Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
olijula napisał(a): Dla Boga liczy się miłość przede wszystkim. Jeśli w życiu potoczyło się tak czy inaczej(nie twierdzę, że dobrze) to myślę, że Bogu zależy byśmy spełnili się w miłości bo nie ma nic złego w obdarzeniu drugigo człowieka miłością. Warunek, że jest to szczerza miłość a nie szukanie przygód i nowych doznań. Ale to Bóg wie najlepiej. On widzi nasze serca. Olijulo, zapoznaj się, proszę, z nauczaniem Chrystusa na temat małżeństwa.
|
| Cz sty 09, 2014 15:14 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
Cytuj: bo nie ma nic złego w obdarzeniu drugigo człowieka miłością. Cudzołóstwo to nie miłość tylko grzech, który jest zaprzeczeniem prawdziwej miłości. Czarno na białym masz o tym w Piśmie Świętym. Podobno dekalog respektujesz, prawda? Zajrzyj do niego, pod pozycje VI... .
|
| Cz sty 09, 2014 15:33 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
Yarpen_Zirgin Z nauczaniem na temat małżeństwa się zapoznałam i to bardzo dobrze. Wiele razy czytałam Pismo Święte w tym temacie. Spokojna głowa. Gdybyś nie zauważył to w pewnych wypadkach Chrystus dopuszczał oddalenie jednego z małżonków. Czyżby umknął ci ten fragment pisma świętego dlatego, że KK o tym nie wspomina (nie wiedzieć czemu)??
A jeśli małżeństwo nie było z miłości a teraz ktoś odnalazł człowieka, którego pokochał całym sercem? Miłość nie jest wtedy kiedy się wyklepie regułkę-bo tak trzeba tylko wtedy gdy chce się być, poświęcać, ufać, troszczyć i trwać......
A czasem ta druga opcja przychodzi niestety gdy człowiek dojrzewa emocjonalnie i duchowo i uświadamia sobie, że jego małżeństwo było fikcją. Smutne to owszem ale tak bardzo często bywa. I to są fakty z życia wzięte. Oczywiście zgadzam się, ze najlepiej by było gdyby ludzie w pełni świadomie i w wielkiej miłości zawierali związki małżeńskie i w pełni zdawali sobie sprawę z odpowiedzialności jaką na siebie biorą. Jednak którzy małżonkowie w tak młodym wieku(bo zazwyczaj są jeszcze bardzo młodzi i naiwni) są w pełni świadomi tego co sobie ślubują i robią to tylko i wyłącznie z miłości??? Chyba mało jest takich młodych osób. A jeśli są to zapewne trwają w miłości i małżeństwie - I chwała im za to. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna.
|
| Cz sty 09, 2014 15:44 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
Rozumiem, że dekalog sobie przypomniałaś? To teraz poczytaj sobie co oznacz tak "pomijane" przez Kościoł "poza wypadkiem nierządu": http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_37.htmTo, że rzeczywistość jest inna nie znaczy, że łamanie przykazań Bożych jest usprawiedliwione. To ludzie mają się dostosować do oczekiwań Pana Boga, a nie na odwrót.
