Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Color napisał(a): Jeszcze nie tak dawno, bo troszkę ponad 100 lat temu Panu Bogu nie podobało się każde współżycie, które nie było nastawione na poczęcie w intencji bądź formie (gdyby istniał wtedy NPR, jego stosowanie byłoby grzechem ciężkim  ). Coś często Pan Bóg zmienia swoje poglądy na te sprawy...  Zauważ, Color, że Kosciół na przestrzeni wieków zakazywał np. "stosunku przerywanego" - "przymykał jednak oko" na fakt jego stosowania. Wynikało to własnie z ... "teologii moralnej". Z prostego powodu - nie było wtedy metody planowania rodziny i nie mozna było pozostawić Małżeństw bez żadnej metody planowania rodziny. A innych sposobów wtedy nie znano ... To, co zatem piszeesz - można by nawet i nazwać "nadinterpretacją". Zawsze jednak jednoznacznie potępiał - i to bezwarunkowo - "spędzanie płodu" Obecnie to pojęcie jest znane pod pojęciem "aborcji" lub "sztucznego poronienia" ... Gdyby istiały wtedy metody naturalne - to Kościół przyjąłby je zapewne z przyklaskiem - a do rozwoju "antykoncepcji" najprawdopodobniej by wogóle nie doszło ... Bo nic nie uzasadniałoby jej stosowania (podonie jak teraz - za wyjątkiem p[ozornej "wygody" ich stosowania) Pytasz się czy: Cytuj: Color napisał: Proste pytanie: jeżeli za ileś tam lat powstanie pigułka, która nie będzie miała absolutnie żadnego działania wczesnoporonnego, to czy będzie to przyczynek do tego, by Kościół zmienił swoje nauczanie w sprawie antykoncepcji? Proszę o odpowiedź, choćby krótką, ale z uzasadnieniem.
Na to pytanie już odpowiadałem - i to niejednokrotnie. Spróbuję jednak jeszcze raz - tym razem specjalnie dla Ciebie
Weź jednak tą wypowiedź kontekstowo - w całości.
Zauważ, że obecnie również są takie "pigułki".
Nie problem zatem w tym, ze one są czy ich nie ma - lecz główny problem w tym, ze pośród środków obłudnie zwanych "anty-koncepcją" znajduje się zbyt wiele środków powodujących poronienie dziecka poczętego - w taki sposób podawanych, że Małżonkowie moga nawet nie wiedzieć o poronnym działaniu danego specyfiku - i to bez żadnej winy ze swojej strony.
Pojęcie "antykoncepcji" we współczesnym słowa znaczeniu powstało ok. poł. XIX w. dla prezerwatyw oraz ~~lata 20'te XX w. dla "hormonalnej" (pod. z pamięci). Zauważ również fakt, iż "antykoncepcja" od samego początku stanowiła zlo dla człowieka - stos. przerywany jest przyczyną nerwic, zaś "zioła" - to wywoływanie poronienia - grzech uważany wręcz za "wołający o pomstę do Nieba". Zatem - Kościoł spotkał się ze zjawiskiem w zasadzie nowym z którym praktycznie nie wiedziano co począć ... Oparto się więc podczas obrad soborowych głównie na Tradycji. W pewnych przypadkach można by ewentualnie od Tradycji odejść - jeżeli są ku temu należyte podstawy. Podstawy do zmiany Tradycji - być może były. Na pewno jednak nie moża się zgodzić na złamanie któregokolwiek z Przykazań Bożych - lub "uszczknąć" czegoś z nauczania Chrystusa. Kościół nie byby wtedy bowiem kościołem Chrystusowym - jecz instytucją działającą sama dla siebie - jak np. sekta ... Paweł VI - oparł się na przewidywaniach (które się nota bene potwierdziły) - na które po prostu nie mógł wydać zgody. Po potwierdzeniu się w praktyce tych przewidywań Jan Paweł II napisał Enyklikę "Ewangelium Vitae" o zagożeniach dla życia we współczesnym świecie - opartą już nie na przewidywaniach, lecz stwierdzonych faktach w której podtrzymuje nadal nauczanie soborowe - oraz zakaz wprowadzony przez Pawła VI dodatkowo jeszcze ten zakaz uzasadniając.
