k66, wszystkie moje wiadomosci na temat ubocznych skutkow antykoncepcji sa popatre opiniami lekarzy. Nic sama nie wymyslam.
Rozmawiajac z Toba kieruje sie zyczliwoscia wiec nie podejrzewaj mnie o jakies "pogrozki".
Ja Ciebie nie ukazuje w zlym swietle. Mamy rozne zdania na dany temat, dlatego dyskutujemy.
Moze potraktuj moje wypowiedzi bardziej zyczliwie, jako dobre rady, jako wskazanie na cos, wtedy bedzie nam sie lepiej rozmawialo.

Pozdrawiam.

Przedstawie wady i ew. przeciwwskazania do stosowanie NPR. staralem sie byc obiektywny - jak mi wyszlo sami zobaczycie. Poza krotka wyliczanka dlaczego NIE pozwolilem sobie zacytowac wypowiedz 2 lekarzy.
Przeczytajcie spokojnie i porozmawiamy.
Minusy:
trudność w zaakceptowaniu stylu życia zgodnego z NPR (powstrzymywanie się w określonym czasie od aktywności seksualnej trwającej od 8 do 16 dni,w zależności od stosowanej metody),
wymaga okresu nauki trwającego przynajmniej przez 3 kolejne cykle i częstych w tym czasie kontaktów z nauczycielem NPR,
NPR musi być uczone przez kwalifikowanych nauczycieli,
niezbędna jest zgoda i aktywna współpraca kobiety i mężczyzny,
stosujący muszą posiadać zapisy objawów

Kłopoty ze stosowaniem tej metody mogą mieć kobiety po poronieniu, porodzie, w okresie perimenopauzalnym, z przewlekłymi stanami zapalnymi pochwy oraz wszystkie, następnego dnia po stosunku, gdyż dochodzi wtedy do zjawiska lubrykacji śluzu szyjkowego (jego upłynnienia).
Skuteczność stosowania metod naturalnych obniżają: zaburzenia regularności cyklu, zróżnicowany tryb życia (także zmiana klimatu w wyniku wyjazdu), stres, każda niedokładność pomiaru.
Wypowiedz na NIE
Lek. med. Ryszard Rutkowski ginekolog, pracuje w warszawskiej poradni dla kobiet, od 17 lat prowadzi zajęcia edukacji seksualnej w szkołach ponadpodstawowych.
Rzeczywista skuteczność tych metod w porównaniu z najnowocześniejszymi środkami antykoncepcyjnymi, a więc pigułkami hormonalnymi i spiralą lub choćby prezerwatywą jest bardzo niska. Naturalne metody planowania rodziny nie współgrają ze stylem i tempem życia większości współczesnych kobiet. W swej praktyce lekarskiej rzadko spotykam kobietę, która ma "głowę" i czas, by codziennie mierzyć temperaturę, obserwować śluz i prowadzić dzienniczek, gdzie zapisywałaby te dane.

Kobiety dziś wiodą nieregularny, stresujący tryb życia, dużo pracują i podróżują, a to może mieć wpływ na ich cykl miesięczny i utrudniać jego interpretację. Częściej też dokuczają im stany zapalne pochwy, czego przyczyną jest większa niż kiedyś liczba partnerów seksualnych, kuracje antybiotykowe lub nadmierna higiena. Upławy i infekcje pochwy w praktyce wykluczają skuteczność metody Billingsów. Dziś większość kobiet chce bardzo precyzyjnie zaplanować macierzyństwo i mieć gwarancję, że uniknie "wpadki", gdy czas nie sprzyja pojawieniu się dziecka na świecie, a tego metody naturalne nie mogą zagwarantować.
Wypowiedz na TAK
Lek. med. Monika Antepowicz ginekolog, pracuje w Szpitalu Bielańskim w Warszawie współpracuje z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Naturalnych metod planowania rodziny nie powinno się z góry traktować jako całkiem zawodnych. Różnym ludziom odpowiadają różne sposoby zapobiegania ciąży. Lekarz powinien to uszanować i udzielić im szczegółowej informacji i pomocy.