|
| Cz sty 09, 2014 16:00 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
To może by księża przestali tak bardzo nakłaniać do zakładania małżeństwa a zaczęli namawiać do rozwoju duchowego i nie podejmowania decyzji zbyt wcześnie. Bo mały odsetek jest tych co są świadomi tego co ślubują i tu rola księży by prowadzili w dobrą stronę a nie załatwili byle szybciej. Byle wziąć ślub i po sprawie. Ja nie umniejszam wartości małżeństwa absolutnie i bardzo ubolewam nad tym że tak się dzieje jak się dzieje. Bardzo bym chciała móc stworzyć związek małżeński. Prawdziwy, z miłości do ukochanego i do Boga, ale niestety do tego trzeba dojrzeć duchowo i emocjonalnie a to raczej nie jest osiągalne w wieku jakim zawierane są związki małżeńskie. Oczywiście, że trzeba starać się uratować małżeństwo ale co jeśli się nie dało? Wtedy nie lepiej dać drugiemu człowiekowi miłość niż pozostać samemu i stać się zgorzkniałym? Człowiek stworzony jest do życia z drugim człowiekiem i do miłości więc jeśli zostałby sam nie byłby szczęśliwy a tym samym nie dałby szczęścia innym. Jaki byłby tego sens? Tacy jesteście mądrzy bo nie znaleźliście się może w takiej sytuacji. Poza tym powiem wam (jeśli tak się trzymacie KK), że nawet ksiądz nie miał jasnego rozwiązania ani zdania na ten temat. Gdy opowiedziałam mu swoją historię powiedział, że tak na prawdę nie ma w takich wypadkach dobrego wyjścia i nie ma na pewno w oczach Boga nic złego w miłości którą czuję do mężczyzny z którym żyję
|
| Cz sty 09, 2014 16:21 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
olijula napisał(a): Yarpen_Zirgin Z nauczaniem na temat małżeństwa się zapoznałam i to bardzo dobrze. Wiele razy czytałam Pismo Święte w tym temacie. Spokojna głowa. Gdybyś nie zauważył to w pewnych wypadkach Chrystus dopuszczał oddalenie jednego z małżonków. Czyżby umknął ci ten fragment pisma świętego dlatego, że KK o tym nie wspomina (nie wiedzieć czemu)?? Chrystus dopuścił oddalenie małżonka/ki wyłącznie w jednym przypadku: nierządu. Kościół katolicki od wieków odczytuje to jako przypadek, kiedy małżeństwo jest po prostu nieważne od chwili jego zawarcia, bo ślub wziął np. brat z siostrą. Cytuj: A jeśli małżeństwo nie było z miłości a teraz ktoś odnalazł człowieka, którego pokochał całym sercem? Nawet to nie zrywa ważności małżeństwa. Cytuj: A czasem ta druga opcja przychodzi niestety gdy człowiek dojrzewa emocjonalnie i duchowo i uświadamia sobie, że jego małżeństwo było fikcją. Dla tego człowieka, ale nie przed Bogiem. Cytuj: Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Rzeczywistość, olijulo, jest taka, że ważnie zawartego i dopełnionego małżeństwa nie jest w stanie rozwiązać nawet papież.
|
| Cz sty 09, 2014 16:31 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
a kiedy dla ciebie małżeństwo jest ważne? Poza tym nierząd to nierząd-zdrada a nie że małżeństwo było nie ważne. To bez sensu. Po co zniekształcać słowa Jezusa na swój sposób. Czy nie wyraził się jasno? Czy nie bawimy się w Boga zmieniając jego słowa i zmieniając ich znaczenie? Jeżeli jest coś napisane: białe to czemu mówimy że jest żółte? Nie rozumiem????????? To już jest właśnie dopasowywanie Bożych słów do własnych potrzeb. A może małżeństwo w Oczach Boga czasem nie miało od początku żadnej wartości, bo aby było ono ważne trzeba kochać, oddać małżenstwo w ręce Boga i wiedzieć co się ślubuje. Jeśli pobudki nie były takie jak winny być małżeństwo nie było ważne wcale.
|
| Cz sty 09, 2014 16:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
olijula napisał(a): a kiedy dla ciebie małżeństwo jest ważne? Wtedy, kiedy i dla Kościoła jest ważne. Cytuj: Poza tym nierząd to nierząd-zdrada a nie że małżeństwo było nie ważne. Przykro mi, ale na zdradę, czyli cudzołóstwo, Chrystus używał innego określenia, wiec nie ma tutaj mowy, że jak jeden z małżonków zdradzi, to drugi może odejść. Cytuj: A może małżeństwo w Oczach Boga czasem nie miało od początku żadnej wartości, bo aby było ono ważne trzeba kochać, oddać małżenstwo w ręce Boga i wiedzieć co się ślubuje. Jeśli pobudki nie były takie jak winny być małżeństwo nie było ważne wcale. Nie Ty ustalasz przyczyny zrywające ważność małżeństwa.
|
| Cz sty 09, 2014 16:41 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
Cytuj: To może by księża przestali tak bardzo nakłaniać do zakładania małżeństwa a zaczęli namawiać do rozwoju duchowego i nie podejmowania decyzji zbyt wcześnie. Bo mały odsetek jest tych co są świadomi tego co ślubują i tu rola księży by prowadzili w dobrą stronę a nie załatwili byle szybciej. Byle wziąć ślub i po sprawie. Ja nie umniejszam wartości małżeństwa absolutnie i bardzo ubolewam nad tym że tak się dzieje jak się dzieje. Bardzo bym chciała móc stworzyć związek małżeński. Prawdziwy, z miłości do ukochanego i do Boga, ale niestety do tego trzeba dojrzeć duchowo i emocjonalnie a to raczej nie jest osiągalne w wieku jakim zawierane są związki małżeńskie. To niech owi narzeczeni zaczną dojrzewać duchowo i emocjonlanie i zacznął brać odpowiedzialność za swoje czyny, a nie szukać wszędzie usprawiedliwienia, bo jak ktoś leci przed ołtarz czym prędzej, bo taka tradyjna, to nawet na najbardziej prymitywne nauki przedmałżeńskie bedzie głuchy... . Cytuj: Oczywiście, że trzeba starać się uratować małżeństwo ale co jeśli się nie dało? Wtedy nie lepiej dać drugiemu człowiekowi miłość niż pozostać samemu i stać się zgorzkniałym? Człowiek stworzony jest do życia z drugim człowiekiem i do miłości więc jeśli zostałby sam nie byłby szczęśliwy a tym samym nie dałby szczęścia innym. Walisz głową w mur. To co ty nazywasz "miłością" w oczach Bożych jest cudzołóstwem. Jakbyś osbie tego nie tłumaczyła. Cytuj: Poza tym powiem wam (jeśli tak się trzymacie KK), że nawet ksiądz nie miał jasnego rozwiązania ani zdania na ten temat. Gdy opowiedziałam mu swoją historię powiedział, że tak na prawdę nie ma w takich wypadkach dobrego wyjścia i nie ma na pewno w oczach Boga nic złego w miłości którą czuję do mężczyzny z którym żyję Uczucie (a nie miłość!), które czujesz do tego mężczyzny to nie grzech. Ale trwanie przez to uczucie w związku już tak. Zapewne zrozumiałaś księdza jak zwykle po swojemu. A nawet jeśli ten ksiądz nie widzi nic złego w związku niesakramentalnym to cóż ci moge powiedzieć? Są księża, którzy chcieliby wyświęcać kobiety na kapłanów, "błogosławić" związki homoseksualne bądź przyzwalać na aborcje... . Karawana jedzie dalej, a nauka Kościoła jest jedna (i w tym przypadku niezmienna). Cytuj: Poza tym nierząd to nierząd-zdrada a nie że małżeństwo było nie ważne. To bez sensu. Po co zniekształcać słowa Jezusa na swój sposób. Czy nie wyraził się jasno? Czy nie bawimy się w Boga zmieniając jego słowa i zmieniając ich znaczenie? Jeżeli jest coś napisane: białe to czemu mówimy że jest żółte? Nie rozumiem????????? To już jest właśnie dopasowywanie Bożych słów do własnych potrzeb. Myślisz, że Kościół wziął do ręki Biblie i po nazywał wszystko po swojemu, od tak? Przepraszam cię, ale Pismo Święte to nie zbiór smsów od Pana Boga do ludzkości. Tylko bardzo skomplikowana i złożona sprawa, w której badaniu bierze udział szereg nauk. Nie bądz ignorantką.
Ostatnio edytowano Cz sty 09, 2014 16:54 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
| Cz sty 09, 2014 16:45 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
ani nie ty kochany Yarpen_Zirgin ani żaden człowiek - tylko Bóg!!!!!!! A Bóg jest miłością i żadna prawdziwa miłość dla Boga nie będzie złem. NIGDY. Bo wszystko co z Nim jest związane to właśnie miłość. No na tym opiera się cały sens naszego zycia a nie na naszych ułomnych poglądach, ani nie na chęci udowodnienia swej wyższości nad człowiekiem, ani nie na zmuszaniu do myślenia tak jak nakazują ci inni ludzie z klapkami na oczach. Tylko na miłości pod wszelką postacią. Gdziekolwiek, jakąkolwiek. Każda miłośc w oczach Boga jest pięknem i wypełnianiem jego Bożej woli. Szkoda, że niektórzy nie chcą pojąć wielkości i miłości Bożej
|
| Cz sty 09, 2014 16:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
olijula napisał(a): ani nie ty kochany Yarpen_Zirgin ani żaden człowiek - tylko Bóg!!!!!!! Zrobił to na Soborze Trydenckim. Cytuj: A Bóg jest miłością i żadna prawdziwa miłość dla Boga nie będzie złem. NIGDY. Miłość nie jest, ale dla Boga grzechem jest współżycie poza małżeństwem i nic tego nie zmieni.
