Autor |
Wiadomość |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
Nie umiem zrozumiec dlaczego seks w religii jest taki ograniczony, przed slubem nie mozna, po lubie tylko w okreslony sposob... zatem czy religia pozwala sie cieszyc seksem bez ograniczen?
|
Pn sty 19, 2009 15:48 |
|
|
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
Jak zauważyłeś: NIE
I nie po to, by człowieka ograniczać bez sensu, ale by uchronić go od tego, co może zniszczyć jego ciało, jego psychikę i jego duszę.
|
Pn sty 19, 2009 17:09 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
Zniszczyc? w jaki sposob? prosze o wiarygodne argumenty...
|
Pn sty 19, 2009 17:28 |
|
|
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
Ależ proszę bardzo.
Do czego prowadzi wczesna inicjacja seksualna, niewierność i seks pozamałżeński:
od strony fizycznej: choroby weneryczne począwszy od rzeżączki na AIDS kończąc.
od strony psychicznej: problemy emocjonalne, depresje, zahamowania itd które pojawiają się w wyniku odejścia osoby ukochanej, zdrady itp. oraz uzależnienie emocjonalne, często wręcz prowadzące do nieumiejętności samodzielnego życia w tzw. toksycznych związkach (często gdy są to kolejne związki danej osoby scenariusz się powtarza, nawet dochodząc do aktów przemocy, która jest tolerowana - współuzależnienie???)
od strony duchowej: życie w grzechu ciężkim, odłączenie od pełnej komunii z Bogiem. A to powoduje coraz dalsze odsunięcie się od Boga i poleganie jedynie na własnych siłach... co wpływa na psychikę obciążająco...psychika wywołuje choroby fizyczne i koło się zamyka.
Tak więc ograniczenie, które wiara nakłada na człowieka nie jest bezpodstawne... jest kierowane jedynie dobrem człowieka. Który sam wielokrotnie wybrałby to, gdyby zastanowił się zanim coś zrobi 
|
Śr sty 21, 2009 11:45 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Dezyderia napisał(a): Ależ proszę bardzo.
A gdybys chciał się skupić na sytuacji zblizonej do tematu wątku: po ślubie a dodatkowo całkowita wierność, brak srodków poronnych (czy szerzej: chemicznych).
Jakie - oprócz ewentualnego konfliktu sumienia (który -jeżeli jest- wynika wyłącznie z zasad religijnych)?
|
Śr sty 21, 2009 12:03 |
|
|
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
Jasne... ale chyba przeoczyłeś fakt, że odpowiadałam na pytanie kolegi MyBlueHeaven.
Poza tym forma
Krzysztof_J napisał(a): chciał nie jest najszczęśliwsza, bo kobietą jestem
Cała reszta wielokrotnie była już omawiana i ciężko w tą dyskusję wnieść coś nowego. Dopóki nie uznamy, że jest różnica między antykoncepcją a NPRem na poziomie relacji i psychiki obu stron, to chyba nie mamy o czy rozmawiać. A o tamtym już pisałam, więc poszukaj kilka stron wcześniej 
|
Śr sty 21, 2009 12:09 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Nie przeoczyłem.
Ale jezeli nie potrafisz rzeczowo odpowiedziec na pytanie MBH to przynajmniej nie atakuj.
Wyłączam sie wobec tego z Waszej wymiany zdań.
