Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 7:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 84  Następna strona
 NPR a antykoncepcja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
SweetChild napisał(a):
kropeczka napisał(a):
Incognito, ale nikt nie musi stosowac sie do zaleceń Kościoła jesli nie chce.


Może nie musi (w znaczeniu, że KK nie dysponuje aparatem przymusu bezpośredniego typu policja), ale powinien, jeśli należy do tego Kościoła. Tym bardziej, że jest to ciężkie zalecenie, z gatunku tych nie-do-odrzucenia, tj. obłożonych karą grzechu śmiertelnegi i wiecznego potępienia.


Z tym wiecznym potępieniem to już chyba trochę przesadziłeś. ;-)

_________________
www.onephoto.net


Pt lip 07, 2006 16:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Paschalis napisał(a):
Z tym wiecznym potępieniem to już chyba trochę przesadziłeś. ;-)


Też tak się pocieszam ;-) Ale w klasycznym ujęciu grzech ciężki grozi wiecznym potępieniem, a sztuczna antykoncepcja jest grzechem ciężkim.


Pt lip 07, 2006 21:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
SweetChild napisał(a):
Paschalis napisał(a):
Z tym wiecznym potępieniem to już chyba trochę przesadziłeś. ;-)


Też tak się pocieszam ;-) Ale w klasycznym ujęciu grzech ciężki grozi wiecznym potępieniem, a sztuczna antykoncepcja jest grzechem ciężkim.


Co sztuczne, co niesztuczne...
Cytat z rozmowy z W. Oszjcą
http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr346/01-wdr.htm
Cytuj:
Przywiozłem ze sobą zapis znamiennej dyskusji sprzed 10 lat między kardynałem Franzem Königiem a kardynałem Josephem Ratzingerem na temat, który poruszamy. Chciałbym, żebyś przeczytał jej fragment:

RATZINGER: W historii nauczania Kościoła miały miejsce — co trzeba powiedzieć — decyzje, które wydawano w majestacie autorytetu Kościoła, ale zarazem przy nadużyciu tego autorytetu. (...) Regułą postępowania w przyszłości musi być dla Kościoła dokładne ostrożne wyważenie, jak daleko można się posunąć, nie tracąc z oczu rozmaitych pewników. (...)
KÖNIG: Ale to, co powiedziałeś o ostrożności jako regule w postępowaniu Kościoła, powinno odnosić się także do tematu regulacji urodzin. W tej sprawie wmanewrowano się przecież w ślepy zaułek, głównie z powodu rozróżnienia, kwestionowanego także przez medycynę, na metody „sztuczne” i „naturalne”; tak jakby również pod względem moralnym wszystko sprowadzało się do spłatania figla naturze! W dzisiejszym świecie, w którym rozpowszechniają się takie zjawiska jak seksizm (oznaczający dominację jednej, silniejszej płci męskiej nad drugą) i promiskuityzm (styl częstej zmiany partnera bez uczuciowego związku), nauczanie Kościoła powinno wziąć za cel humanizację w małżeństwie i rodzinie.
RATZINGER: Argumentacja Kościoła w tej kwestii była na pewno dotąd zbyt często abstrakcyjna, wywodziła się z założeń filozoficznych, metafizyki i sens nauczania pozostawał dla wielu niezrozumiały. Co innego rozumie pod pojęciem „natura” lekarz, co innego metafizyk, a jeszcze inne znaczenie ma to słowo w języku codziennym. (...)
KÖNIG: Powstaje wrażenie, jakby katolicka teologia moralna obracała się wyłącznie wokół tych tematów, do tego jeszcze z owym irytującym rozróżnieniem na „sztuczne” i „naturalne” metody zapobiegania ciąży. Bardzo wielu ludzi nabiera przy tym przekonania, że regulacja urodzin graniczy z aborcją. W ten sposób ryzykuje się utratę wiarygodności w tym, co z moralnego punktu widzenia najistotniejsze.
RATZINGER: Terminologia „sztuczne — naturalne” wywołuje niewątpliwie nieporozumienia i kieruje cały problem na niewłaściwie tory.