Czy zatem Kościół zmieni swoje nauczanie
Teoretycznie istniałaby taka możliwość - pod warunkiem, że jasno wiadomo by było który ze środków działa poronie - a który nie.
A jak na razie - na wyraźne oznaczenie środków jako "poronne" bądź zaprzestanie ich reklamowania i produkcji - raczej się nie zanosi ...
Do tego dochodzi sprawa łamania I Przykazania jako skutek działania antykoncepcji (po co komu "pośrednik" pomiedzy Małżonkami - po co zaufanie do przedmiotu...  )
Dlatego uważam odwołanie zakazu antykoncepcji teoretycznie za możliwe - choć w praktyce - mało realne ...
|
Śr paź 12, 2005 16:51 |
|
|
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
ddv [...]!
nikt cię nie pyta o środki poronne, nikt nie twierdzi że są ok, pytanie brzmi - czy zła jest każda antykoncepcja - jeżeli KK tqwierdzi że cała jest za bo pośród niej przemyca się środki poronne to równie dobrze może powiedzieć że źli są wszyscy Arabowie bo ukrywają się pośód nich terroryści, źlisą wszyscy faceci bo są pośród nich mordercy i gwałciciele, złe są wszystkie filmy bo niektóre to pornosy, a wniektórych się przemyca treści źle wpływające na widza, zła jest cała muzyka bo bywa że niektóre utwory zawierają satanistyczne teksty, zły jest cały świat bo wystepuje na nim zło. Zły jest również Kościół Katolicki bo w szeregach jego kapłanów znajdują się również pedofile którzy krzywdzą innych ludzi - i robią to niejako z ukrycia. Powinno się wyraźnie przestrzegać i obok drzwi kościołów wieszać tabliczki o treści "UWAGA: istnieje ryzyko że mamy na plebanii pedofila, zachowaj ostrożność!"
Z takimi argumenatmi to se możesz przekonywać co najwyżej innych tobie podobnych.
[...] - angua
_________________ Słów parę o religii
|
Śr paź 12, 2005 23:19 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
ddv163 napisał(a): Zauważ, Color, że Kosciół na przestrzeni wieków zakazywał np. "stosunku przerywanego" - "przymykał jednak oko" na fakt jego stosowania. Wynikało to własnie z ... "teologii moralnej". Wiesz DDV, wyobraźnię to Ty masz...  Czy można dzisiaj powiedzieć, że Kościół "przymyka oko" na stosowanie antykoncepcji? Pewnie tak, bo przecież podobno 80% katolickich małżeństw nie zgadza się z etyką seksualną KK (część zapewne stosuje antykoncepcję), a zarazem ok. 30% jest praktykującymi katolikami... ddv163 napisał(a): Z prostego powodu - nie było wtedy metody planowania rodziny i nie mozna było pozostawić Małżeństw bez żadnej metody planowania rodziny. A innych sposobów wtedy nie znano ... Powtarzam: znano - wstrzemięźliwość. ddv163 napisał(a): Zawsze jednak jednoznacznie potępiał - i to bezwarunkowo - "spędzanie płodu" Obecnie to pojęcie jest znane pod pojęciem "aborcji" lub "sztucznego poronienia" ... To prawda. Od samego początku chrześcijaństwa "spędzanie płodu" było surowo potępiane. ddv163 napisał(a): Czy zatem Kościół zmieni swoje nauczanie  Teoretycznie istniałaby taka możliwość - pod warunkiem, że jasno wiadomo by było który ze środków działa poronie - a który nie. A jak na razie - na wyraźne oznaczenie środków jako "poronne" bądź zaprzestanie ich reklamowania i produkcji - raczej się nie zanosi ... Czasem odnoszę wrażenie DDV, że bardziej jesteś obeznany z ulotkami producentów antykoncepcji hormonalnej niż z nauczaniem Kościoła. Cytatami o możliwych powikłaniach przy ich stosowaniu bądź działaniu wczesnoporonnym sypiesz jak z rękawa, ale dlaczego Kościół zabrania antykoncepcji uzasadnić (sensownie) nie potrafisz. Przecież wiesz doskonale jaka jest różnica między "spędzaniem płodu" a niedopuszczeniem do poczęcia. W pierwszym przypadku nie ma nawet o czym dyskutować (tego wyjaśniać nie trzeba, przynajmniej temu, kto rozumie, że każde poczęte życie jest święte). Naukę o antykoncepcji sprecyzował Paweł VI w Humanae Vitae. Paweł VI w Humanae Vitae napisał(a): Nauka ta, wielokrotnie przez Nauczycielski Urząd Kościoła podana wiernym, ma swoją podstawę w ustanowionym przez Boga nierozerwalnym związku - którego człowiekowi nie wolno samowolnie zrywać, między dwojakim znaczeniem tkwiącym w stosunku małżeńskim: między oznaczaniem jedności i oznaczaniem rodzicielstwa.
