Mieszkanie z narzeczona przed slubem...
Autor |
Wiadomość |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Pytałeś kiedy można się stać jednym ciałem to odpowiedziałem. ;p Cytuj: Dlaczego więc nie zrobic tego przed zamieszkaniem razem?
Typowe pytanie. Bo jest wiele różnych powodów, dla których para może nie chcieć akurat teraz szybko już zaraz brać ślub. I te powody to ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Dlatego nikt nie powinien im zadawać pytań pokroju "dlaczego nie przed zamieszkaniem razem?".
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn cze 16, 2008 13:01 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: W moich postach raczej pytałem czy jest możliwe mieszkanie razem i zachowanie czystości. Czystości pojmowanej szerzej niż tylko jako powstrzymanie się od współżycia.
Czyli?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn cze 16, 2008 13:01 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Pytałeś kiedy można się stać jednym ciałem to odpowiedziałem. . Nie, nie tak brzmiało pytanie. Mroczny Pasażer napisał(a): Bo jest wiele różnych powodów, dla których para może nie chcieć akurat teraz szybko już zaraz brać ślub. I te powody to ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Dlatego nikt nie powinien im zadawać pytań pokroju "dlaczego nie przed zamieszkaniem razem?". Masz rację - to ich prywatna sprawa. Dlatego, jak już pisałem, jeżeli mieszkający razem mają czyste sumienie - nie ma problemu. Nie grzeszą, nie spowiadają się z tego, przyjmują komunię św. Sprawa czysta. Ale ktoś taki nie zadaje pytań czy to jest złe i zaraz potem nie dowodzi wszystkim wokoło, że robi dobrze. Jeżeli natomiast ktos pyta czy to jest złe i co na to Kościół - to odpowiedź jest jedna. Zajrzyj na początek wątku. Zresztą to samo będę powtarzał to moim dziciom gdy dorosną. Mroczny Pasażer napisał(a): Czyli?
Jak pewnie wiesz - cudzołóstwo to nie wyłącznie coitus z kimś kto nie jest współmałżonkiem. Ale o tym było w innych wątkach.
|
Pn cze 16, 2008 13:50 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Jak mi sie zdaje zamieszkanie razem i stanie się jednym ciałem odbywa sie mniej więcej w tym samym czasie. Kiedy jest ten moment w przypadku zamieszkania raem? Z chwilą zamieszkania czy ślubu? No to na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi bo tak jak pisałem stać się jednym ciałem można już na pierwszej randce. I nie, nie mam tu na myśli seksu. Cytuj: Jeżeli natomiast ktos pyta czy to jest złe i co na to Kościół - to odpowiedź jest jedna. Zajrzyj na początek wątku. Zresztą to samo będę powtarzał to moim dziciom gdy dorosną. Jaka jest odpowiedź? Przecież może pytać czysto teoretycznie. Cytuj: Jak pewnie wiesz - cudzołóstwo to nie wyłącznie coitus z kimś kto nie jest współmałżonkiem. Ale o tym było w innych wątkach.
No, ale co jeszcze? Jak inaczej można nie czyście żyć zakładając, że seks przed ślubem to cudzołóstwo? Bo ja nie wiem. ;s
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn cze 16, 2008 14:26 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Typowe pytanie. Bo jest wiele różnych powodów, dla których para może nie chcieć akurat teraz szybko już zaraz brać ślub. I te powody to ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Dlatego nikt nie powinien im zadawać pytań pokroju "dlaczego nie przed zamieszkaniem razem?".
Mieć ciastko i zjeść ciastko...
Mieszkać razem, sypiać razem, uprawiać seks, ale nie mieć ślubu... bo nie teraz, bo mam inne sprawy na głowie - a nóż...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pn cze 16, 2008 23:00 |
|
|
|
 |
eureka
Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33 Posty: 65
|
ok, jeśli uprawia taka para seks, to świadomie popełnia grzech.
ale jeśli ze sobą mieszkają i seksu nie uprawiają, a nawet im to do głowy nie przychodzi, to jak to może być grzechem?
mieszkanie przed ślubem jest zbyt indywidualną sprawą i nie można wszystkich wrzucać do jednej szufladki.
_________________ Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.
Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.
/Renata Przemyk - Aniołek/
|
Wt cze 17, 2008 5:05 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
0bcy_astronom napisał(a): Mroczny Pasażer napisał(a): Typowe pytanie. Bo jest wiele różnych powodów, dla których para może nie chcieć akurat teraz szybko już zaraz brać ślub. I te powody to ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego. Dlatego nikt nie powinien im zadawać pytań pokroju "dlaczego nie przed zamieszkaniem razem?". Mieć ciastko i zjeść ciastko... Mieszkać razem, sypiać razem, uprawiać seks, ale nie mieć ślubu... bo nie teraz, bo mam inne sprawy na głowie - a nóż...
Do cholery jasnej. To już jest żałosne to wasze każde przyrównanie mieszkania razem do seksu.
A nawet jeśli, przeszkadza Ci to? Boli Cię to, że ktoś potrafi się kochać i szczęśliwie żyć planując dopiero ślub? Najwidoczniej strasznie Cię to rani.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt cze 17, 2008 5:27 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Do cholery jasnej. To już jest żałosne to wasze każde przyrównanie mieszkania razem do seksu. A nawet jeśli, przeszkadza Ci to? Boli Cię to, że ktoś potrafi się kochać i szczęśliwie żyć planując dopiero ślub? Najwidoczniej strasznie Cię to rani.
Ranić może nie rani a na pewno nie jest to zazdrość (jak pisałeś trochę wcześniej).