So lip 08, 2006 12:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
Kropeczka napisala
[color=red][/colorCzesć wszystkim. Tak sobie czytam i czytam... i zastanawiam się ile osób z krytykujacych NPR je stosowalo Bo my stosujemy juz dobre 10 lat. Zaznaczam, ze ze 100% skutecznością (jedno precyzyjnie wyplanowane dziecko]

Hm... ja jestem meżatką też ,,cos koło tego'.Mamy jedno dziecko te z,,zaplanowane precyzyjnie":)nigdy nie stosowalismy NPR.
Teraz pytanie do kropeczki i pozostalych dyskutantów:czym rozni sie nasze podejscie do otwartosci na potomstwo?
zakładam z ezgodnie z NPr kropeczka jest otwarta ja z definicji nie.Tylko cos mi sie tu nie zgadza-EFEKT MAMY TEN SAM:)


So lip 08, 2006 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
Mały cytacik nawiązujący do dyskusji z fragmentu książki będącej wywiadem-rzeką z kard. Ratzingerem

Cytuj:
Księże Kardynale, wielu wierzących nie może pojąć postawy Kościoła wobec antykoncepcji. Czy Ksiądz Kardynał ich rozumie?

Jak najbardziej, to rzeczywiście skomplikowana sprawa. Ich głosy są najzupełniej zrozumiałe, zważywszy na problemy dzisiejszego świata, w którym z powodu sytuacji mieszkaniowej, a także z wielu innych przyczyn, małżeństwa nie mogą sobie pozwolić na zbyt liczne potomstwo. Mniej powinno się tu jednak patrzeć na kazuistykę pojedynczego przypadku, a więcej na intencje, które przyświecają Kościołowi.
[...]
...w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z nieznanym dawniej rozdzieleniem sfery seksu i prokreacji, dlatego człowiek musi zachować
świadomość wewnętrznego związku między tymi sferami życia.
[...]
Ogromnym niebezpieczeństwem, już niezależnie od kwestii antykoncepcji jest to, że chcemy również nad ludzkim bytem zapanować przy pomocy techniki, że zapomnieliśmy o czymś takim jak
odwieczne ludzkie problemy, których nie można rozwiązać za pomocą techniki, które wymagają określonego stylu życia i określonych decyzji życiowych.Powiedziałbym zatem, że w kwestii antykoncepcji należy wyraźniej zwracać uwagę na te wielkie, zasadnicze opcje Kościoła, który walczy o człowieka. Opcje, których jasne zarysowanie stanowi sens kościelnych sprzeciwów, być może nie zawsze szczęśliwie sformułowanych, ale przypominających o głównych kierunkach i stronach ludzkiej egzystencji.


Pozostaje mi zapytać czy na przykład parze małżeńskiej, która ma już kilkoro dzieci, można zarzucić, że brak jej pozytywnej postawy wobec prokreacji?
Nie, z pewnością nie. I nic takiego nie powinno mieć miejsca.


http://www.zdrowarodzina.org/npr/archiwalne/npr-05-5-1.pdf

To taka bardziej optymistyczna nuta w nauczaniu Kościoła.


So lip 08, 2006 22:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 29, 2006 17:45
Posty: 14
Post 
jestem mężatką od 8 lat, dwoje dzieci i dzięki NPP wiem kiedy poczęło sie każde dziecko. Stosowanie tej metody to nasza wspólna decyzja, nie dlatego, że antykoncepcja to grzech, ale dlatego, że chcemy żyć w zgodzie z naturą, którą dał nam Bóg i dlatego, że tak jest zdrowo. więc jesli ta natura podpowiada mi poprzez mój cykl,że jest czas kiedy może dojść do poczęcia a my nie planujemy mieć dziecka to po to mamy rozum, żeby panować nad swoim popędem. To jest nasze doświadczenie, który dzielę sie z wami na forum. Co do antykoncepcji - keiruje to zwłaszcza do jej zwolenników, poczytajcie opinie onkologów na temat stosowania hormonów...wiem dosyć o tym, bo sama niedawno sie leczyłam sie ( stan przed rakowy szyjki macicy) więc sporo literatury czytałam i słyszałam wypowiedzi różnych onkologów - wszystkie sa jednakowe - stosowanie antykoncepcji przyczynia sie do powstawaia raka szyjki.

_________________
Słowa są czymś więcej niż tym co mówisz i tym co piszesz, słowa są tym czym jesteś.


Pn lip 10, 2006 15:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Przebijam ;-) Ponad 10 lat małżeństwa, tyle samo wspomagania się antykoncepcją barierową i 3 dzieci :) Każde precyzyjnie zaplanowane... przez samego Boga :-) I dobrze, bo dopiero po latach stwierdzam, że to był optymalny plan.


Pn lip 10, 2006 18:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
jaga napisał(a):
Stosowanie tej metody to nasza wspólna decyzja, nie dlatego, że antykoncepcja to grzech, ale dlatego, że chcemy żyć w zgodzie z naturą, którą dał nam Bóg i dlatego, że tak jest zdrowo.

Korzystasz wylacznie z nog, ktore dal Ci Bog- bo tak jest zdrowo? Tylko co Ty tu robisz sleczac przed niezdrowym monitorem, wbrew naturze?
jaga napisał(a):
więc jesli ta natura podpowiada mi poprzez mój cykl,że jest czas kiedy może dojść do poczęcia a my nie planujemy mieć dziecka to po to mamy rozum, żeby panować nad swoim popędem.

I ten sam rozum podpowiada Ci dzialanie wbrew naturze, kiedy wspolzyjecie w czasie, kiedy nie ma ku temu sprzyjajacych warunkow? To jest takie naturalne? Od kiedy oszukiwanie natury nazywa sie zyciem zgodnie z nia?
jaga napisał(a):
co do antykoncepcji - keiruje to zwłaszcza do jej zwolenników, poczytajcie opinie onkologów na temat stosowania hormonów...wiem dosyć o tym, bo sama niedawno sie leczyłam sie ( stan przed rakowy szyjki macicy) więc sporo literatury czytałam i słyszałam wypowiedzi różnych onkologów - wszystkie sa jednakowe - stosowanie antykoncepcji przyczynia sie do powstawaia raka szyjki.

A ja proponuje poczytac o samej antykoncepcji, bo widocznie masz powazne braki w tej dziedzinie, skoro uwazasz ze bazuje ona jedynie na hormonach- lub (co bardziej prawdopodobne) w ogole pomijasz kazdy inny rodzaj a/k aby siac postrach hormonami.
Pokaz mi chodz jedna wypowiedz, pod ktora podpisza sie lekarz medycyny, w ktorej bedzie napisane, ze stosowanie prezerwatyw przyczynia sie do powstawania raka szyjki macicy. Prezerwatywa tez jest antykoncepcja- coz z tego, skoro nawet w temacie jej poswieconej eNPRowcy uparcie wojuja hormonami...
Jazda samochodem przyczynia sie do smierci w wypadku samochodowym- mimo to chetnych do jazdy nie brakuje.


Pn lip 10, 2006 23:02
Zobacz profil
Post NPR a antykoncepcja
Paschalis napisał(a):
SweetChild napisał(a):
kropeczka napisał(a):
Incognito, ale nikt nie musi stosowac sie do zaleceń Kościoła jesli nie chce.


Może nie musi (w znaczeniu, że KK nie dysponuje aparatem przymusu bezpośredniego typu policja), ale powinien, jeśli należy do tego Kościoła. Tym bardziej, że jest to ciężkie zalecenie, z gatunku tych nie-do-odrzucenia, tj. obłożonych karą grzechu śmiertelnegi i wiecznego potępienia.


Z tym wiecznym potępieniem to już chyba trochę przesadziłeś. ;-)


Z tym aparatem przymusu to znowu nie takie chichy-śmichy, a Opus Dei we frankistowskiej Hiszpanii, teraz znowu Zapatero obrócił się o 180 stopni i chce przyznać prawa ludzkie małpom człekokształtnym.
Ludzie, dziwię się Wam - macie sumienie, wiecie co jest w Waszym sercu, macie Biblię i ... dajecie się walić kieckowym!
Czy nie widzicie paradoksu?


Wt lip 11, 2006 6:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
jaga napisał(a):
Co do antykoncepcji - keiruje to zwłaszcza do jej zwolenników, poczytajcie opinie onkologów na temat stosowania hormonów...wiem dosyć o tym, bo sama niedawno sie leczyłam sie ( stan przed rakowy szyjki macicy) więc sporo literatury czytałam i słyszałam wypowiedzi różnych onkologów - wszystkie sa jednakowe - stosowanie antykoncepcji przyczynia sie do powstawaia raka szyjki.

Zachęcam w takim razie do zapoznania się z dyskusją w tym wątku: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=170635&highlight=#170635

filippiarz napisał(a):
Lucyna napisał(a):
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) ogłosiła 29.VII.05, że doustne środki antykoncepcyjne zawierające estrogen i progestogen są rakotwórcze i umieściła je w najwyższej klasie kancerogenów. Są to najczęściej stosowane doustne środki antykoncepcyjne (Christian Political Action Newsletter nr 73, jesień 2005).