|
Śr sty 21, 2009 12:19 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
Dezyderia napisał(a): od strony fizycznej: choroby weneryczne począwszy od rzeżączki na AIDS kończąc a to ludzie chorzy na rzezaczke czy AIDS slubu nie biora? i czy nie sa dostepne srodki zabezpieczajace? Dezyderia napisał(a): od strony psychicznej: problemy emocjonalne, depresje, zahamowania itd które pojawiają się w wyniku odejścia osoby ukochanej, zdrady itp. oraz uzależnienie emocjonalne, często wręcz prowadzące do nieumiejętności samodzielnego życia w tzw. toksycznych związkach (często gdy są to kolejne związki danej osoby scenariusz się powtarza, nawet dochodząc do aktów przemocy, która jest tolerowana - współuzależnienie???) Prosze wybaczyc ale jezeli znajdzie Pani jakikolwiek zapis ze czynnikiem sprawczym depresji jest seks przedmalzenski to ja przestane go uprawiac... Pozostalych nie bede komentowal bo procz propagandy koscielnej nie nosza znamion jakiejkolwiek racjonalnej argumentacji Dezyderia napisał(a): od strony duchowej: życie w grzechu ciężkim, odłączenie od pełnej komunii z Bogiem. A to powoduje coraz dalsze odsunięcie się od Boga i poleganie jedynie na własnych siłach... co wpływa na psychikę obciążająco...psychika wywołuje choroby fizyczne i koło się zamyka.
Rozumiem ze ten punkt dotyczy tylko wierzacych...
|
Śr sty 21, 2009 12:29 |
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
To co dla mnie jest wyraźnie logiczną konsekwencją pewnych decyzji, to Ty nazywasz "propagandą kościółkową". To trochę zamyka możliwość dialogu.
poza tym pytałeś o konsekwencje, a nie o to, czy ludzie, którzy ich doświadczają mogą brać ślub. Owszem. Choć radziłabym (o ile to możliwe) najpierw się wyleczyć ---> chodzi mi o choroby weneryczne. A jeśli nie ma możliwości wyleczenia (patrz AIDS) zastanowić się, czy chcę narazić osobę którą kocham na chorobę śmiertelną.
|
Śr sty 21, 2009 12:44 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
Dezyderia napisał(a): To co dla mnie jest wyraźnie logiczną konsekwencją pewnych decyzji, to Ty nazywasz "propagandą kościółkową". To trochę zamyka możliwość dialogu. Logiczna konskwencja? czy jestes w stenie udowodnic ze logicznym nastepstwem seksu przedmalzenskiego jest depresja? Dezyderia napisał(a): poza tym pytałeś o konsekwencje, a nie o to, czy ludzie, którzy ich doświadczają mogą brać ślub. Owszem. Choć radziłabym (o ile to możliwe) najpierw się wyleczyć ---> chodzi mi o choroby weneryczne. A jeśli nie ma możliwości wyleczenia (patrz AIDS) zastanowić się, czy chcę narazić osobę którą kocham na chorobę śmiertelną.
Nie odpowiadasz w plaszczyznie pytania... Powiedzialas ze konsekswencja seksu przedmalzenskiego jest rzezaczka i AIDS.... Nie podalas warunkow wystapienia takich konsekwencji.
to tak jakbys twierdzenia ze jadac samochodem bedziesz miala wypadek postawila na rowni ze strzelenie sobie w twarz z pistoletu grozi smiercia....
|
Śr sty 21, 2009 13:08 |
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
Zatem powolutku i od początku:
MyBlueHeaven napisał(a): Dezyderia napisał(a): To co dla mnie jest wyraźnie logiczną konsekwencją pewnych decyzji, to Ty nazywasz "propagandą kościółkową". To trochę zamyka możliwość dialogu. Logiczna konskwencja? czy jestes w stenie udowodnic ze logicznym nastepstwem seksu przedmalzenskiego jest depresja? Mogę Ci pokazać pewien ciąg logiczny, który MOŻE choć nie musi wystąpić. związek---> seks ----> ponieważ seks nie spełnił oczekiwań ----> frustracja ---> zdrada ----> wyjście na jaw zdrady ----> depresja zdradzonej strony Oczywiście to samo MOŻE zdarzyć się w małżeństwie. Ale ponieważ małżeństwo jest decyzją na całe życie, więc wchodząc w nie zakładamy pewną dojrzałość osób (która nie zawsze ma miejsce, ale to inna sprawa). Owa dojrzałość implikuje większą dbałość o relacje, a więc mniej zdrad. MyBlueHeaven napisał(a): Dezyderia napisał(a): poza tym pytałeś o konsekwencje, a nie o to, czy ludzie, którzy ich doświadczają mogą brać ślub. Owszem. Choć radziłabym (o ile to możliwe) najpierw się wyleczyć ---> chodzi mi o choroby weneryczne. A jeśli nie ma możliwości wyleczenia (patrz AIDS) zastanowić się, czy chcę narazić osobę którą kocham na chorobę śmiertelną. Nie odpowiadasz w plaszczyznie pytania... Powiedzialas ze konsekswencja seksu przedmalzenskiego jest rzezaczka i AIDS.... Nie podalas warunkow wystapienia takich konsekwencji. to tak jakbys twierdzenia ze jadac samochodem bedziesz miala wypadek postawila na rowni ze strzelenie sobie w twarz z pistoletu grozi smiercia....