Tak samo jak nie zazdroszczę parom żyjącym w konkubinatach.
Również pewnie potrafią kochać i szczęśliwie żyć nie planując ślubu. Ale czy mam obowiązek jako chrześijanin (katolik) pochwalać takie zjawisko?
|
Wt cze 17, 2008 6:19 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Cytuj: Kiedy jest ten moment w przypadku zamieszkania raem? Z chwilą zamieszkania czy ślubu? No to na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi bo tak jak pisałem stać się jednym ciałem można już na pierwszej randce. I nie, nie mam tu na myśli seksu. Otóż to. Jak pisałem wyżej - ze słów Jezusa wynika dla mnie, że te dwa fakty winny występować łącznie. Mroczny Pasażer napisał(a): ...Jaka jest odpowiedź? ...No, ale co jeszcze? ...Bo ja nie wiem. Prosiłem - wróć na początek wątku  angua na poczatku wątku napisał(a): Zdajecie sobie sprawę z tego, że wspólne mieszkanie przed ślubem jest uważane przez Kościół za grzech? To z kolei może być przyczyną niegodnego przyjęcia sakramentu/sakramentów.
Czy trzeba to wszystko powtarzać da capo? Są tam linki i t.p.
|
Wt cze 17, 2008 6:33 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
eureka napisał(a): ale jeśli ze sobą mieszkają i seksu nie uprawiają, a nawet im to do głowy nie przychodzi, to jak to może być grzechem?
To nie jest grzechem - jak mi się zdaje.
To że podjąłem wątek wynika z mojej ograniczonej wyobraźni  Po prostu nie moge sobie wyobrazić, że podczas mieszkania razem z ukochana osobą nie przyszłoby mi to do głowy, nie pożądałbym ukochanej. A potem, po ślubie nagle pożądanie by się pojawiło.
|
Wt cze 17, 2008 6:37 |
|
 |
eureka
Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33 Posty: 65
|
owszem, pożądają siebie nawzajem, ale ich kontakt cielesny ogranicza się do pocałunków. naprawdę się starają i głównie ze względów finansowych mieszkają razem (mówię o tych kilku parach, które znam), poza tym chcą ze sobą przebywać jak najczęściej, co naturalne.
Oni normalnie przystępują do komunii, bo nie mają sobie nic do zarzucenia. Aczkolwiek jeden ksiądz nie wierzył mojemu znajomemu, że poza mieszkaniem nie ma między nimi nic więcej, długo musiał mu to tłumaczyć, aż w końcu doszedł do wniosku, że nie będziesię spowiadać z czegoś, co grzechem samo w sobie nie jest.
I właśnie dlatego, że istnieją takie pary, samo mieszkanie ze sobą nie może być grzechem. A z tego co wiem, jest. Ale może się mylę?
_________________ Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.
Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.
/Renata Przemyk - Aniołek/
|
Wt cze 17, 2008 12:25 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Droga eureko:-)
Jak to jest:
Cytuj: owszem, pożądają siebie nawzajem, ale ich kontakt cielesny ogranicza się do pocałunków. naprawdę się starają czy Cytuj: nawet im to do głowy nie przychodzi ?
A poza tym zgadzam się ze stwierdzeniem że jeżeli sumienie mamy zupełnie czyste to się po prostu z tego nie spowiadamy.
|
Wt cze 17, 2008 13:24 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
eureka napisał(a): ale jeśli ze sobą mieszkają i seksu nie uprawiają, a nawet im to do głowy nie przychodzi, to jak to może być grzechem?
No to coś z nimi jest nie tak. Niech się zgłoszą do jakiegoś lekarza!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt cze 17, 2008 14:22 |
|
 |
Bozena
Dołączył(a): Cz gru 20, 2007 14:10 Posty: 80
|
Nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, ale nawet jeśli dwoje ludzi nie będących małżonkami mieszkają ze sobą i nie popełniają grzechów przeciw czystości, to uważam, ze grzeszą przez dawanie złego przykładu. Jak mogą myśleć inni nie znający stanu faktycznego? "Ci ludzie mieszkają razem i pzrzystępują do Komunii św., więc my też możemy, bo widocznie nie ma w tym nic złego".
|
Wt cze 17, 2008 14:25 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Bozena napisał(a): Nie wiem, czy ktoś już o tym pisał, ale nawet jeśli dwoje ludzi nie będących małżonkami mieszkają ze sobą i nie popełniają grzechów przeciw czystości, to uważam, ze grzeszą przez dawanie złego przykładu. Jak mogą myśleć inni nie znający stanu faktycznego? "Ci ludzie mieszkają razem i pzrzystępują do Komunii św., więc my też możemy, bo widocznie nie ma w tym nic złego".
A ja za to wiem, że już ktoś pisał (pewnie ja xd), że niech sobie sąsiedzi plotkarze gadają i myślą co chcą, to nie ich życie. Akurat w tej kwestii powinno się takich plotkarzy olać sikiem prostym bo to nie jest ich sprawa co kto robi w swoich ścianach. Każdy ma swoje sumienie.
I nie, nie jest to dawanie złego przykładu. Złym przykładem są tutaj właśnie ci sąsiedzi, którzy nie wiedzą jak naprawdę jest, a mimo to gadają. To oni mają grzech, nie para mieszkająca razem w czystości.
A jeszcze uściślając Twoje słowa: "Ci ludzie mieszkają razem i pzrzystępują do Komunii św., więc my też możemy, bo widocznie nie ma w tym nic złego" - owszem mogą. Bo w mieszkaniu razem nie ma nic złego.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt cze 17, 2008 14:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|