Z tej zasady papież wyprowadził kryterium oceny stosunku seksualnego: "rzeczą konieczną jest, aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego".
Jak na razie DDV, nie ma słowa na temat aborcji
Uzasadnij teraz proszę swoją wypowiedź w świetle słów Pawła VI.
"Połączenie" antykoncepcji i aborcji wprowadził Jan Paweł II. Ich wspólnym mianownikiem miała być mentalność DDV.
|
Cz paź 13, 2005 7:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Enson, Color !
Stosowanie antykoncepcji to nie tylko ich działanie poronne - to cały szereg niekorzystnych zmian - wpływających zarówno na organizm kobiety jak i na całe pożycie małżeńskie - oraz przynoszących wymierne negatywne skutki dla całego Społeczeństwa.
A o tym - strasznie mało się mówi - jednak jest to coraz częściej dostrzegane przez poszczególne osoby stosujące antykoncepcję.
Przedstawię więc pokrótce zarys tych skutków...
- zdrowotne:
Powikłania antykoncepcji hormonalnej Układ krążenia ,,Używanie doustnych środków antykoncepcyjnych jest związane ze wzrostem ryzyka ciężkich chorób, takich, jak zmiany zakrzepowo-zatorowe, zawał serca, czy udar." Zawał serca, Niekorzystne zmiany profilu lipidowego (Ryzyko rozwoju choroby wieńcowej); Zmiany w układzie krzepnięcia, Zaburzenia metabolizmu węglowodanów, Choroba zatorowo - zakrzepowa, Nadciśnienie tętnicze, Krwotoczny i niedokrwienny udar mózgu, (Ryzyko udaru przy nadciśnieniu tętniczym i stosowaniu antykoncepcji hormonalnej wzrasta dziesięciokrotnie w porównaniu z grupą kontrolną, a samo stosowanie antykoncepcji hormonalnej, u osób nie obarczonych innymi czynnikami ryzyka wystąpienia udaru mózgu, zwiększa ryzyko jego wystąpienia trzykrotnie." (Na podstawie badań - L.Rosenberg i in., Am. J of Ob/Gyn wrzesień 1997) )
Choroby nowotworowe - Rak piersi, Rak szyjki macicy Powikłania metaboliczne - Cukrzyca, Choroby wątroby, Przyrost masy ciała, Zaburzenia metabolizmu witamin Inne Powikłaniem antykoncepcji hormonalnej może być niewydolność naczyń krwionośnych ośrodkowego układu nerwowego, co może powodować bóle głowy, zaburzenia widzenia, utratę przytomności, drgawki. Dodam - WHO doliczyło się ok. 65 schorzeń wynikających ze stosowania antykoncepcji
inne skutki
Niepłodność
Antykoncepcja hormonalna zaburza działanie osi przysadka - jajnik (zob. ,,Naturalna regulacja poziomu hormonów"). Nie jest to działanie uboczne, ale celowy, zamierzony efekt antykoncepcji.
(...)
Ponadto u kobiet stosujących antykoncepcję częściej dochodzi do infekcji wywołanych przez Chlamydia trachomatis. Związek antykoncepcji z większą częstością występowania chorób przenoszonych drogą płciową jest pośredni i wynika z większej liczby partnerów seksualnych. Jest jednak wyraźny i powoduje zarówno wzrost ryzyka zachorowania na raka szyjki (poprzez zakażenia wirusowe - problem ten omówiono w rozdziale o nowotworach), jak i zwiększa ryzyko niepłodności wywołanej chlamydiową infekcją narządu rodnego.