Seks przed/ pozamałżeński z założenia jest bardziej narażony na wielokrotność zmian. Każda zmiana partnera seksualnego (którejkolwiek ze stron) wielokrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na choroby weneryczne. Wiele z nich ma staduim "ukrycia", przez co osoby mogą nieświadome choroby zarażać partnera/partnerkę.
Tak więc odnosząc się do Twojego porównania staje się niejako jazdą po alkoholu, co istotnie zwiększa możliwość wypadku.
Pozdrawiam ciepło 
|
Śr sty 21, 2009 13:31 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
Dezyderia napisał(a): Mogę Ci pokazać pewien ciąg logiczny, który MOŻE choć nie musi wystąpić. związek---> seks ----> ponieważ seks nie spełnił oczekiwań ----> frustracja ---> zdrada ----> wyjście na jaw zdrady ----> depresja zdradzonej strony Sama sobie zaprzeczasz... ale jak MOZE to juz nie jest logiczny logiczy jest jak MUSI... A nie przyszlo Ci do glowy ze skoro frustracja seksem moze doprowadzic do zdrady to istnieje wysokie prawdopodobniestwo ze partnerzy, ktorzy ze soba nie spali przed slubem po slubie moga sie zawiesc? Bo skoro twierdzisz ze seks moze rozczarowac to znaczy ze jest wazny wiec moze warto sprawdzic czy w tak "waznej" dziedzinie ludzie do siebie pasuja? Doroslosc nie ma z tym nic wspolnego bo kiedy Ci czegos brak to doroslosc tego nie zastapi ani nie pozwoli zapoomniec... Dezyderia napisał(a): Seks przed/ pozamałżeński z założenia jest bardziej narażony na wielokrotność zmian. Każda zmiana partnera seksualnego (którejkolwiek ze stron) wielokrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na choroby weneryczne. Wiele z nich ma staduim "ukrycia", przez co osoby mogą nieświadome choroby zarażać partnera/partnerkę.
Owszem bardziej narazony... ale to ze ktos uprawia seks przed slubem nadal nie jest gwarancja ze bedzie czymkowliek zarazony, pomiajac to praktycznie wszystkimi Chorobami Przenoszonymi Droga Płciowa moza sie zarazic w inny sposob niz seks.. Na poczatku przedstawilas AIDS i ChPDP jako BEZPOSREDNIA konsekwencje uprawiania seksu przedmalzenskiego...
[/b]
|
Śr sty 21, 2009 13:59 |
|
 |
Dezyderia
Dołączył(a): Pn lis 03, 2008 15:39 Posty: 81
|
Retoryka!
Nie mam sił dzisiaj dalej ciągnąć nic nie wnoszącej dysputy.
|
Śr sty 21, 2009 14:25 |
|
 |
MyBlueHeaven
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 9:45 Posty: 228
|
Przyjme to jako dowod obalenia przeze mnie twoich argumentow:) Operuje faktami nie emocjami:)
|
Śr sty 21, 2009 14:46 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Dezyderia,
Masz wiele racji. Da się znaleźć i fizyczne i psychiczne złe następstwa prowadzenia życia rozwiązłego.
Ale to o czym mówisz to jednak przypadki raczej ekstremalne. No i w takich - owszem, zgadzam się.
W pozostałych przypadkach nie wydaje mi się by współżycie mogło być destrukcyjne dla ciała czy duszy.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Śr sty 21, 2009 17:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|