O skutkach grzechu masturbacji
Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyno, wyobraź sobie, że np. matka wmówiła w dziciństwie, że drapanie się jest obrazą Boga i prowadzi do śmierci w cierpieniach.
A teraz wyobraź sobie, że zachorowałaś na ospę, albo świąd. Oczywiście, że drapanie się przy tych chorobach jest raczej niewskazane, ale tu chodzi o konflikt moralny. Twoja psychika usmażyła by się na wolnym ogniu przy takim postawieniu sprawy...
Incognito napisał(a): filippiarz napisał(a): Więc wystarczy napisać "Kościół naucza, że masturbacja jest bezwzględnie złem", albo coś takiego... Ciekawe jest to, że zabicie człowieka nie jest bezwzględnym złem i w przypadku obrony własnego życia nie jest grzechem (czyli grzeszność zabicia jest warunkowana przez intencje), natomiast masturbacja jest grzechem zawsze, nawet kiedy służy pobraniu nasienia do badania płodności, a więc niezależnie od intencji. Wychodzi na to, że masturbacja jest w swej istocie czynem gorszym od zabójstwa  Ja to nazywam faryzejskim podejściem do praw boskich...
A przecież sama Słowo Boże mówi, że "nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste" i że "z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota"...
Jednak większość ludzi wie, że masturbacja nie jest pochwalana społecznie i religijnie - dlatego praktycznie wszyscy onaniści grzeszą 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N sie 06, 2006 13:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito, powiedziales "Na podstawie wypowiedzi seksuologów z całego świata". Wiec pytam - z jakiego calego swiata?
Ja znam opinie psychologow i seksuologow calkiem odmienne. Czy sa wiec dwa swiaty?
|
N sie 06, 2006 15:44 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Z całego świata znaczy z różnych krajów na świecie, a nie że wszyscy seksuolodzy na świecie mają takie zdanie. Niemniej jeśli dysponujesz materiałami naukowymi/wypowiedziami seksuologów opisującymi negatywne skutki masturbacji, może je tutaj przytoczysz? Z pewnością stanowiłyby wkład w dyskusję.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N sie 06, 2006 16:30 |
|
|
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
W psychologii świeckiej, ogólnoświatowej, masturbacja albo onanizm nie są uważane za szkodliwe do momentu, gdy nie stają się nałogiem, bez którego dana osoba nie jest w stanie funkcjonować i nie potrafi zaspokajać swojego popędu w inny sposób.
W psychologii nie ma też takiego pojęcia jak grzech - może to być konflikt sumienia wynikający z pogwałcenia przykazań religijnych, wyznawanych przez danego człowieka. Oczywiście co innego ma do powiedzenia religia katolicka i tak zwani psychologowie chrześcijańscy (choć właściwie nie wiem, co to znaczy). Psycholog powinien potrafić i chcieć pracować z każdym człowiekiem, niezależnie od wyznawanej religii i orientacji seksualnej, ponieważ psychologia to nie jest religia tylko nauka, a psychoterapia jest sztuką leczenia. To tak jak z lekarzem - nie ma prawa odmówic pomocy Żydowi, Murzynowi , Polakowi czy homoseksualiście. Mieszanie religii do psychologii uważam za nadużycie, choć sama jestem katoliczką i niewątpliwie mój światopogląd pomaga mi żyć i pracować. Absolutnie nie wolno mi jednak narzucać niczego, również i ocen moralnych żadnemu z moich klientów czy pacjentów. Pozdrawiam.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N sie 06, 2006 17:44 |
|
 |
Miennja
Dołączył(a): Pn maja 01, 2006 8:59 Posty: 84
|
Incognito napisał(a): Z całego świata znaczy z różnych krajów na świecie, a nie że wszyscy seksuolodzy na świecie mają takie zdanie. Niemniej jeśli dysponujesz materiałami naukowymi/wypowiedziami seksuologów opisującymi negatywne skutki masturbacji, może je tutaj przytoczysz? Z pewnością stanowiłyby wkład w dyskusję.
Wystarczy zajrzeć do obejmującej około 200 pozycji bibliografii w książce biskupa Karola Wojtyły: "Miłość i odpowiedzialność" (Lublin 1960). Są tam wartościowe prace z zakresu seksuologii i moralności seksualnej. Wiele z nich nie straciło na aktualności mimo upływu ponad 50 lat od ich wydania. Myślę, że ich lektura będzie z większym pozytkiem dla wiedzy o ludzkiej płciowości niż lektura wielu dzieł współczesnych "oświeconych" seksuologów, co nie oznacza jednak, by dziś nie ukazywały się już wartościowe prace z tej dziedziny. Polecić mógłbym m.in. "Integrację seksualną" o. Józefa Augustyna SJ (Kraków 2004).
Nawiasem mówiąc wymysły współczesnych seksuologów pomijających zasadniczą sferę moralności, nie są jakieś szczególnie oryginalne. Wieloktrotnie w historii ludzkości miały bowiem miejsce okresy, kiedy to uważano, że można robić wszystko, w dowolny sposób i bez żadnych konsekwencji. Takie rozwiązłe myślenie było właściwe zwłaszcza dla pisarzy reprezentujących bogatsze warstwy społeczeństwa, które nie musiały sie martwić o swój byt, ponieważ pasożytowały na innych.
|
Pn sie 07, 2006 9:21 |
|
|
|
 |
Miennja
Dołączył(a): Pn maja 01, 2006 8:59 Posty: 84
|
Incognito napisał(a): Ciekawe jest to, że zabicie człowieka nie jest bezwzględnym złem i w przypadku obrony własnego życia nie jest grzechem (czyli grzeszność zabicia jest warunkowana przez intencje), natomiast masturbacja jest grzechem zawsze, nawet kiedy służy pobraniu nasienia do badania płodności, a więc niezależnie od intencji. Wychodzi na to, że masturbacja jest w swej istocie czynem gorszym od zabójstwa 
Oczywiscie stwierdzenie, że masturbacja jest w myśl nauki Koscioła w swej istocie czynem gorszym od zabójstwa jest tak nieprzemyślane, że właściwie nie miałoby większego sensu komentowanie tego. Trzeba jednak wyjaśnić, że ocena moralna pozbawienia drugiej osoby życia nie zależy tylko od intencji. Radzę zapoznać się z Katechizmem KK. Nr 1750 wymienia 3 elementy konstytutywne moralności czynów ludzkich. Oprócz intencji Katechizm wymienia wybrany przedmiot (dobro, do którego wola kieruje się w sposób dobrowolny) oraz okoliczności. Zaś w kwestii moralnej oceny grzechu masturbacji, Katechizm wymienia okoliczności, które "mogą zmniejszyć a nawet zredudować do minimum winę moralną" (2352) .
|
Pn sie 07, 2006 9:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Fragment artykulu psychologa ks. M.Dziewieckiego wskazuje na sedno sprawy dotyczacej dojrzalosci w sferze seksualnej.
Wychowanek w obliczu seksualności
Rzucanie światła na ludzką seksualność jest trudne, gdyż seksualność dotyka wszystkich wymiarów człowieczeństwa. Obejmuje nie tylko instynkt i popęd, ale także emocje, potrzeby psychiczne i duchowe. Postawa wobec seksualności weryfikuje naszą hierarchię wartości, postawę wobec samego siebie i innych ludzi. Dla jednych jest seksualność symbolem radości i szczęścia. A innych napawa lękiem i poczuciem winy, gdyż niedojrzale przeżywana seksualność prowadzi do chorób fizycznych, do urazów psychicznych, do depresji i stanów samobójczych, do grzechów i krzywd. Seksualność może być sposobem wyrażania miłości i miejscem odpowiedzialnego przekazywania życia. Ale też może być także sposobem wyrażania przemocy (np. gwałt) lub miejscem przekazywania śmierci (np. aborcja czy choroba AIDS).
Seksualność jest drugim – obok emocjonalności - "termometrem" całej sytuacji egzystencjalnej danej osoby oraz miejscem weryfikacji jej dojrzałości. Powyższa zasada wynika z faktu, że słabość człowieka w jakiejkolwiek sferze powoduje negatywne konsekwencje również w sferze seksualnej. Fakt ten odnotowujemy w postawie pierwszych ludzi po grzechu pierworodnym. Kiedy Adam i Ewa zgrzeszyli pychą i arogancją w sferze moralnej (uwierzyli, że potrafią odróżnić dobro od zła własną mocą, bez pomocy Boga, a nawet wbrew Bogu), wtedy przestraszyli się również własną nagością i seksualnością. Nie jest zatem możliwe zajęcie dojrzałej postawy w sferze seksualnej bez osiągnięcia dojrzałości w pozostałych sferach.
Właśnie dlatego seksualność jest dopiero szóstym, a nie pierwszym przykazaniem. Dojrzałość i odpowiedzialność w sferze seksualnej jest osiągalna tylko wtedy, gdy człowiek potrafi respektować pięć pierwszych przykazań Dekalogu, czyli wtedy, gdy potrafi zająć dojrzałą postawę wobec Boga, wobec bliźniego (począwszy od samego siebie i od kręgu osób z najbliższej rodziny) oraz wobec ludzkiego życia. Jeśli w tych dziedzinach okazuje się kimś niedojrzałym i błądzi, wtedy pojawia się somatyzacja, czyli wyrażanie problemów psychicznych, moralnych, duchowych czy społecznych za pomocą zachowań seksualnych (np. masturbacja, współżycie pozamałżeńskie, homoseksualizm). Łatwo wtedy o zachowania kompulsywne, które mogą doprowadzić do uzależnień i zaburzeń seksualnych oraz do seksualnego krzywdzenia samego siebie i innych ludzi. Kształtowanie osobowości musi zatem mieć pierwszeństwo i wyprzedzać kształtowanie dojrzałej postawy wobec seksualności. W obliczu erotyzacji kultury i promocji seksedukacji można powiedzieć, że niemal każdy ze współczesnych wychowanków jest w jakimś stopniu ofiarą molestowania seksualnego.
*
Naciski lobby finansowego oraz polityków i ideologów są tak silne, że fałszowane są nawet "badania naukowe" na temat ludzkiej seksualności. Sposoby prowadzenia tych badań oraz interpretacja ich wyników zależy od tych, którzy sponsorują "naukowców". Klasycznym przykładem barku rzetelności i manipulacji w tym względzie stał się słynny raport A. Kinseya o zachowaniach seksualnych mężczyzn i kobiet (por. J. Reisman, E. Eichel, Kinsey - seks i oszustwo, Wydawnictwo "Antyk", Warszawa 2002)
http://opoka.org.pl/biblioteka/I/ID/md_ ... nalna.html
|
Pn sie 07, 2006 15:50 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Naciski lobby finansowego oraz polityków i ideologów są tak silne, że fałszowane są nawet "badania naukowe" na temat ludzkiej seksualności. Sposoby prowadzenia tych badań oraz interpretacja ich wyników zależy od tych, którzy sponsorują "naukowców". Klasycznym przykładem barku rzetelności i manipulacji w tym względzie stał się słynny raport A. Kinseya o zachowaniach seksualnych mężczyzn i kobiet (por. J. Reisman, E. Eichel, Kinsey - seks i oszustwo, Wydawnictwo "Antyk", Warszawa 2002)
Czyli spisek  ... 
|
Pn sie 07, 2006 16:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No, stanie w prawdzie Ci sie nie podoba?
|
Pn sie 07, 2006 17:43 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Miennjo, czy mógłbyś mi choć trochę przybliżyć tą bibliografię z encykliki? Mógłbyś też napisać, jakich negatywnych skutków grzechu masturbacji one dowodzą? Przypominam, że nie rozpatrujemy masturbacji w świetle teologii moralnej, bo podstawą tej dyskusji jest założenie, że jest ona grzechem.
Do tej pory ani Lucyna, ani Ty nie przedstawiliście nic o negatywnych skutkach masturbacji a jedynie rzuciliście oskarżenia, że ci seksuologowie którzy mają inne zdanie niż Wy są przekupieni lub zmanipulowani. Nie jest to retoryka najwyższych lotów.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pn sie 07, 2006 19:24 |
|
 |
Miennja
Dołączył(a): Pn maja 01, 2006 8:59 Posty: 84
|
Incognito napisał(a): Miennjo, czy mógłbyś mi choć trochę przybliżyć tą bibliografię z encykliki? Mógłbyś też napisać, jakich negatywnych skutków grzechu masturbacji one dowodzą? Przypominam, że nie rozpatrujemy masturbacji w świetle teologii moralnej, bo podstawą tej dyskusji jest założenie, że jest ona grzechem. Do tej pory ani Lucyna, ani Ty nie przedstawiliście nic o negatywnych skutkach masturbacji a jedynie rzuciliście oskarżenia, że ci seksuologowie którzy mają inne zdanie niż Wy są przekupieni lub zmanipulowani. Nie jest to retoryka najwyższych lotów.
Książka "Miłość i odpowiedzialność" K. Wojtyły nie jest encykliką. Wśród pozycji bibliografii tej pracy znajdziemy m.in. "Wielką tajemnicę" ks. dr. W. Okońskiego. O negatywnych skutkach onanizmu pisze on powołujac się m.in. na radzieckiego pisarza dr. Bruka (ksiądz! w latach 50-tych!). Cytuję Okońskiego na niebiesko w moim pierwszym poście w tym temacie, mówi o konkretnych fizycznych skutkach masturbacji. Nawiasem mówiąc ksiądz Okoński był doktorem medycyny i powstańcem warszawskim.
|
Pn sie 07, 2006 20:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
O negatywnych skutkach masturbacji pisze w swoich ksiazkach lekarz psychiatrii W. Poltawska.
Proponuje jeszcze siegnac do tych pozycji:
Paweł VI, Humanae vitae. Encyklika o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego, Rzym 1968;
Kongregacja Nauki Wiary, Persona humana. Deklaracja o niektórych zagadnieniach etyki seksualnej, Rzym 1975;
Jan Paweł II, Familiaris consortio. Adhortacja o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym, Rzym 1981;
Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego, Wytyczne wychowawcze w odniesieniu do ludzkiej miłości, Rzym 1983;
Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył ich. Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa, Rzym 1986;
Papieska Rada ds. Rodziny, Ludzka płciowość: prawda i znaczenie. Wskazania dla wychowania w rodzinie, Rzym 1995.”
|
Pn sie 07, 2006 20:43 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Lucyno, której częśći "nie rozpatrujemy masturbacji w świetle teologii moralnej" nie rozumiesz?
Mogę się dowiedzieć kim są doktor Poltawska i dr Bruk, że powołujecie się na nich w tej sprawie?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pn sie 07, 2006 22:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito, napisales wczesniej, ze psycholodzy na calym swiecie sa zdania "masturbacja nie ma negatywnych skutków fizycznych ani psychicznych i pozwala rozładować napięcie seksualne, o ile nie stoi w sprzeczności z wolą człowieka" Nie podales zadnych nazwisk.
A jezeli chodzi o dr.W.Poltawska to napisalam, ze jest lekarzem psychiatrii.
|
Pn sie 07, 2006 23:49 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
Lucyna napisał(a): Incognito, napisales wczesniej, ze psycholodzy na calym swiecie sa zdania "masturbacja nie ma negatywnych skutków fizycznych ani psychicznych i pozwala rozładować napięcie seksualne, o ile nie stoi w sprzeczności z wolą człowieka" Nie podales zadnych nazwisk. A jezeli chodzi o dr.W.Poltawska to napisalam, ze jest lekarzem psychiatrii.
Gdyby coś pozytywnego wynikało z takiego "działania", cała lewacka hołota, w tym organizacje pedalskie, proaborcyjne i rozmaici inni zbrodniarze w białych kołnierzykach nie staliby murem za tym, że to jest dobre i potrzebne. Trzeba w ogóle nie myśleć, albo nie wyciągać wniosków, kto również popiera takie "naukowo udowodnione" teorie.
|
Wt sie 08, 2006 8:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|