Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 5:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Adopcja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Adopcja
dziekujemy Ci Andrzej za wspaniałe świadectwo i informacje :) Oby jak najwięcej takich ojców jak Ty. Pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę.

_________________
Ania


Wt lut 15, 2011 11:04
Zobacz profil
Post Re: Adopcja
Andrzeju dziękuję za odpowiedzi!!!


Wt lut 15, 2011 19:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post Re: Adopcja
Jesteśmy rodziną adopcyjną. Nasz synek zawitał do nas jako noworodek po niecałym roku oczekiwania (od pierwszej wizyty w OAO). Nie wiemy, jakie są jego geny. Na razie jego wychowanie to po prostu wychowywanie małego dziecka ze wszystkimi radościami, smutkami i wątpliwościami. Mały jest zdrowy, radosny, inteligentny, mądry i... uparty. Zupełnie jak jego mamusia czyli ja!:-D
Wie, że jest adoptowany, a my wiemy, że kiedyś z tego faktu narodzą się w nim pytania, wątpliwości, bunt, może poczucie niższości. Pewnie będzie nam wszystkim ciężko (a może nie?). Naszym zadaniem jest przeprowadzić go przez to w miarę bezboleśnie a przede wszystkim kochać. Dostaliśmy go w depozyt.
Drugi "depozyt" noszę pod sercem. Zaszłam w ciążę (po 9. latach niepłodności), gdy już spodziewaliśmy się rodzeństwa adopcyjnego dla synka. Marzy mi się jeszcze jedna adopcja, za kilka lat, ale to nie takie proste...Zobaczymy - Pan Bóg pisze swoje scenariusze. :idea:

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Wt mar 29, 2011 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Adopcja
Cysiu jak wspominasz przygotowanie do adopcji? Wielu rodziców mówi że ciężko przez to przejść. Czy zdecydowałabyś się zaadoptować większe dziecko np w wieku przedszkolnym?

_________________
Ania


Śr mar 30, 2011 8:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post Re: Adopcja
Kropeczko, w naszym przypadku procedury były tylko przyjemne: w lutym złożyliśmy papiery, w kwietniu rozpoczęliśmy kurs, który trwał do czerwca, w międzyczasie przeszliśmy testy psychologiczne, potem wyjechaliśmy na wakacje, we wrześniu pracownica OAO złożyła nam wizytę w domku zakończoną kwalifikacją, a za kilka miesięcy zadzwonił TEN telefon :-D

Co do wieku dziecka, w tamtym czasie nie byliśmy gotowi na przedszkolaczka, chcieliśmy maleństwo do roku, ewentualnie trochę ponad. Kiedy składaliśmy dokumenty o drugie dziecko, podaliśmy wiek do dwóch lat, ale to wynikało raczej z logiki, bo z zasady drugie dziecko powinno być młodsze od pierwszego tak jak w naturalnej rodzinie.

Jeśli kiedykolwiek dojdzie do ponownej adopcji, nie dostaniemy już niemowlaka, bo będziemy już po 40-tce.

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


Śr mar 30, 2011 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 12, 2009 18:26
Posty: 80
Post Re: Adopcja
W mojej rodzinie adpoptowano póltorarocznego chłopca. Teraz ma 18 lat. Geny jednak mają bardzo dużo do powiedzenia. Chłopak nie uczy się dobrze. Właściwie nie zdałby z każdej klasy do klasy gdyby jego mama (adopcyjna) nie wychodziła i nie wyprosiła w szkole by go przepuścić. Nie uczy się, bo rodziców miał alkoholików a takie dziecko ma problemy z koncentracją itd. Nie lubi się myć, lubi sobie wypić piwo kilka razy w tygodniu (ma 18 lat!!!). Powiem szczerze, że mnie nie byłoby stać na adpocję. Chłopak ten ma dobre serce, nie jest zepsuty do szpiku ale co się matka nadenerwowała z jego powodu.... Modlę się by jak już skończy zawodówkę znalazł pracę i odpowiedzialnie przeszdł przez życie.... Ale te geny....