Jakaś pomyłka, albo kłamstwo. Zobacz u źródła (IARC):
http://monographs.iarc.fr/ENG/Monographs/vol72/volume72.pdf
[...]
Pojawia się wiele informacji o zminejszeniu prawdopodobieństwa zachorowania na raka, np. jelita grubego, a w przypadku raka macicy i jajników o około połowę - 50%.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt lip 11, 2006 6:42
Zobacz profil
Post 
kropeczka napisał(a):
Czesć wszystkim. Tak sobie czytam i czytam... i zastanawiam się ile osób z krytykujacych NPR je stosowalo :? Bo my stosujemy juz dobre 10 lat. Zaznaczam, ze ze 100% skutecznością (jedno precyzyjnie wyplanowane dziecko). Zaznaczam ze mam wyjątkowo nieregularny tryb życia (pracuję w róznych dziwnych porach). Dla nas NPR jest super. A niektore dziwne wady tych metod ktore podajecie to dla mnie kompletna abstrakcja.


Sytuacja nie wymyślona w zaciszu probostwa, ani też w eremie, jednym słowem – samo życie. Kobieta lat 46, koordynator personalny dużej międzynarodowej firmy, praca związana z permanentnym stresem i nieuregulowanym trybem życia, częste wyjazdy w delegacje krajowe i zagraniczne, kobieta ma nadciśnienie i jest po pierwszym zawale i po operacji szyjki macicy, minimum raz w miesiącu zalicza wyjazd integracyjny połączony ze spożywaniem alkoholu. Jaką metodę szanowni forumowicze by jej zaproponowali – wchodzi w nowy związek po burzliwym rozwodzie z mężem, no i nie zamierza pić wody ze szklanki wg słów Krzyśka FZ ?


Wt lip 11, 2006 7:03

Dołączył(a): Cz cze 29, 2006 17:45
Posty: 14
Post 
Być może nie sprecyzowałam wypowiedzi- antykoncepcja hormonalna i te informacje posiadam od lekarzy onkologów, którzy pierwsze pytanie jakie mi zadali rozpoznając dysplazje ( stan prze rakowy) czy stosuje antykoncepcje doustna. więc pojęcia nie mam, skąd taka rozbiezność...ginekolodzy przepisują hromony nawet małolatom nie bacząc na nic, nie robioąc badań jakby to były "witaminki" - to pamiętam, jak powiedziął mi lekarz onkolog. stąd mam informacje na ten temat.
Krzysiek!!! czy możesz mi wyjasnić, jakie to są "sprzyjające warunki"? i jeszcze jedno: czy jest cos nienaturalnego w tym, że małżonkowie okazują sobie miłość również poprzez współżycie seksualne nawet jeśli nie dochodzi do poczęcia?[/b]

_________________
Słowa są czymś więcej niż tym co mówisz i tym co piszesz, słowa są tym czym jesteś.


Wt lip 11, 2006 12:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Dla mnie npr to metoda nie tyle "naturalna", bo akurat na "naturalne" zachowanie - współżycie w fazie estrogenowej - pozwala zaledwie kilka razy w życiu (gdy chcemy mieć dzieci), ile po prostu ekologiczna - nie zachodzę w ciążę dzieki sprytnemu wykorzystaniu wiedzy o cyklu, bez żadnych dodatków z zewnątrz.


Wt lip 11, 2006 12:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
jaga napisał(a):
Krzysiek!!! czy możesz mi wyjasnić, jakie to są "sprzyjające warunki"?[/b]

Sprobuje. A wiec moze byc np. wg. www.szansaspotkania.net
Cytuj:
Jakiś wyjątkowy powiem miłości, dreszcz emocji i zmysłów sprawiający, że chwile te utrwalają się w pamięci jako czas wyjątkowych zbliżeń. Jest fascynujące, że zarówno mężczyzna jak i kobieta, kiedy współżyją z intencją poczęcia dziecka, pamiętają ten okres wzajemnych zbliżeń jako szczególny i niepowtarzalny w ich życiu.

