Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problemy malzenskie
renata155 napisał(a): sugeruję-ze gwałt małżeński,wcale nie jest czymś dziwnym w małżeństwie..i w nie jednym występuje--po za tym nic nie sugeruję--wyjaśniam tylko stanowisko kościoła dotyczące współżycia małżeńskiego  nie znam ich regularności sypialnianej..ale być może ciągłym odmawianiem,sama przyczyniła się do takiego zachowania męża renata155, czyli zona ma obowiazek ulegac mezowi, chocby miala uzasadnione powody odmowy wspolzycia (np zdrowie), bo inaczej "sama jest sobie winna", ze ja: zgwalcil/pobije/odmowil pieniedzy itp? Rewelacja dla mnie. A mozna to dalej ciagnac? Jeszcze jakies dziwne przywileje dla jednej ze stron? Moze je prawnie zagwarantowac?
|
Pt wrz 10, 2010 13:21 |
|
|
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: problemy malzenskie
-skoro facet się tego dopuszcza..to będzie to robił dalej..i niby w czym przeszkodzi mu NIE ze strony żony? -i czasem rzeczywiście są same sobie winne zaistniałej sytuacji a że żona ma obowiązek--to nie mój wymysł
|
Pt wrz 10, 2010 13:41 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: problemy malzenskie
renata155 napisał(a): -skoro facet się tego dopuszcza..to będzie to robił dalej..i niby w czym przeszkodzi mu NIE ze strony żony? Jeżeli to żonine NIE zostanie za pierwszym razem podparte kopnięciem delikwenta w jaja, a za drugim wezwaniem policji to na pewno przeszkodzi. Przecież taki skurczysyn, który gwałci własną żonę nie będzie miał oporów żeby dobrać się do własnego dziecka!
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pt wrz 10, 2010 13:50 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: problemy malzenskie
Czyli jezeli facet sie tego dopuszcza, to juz biedaczek taki jest i nic nie mozna z tym zrobic?
Owszem mozna - wsadzic go do wiezienia, zeby sie zastanowil, czy na pewno mial prawo wykorzystywac inna osoba przy uzyciu przemocy.
A zona to juz ma tylko obowiazki, ktore ustala jej maz? Czy moze ktos inny? No i moze jakis pomysl na obowiazki meza?
|
Pt wrz 10, 2010 14:07 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: problemy malzenskie
Rojza--wybiegłaś w daleką,i niekoniecznie prawdziwą przyszłość...daj spokój kobieto-wyhamuj
|
Pt wrz 10, 2010 16:49 |
|
|
|
 |
Serena
Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 5:11 Posty: 6
|
 Re: problemy malzenskie
Renata, może wytłumaczysz mi, kiedy kobieta jest winna tego, że została zgwałcona i pobita przez męża?
Hmm... może ja żyję jednak w innym świecie albo coś w tym stylu, ale wydaje mi się, że gwałt, jakikolwiek, nigdy nie jest z winy kobiety.
|
Pt wrz 10, 2010 19:51 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: problemy malzenskie
Już prędzej uwierzę w winę żony w przypadku zdrady męża. Ale dla gwałtu nie mam żadnego usprawiedliwienia, ani żadnej taryfy ulgowej. Rozumiem - bandzior gwałciciel, obcy człowiek... ale mąż? - osoba jakby nie było kiedyś uważana za najbliższą na świecie?!
|
Pt wrz 10, 2010 19:55 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: problemy malzenskie
renata155 napisał(a): sugeruję-ze gwałt małżeński,wcale nie jest czymś dziwnym w małżeństwie..i w nie jednym występuje Czy Twoja siódemka dzieci, wynika również z faktu istnienia w Twoim małżeństwie aktów gwałtu małżeńskiego?
_________________
|
So wrz 11, 2010 11:37 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: problemy malzenskie
nie
|
So wrz 11, 2010 14:14 |
|
 |
Serena
Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 5:11 Posty: 6
|
 Re: problemy malzenskie
Renata mimo wszystko proszę, wyjaśnij mi to. Może jestem w błędzie a Ty mnie z tego błędu wyprowadzisz. Chyba, że piszesz po prostu to, co Ci "ślina na język przyniesie".
|
So wrz 11, 2010 15:43 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: problemy malzenskie
Geonides, poniżej pasa. Takie osobiste wycieczki są nie tego. Renata ma poglądy z kosmosu jak zresztą wszyscy po kolei się wypowiedzieli. Seks w małżeństwie nie jest żadnym i niczyim obowiązkiem ale dopełnieniem i wyrażeniem miłosci i uczuć ludzi sobie bliskich i kochających się. I faktycznie, jeśli żona mając dobrego i kochającego męza uparcie odmawia mu seksu to trzeba się zastanawić i spróbować te problemy rozwiązać. Renata mam wrażenie że nie wiesz i nie bardzo wyobrażasz sobie o czym pisze Klarab. Ja niestety wiem dokładnie , na szczęście nie z własnego życia ale z życia mojej przyjaciółki. Wiem co znaczy pijany mąż próbujący zgwałcić żonę i bijący dzieci. Wiem jaki to straszny dramat, jaki zawód, jakie przekreślenie wszystkiego co ich kiedyś łączyło. Wiem jaką decyzją jest decyzja matki żeby odejśc, wziąć wszystkie obowiązki na siebie ale ochronić dzieci przed przemocą i strachem. I wiem że są sytuacje że jedyne co może zrobić kobieta żeby nie znienawidzić - to odejśc. Może nie jest tak źle i może mąż Klarab się potrafi zmienić, może jest szansa że coś do niego dotrze- i byłoby wspaniale. Klarab kup sobie tą książkę, ona jest dla CIebie. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR ... je_01.html
_________________ Ania
|
Wt wrz 14, 2010 17:35 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: problemy malzenskie
kropeczka-znam te problemy i z mojego małżeństwa-i z małżeństwa moich rodziców--człowiek może się zmienić..i na początek wystarczy chęć jednej strony..wiem co znaczy wymuszony seks..(nie nazywam tego gwałtem,uszczerbku na zdrowiu nie doświadczyłam,siniaków też nie miałam-wiem co znaczy zdrada małżeńska-wiem co znaczy pobicie-wiem co znaczy kłamstwo męża,a raczej kłamstwa-wiem co znaczy wychowywać samotnie piątkę dzieci,bo maż siedzi w więzieniu) dużo wiem--i wiem,ze każdy może się zmienić..jeśli komukolwiek na małżeństwu zależy...a co do dzieci--dzieci wybaczą własnym rodzicom wszystko..może nie od razu,może za kilka ,kilkanaście,lub kilkadziesiąt lat-ale wybaczą
|
Wt wrz 14, 2010 18:31 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: problemy malzenskie
Tylko ślady w nich, ich psychice często pozostają do końca życia. Masz własny przykład - sytuacje z domu rodzinnego, przeniosłaś na swoje życie.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Wt wrz 14, 2010 19:51 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
 Re: problemy malzenskie
Ciekawe co ma do powiedzenia druga strona. Choćby z tego powodu że jak się już ktoś decyduje na trwały związek to raczej nie z jakimś tyranem czy sadystą. Z tego wynika że kiedyś było dobrze a teraz źle. Coś musiało spowodować że delikwent z kochanego misiaczka zmienił się w potwora. Warto to przemyśleć. Niejeden user po skonfrontowaniu wersji demo z finalnym produktem zgrzyta zębami i demonstracyjnie wywala podpalony wcześniej zakup przez okno. Można się mu dziwić skoro został oszukany ? Nie mówię że tak jest w tej sytuacji ale warto wszystko rozważyć zanim się poweźmie decyzje w kwestii winy.
|
Wt wrz 14, 2010 20:01 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: problemy malzenskie
wiesz każdy medal ma dwie strony i zawsze trudno osądzić sytuację znając tylko jedną wersję, jednak nie mamy możliwości poznać tej drugiej:)
_________________ Ania
|
Wt wrz 14, 2010 20:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|