Śr mar 30, 2011 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Adopcja
Koala geny, owszem , odpowiadają na intelekt i zdolności- one są w dużej mierze dziedziczne. nie możemy spodziewać się adoptując dziecko że będzie geniuszem, aczkolwiek jest wiele przykładów że dzieci te tak samo jak inne też mogą być zdolne (mój znajomy skończył bez problemu studia), poza tym nie każde dziecko adopotowane jest dzieckiem alkoholików.
Faktycznie adoptując dziecko szczególnie matki alkoholiczki można spodziewać się pewnych problemów tez zdrowotnych bo jak wiemy alkohol w ciąży źle wpływa na rozwój dziecka. Niemniej taką informację rodzice adopcyjni otrzymują i wiedzą czy dziecko jest obciązone alkoholizmem czy nie.
Natomiast to nie geny odpowiadają za to że 18-latek lubi sobie wypić piwko, bo nikt go do tego nie zmusza. jest jakaś tam predyspozycja dziedziczna do uzależenienia od alkoholu jednak zdecydowana większość DDA nigdy ani nie nadużywa alkoholu ani nie zostaje alkoholikami tym bardziej. Często sa to wręcz abstynenci. Jest to kwestia wychowania, kolegów, środowiska w jakim przebywa, być może jego podatności na wpływy. Rozumiem że ktoś się obawia adopcji dziecka alkoholika, i może to sobie zastrzec.

_________________
Ania


Cz mar 31, 2011 7:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 20:49
Posty: 17
Post Re: Adopcja
Rodzice adopcyjni, chwała Duchowi Świętamu i Wam za otwartość na życie. My mieliśmy problem z drugim dzieckiem i przeszliśmy całą procedurę adopcyjną. Potem okazało się, że jestem w ciąży, a dziś mamy trójkę dzieci. Ale chciałam się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami:
1) mój synek nie lubi przedszkola. -Dlaczego? - pytam. -Tam jest fajnie - odpowiada, ale nikogo nie ma. -Jak to nie ma? - pytam zdziwiona. - No, ciebie nie ma, a taty w ogóle nie ma. I jestem siam!
WNIOSEK: Dzieci bez miłości doskonale wiedzą, że są same, mimo, że wokoło pełno ludzi. To jest takie smutne. Każdy mały człowiek potrzebuje miłości, żeby zostać w pełni człowiekiem. Oby każde dziecko ją miało.
2) moja koleżanka bardzo obawiała się, czy pokocha swoje adoptowane dziecko i jakie ono będzie. Okazało się, że Mateusz jest cudem nad cudy :). Teraz przeżywa to samo, bo chcą adoptować drugie. Obawia się, czy znajdzie drugie takie cudeńko.
WNIOSEK: Każde dziecko jest dla jego rodzica najpiękniejsze - i to wspaniale. Chyba nie należy się tego obawiać.
3) na kursie adopcyjnym rodzice obawiali się odrzucenia przez dziecko adoptowane. Co będzie - pytali - jak w pewnym wieku nam powie, że ono nie chce takich rodziców. Wybuchnęliśmy z mężem śmiechem, bo właśnie nasz RODZONY SYNUŚ lat 5 powiedział nam (nie dostał chipsów), że on się NIGDY nie spodziewał, że będzie miał TAKICH rodziców i że napewno się z tego domu wyprowadzi.
WNIOSEK: Dzieci próbują manipulacji, mimo, że kochają rodziców. Gdyby to był nasz synuś adoptowany, to byśmy się tym przejęli. I błąd.
4) myślicie, że rodzone dzieci Was nie zaskoczą i wiecie, czego się po nich spodziewać? Ha ha ha - w każdym razie nie po wywiadówce. Do tego każde jest inne. Jakby nie z tych samych rodziców. I to też wspaniale. Jaka fantazja, z jaką Bóg tworzy ludzi.
5) mamy znajomych, którzy mają jedno rodzone i jedno adoptowane. Mówią, że na początku oczywiście pamiętali, które jest które. Po paru latach już im się myli ;)

Życzę odwagi. To chyba nie przypadek, że w chwili poczęcia jesteśmy trochę zamroczeni :). Inaczej trudniej decydowalibyśmy się na dzieci :)... No bo to zawsze niespodzianka. Nasza własna. Ale zdecydowanie twierdzę, że bez dzieci nie wiemy, jak w pełni być człowiekiem. I nie ma drugiego takiego szczęścia.

_________________
...będę kochać, a bać się nie będę...


N kwi 10, 2011 18:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL