Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
kropeczka_ns napisał(a): dziecko nie jest gorsze, bo nie jest niczemu winne. To że zamrożone zarodki są porzucane przez rodziców obrazuje jak wielu ludzi podchodzi do tematu- traktują dziecko jak towar do kupienia, którego można kupić ile się chce a resztę "zwrócić" albo olać i się więcej nie interesować. Wyciągasz zbyt szerokie i zbyt daleko idące wnioski. 99% (1% zostawiam sobie na ludzka przewrotność) par przechodzących cały proces starania się o dziecko i decydujące się ostatecznie na in-vitro bardzo kocha swoje dziecko/dzieci i nie traktuje je jak towaru. Owa miłość potrafi usprawiedliwić i zdystansować się do wielu moralnych problemów.
|
Pt paź 26, 2012 10:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Vul napisał(a): Nie uważam, że wg Kościoła Katolickiego implantacja zarodka jest grzechem. Bardzo się cieszę, bo twoje poprzednie komentarze sugerowały zupełnie coś odmiennego i byłem tym przerażony.
|
Pt paź 26, 2012 10:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Soul33 napisał(a): Wątpię, aby umowy pozwalały na implantację czyichś zarodków przez nie wiadomo kogo. Wątpię też, by ludzie oddawali lub nawet sprzedawali zarodki innym (w większości pewnie radykałom, bo przeciętny człowiek raczej nie paliłby by się do tego). Zatem cała ta rozmowa jest bezpodstawna, jak sądzę. Co nie jest zabronione, to jest dozwolone. Prawo jeszcze nie utrudnia tu zbyt mocno. Zapewne wystarczyłoby pozwolenie niedoszłych rodziców (sprawę nieco komplikuje fakt, ze nie zawsze od nich pochodzi komórka i/lub plemniki).
|
Pt paź 26, 2012 11:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Alus napisał(a): Cytuj: Kościół piętnuje poniżający akt, nie człowieka, który w jego wyniku przychodzi na świat Co niestety w postrzeganiu 98% ludzi przekłada sie na maksymę jakie drzewo/twórca taki owoc/produkt  Tak, to prawda. Określenie "owoc grzechu" zawsze było pejoratywne, a w wersji hardcorowej brzmiało "pomiot szatański".
|
Pt paź 26, 2012 11:14 |
|
 |
Vul
Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21 Posty: 267
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Kozioł napisał(a): Vul napisał(a): Nie uważam, że wg Kościoła Katolickiego implantacja zarodka jest grzechem. Bardzo się cieszę, bo twoje poprzednie komentarze sugerowały zupełnie coś odmiennego i byłem tym przerażony. Przepraszam, potwierdzam, byłem niedostatecznie precyzyjny.
_________________ Wspólnota Domowego Kościoła Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux! Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana! Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!
|
Pt paź 26, 2012 11:20 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Może zacytuję tutaj trafną wypowiedź z innego forum, rozjaśniającą zagadnienie: Bo każda wypowiedź może - na wzór burzy wokół wypowiedzi papieża o prezerwatywach - być wykorzystana jako jakaś forma przyzwolenia. Na "mniejsze zło". Dlatego każda wypowiedć hierarchii KRK będzie zważała na premisę "Żeby nie wyglądało na poparcie, nawet cząstkowe". Nie doczekasz się więc deklaracji w stylu: "W danej sytuacji mniejszym złem jest ...". Natomiast możesz wykorzystać deklaracje w stylu "W danej sytuacji gorszym rozwiązaniem jest...". I tak dalej. Więc po kolei. W KRK in-vitro jest złe. Tak w ogóle i tyle. Jeszcze gorsze jest, jeżeli tworzy się nadprogramowe zarodki. Jeszcze gorsze jest, jeżeli te zarodki się zamraża. Jeszcze gorsze jest, jeżeli te zarodki się sprzedaje. Jeszcze gorsze jest, jeżeli te zarodki się zabija. To jest niejako naj-naj-gorsze. (jeżeli czegoś zapomniałem, to sorry, schemat uproszczony) To tyle, co możesz wyczytać. Teraz odwracając to wszystko powinieneś sam znaleźć odpowiedź na nurtujące Ciebie pytania.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt paź 26, 2012 11:47 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
