czystość, miłość i masturbacja....
Autor |
Wiadomość |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Zapewniam, że nie z miłości. Jeśli takie wnioski wyciągasz, to o Miłości wiesz niewiele, tylko się komedii romantycznych naoglądałeś.
|
N cze 17, 2012 20:03 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Szarotko, masz namącone w głowie! Miłości są dwa rodzaje: Jest miłość podstawowa, ta ogólna, czyli stan ducha osoby(duch osoby jest źródłem jej woli), który w swoim postępowaniu kieruje się sprawiedliwością i miłosierdziem. Jest miłość oblubieńcza, która jest szczególnym rodzajem nierozerwalnej więzi duchowej pomiędzy kobietą i mężczyzną, danej ludziom przez Stwórcę, która jest czysta, a więc pierwsza i jedyna. Jest jeszcze miłość rodzicielska, ale ta jest już tylko wzorem miłości ogólnej.
|
N cze 17, 2012 20:08 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Szarotka napisał(a): Zapewniam, że nie z miłości. Jeśli takie wnioski wyciągasz, to o Miłości wiesz niewiele, tylko się komedii romantycznych naoglądałeś. Dobrze Szarotko, niech to Twoje przekonanie będzie trwałe i wyjdzie na dobre Twojej rodzinie.
|
N cze 17, 2012 20:11 |
|
|
|
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Gdyby Bóg rzeczywiście stworzył miłość oblubieńczą, to byłoby okrutne - gdybym ja się miała zakochać na zawsze w facecie żonatym, który tak się zakochał w kimś innym. Kto wie, może we mnie też się ktoś tak zakochał i teraz cierpi, a ja o tym nie wiem nawet... W ten sposób istniałby jeden wielki łańcuch cierpienia i nieszczęścia.
|
N cze 17, 2012 20:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Teraz jeszcze doszła miłość podstawowa...
|
N cze 17, 2012 21:19 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Materialiści nie są zdolni do miłości, bo to są egoiści, czyli ludzie wynoszący siebie ponad wszystko, a tacy kierują się jedynie żądzami posiadania, seksu i zemsty. Nie silcie się więc, na coś , co jest poza waszym zasięgiem. "Mamona, mamona, słyszę diabelski dźwięk..." Na starość pozostaje mamoniarzom tylko ta ostatnia pozycja z tematu wątku.
|
Pn cze 18, 2012 7:08 |
|
|
kimbosilence
Dołączył(a): Pt sie 27, 2010 8:51 Posty: 7
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Narazie chcę uporządkować własną sexualność i doprowadzić ja do ładu. Uważam że nie ma co się spieszyć ze ślubem, fakt fajnie było by mieć siebie na co dzień, zasypiać i budzić się przy sobie, dzielić razem radości i troski itd ale nie chcę żeby po ślubie moje nastawienie do żony było przedmiotowe.
Chcę rozwinąć swoją dusze i oczyścić ja z przyziemnej, płytkiej sexualności, kiedyś nie wyobrażałem sobie związku bez sexu, dzisiaj nie wyobrażam sobie z nim. Sex i wszelkie uciechy nie dość że przedstawia nam inny obraz drugiej osoby, bo jak w łóżku jest dobrze to nie dostrzegamy pewnych zachowań, wad które później nas drażnią, w dodatku nie dajemy szansy na rozwój prawdziwego uczucia.
Inna sprawa że związek to nieustająca praca nad sobą, własnymi słabościami.
Dziękuje Bogu że zesłał na moją drogę tak cudowną kobietę która mnie całkowicie odmieniła.
|
Pn cze 18, 2012 7:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
kimbosilence napisał(a): Narazie chcę uporządkować własną sexualność i doprowadzić ja do ładu. Uważam że nie ma co się spieszyć ze ślubem, fakt fajnie było by mieć siebie na co dzień, zasypiać i budzić się przy sobie, dzielić razem radości i troski itd ale nie chcę żeby po ślubie moje nastawienie do żony było przedmiotowe.
Chcę rozwinąć swoją dusze i oczyścić ja z przyziemnej, płytkiej sexualności, kiedyś nie wyobrażałem sobie związku bez sexu, dzisiaj nie wyobrażam sobie z nim. Sex i wszelkie uciechy nie dość że przedstawia nam inny obraz drugiej osoby, bo jak w łóżku jest dobrze to nie dostrzegamy pewnych zachowań, wad które później nas drażnią, w dodatku nie dajemy szansy na rozwój prawdziwego uczucia.
Inna sprawa że związek to nieustająca praca nad sobą, własnymi słabościami.
Dziękuje Bogu że zesłał na moją drogę tak cudowną kobietę która mnie całkowicie odmieniła. Byle Ci znowu nie odwali!
|
Pn cze 18, 2012 13:33 |
|
|
pisandlove
Dołączył(a): Pn cze 18, 2012 13:53 Posty: 12
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Wszystkie te słowa są wpisane w ludzką fizyczność i duchowość więc to nie jest owoc zakazany...
|
Pn cze 18, 2012 14:09 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
kimbosilence--nie skupiaj się tylko i wyłącznie na tym problemie.Życie ludzkie ma wiele więcej obszarów.Dekalog ma 10 przykazań a Ty staraj się przeanalizować swoje postępowanie odnosząc się do pozostałych 9. Taka rada.
|
Pn cze 18, 2012 18:24 |
|
|
mariusz1973
Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 8:41 Posty: 36
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
kimbosilence napisał(a): Narazie chcę uporządkować własną sexualność i doprowadzić ja do ładu. Uważam że nie ma co się spieszyć ze ślubem, fakt fajnie było by mieć siebie na co dzień, zasypiać i budzić się przy sobie, dzielić razem radości i troski itd ale nie chcę żeby po ślubie moje nastawienie do żony było przedmiotowe.
Chcę rozwinąć swoją dusze i oczyścić ja z przyziemnej, płytkiej sexualności, kiedyś nie wyobrażałem sobie związku bez sexu, dzisiaj nie wyobrażam sobie z nim. Sex i wszelkie uciechy nie dość że przedstawia nam inny obraz drugiej osoby, bo jak w łóżku jest dobrze to nie dostrzegamy pewnych zachowań, wad które później nas drażnią, w dodatku nie dajemy szansy na rozwój prawdziwego uczucia.
Inna sprawa że związek to nieustająca praca nad sobą, własnymi słabościami.
Dziękuje Bogu że zesłał na moją drogę tak cudowną kobietę która mnie całkowicie odmieniła. Bardzo mądrze napisane, całkowicie się z Tobą zgadzam. Poza jednym, seks jest piękny, ale uwarunkowany że będzie to współżycie w małżeństwie. A w małżeństwie nie jest on najważniejszy. On ma wynikać z codzienności, uczuć, atmosfery, wzajemnych relacji i wielu innych czynników. I bardzo dobrze, że będąc jeszcze przed małżeństwem, mocno pracujesz nad sobą. Pomoże Ci w tym właściwa hierarchia wartości: Bóg na pierwszym miejscu, reszta z Jego pomocą i wsparciem się ułoży, co nie znaczy że nie trzeba się starać. Życzę powodzenia. Tak na marginesie, dlaczego Maluczki jesteś zdziwiony tym iż Chłopak jest wciąż kawalerem? Wg Ciebie trzy lata to za dużo? Masz jakieś "ramki" czy "wytyczne" co do okresu "chodzenia"???
|
Wt cze 19, 2012 8:56 |
|
|
Grześ88
Dołączył(a): Śr sie 22, 2012 10:24 Posty: 1
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Witam
Proszę mi wytłumaczyć jedną rzecz. podobno pieszczoty intymne w małżeństwie jeśli nie doprowadzą do orgazmu są dozwolone. O co właściwie chodzi, jakie pieszczoty? Czy można się kochać tak samo jak podczas seksu tylko bez wprowadzenia członka do pochwy, itp. proszę wybaczyć że pytam tak konkretnie ale to ważne dla mnie
|
Śr sie 22, 2012 10:31 |
|
|
kooool
Dołączył(a): Wt cze 26, 2012 10:12 Posty: 848
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
akruk napisał(a): Abstrahując od konkretnie tutaj pornografii i masturbacji - związek, w którym partnerzy opowiadają sobie absolutnie wszystko o absolutnie wszystkim, bez pozostawienia sobie jakiejkolwiek sfery prywatności, to niezdrowa relacja. Czy tak może napisać kochający Boga? Czy można kogoś kochać i go okłamywać? Nie. Czy nie wiesz, że Bóg jest Prawdą? Czy nie wierzysz, że Bóg widzi wszystko? Nawet to co skryte przed ludzkim okiem. Chcąc być Zbawionym, nie ma grzesznej prywatności. Wszystko co ukryte, zostanie pokazane. Czy przed Bogiem, nasze całe życie zostanie pokazane takie jakie było, z myślami, intencjami, czynami, zachowaniami i skutkami tego wszystkiego? Tak. Czy będziemy przed wszystkimi przeźroczyści? Czy w tym momencie za ujawnienie prawdy wszystkim o sobie samym znienawidzę Boga? Czy wyrażę skruchę już teraz? Róbmy tak, aby być czystym w myśli, słowie, czynie, dawaniu się drugiemu z Miłości. Często ciężko samemu nie ulec kuszeniu grzechu. Samemu płynąc żaglówką pod prąd wartkiej rzeki jest bardzo trudno, czasem wręcz niemożliwe, trzeba zwracać uwagę na tyle rzeczy naraz, że nie wiemy już sami od czego zacząć. Z drugą osobą już o wiele łatwiej się płynie, umacnia nadzieja, że to co było trudne, niewykonalne, wydaje się być osiągalne. Pokój w Sercu to Bóg. Tam gdzie jest niepokój, wątpliwość, strach tam nie ma Boga! akruk napisał(a): Liza napisał(a): Dla lepszego samopoczucia psychicznego. Znacznie trudniej zostawiać sobie swoje grzeszki. To trochę tak jak po zdradzie kobieta się do tego przyznaje i lepiej się czuje Ona się lepiej poczuje, kiedy połową problemu psychicznego z własnym skokiem w bok obciąży partnera, którego zdradziła. Cóż powiedzieć... Miłość. Tylko... miłość kogo? Łzy prawdy są jak woda przy chrzcie, oczyszczają. Szczera skrucha i zadośćuczynienie za wyrządzone zło jest lekiem, który leczy chorobę wywołaną grzechem. Zło dobrem zwyciężajmy, a nie tym co mnie ktoś zranił, tym samym odwzajemniam. Rodzi się wojna i nienawiść. To nie jest nauka Jezusa! Róbmy tak, by móc spojrzeć sobie i każdemu w oczy.