Mam pacjentki, które np. z powodów zdrowotnych stosują naturalne metody planowania rodziny i z sukcesem udaje się im uniknąć niechcianej ciąży. Te metody są skuteczne jednak tylko wtedy, kiedy kobieta i jej partner skrupulatnie przestrzegają zasad i świadomie decydują się na taki sposób zapobiegania ciąży. Kobiecie rozpoczynającej stosowanie naturalnych metod polecam tester Persona, pomaga on precyzyjnie wyznaczyć dni płodne oraz ułatwia skojarzenie fizjologicznych oznak i sygnałów z taką, a nie inną fazą cyklu.

Metody naturalnego planowania rodziny są rzeczywiście statystycznie bardziej zawodne niż pigułki hormonalne lub spirala wewnątrzmaciczna, dlatego jeśli kobiecie bezwzględnie zależy na uniknięciu ciąży i nie ma zdrowotnych przeciwwskazań, polecam zwykle skuteczniejsze sposoby. Z mojego doświadczenia wynika, że metody naturalne nie sprawdzają się też u młodych dziewczyn, rozpoczynających współżycie, które jest wtedy zwykle bardzo spontaniczne i nieregularne. Nastolatki nie znają też zbyt dobrze swojego ciała i trudno im interpretować sygnały, jakie wysyła. Poza tym niechciana ciąża zwykle o wiele bardziej komplikuje życie uczennicy niż kobiecie dojrzałej, żyjącej w stałym związku.

To troche dziwne bo jak zauwazylas ja tez mam wypowiedzi poparte opiniami lekarzy a sa zupelnie sprzeczne z twoimi...

mamy wiec chyba jakies dwa klany wzajemnie zaprzeczajacych sobie lekarzy.

napisalas wczesniej : a myslisz, ze jak teraz by nam sie urodzilo dziecko to bylo by to najlepsze co nas moze spotkac?
To tez dotyczy nas obojga.

k66, wystarcza mi opinia na temat NPR takiego wybitnego specjalisty jakim byl prof. W.Fijalkowski?
To zrodlo jest dla mnie czyste, nieskazone wiec wiarygodne.

k66, jezeli zawarlo sie malzenstwo, to trzeba byc otwartym na dar zycia, nawet wtedy kiedy nie jest to nam na reke.

no coz to ze byl seminaryjnym wykładowca medycyny pastoralnej to nie znaczy, ze byl obiektywny. Zachodzi tu podejzenie, ze wrecz odwrotnie.
To jak bym ci cytowal jakiegos staniste na poparcie slusznosci aborcji.

lucyna prosze zlituj sie - otworz oczy!
Rodzi sie dziecko - zona przerywa prace i idzie na maciezynski ; po maciezynskim nie ma pewnosci czy bedzie miala gdzie wrocic.
Ja pracuje w firmie panstwowej, ktore jak wiadomo sa bardziej przychylne mlodum matkom. ale to co ostatnio obserwuje jezy mi wlos na glowie. Jednej kolezance kilka mc. temu nie przedluzona umowy bo byla w ciazy. Inna (z mojego pokoju) wrocila 3 tyg. temu z maciezynskiego - zostala potraktowana co najmniej nieelegancko. Nie bede tu wnikal w szczegoly ale na pewno postawa pracodawcy nie podbudowala jej psychicznie.
Ciezko jest mlodym matkom - nie oszukujmy sie.
Po za tym mysle, ze bedac jeszcze przed 30 mozemy postawic troche na edukacje. A jak mozna zrobic specjalizacje jak sie ma malutkie dziecko?
Prosze nie pisz mi takich trywialnych zwrotow "dar bozy" czy "dar życia"
to teoria a co z zyciem w praktyce. Czytalas listy w Tygodniku P. - w tym linku co byl podany wczesniej ? Tam o podobnej sytuacji pisze malzenstwo lekarzy. Przeczytaj i porozmawiamy.

k66, Ty nie chcesz dochodzic do prawdy, chcesz tylko miec racje w dyskusji i stawiac z uporem na swoim.
Pamietaj o tym, ze lekarze, ktorzy przepisuja srodki antykoncepcyjne maja za to materialne korzysci, ktore sa im oferowane prze firmy farmaceutyczne.
Zanim zaczniesz wyglaszac opinie na temat prof. Fijalkowskiego moze przyczytaj kilka jego prac wtedy przekonasz sie o jego fachowosci.
Podejrzenia Twoje sa tylko podejrzeniami wiec nie powinines ich wykorzystywac w dyskusji.

dobrze - zapomnijmy o tym co pisalem o prof.
A co do lekarzy - jezeli przychodzi kobieta i mowi, ze chce tabletki takie to a takie to co maja tu profity lekarzy od firm farmaceutycznych.
Sugerujesz, ze wszyscy bioracy tabletki zostali w sposob nieswiadomy naklonieni do tego przez pazernych lekarzy?

k66, nie wszystkie kobiety sa swiadome jakim zagrozeniem jest antykoncepcja (nie maja np. czasu w to sie wglebiac), dlatego zgadzaja sie brac tabletki. Lekarz powinien o tych wszystkich zagrozeniach poinformowac, nawet jak pacjentka o to nie pyta.
Ja nic nie sugeruje. Nie lubie wrzucac wszystkich do jednego worka.
Jest spora liczba lekarzy bardzo sumiennych i uczciwych wiec nie mozna generalizowac.

wszystkie zagrozenia i przciwwskazania znajduja sie na ulotce (dosyc obszernej) dolaczonej do tabletek.

Rozumiem, ze k66 bronisz wyboru swojego i Twojej żony .
Nie zgodzę się jednak z kilkoma sprawami jakie tu przedstawiłeś.
1. W pewnym punkcie napisałeś, ze mamy rok 2006 a wraz z nim nowe pigułki. To jest właśnie pułapka marketingowa w jaką dałeś się złapać. Otóż te wspaniałe nowoczesne pigułki (Yasmin itp.) wcale nie są takie nowe. Są to zazwyczaj pigułki z lat 80-90 tych XX wieku tylko pod innymi nazwami. Nowe to one są w Polsce, a są stosowane od wielu lat w krajach zachodnich.

2.Coś na temat podanych przez Ciebie minusów NPR:
wymaga okresu nauki trwającego przynajmniej przez 3 kolejne cykle i częstych w tym czasie kontaktów z nauczycielem NPR

To tylko 3 cykle, poza tym jeśli człowiek ma okazję się dowiedzieć czegoś więcej na temat fizjologii i kwestii płodności to chyba jest plus a nie minus? Kontakt z doświadczonym instruktorem pozwala na porządne nauczenie sie metody. Jeśli ktoś ma opory zawsze może skorzystać z tzw. kursów domowych i konsultacji emailowego.

niezbędna jest zgoda i aktywna współpraca kobiety i mężczyzny

To chyba dobrze? Przecież małżeństwo to wspólnota dwóch osób, więc w czym problem? Uważam , że jest to bardzo budujące i cenne kiedy oboje jednakowo angażują się w sprawy planowania rodziny, i odpowiedzialność jest rozłożona także na męża. Pewnie mężczyźnie jest wygodniej zrzucić odpowiedzialność na kobietę , dać pieniądze na pigułki i już.

stosujący muszą posiadać zapisy objawów

Dzięki takim zapisom, kobieta ma większą świadomośc tego co dzieje się z jej organizmem. I to zaliczyłabym na plus. A jeśli uważasz, że to wymaga skrupulatności to przecież codzienne łykanie pigułki też jej wymaga.[/b]

Jeszcze komentarz do postu Lucynki, która wymieniła kilka działań niepożądanych pigułek hormonalnych:

nieregularne miesiączki

Chodzi o to, że jeżeli kobieta ma nieregularne cykle, to w momencie przyjmowania pigułek krwawienia z odstawienia (bo to nie miesiączki ) występują regularnie. Natomiast bardzo często po odstawieniu -problem wraca.