@Kozioł (ad. postu inicjującego wątek - długi więc nie cytuję). też zwracałam na tym forum lub w komentarzach pod artykulami na portalu (nie pamiętam) na tą sprawę. Mozna przeczytać/usłyszać: Nie moralne jest "adoptowanie zarodków" bo in vitro samo w sobie jest złe bo każdy człowiek ma prawo narodzić się z aktu miłości małżonków. No i nie można złych środków (w tym wypadku in vitro) używać do realizacji dobrych celów (ratowania życia zarodków). Tak to "pięknie" uzasadniają teolodzy moraliści. (robią moim zdaniem to w tedy gdy z jakichś względców jest to akurat wygodne żaden teolog-moralista nie powie, że nie wolno kłamać w celu ratowania życia - na przyklad ukrywając kogoś przed zabójstwem) Wygląda, że dziecko poczęte "niegodnie" nie może być ratowane poprzez adopcję prenatalną tylko dlatego, że... zostało poczęte niegodnie. Uważam, że warto zapoznać się z dyskusją o adopcji prenatalnej pomiędzy Jaroslawem Gowinem - pomysłodawcą adopcji zarodków "porzuconych" a siostrą Barbarą Chyrowicz (profesorem etyki). Jarosław Gowin zgłosił projekt ustawy zakazującej in vitro (kościół powinien być szczęśliwy - prawda?) ale okazało się, że katolicy nie powinni głosować za tą ustawą bo zakladala mozliwiość już poczętych, zamrożonych embrionów. Gowin (zdeklarowany katolik) był bardzo zawiedziony stanowiskiem kościoła, ale zdania w tej kwestii nie zmienił dyskusja tutaj; @Kozioł - przeczytaj - warto! http://tygodnik.onet.pl/32,0,58522,niep ... tykul.html
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pt paź 26, 2012 17:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
MARIEL napisał(a): No więc właśnie..nic nie wiem o sprzeciwie KK wobec wszczepiania embrionów już istniejących. Byłabym niepocieszona gdyby taki dokument istniał  Ech.. okazuje się, że jest to moralnie wątpliwe..i w związku z tym nie do przyjęcia Szukałam jakiegoś nowego dokumentu Kościoła o adopcji zamrożonych, już istniejących zarodków, a nie przyszło mi do głowy, aby przeczytać do końca Dignitas personae Kongregacji Nauki Wiary Wklejam najistotniejszy dla tego wątku fragment, kto chce może zapoznać się z całością. "19. Jeżeli chodzi o wielką liczbę już istniejących zamrożonych embrionów, pojawia się pytanie: co z nimi zrobić? Niektórzy stawiają sobie to pytanie, nie uwzględniając jego wątku etycznego, kierując się jedynie koniecznością przestrzegania prawa, które nakazuje opróżnienie po pewnym czasie banków w ośrodkach kriokonserwacji, które później zostaną na nowo zapełnione. Natomiast inni są świadomi tego, że doszło do poważnej niesprawiedliwości, i zastanawiają się, w jaki sposób temu zadośćuczynić.
Oczywiście nie do przyjęcia są propozycje wykorzystania tych embrionów w celach badawczych albo przeznaczenie ich do celów terapeutycznych, ponieważ wówczas embriony są traktowane jako zwykły «materiał biologiczny», co prowadzi do ich zniszczenia. Także propozycja rozmrażania tych embrionów, bez ich reaktywacji, używając ich do badań jakby były zwyczajnymi zwłokami, nie jest do przyjęcia[37].
Również propozycja wykorzystania ich w „terapii” par bezpłodnych etycznie jest nie do przyjęcia, z tych samych powodów, które czynią niegodziwym zarówno sztuczne zapłodnienie heterologiczne, jak i wszelkie formy macierzyństwa zastępczego[38]; taka praktyka stwarzałaby różne dalsze problemy natury medycznej, psychologicznej i prawnej.
Została też wysunięta propozycja wprowadzenia formy „adopcji prenatalnej”, tylko w tym celu, by stworzyć możliwość narodzenia się istotom ludzkim, które w przeciwnym wypadku skazane są na zniszczenie. Jednakże ta propozycja, godna pochwały co do intencji uszanowania i obrony życia ludzkiego, niesie ze sobą wiele problemów nie różniących się od wyżej przedstawionych.
Trzeba na koniec stwierdzić, że tysiące porzuconych embrionów stwarzają sytuację niesprawiedliwości nie do naprawienia. Dlatego Jan Paweł II odwołał się «do sumienia osób sprawujących odpowiedzialne funkcje w środowisku naukowym, a w szczególny sposób do lekarzy, aby została wstrzymana produkcja ludzkich embrionów, zważywszy że nie ma moralnie godziwego rozwiązania, które zapewniłoby ludzką przyszłość wielu tysiącom „zamrożonych” embrionów, choć przecież mają one i zawsze zachowają swoje podstawowe prawa i tym samym winny być chronione przez prawo jako ludzkie osoby»"No tak, niesprawiedliwość nie do naprawienia, czyli kolejna sytuacja, w której każdy wybór budzi niepewność/wątpliwości sumienia. Etycy chrześcijańscy doradzają wówczas - powstrzymać się od jakiegokolwiek działania. Ale tutaj nawet powstrzymanie się od działania jest moralnie..wątpliwe...
|
Pt paź 26, 2012 18:56 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Czy jednak nie zbyt mało zaznaczyłaś?