_________________ Mt.22.37-40 Miłość-na tym opiera się całe Prawo i Prorocy Ef.4.30-32 Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia... Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.
|
Śr sie 22, 2012 11:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Grześ88 napisał(a): Witam
Proszę mi wytłumaczyć jedną rzecz. podobno pieszczoty intymne w małżeństwie jeśli nie doprowadzą do orgazmu są dozwolone. O co właściwie chodzi, jakie pieszczoty? Czy można się kochać tak samo jak podczas seksu tylko bez wprowadzenia członka do pochwy, itp. proszę wybaczyć że pytam tak konkretnie ale to ważne dla mnie Wszystko się sprowadza do filozofii: "sperma w pochwie". Dlatego masturbacja zła, dlatego seks oralny zły-chyba, że to kobiecie robi się przyjemność lub zakończy się wytryskiem w pochwie. Pieszczoty dozwolone, ale ma się skończyć jak wytłuszczono. No chyba, że takie pieszczoty, które nie doprowadzą do wytrysku.
|
Śr sie 22, 2012 12:29 |
|
|
buracyl
Dołączył(a): Wt sie 21, 2012 0:20 Posty: 37 Lokalizacja: Kraków
|
Re: czystość, miłość i masturbacja....
Cytuj: Czy tak może napisać kochający Boga? Czy można kogoś kochać i go okłamywać? Nie. Czy nie wiesz, że Bóg jest Prawdą? Czy nie wierzysz, że Bóg widzi wszystko? Nawet to co skryte przed ludzkim okiem. Chcąc być Zbawionym, nie ma grzesznej prywatności. W każdej relacji istnieje jakaś prywatność. Nie mówię o okłamywaniu, bo nie należy i nie można drugiej strony okłamywać. Ale istnieje zwykle pewna sfera prywatności, ustalona wzajemnie przez obie strony. Zarówno jedna jak i druga strona ma prawo do zachowania dla siebie, czy to na jakiś czas, czy na zawsze pewnych swoich spraw, czy spraw ze swojej przeszłości przed związkiem. Kwestia polega na tym, że musi to mieć miejsce za obopólną zgodą obu stron, które na taką sferę prywatności sobie pozwalają. Inaczej będzie to okłamywanie. Zwykle taka sfera prywatności istnieje, stąd związek chłopak-dziewczyna nie jest tym samym co przyjaźń. (pomijam kwestie intymności / pożądania). Jej istnienie i wielkość zależy przecież od tego od czego związek się zaczął, jak był budowany. Pewne rzeczy mówi się później, inne wcześniej. Nie opowiada się na pierwszej randce o swoich byłych dziewczynach ani problemach rodzinnych. W ogóle, koool, styl tego posta jest strasznie górnolotny, z olbrzymią ilością alegorii, i szczerze mówiąc frazesów. Mało treści życiowej, dużo wspaniałych słów. Val napisał(a): Wszystko się sprowadza do filozofii: "sperma w pochwie". Dlatego masturbacja zła, dlatego seks oralny zły-chyba, że to kobiecie robi się przyjemność lub zakończy się wytryskiem w pochwie. Pieszczoty dozwolone, ale ma się skończyć jak wytłuszczono. No chyba, że takie pieszczoty, które nie doprowadzą do wytrysku. Bywają również bardziej konserwatywne wypowiedzi, mówiące że takie pieszczoty muszą poprzedzać stosunek seksualny (przepraszam, akt małżeński), bo inaczej podjęte same w sobie i "porzucone" są grzechem. Ale nie pamiętam już tego dokładnie, bo nie czytałem dawno wypowiedzi KK i forów o tych sprawach Pomijam już całkowicie odjechaną stronę księdza Leksa (lp33) bo ją można traktować chyba tylko jako dostarczyciela "lolcontentu".
_________________ A ojciec Tadeusz, jak Prometeusz, wybiera ziemi ciepło dla ludzi. Dla każdej gminy, każdej rodziny, wielką nadzieję, dla Polski budzi.
|
Śr sie 22, 2012 13:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|