Zmiany psychiczne
Antykoncepcja hormonalna powodować może depresję. Powszechnym działaniem ubocznym doustnej antykoncepcji jest obniżenie libido (pociągu płciowego). Objaw ten często jest lekceważony, gdyż u kobiety nie wywołuje on niemal żadnych, przykrych dla niej zmian.
Małżeństwa, w których używana jest antykoncepcja rozpadają się częściej, niż te, które stosują metody naturalne regulacji poczęć. Wśród par stosujących metody naturalne, współpracujących z profesorem Roetzerem odnotowano zaledwie 2% rozwodów. podobną zależność obserwujemy w Polsce. Oczywiście przyczyny tego zjawiska są złożone, jednak analizując je nie można nie uwzględniać efektu zmian libido u kobiet stosujących hormonalną antykoncepcję.
Innymi działaniami ubocznymi antykoncepcji hormonalnej mogą być: nudności i wymioty, krwawienia z dróg rodnych, bóle i zawroty głowy, trądzik i przebarwienia skóry, bóle brzucha.
Dodam – wbrew pozorom dość częste grzybice i podrażnienia (otarcia wewnętrzne) pochwy przy stosowaniu prezerwatyw.
Tyle pokrótce...
Posłużyłem się tu materiałem pochodzącym ze strony:
http://embrion.pl/npr/index.htm#antykon.htm
- jednak te same wiadomości mozna uzyskać i w innych źródłach - często "zakamuflowane" tak, że trzeba potrafić "czytać pomiędzy wierszami" - jednak są to wszysko sprawy z których coraz to więcej osób "w realu" zaczyna zdawać sobie sprawę ...
Zauważcie, ze Kościół nim wydał zakaz stosowania antykoncepcji dobrze się nad tą sprawą zastanowił - sprawdzając ten nowy dla Kościoła problem zarówno od strony etycznej i moralnej - jak i pod względem zdrowotnym.
Oparł się tu na całym szeregu badań - i przewidywań.
Dodajmy - przewidywań, które sprawdziły się - i to w najgorszej wersji.
Wrócę znów do Pawła VI..
Cytuj: 10. Przewidywania Pawła VI dotyczące bezpośrednich następstw upowszechnienia antykoncepcji spotkały się z ironicznym niedowierzaniem. Dotyczyły one: Zwiększenia się ilości przypadków niewierności małżeńskiej, Powszechny zanik moralności, szczególnie wśród młodzieży, Traktowania małżonków wyłącznie w roli obiektu seksualnego, a także Wprowadzenie w wielu krajach szerokiego programu kontroli urodzeń.
Dziś, 35 lat po dokonaniu powyższej analizy, kwestia moralności w świecie wygląda następująco: Częstotliwość rozwodów uległa potrojeniu i dalej wzrasta, Liczba chorób przekazywanych drogą płciową wzrosła z 6 do 50, Zyski z pornografii przekraczają łączne wpływy sportu zawodowego oraz branży rozrywkowej, W krajach Trzeciego Świata kobiety są prawnie zmuszane do dokonywania sterylizacji, w Chinach panuje zasada iż „na jedno małżeństwo przypada jedno dziecko".
Dodam - bardzo często stosuje się w obecnej chwili zamiast aborcji - srodki wczesnoporonne - stąd też pozornie ilość aborcji spada.
Skutki tego w skali całego "zachodniego" społeczeństwa są straszliwe
- ogromny spadek przyrostu naturalnego
- rozwój epidemii groźnych chorób
- ogólny spadek "kondycji zdrowotnej" społeczeństwa
- ogromny wzrost liczby rozbitych Rodzin - zgoda na sięganie po coraz silniejsze środki w imię pozornej "wygody" (aborcja, eutanazja)..