Jeżeli chodzi o wielką liczbę już istniejących zamrożonych embrionów... (...) nie ma moralnie godziwego rozwiązania, które zapewniłoby ludzką przyszłość wielu tysiącom „zamrożonych” embrionów
Mogłoby to doprowadzić do dużych i trudnych do wyobrażenie problemów. Im więcej zarodków miałaby kliniki, tym więcej osób zgłaszałoby się do nich, aby płacić za implantację? A skąd tych ludzi wziąć? I czy całe życie mieliby spędzić na rodzeniu dzieci? Jakieś fundacje by się pojawiły, zbiórki pieniędzy, akcje promocyjne tych inicjatyw?!
Kościół musi to brać pod uwagę.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt paź 26, 2012 19:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Uznałam, że to jest oczywiste. Rozmawiamy o zamrożonych zarodkach i opinii Kościoła na temat ich ewentualnej adopcji, więc chodzi o "moralnie godziwe rozwiązanie" w tej właśnie sytuacji, w tym konkretnym problemie. Kościół uznał, że nie ma takiego rozwiązania. A ja się tylko zastanawiam, czy brak działania w tej sytuacji jest najlepszym ze wszystkich złych rozwiązań..
|
Pt paź 26, 2012 19:30 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
"Etycy doradzają wówczas - powstrzymać się od jakiegokolwiek działania. Ale tutaj nawet powstrzymanie się od działania jest moralnie..wątpliwe..."
Jak komuś zależy na czysto formalnym "zachowaniu czystego sumienia" to jest dobre wyjście. Ale jest takie powiedzenie "sumienie miał czyste - bo nie używane". Czasami trzeba działać w warunkach niepewności moralnej (jak dla mnie niepewności moralnej tu nie ma) gdy jest to lepsze co do skutku niż zaniechanie jakiegokolwiek dzialania".
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pt paź 26, 2012 19:32 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
MARIEL napisał(a): Uznałam, że to jest oczywiste. Rozmawiamy o zamrożonych zarodkach i opinii Kościoła na temat ich ewentualnej adopcji, więc chodzi o "moralnie godziwe rozwiązanie" w tej właśnie sytuacji, w tym konkretnym problemie. Kościół uznał, że nie ma takiego rozwiązania. A ja się tylko zastanawiam, czy brak działania w tej sytuacji jest najlepszym ze wszystkich złych rozwiązań.. Jan Paweł II uznał, że jest to sytuacja "nie do naprawienia" ze względu na ilość i dlatego nie ma moralnego rozwiązania. O pojedynczym przypadku nie pisał. A Ty zastanawiałaś się, czy aby na pewno nie było żadnego rozwiązania? Jeśli tak, to źle zrozumiałem.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt paź 26, 2012 19:52 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
Kozioł ale jeżeli kochają dzieci to nie przeszkadza im świadomość "porzucenia" pozostałych zarodków? Nie obciąża im to sumienia? Nie wiem. Ja znam blisko w sumie dwie pary które nie mogły mieć własnego dziecka i jedyną opcja mogło być IV. Żadna z nich się nie zdecydowała ze względu na wątpliwości moralne, obie adoptowały dzieci. Jednej z tych par po adopcji urodziła się własna córeczka wg opinii lekarzy "niemożliwa". Ale jak wiemy dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych  Obserwując zwłasza jedno z tych małżeństw i widząc ich naparwdę wielką miłość do adoptowanego synka jestem pewna że adopcja może dać bezdzietnej parze szczęście. Ludzie czase myślą sobie rózne rzeczy o dzieciach adoptowanych a w praktyce są dzieci które nie mają obciążeń- urodzone przez zdrowe matki, nie alkoholiczki czy narkomanki, (w tym przypadku zdrowa nastoletnia uczennica), zaraz po urodzeniu przejęte przez rodzinne pogotowia opiekuńcze w domowe warunki (mam przyjaciół prowadzących takie pogotowie i widziałam "ich" dzieci), w wieku 2-3 miesięcy przekazane rodzicom adopcyjnym. ten adoptowany chłopczyk to śliczne, bystre, świetnie rozwinięte dziecko.
_________________ Ania
|
So paź 27, 2012 8:11 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
kropeczka_ns napisał(a): Kozioł ale jeżeli kochają dzieci to nie przeszkadza im świadomość "porzucenia" pozostałych zarodków? Nie obciąża im to sumienia? Obciąża w podobnym stopniu, co Tobie świadomość "porzucenia" komórki jajowej.
|
So paź 27, 2012 10:05 |
|
 |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: Gorsze dzieci Boga.
SweetChild napisał(a): kropeczka_ns napisał(a): Kozioł ale jeżeli kochają dzieci to nie przeszkadza im świadomość "porzucenia" pozostałych zarodków? Nie obciąża im to sumienia? Obciąża w podobnym stopniu, co Tobie świadomość "porzucenia" komórki jajowej. Jak nie widzisz istotnej, kolosalnej różnicy między jednym a drugim to się doucz biologii. (to nie jest złośliwość, mówię najzupełniej serio). Można nie uważać, że nie należy chronić zarodków ale wypisywać coś takiego ??? jakbyś miał problemy ze zrozumieniem zasadniczej tej różnicy między jajem a zarodkiem to służę pomocą.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
So paź 27, 2012 10:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|