plamienia i krwawienia z dróg rodnych

Jest to związane z ilością estrogenów zawartych w pigułce i najczęsciej dotyczy tych niskodawkowych.

uczucie suchości w pochwie

Jest to bardzo częsty objaw, do którego może dołaczyć się obniżenie libido (popędu płciowego). Nieprawidłowe wydzielanie śluzu +obniżenie odporności w prostej linii prowadzi do powstawania stanów zapalnych i grzybicy.

częstsze torbiele jajników

Sprawa do końca nie jest jasna, ale logicznie rzecz biorąc przy przyjmowaniu niskodawkowych pigułek częsciej może dochodzić do wzrostu pęcherzyków , i albo dojdzie do owulacji albo powstaje torbielka.

zwiększone ryzyko ciąży pozamacicznej.

Działanie pigułki to nie tylko zahamowanie owulacji, zagęszczenie śluzu szyjkowego i atrezja (zcieńczenie) błony śluzowej macicy. To także zaburzenia ruchu perystaltycznego jajowodów i stąd możliwość wystąpienia ciązy pozamacicznej.

Od siebie dodam jeszcze:

zwiększone ryzyko wystąpienia raka piersi

http://www.npr.prolife.pl/pigulka_a_rak_piersi.htm
http://www.npr.prolife.pl/Srodki_rakotworcze.htm


zwiększone ryzyko wystąpienia raka szyjki macicy

A co do ulotek oto fragmenty tychże:
http://www.npr.prolife.pl/producenci_o_pigulce.htm

dlaczego u zwolennikow(niczek) NPR jest pewien dziwny stereotyp, ze to mezczyzna zmusza kobiete do tabletek a ona biedactwo nieswiadomie godzi sie na to zlo. A moze i kobiecie jest wygodniej - o tym nie pomyslalas?
Nie kazda kobieta ma warunki i mozliwosci do stosowania NPR - ja nie odradzam nikomu stosowania tej metody. Kazdy decyduje sie na to co uwaza dla siebie za najodpowiedniejsze, a ty i Lucyna nie bierzecie pod uwage pewnych czynnikow (ktore poruszaja w swoich wypowiedziach, cytowanych powyzej, lekarze wypowiadajacy sie o NPR) ktore powoduja, ze NPR jest trudny badz ryzykowny do stosowania (tryb pracy, stany zapalne, czeste podroze itd...)

wiec jakie tu dzialanie niepozadane tabletki? Skoro przed braniem byly nieregularne cykle, w trakcie byly ok a po sa znow nieregularne to chyba nie jest to wina tabletek. Wiec co to za argument?

Zgadzam sie, ze zle dobrane pigulki moga powodowac obnizenie libido. Ale po to jest ich cala gama, zeby kobieta znalazla te najodpowiedniejsze dla siebie. Moja zona zanim trafila na te, ktore bierze teraz probowala 2 innych ale czula, ze nie sa dla niej. Te ktore bierze obecnie nie powoduja spadku libido o czym moge swiadczyc osobiscie jako zadowolony wspolmalzonek.
a mi sie zawsze wydawalo, ze torbiele to te komorki jajowe, ktore nie zeszly w dol jajowodu. A skoro tabletka powstrzymuje jajeczkowanie to logicznym jest, ze nie maja z czego powstawac.
doczytaj jak wyglada ciaza pozamaciczna, bo zadne z podanych oddzialywan nie ma na to wplywu. Jak sama nazwa wskazuje poza maciczna jest poza macica - jak wiec zahamowanie owulacji, zageszczenie sluzu czy inne ww. moga miec na to wplyw?

to sa wszystko stronki tendencyjne zagorzalych przeciwnikow tabletek wiec nie sa oni obiektywni w swojej ocenie. Nie podawaj prosze wiecej takich stron na poparcie swoich racji, bo ja tez moge zaczac podawac takie strony o NPR na ktorych wypisuja same zle rzeczy o tej metodzie a chyba nie o to nam chodzi.