|
| Cz sty 09, 2014 16:54 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
A właśnie, że bardzo mądry ksiądz. Mądry i ciepły i pełen zrozumienia. Wybaczcie ale to co mam w sercu ocenić mogę tylko ja i Bóg i nikt inny. I tylko ja i On wiemy że to miłość. Kim jesteś by oceniać moje serce sharp7  Miłosc nie jest wyklepaniem regułki bo tak każe tradycja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłość to coś zupełnie innego, ale może tobie nie było dane nigdy tego poczuć więc nie wiesz..... Może kiedyś się przekonasz to zmienisz zdanie odnośnie tego czym objawia się miłość. A miłość nigdy nie jest zła. A jeśli tak uważacie to nie wierzycie w tego Boga który natchnął Biblię. Bo ten, który przemawia w niej jest miłością i ceni sobie najbardziej miłość. Miłosc najbardziej cieszy Boga. Ona jest kluczem do prawdy i życia wiecznego. Obyście kiedyś to zrozumieli i otworzyli się na nią i zniszczyli w sobie tę gorycz, którą posiadacie.....Pomodlę się za to
|
| Cz sty 09, 2014 16:56 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
Cytuj: Miłość nie jest, ale dla Boga grzechem jest współżycie poza małżeństwem i nic tego nie zmieni. Jak i cały związek nieskaramentalny. Cytuj: Kim jesteś by oceniać moje serce sharp7 Ja cię nie oceniam. Mówie tylko jaka jest nauka Kościoła w tym względzie. Nie chcesz nie musisz korzystać. Tylko daj sobie spokój i nie nazywaj miłościa tego czym nie jest. Nawet jak ci będzie miło ciepło, przyjemnie i bedziesz miała stado motyli w brzuchu. "Miłość" ludzka =/= miłości Bożej. Okłamuj się dalej.
|
| Cz sty 09, 2014 17:02 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
Za bardzo słuchacie co mówią ludzie(bo księża to ludzie nie Bóg) a nie wsłuchujecie się w siebie a tym samym w głos Boga, który przemawia do was w waszych duszach i sercach. Bóg nie przemawia tylko przez kapłanów,ale mówi do każdego człowieka bezpośrednio, nie zostawił go samemu sobie i czuwa przy nim każdego dnia:
"Mówiłem do was o tych sprawach w sposób obrazowy. Ale nadejdzie czas, kiedy nie będę już mówił do was w obrazach, ale bez przenośni o Ojcu opowiadać wam będę"
Kto Boga tak naprawdę i z całego serca miłuje, ten rozpozna też Jego słowa oraz ich prawdziwość, gdyż posiada on dar rozpoznania.
"Kto ma przykazania Moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. A kto Mnie miłuje znajdzie miłość u Ojca Mego i Ja go umiłuję i objawię się jemu.
(Ewangelia Jana 16:25)
|
| Cz sty 09, 2014 17:06 |
|
 |
|
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: Różnice ślubowań - w czym rzecz ???...
sharp7 na prawdę mi cię szkoda(bez złośliwości) Miłośc to nie motyle w brzuchu i przyjemność i błogośc. Nawet przez chwilę nie zastanowisz się nad tym co pisze druga osoba, nawet przez chwilę nie spróbujesz zrozumieć, pomyśleć głębiej. Jezus na każdego człowieka patrzył przychylnie i każdego traktował indywidualnie. Każdą sprawę traktował indywidualnie. Dla Niego zawsze liczyło się to co w sercu. Nie to co na papierze..... Ludzie nie szukają czystej prawdy, prawdy pochodzącej ze źródła tylko biorą jak leci to co podali im ludzie razem ze wszystkimi ułomnościami i domysłami człowieka. Przyjmując to za prawdę. Nie słuchają Boga tylko ludzi a to prowadzi do zguby..... Ja nie uważam, ze każde małżeństwo jest nic nie warte i można odchodzić kiedy się chce.... To wszystko nie jest takie proste. Są sytuacje na które nie masz wpływu i tu Bóg widzi jak było i On rozumie, bo to nasz Ojciec ukochany i przyjaciel. A przyjaciele rozumieją i nie trzeba im nic tłumaczyć...
|
| Cz sty 09, 2014 17:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|