A temu wszystkiemu właśnie sprzeciwia się papieski program na III Tysiąclecie zawarty po części w Encyklice Jana Pała II "Evangelium Vitae"
PS. Color - metody naturalne same w sobie zawierają "ideę" postu ( odmawiania sobie przyjemności dla doskonalenia ciała i ducha) - i dlatego nie są już niezbędne - niczym w muzułmańskim ramadanie okresy dodatkowej abstynencji seksualnej ... 
|
N paź 16, 2005 9:01 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
ddv - powtarzasz się...
poza tym znowu potwierdzasz to:
color napisał(a): Czasem odnoszę wrażenie DDV, że bardziej jesteś obeznany z ulotkami producentów antykoncepcji hormonalnej niż z nauczaniem Kościoła. i podajesz to o czym wszyscy wiedzą  pomijajac oczywiście to że te środki mają również działania pozytywne. Cytuj: Zauważcie, ze Kościół nim wydał zakaz stosowania antykoncepcji dobrze się nad tą sprawą zastanowił - sprawdzając ten nowy dla Kościoła problem zarówno od strony etycznej i moralnej - jak i pod względem zdrowotnym. Oparł się tu na całym szeregu badań - i przewidywań.
a przy tym zaznaczyć należy że głosy w tej sprawie były podzielone
Reszta twojego posta to "powtórka z rozrywki" i dalsza agitacja którą nie będę sobie zawracał głowy.
_________________ Słów parę o religii
|
N paź 16, 2005 9:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli zatem negatywne skutki antykoncepcji - zarówno dla zdrowia:
psychicznego jak i fizycznego
oraz w wymiarze społecznym są oczywiste - to po jakiego wogóle dyskutujemy na ten temat
Nic tylko Rzucić tym swiństem i zastosować się do nauczania Kościoła ...
|
N paź 16, 2005 11:03 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
Cytuj: Nic tylko Rzucić tym swiństem i zastosować się do nauczania Kościoła ...
znowu agitacja, może postaw sobie jakąś mównicę w centrum jakiegoś większego miasta i wołaj tak jak w powyższym poście Cytuj: Jeżeli zatem negatywne skutki antykoncepcji - zarówno dla zdrowia: psychicznego jak i fizycznego oraz w wymiarze społecznym są oczywiste - to po jakiego wogóle dyskutujemy na ten temat
bo widocznie nei jest to takie oczywiste jak się tobie wydaje czego najwyraźniej pojąc nie jesteś w stanie.
_________________ Słów parę o religii
|
N paź 16, 2005 12:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Enson ...
Nie wiem czego nie mogę pojąć ...
- może demagogii zwolennków antykoncepcji
Bo mówią o niej jak o jakimś 'dobru' - a sami przyznają jej (antykoncepcji) szkodliwość we wszystkich mozliwych wymiarach ...
"pozytywów zaś jakoś nie potrafią udowodnić ... Tylko piszą o "agitacji" zwolennków NPR ...
No cóż - wszytko jednak wskazuje na to, że nie macie racji - a bronicie tej swojej "antykoncepcji" jakby miała wogóle jakiekolwiek racje bytu we współczesnym świecie ...
No cóż - złudzenia kosztują ... I to dosłownie...
Najpierw - poważne kwoty wydawane na antykoncepcję, potem - poważne kłopoty zdrowotne, często - rozbicie małżeństw (znów koszty  ) i znów pieniądze wydawane na leczenie ... skutków zdrowotnych wywołanych działaniem antykoncepcji ...
Nie mówią o tym, że nie współżyjecie wcale częściej (uwzględniając czas absencji chorobowych jako "skutku ubocznego" działania antykoncepcji) -od nas - stosujacych NPR ...
Zatem - jakież realne szanse mają te przestarzałe (choć modne) metody "antykoncepcji" w porównaniu do nowoczesnych i sprawdzonych metod naturalnych 
|
N paź 16, 2005 12:25 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
Cytuj: Nie wiem czego nie mogę pojąć ... - może demagogii zwolennków antykoncepcji demagogiem to jesteś ty sam. wskaż mi gdzie jest ta moja demagogia  Cytuj: No cóż - wszytko jednak wskazuje na to, że nie macie racji podobnie jak wy  Cytuj: Nie mówią o tym, że nie współżyjecie wcale częściej (uwzględniając czas absencji chorobowych jako "skutku ubocznego" działania antykoncepcji) -od nas - stosujacych NPR dobre  , teraz to sam siebie oszukujesz, powtarzaj to sobie często  bo własnie współżyjemy częsciej  (a ciekaw jestem jakiez to poważne choroby ktore uniemożliwiają stosunek przynosi prezerwatywa) Cytuj: Zatem - jakież realne szanse mają te przestarzałe (choć modne) metody "antykoncepcji" w porównaniu do nowoczesnych i sprawdzonych metod naturalnych jak widać po sytuacji w kraju i na świecie: zdecydowanie większe 
_________________ Słów parę o religii
|
N paź 16, 2005 12:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam, ale czy w tej dyskusji "ateiści" mają jeszcze jakiekolwiek argumenty poza przegadywaniem sie bez podawania jakichkolwiek logicznych racji 
|
N paź 16, 2005 15:20 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
ddv163 napisał(a): Przepraszam, ale czy w tej dyskusji "ateiści" mają jeszcze jakiekolwiek argumenty poza przegadywaniem sie bez podawania jakichkolwiek logicznych racji  przepraszam ale: 1) nie jestem ateistą 2) argumentów ja i inni podali bardzo dużo a ty każdy zanegowałeś, choć nie da sie powiedzieć żebyś je obalił. więc po co mam pisać cokolwiek więcej? Za to każdy twój argument poza jedynie szkodliwością antykoncepcji hormonalenj dla zdrowia został obalony po 10 razy ale ty nie raczyłeś tego zauważyć. Trzeba też zaznaczyć ze to wcale nie szkodliwośc dla zdrowia jest powodem dla którego KK zabrania pigułek. A biorąc to pod uwagę to w zasadzie nie masz ani jednego przekonującego argumentu nie tyle przeciw antykoncepcji co na poparcie bezsensownego dopatrywania się przez KK grzechu tam gdzie go nie ma. A jeśli sytuacja przedstawia się tak jak napisałem - to nie ma sensu podawać ci żadnych nawet najbardziej logicznych argumentów bo wszystko co zrobisz to puste stwierdzenia typu : "nic tylko rzucić tym świństwem" "to slepa uliczka" "prawda jest taka że..." "Kościól ma rację" w ten sposob możesz sobie dyskutować z 5 latkami. I dlatego nie podaję ci już argumentów - to się po prostu mija z celem.[/quote]
_________________ Słów parę o religii
|
N paź 16, 2005 16:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Masz rację - rzeczywiście na poziomie małego dziecka jest optowanie za antykoncepcją - w zetknięciu z rzetelnymi materiałami ...
Ostatnio zaś nie widać żadnych merytorycznych postów ze strony "ateizujacej" - tylko jakieśtam bzdurne przegaduszki ...
Najciekawsze zaś jest to, że osoby, które jawnie zaprzeczają, negują naucznie Koscioła i próbują szarpać jego opinię i nauczanie - przedstawiają się za "katolików"
Wiedz o tym, Ensonie, że
-albo przyjmujesz to nauczanie w całości czy ci sie podoba czy nie (wyjaśniając rzetelnie w duchu chrześcijańskim swoje wątpliwości)
-albo sam wystawiasz się poza nawias Kościoła ...
Nie można byc bowiem "ani zimnym ani gorącym" jak to jest napisane w Piśmie ...
Zatem - nie można brać sobie z nauczania Kościoła tylko wygodnych dla siebie "kąsków" - reszty zaś odrzucać ...
Nie mozna negować słów dobrego Rodzica - i jednocześnie uważać się za dobrego syna ... Szczególnie w sytuaji, gdy Rodzic ma pełną rację ...
To postawa strasznie niedojrzałego czlowieka, Ensonie ...
|
N paź 16, 2005 17:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Proponowałbym zatem podsumować tą dyskusję, (która powoli zaczyna sie przeradzać w "przepychankę"  ) - przedstawiając rzetelnie "za i przeciw" NPR oraz antykoncepcji...
Różnice pomiędzy NPR a "antykoncepcją"
1. "skuteczność" obydwu metod - zbliżona.
2. "naturalny kres możliwości" w przypadku zawodności metody:
- NPR - przyjęcie poczęcia dziecka
- Antykoncepcja - aborcja ( przypomnę - w "skład" metod okreslanych jako "anty-koncepcja" wchodzą srodki i metody wczesnoporonne)
3. ograniczenia stosowania metod:
- NPR - sporadyczne
- "A" - cały szereg przeciwwskazań i ograniczeń lekarskich (nie zawsze przestrzeganych)
4. szkodliwość dla zdrowia fizycznego
- NPR - nie ma zadnej
- "A" - cały szereg stwierdzonych poważnych powikłań zdrowotnych wynikających z jej stosowania (ok. 65 schorzeń) począwszy od tycia - a skończywszy na niektórych odmianach raka
5. szkodliwośc dla zdrowia psychicznego
- NPR - nie wykazuje.
- "A" - wykazuje dość poważne szkody wytwarzane w psychice.
6. "szkodliwość społeczna"
- NPR - brak szkodliwości. Naukowo wykazano natomiast pogłębianie więzi małżeńskich, mniejszą ilość zdrad małżeńskich oraz sporadyczną ilość rozbitych rodzin wśród par stosujących te metody.
- "A" - zwiększona ilość rozbitych małżeństw i zdrad małżeńskich, ogromna ilość chorób wywołanych samym działaniem antykoncepcji, posrednio - rozprzestrzenianie się chorób przenoszonych drogą płciową (w tym AIDS) nie oszacowane jak do tej pory środki niezbędne do leczenia "skutków uboznych" stosowania metod, zgoda na aborcję.
7. "Wygoda użytkowania"
- tu plus na konto antykoncepcji - niektórych początkowo przeraża np. regularne mierzenie temperatury
8. "częstotliwośc współzycia"
pozornie - plus na korzyść antykoncepcji.
Wziąwszy jednak pod uwagę dość częste zmiany chorobowe - okazuje się, że obydwie te metody w praktyce dają zbliżoną możliwość częstotliwości współżycia (osłabienie libido u kobiet w "a" hormonalnej, urazy pochwchwy i grzybice w przypadku stosowana środków mechanicznych)
9. Wpływ na płodność
- NPR - nie powoduje negatywnych skutków
- "A" - niezbędne jest leczenie niepłodności u ok. 10-20 % osób stosujących antykoncepcję jako skutek jej stosowania
10. Inne:
- NPR - ciągła kontrola własnego organizmu i "samobadanie" zezwalające na wczesne wykrycie objawów chorobowych - niezalezne od wizyt lekarskich
- "A" - wizyty lekarskich często bez jakiegokolwiek badania - częstotliwość rzetelnych badań zbliżona jak w przypadku NPR (zależne jednak od danej osoby
|
N paź 16, 2005 20:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pozwole sobie odpowiedziec:
1. Nalezy dodac, ze aby NPR osiagnal swa maksymalna skutecznosc nalezy mu poswiecic bardzo wiele uwagi
2. Ddv jestes smieszny. Gdyby kazde poczecie w stosowaniu antykoncepcji sztucznej (ktora jest wiekszoscia) konczyloby sie aborcja, wiekszosci ludzi nie byloby na swiecie.
3. Ograniczenia stosowania antykoncepcji naturalnej:
- nieregularny cykl (bardzo czesto spotykane)
- palenie
- picie alkoholu
- czeste podroze
- strsujaca praca
- nieuregulowny tryb zycia (sen, praca itd)
Ograniczenia stosowania antykoncepcji sztucznej:
- dla kazdej sooby mozna dobrac odpowiednia metode, od prezerwatyw po tabletki o odpowiednim skladzie
4. Co do antykoncepcji naturalnej - zgadza sie.
Co do sztucznej - tez. Zadne z tych schorzen nie ma wiekszego niz 30%-wego prawdopodobienstwa wystappienia, w wielu przypadkach sa one marginalne (dlatego antykoncepcja sztuczna zwieksza ryzyko a nie powoduje te schorzenia).
5. Co do antykoncepcji naturalnej zgadzam sie
Co do antykoncepcji sztucznej - nie ma zadnch, ale to zadnych uznanych przez autorytety swiatowe szkod psychicznych stosoania antykoncepcji sztucznej.
6. Nie badzmy smieszni, obciazajac za wystapienie AIDS antykoncepcji sztucznej. Ze wszystkich metod antykoncepcji tylko prezerwatywa sensownie zmniejsza prawdopodobienstwo zarazania wirusem HIV, antykoncepcja naturalna nie ma na to zadnego wplywu.
Tak samo smieszne jest to z aborcja, co opisalem powyzej. Gdyby w kazdym pryzpadku stosoania antykoncepcji sztucznej po poczeciu wystapila aborcja, na swiecie byloby o wiele mniej ludzi.
7. Odnosnie metod naturalnych: te najskuteczniejsze ciagle wymagaja wiele uwagi i obserwacji, niektorym osobom po prostu nie chce sie poswiecac tyle czasu. Do wiadomosci ddv: do tych najskuteczniejszych metod nie wystarczy mierzenie temperatury.
8. Pusty smiech. Samo ograniczenie sie do fazy nieplodnej jest olbrzymie. Do tego ddv niekt naukowo nie zaobserwowal zmniejszenia sie libido, a tym bardyzij 100% wystapienia ktoregokolwiek schorzenia mogacego wplynac na czestotliwosc wspolzycia.
9. Hahahaha. To sie usmialem. Prawdopodobienstwo obnizenia plodnosci po antykoncepcji hormonalnej jest mniejsze niz 5%. Po antykoncepcji mechanicznej (prezerwatywa) nie wystepuje wcale.
10. I tu sie zgodze.
Crosis
|
N paź 16, 2005 21:11 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
ddv163 napisał(a): Nie wiem czego nie mogę pojąć ...  Bardzo wielu rzeczy  M. in. tego, że nie każda antykoncepcja jest wczesnoporonna. Znów unikasz odpowiedzi na stawiane Ci pytania. ddv163 napisał(a): - może demagogii zwolennków antykoncepcji  Taki zarzut z Twoich ust to jawna kpina. Ale rzeczywiście nie ma co się z Tobą przerzucać tekstami... ddv163 napisał(a): Bo mówią o niej jak o jakimś 'dobru' - a sami przyznają jej (antykoncepcji) szkodliwość we wszystkich mozliwych wymiarach ... "pozytywów zaś jakoś nie potrafią udowodnić ... Tylko piszą o "agitacji" zwolennków NPR ... Bo jak na razie tak to wygląda z Twojej strony. Piszesz o wielu rzeczach przeczytanych gdzieś na stronach katolickich, traktujesz je niemal jak prawdę objawioną. Przykład? Proszę bardzo: te tzw. naukowe dowody występowania korelacji między stosowaniem NPR a trwałością związku małżeńskiego. NPRowcy często się na nie powołują, jednak nie potrafią wskazać badań ani podjąć konkretnej dyskusji o metodach tych badań i wniosków z nich płynących. Na stronie www.ccli.org (amerykańska centrala LMM) mówią tylko o tzw. "wskaźnikach", a nie o szczegółowych danych. Ale nic to. NPR jest dobre na wszystko!  ddv163 napisał(a): No cóż - wszytko jednak wskazuje na to, że nie macie racji - a bronicie tej swojej "antykoncepcji" jakby miała wogóle jakiekolwiek racje bytu we współczesnym świecie ... Mała poprawka: nie uważam się za obrońcę antykoncepcji. Nie wiem czy "ma rację bytu". Podstawową "zaletą" antykoncepcji jest uniezależnienie współżycia od cyklu płodności. Tylko tyle? Może aż tyle. Zwłaszcza w dzisiejszym świecie. Przy okazji poszukam w domu na dysku świadectwa zamieszczonego kiedyś na forum LMM. Świadectwo zostało niemal natychmiast skasowane, ale zdążyłem je zapisać  ddv163 napisał(a): Zatem - jakież realne szanse mają te przestarzałe (choć modne) metody "antykoncepcji" w porównaniu do nowoczesnych i sprawdzonych metod naturalnych 
Jak widać mają się nieźle. Choć prawdą jest, że wiele osób zaczyna dostrzegać w metodach naturalnych nie tylko "watykańską ruletkę". Stają się coraz bardziej popularne i (na szczęście) coraz więcej ludzi przestaje kojarzyć je tylko z Kościołem.
|
Pn paź 17, 2005 7:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|