W fazie płodnej kobieta świetnie się czuje, ma ochotę do życia, duże poczucie swojej wartości, podoba się sobie, zaleca się do mężczyzny. Gdy kocha męża nie trzeba jej namawiać do zbliżenia seksualnego. Nawet nieświadomie wysyła do mężczyzny wiele sygnałów zachęcający go do zbliżenia. Mężczyzna z łatwością i bezbłędnie odbiera je całą swoją naturą. Pragnie kobiety, potrafi być dla niej czuły, uwodzący, miły. Gdy kocha żonę jego dobroć nie jest tylko grą obliczoną na zdobycie kobiety, ale pięknym i bogatym w treść obrzędem godów miłosnych rodzącym w sercu mężczyzny wyjątkowo żywe uczucia. Wzrost namiętności w okresie płodnym sprawia, że miłość między małżonkami objawia się coraz bardziej jako siła, chciałoby się powiedzieć: kosmiczna — wyprowadzająca małżonków poza siebie, w świat, ku Bogu

Czy sa to wystarczajaco sprzyjajace warunki?
jaga napisał(a):
i jeszcze jedno: czy jest cos nienaturalnego w tym, że małżonkowie okazują sobie miłość również poprzez współżycie seksualne nawet jeśli nie dochodzi do poczęcia?

oczywiscie ze nie! Nigdy nic takiego nie napisalem- wprost przeciwnie, uwazam ze wspolzycie pelni bardzo wazna role w malzenstwie. Aby bylo ciekawiej, KK tez uwaza ze stosunek nie musi prowadzic do poczecia dziecka-moze on stanowic jednoczaca role.
Ciekawi mnie inna kwestia- i to tym razem ja Ciebie poprosze o odpowiedz. Skoro obydwoje sie zgadzamy, ze w celu okazania sobie milosci, mozna oszukac nature- to dlaczego tylko osoby stosujace NPR moga robic to bezkarnie?
Dlaczego ktos, kto zalozy prezerwatywe, lub zlozy nasienie w innym miejscu niz pochwa (stosunek przerywany nadal jest popularny) od razu sie dopuszcza grzechu ciezkiego?!
Dlaczego z gory sie zaklada, ze gdy wybrana przez niego metoda zawiedzie- potraktuje dziecko jako zbedny ciezar, z niechecia- a nawet (jak niektorzy twierdza) ucieknie sie do aborcji?
Na te proste pytania nie ma prostej odpowiedzi- dlatego jedynie 15% ludzi stosuje metody naturalne, a reszta... Jest klientami klinik aborcyjnych? Rozwodzi sie? Umiera na raka szyjki macicy? Cierpi na setki chorob, ktore moze wywolac a/k? Wykorzystuje zony/mezow? Darujcie, ale w takim razie za pare lat ludnosc uprzemyslowionego swiata sie zdziesiatkuje- a wszystkiemu winna a/k.


Wt lip 11, 2006 23:42
Zobacz profil
Post 
KrzysiekFZ napisał(a):
jaga napisał(a):
Krzysiek!!! czy możesz mi wyjasnić, jakie to są "sprzyjające warunki"?[/b]

Skoro obydwoje sie zgadzamy, ze w celu okazania sobie milosci, mozna oszukac nature- to dlaczego tylko osoby stosujace NPR moga robic to bezkarnie?
Bo to jest przejaw fobii KK na punkcie seksu.
Cytuj:
Dlaczego ktos, kto zalozy prezerwatywe, lub zlozy nasienie w innym miejscu niz pochwa (stosunek przerywany nadal jest popularny) od razu sie dopuszcza grzechu ciezkiego?!

Zaważyły na tym poglądy św. Augustyna, gnostycy i poglądy na seks ukształtowane przez wieki. Oj niełatwo się będzie teraz KK z tego wypłątać, niełatwo.
Cytuj:
Dlaczego z gory sie zaklada, ze gdy wybrana przez niego metoda zawiedzie- potraktuje dziecko jako zbedny ciezar, z niechecia- a nawet (jak niektorzy twierdza) ucieknie sie do aborcji?

Żeby nam Krzysiu obrzydzić antykoncepcję i "pozytywnie" zmotywować do NPR.
Cytuj:
Na te proste pytania nie ma prostej odpowiedzi - dlatego jedynie 15% ludzi stosuje metody naturalne, a reszta... Jest klientami klinik aborcyjnych? Rozwodzi sie? Umiera na raka szyjki macicy? Cierpi na setki chorob, ktore moze wywolac a/k? Wykorzystuje zony/mezow? Darujcie, ale w takim razie za pare lat ludnosc uprzemyslowionego swiata sie zdziesiatkuje- a wszystkiemu winna a/k.

Zobaczymy co z tych katastroficznych wizji się spełni ? Słyszałem nawet o załamaniu się ekosystemu, z powodu hormonów?!!! przedostających się do wód powierzchniowych i powodujących NIEPŁODNOŚĆ wszystkich organizmów żywych. Fajnym zielem nawalił się ten wizjoner; propagowanie 'marychy" jest chyba w Polsce zakazane?


Śr lip 12, 2006 7:45
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 84  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL