które Ojciec ustanowił. Starszy syn radzi mu, aby był konsekwentny i albo stosował się do Porządku Domowego albo odszedł. Różna może być motywacja brata: może egoistyczna, bo go harce młodszego zwyczajnie drażnią, ale może też być przekonany o tym, że bez pełnego odejścia nie będzie też prawdziwego powrotu. Można by też dokonać pewnej "ekstrapolacji przypowieści" na rodzinę wielodzietną i zastanowić się nad potencjalnym złym wpływem marnotrawnego na resztę rodzeństwa.

Myślę, że wiele nieporozumień wynika też z tego, iż Ojciec/ Kościół nie wypowiada się jasno w tej kwestii. Z jednej strony, jak wykazał wieczny_student w tym wątku, zapewne wielu formalnych katolików to heretycy, ekskomunikowani na mocy samego prawa. Z drugiej natomiast proboszczowie nie tylko nie zachęcają do apostazji, ale wręcz ją odradzają. Trudno więc winić zarówno heretyków jak i ortodoksów za to, że są nieco skołowani.


Cz wrz 02, 2010 9:16
Zobacz profil
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
SweetChild napisał(a):
Moim zdaniem przypowieść o synu marnotrawnym ma tu ograniczone zastosowanie... Mamy raczej do czynienia z synem, który z Domu Ojca formalnie nie odszedł, a prowadzi hulaszczy tryb życia na garnuszku Tatusia i jednocześnie łamie reguły, które Ojciec ustanowił.

A reguły te w ówczesnym społeczeństwie normowały sprawę schedy po ojcu - tylko w przypadku śmierci, synowie dziedziczyli swoje części majątku.
Żądanie swojej części przez młodszego syna stanowi jakoby zarzut wobec ojca, że za długo żyje.
Odrzuceniem go.
Samo zatem odejście jest wyrządzeniem niewyobrażalnej krzywdy najbliższym - odrzuconemu ojcu i starszemu bratu, który musi obserwować dramat ojca.
W odejściu kryje się zatem zło.


Cz wrz 02, 2010 11:40
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Alus napisał(a):
W odejściu kryje się zatem zło.

Tak, Alus. Udowodniłaś ponad wszelką wątpliwość, że jesteśmy źli. Bardzo źli. A Ty jesteś dobra.

Fajnie?


Cz wrz 02, 2010 11:55
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Cytuj:
Tak, Alus. Udowodniłaś ponad wszelką wątpliwość, że jesteśmy źli. Bardzo źli. A Ty jesteś dobra.

Fajnie?

Czytasz ze zrozumieniem???......pisałam, że je też mam za sobą etap odejścia.
Nie dywaguję "co by było gdyby było"......znam z autopsji konsekwencje :(


Cz wrz 02, 2010 12:13
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Alus napisał(a):
Nie dywaguję "co by było gdyby było"......znam z autopsji konsekwencje :(

Super. Do tego jesteś już mądra. Chwała Ci.


Cz wrz 02, 2010 12:17
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
liam napisał(a):
Super. Do tego jesteś już mądra. Chwała Ci.

Tak jestem mądra.....ale za późno :(
To co kiedys uznawałam jako ograniczenie mojej wolności, zniewolenie, po latach zrozumiałam, że stanowiło dla mnie ochronę.
Żadne dobra materialne, sukcesy, czy nawet gorliwe modlitwy, nie zagłuszą sumienia i świadomości uczynionych komuś krzywd.


Cz wrz 02, 2010 12:32
Post Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Alus napisał(a):
Tak jestem mądra.....ale za późno :(
To co kiedys uznawałam jako ograniczenie mojej wolności, zniewolenie, po latach zrozumiałam, że stanowiło dla mnie ochronę.
Żadne dobra materialne, sukcesy, czy nawet gorliwe modlitwy, nie zagłuszą sumienia i świadomości uczynionych komuś krzywd.

Rozumiem. Ale, jak w tym wątku już wspominano, doświadczenie też trzeba umieć przekazywać. Gdybym ja swojemu synowi nie pozwolił popełnić jego własnych błędów, tylko kłułbym go w oczy tym, że ja już wiem bo sprawdziłem, to jak sądzisz, nauczyłby się czegoś?

Z większością ludzi tak jest. Uczymy się na ogół na własnych błędach, nie na cudzych. A tych, których krzywdzimy trzeba przede wszystkim polecać Bożemu miłosierdziu. On lepiej od nas wie, jak czyje ścieżki wyprostować, prawda? :)


Cz wrz 02, 2010 12:55
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 242 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL