Autor |
Wiadomość |
1KOR13
Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52 Posty: 586
|
Czemu jest to takie oczywiste?
|
So mar 10, 2007 18:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
akacja napisała: Cytuj: bo czystość się poprostu przyjmuje i zachowuje. ale argument  A w ogóle to pytanie jest bardzo proste, brzmi ono: dlaczego seks przed ślubem jest "zły" a po ślubie już nie skoro jest to cały czas ten sam seks? jakie masz argumenty, tylko konkretne argumenty poproszę a nie hasełka w stylu "bo tak".
|
So mar 10, 2007 19:45 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Z całym szacunkiem Akacjo, ale to nie jest żadna odpowiedź.
Moje pytanie świetnie ujęła "to Ja", dzięki, ja nie mogła go jakoś normalnie złożyć... 
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
So mar 10, 2007 19:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kasiulka=) sama się nad tym zastanawiam ostatnio, jedyna odpowiedź jaka mi przyszła na myśl to taka, że seks w małżeństwie jest "uświęcony", ale tomożna o takim mówić w przypadku ślubu kościelnego a nie świeckiego....
|
So mar 10, 2007 21:23 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
to Ja  napisał(a): Kasiulka=) sama się nad tym zastanawiam ostatnio, jedyna odpowiedź jaka mi przyszła na myśl to taka, że seks w małżeństwie jest "uświęcony", ale tomożna o takim mówić w przypadku ślubu kościelnego a nie świeckiego....
Małżeństwo w rozumieniu Kościoła jest dopiero po ślubie kościelnym, czy para wzięła ślub cywilny czy też nie jest tu zupełnie bez znaczenia (dla Koscioła nadal nie są oni mężem i żoną).
|
So mar 10, 2007 23:00 |
|
|
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
No własnie.
Dziwie mnie jedno. Chociaż dziwi to złe słowo tutaj, bardziej zastanawia jak to możliwe, że ten sam akt przed ślubem jest zły sam w sobie, a po ślubie, chociaż w samym fakcie sie nic nie zmienia, jest już dobry.
Rozumiem, że seks małżeński jest uświęcony, ale przecież jest to ten sam nieczysty akt co przed slubem, wiec to chyba troszku sprzeczne...
Albo ja czegoś nie rozumiem...
Jeśli ktos potrafiłby odpowiedzieć na moje pytanie, to proszę.
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
So mar 10, 2007 23:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
re SweetChild dokładnie to samo napisałam
Kasiulka=) chyba nie ma odważnego, żeby nam to wytłumaczył 
|
So mar 10, 2007 23:48 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
Bo to bardzo trudne pytanie, To Ja...
Ja nie kwestionuję w tym momencie potrzeby zachowania czystości przed slubem, w żadnym razie.
Ale nie rozumiem, czemu przekonywanie do tego dzieje sie na zasadzie demonizacji seksu przedmałżeńskiego, skoro złożenie ślubu samego tego aktu właściwie nie zmienia.
I tutaj moje pytanie, czemu tak jest i czy nie można inaczej?
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N mar 11, 2007 12:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Bo to bardzo trudne pytanie dla niektórych osób są bardzo proste, np. wg akacji - "tak, bo tak". Cytuj: Ja nie kwestionuję w tym momencie potrzeby zachowania czystości przed slubem, ja również nie kwestionuję.
|
N mar 11, 2007 12:34 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
A nie lepiej sobie poczytać, co ma na temat czystości do powiedzenia Kościół?
Proszzz, cytat z MiO:
Czystość przedmałżeńska jest darem okresu narzeczeństwa. Dar związany jest z osobą. Kobieta i mężczyzna powołani są do tego by być dla siebie nawzajem darem. Związek małżeński urzeczywistnia pełnię tego daru. Gwarantuje również jego trwałość dzięki wierności, która potrafi czekać na oddanie się sobie całkowicie poprzez dar ciała. Czystość przedmałżeńska jest także przygotowaniem na przyjęcie w pełni obecności Chrystusa w sakramencie małżeństwa. Zachowana czystość w pełni afirmuje osobę wybraną. Jest wyrazem prawdziwości wzajemnej więzi. Pełnym darem można nazwać jedynie to, co ofiarowane jest w stanie nietkniętym. Oczekiwanie zakłada otrzymanie czegoś pełnowartościowego, czegoś, na co warto poczekać. Oczekiwanie dodaje wartości temu, na co się czeka. Druga osoba w okresie narzeczeństwa jest darem, który dopiero otrzyma się wraz z gwarancją jego nieutracenia. Taką pieczęcią jest właśnie sakramentalność związku małżeńskiego. Okres przedślubny, to czas przebywania ze sobą i dla siebie. Wzajemne zafascynowanie się sobą wymaga od narzeczonych umiejętności zapanowania nad miłością zmysłową. Oboje powinni przestrzegać w tym czasie pewnych zasad, które wiążą się z roztropnością i wzajemnym poszanowaniem. Wymóg niepodejmowania współżycia seksualnego służy temu, aby nabyć pewnej sprawności przekształcania tego, co zmysłowe, w wymiar duchowy, w wymiar serca, nie eliminując wymiaru zmysłowego, ale oczyszczając go. Okres narzeczeństwa jest szansą budowania klimatu przyjaźni, przyjaźni duchowej, która pomoże przetrwać zwłaszcza chwile trudne w małżeństwie. Jest także przygotowaniem na przyjęcie daru życia. Zafascynowanie męskością i kobiecością przepełnione jest także radością z powołania, tej drugiej osoby do macierzyństwa i ojcostwa. Już w tym okresie można zacząć tworzyć atmosferę rodziny, poprzez przygotowanie się do odpowiedzialnego rodzicielstwa. Uświadamianie sobie tego, że ona w przyszłości będzie matką, a on ojcem, jest wyrazem dojrzałości ich dwojga do małżeństwa.
Takie jest wytłumaczenie problemu czystosci pm. Innego nie ma i już:)
_________________ -Puchatku?
-Tak Prosiaczku?
-Nic, tylko chciałem się upewnić, że jesteś.
|
N mar 11, 2007 12:42 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Nie chciałam odpowiadać na to pytanie, bo nie ma żadnego punktu regulaminu a który nakazywałby by pisanie elaboratów na forum na temat czystości i kazalby wyjaśniać tą sprawę, tym którzy o to pytają. Nie czuję się do tego upoważniona.
A jeśli jest zapotrzebowanie w tej kwestii, to tym powinny zająć się moderatorki działu, szukając kompetentnych osób do pracy na forum które mogłyby wyjaśniać i tłumaczyć sens czystości przedmałżeńskiej forumowiczom.
Ale no dobrze spróbuję wam odpowiedzieć.
Para która podejmuje współżycie przed ślubem jeszcze nie zdecydowała się że na pewno chce stworzyć trwały związek na całe życie. I chodzi tu głównie o konsekwencje jakie wiążą się ze współżyciem pozamałżeńskim.
Jeśli powstanie w ten sposób dziecko może ono nie znaleść ono odpowiednich warunków wzrostu, rozwoju i wychowania jakie powinno mieć w normalnej, pełnej i kochającej się rodzinie. I konsekwencje jakie często wiążą się z tym współżyciem a więc aborcja, porzucone dzieci, zranione uczucia gdy partner opuści dziewczynę samą z dzieckiem znajdując sobie inną partnerką są głownym powodem dla której uznaje się seks przed ślubem za zły.
Dlatego też zanim podejmie się współżycie należy dobrze poznać drugą osobę, kim jest, jaki ma charakter, co lubi robić by odpowiedzieć czy na pewno chcę z nią spędzić cale życie w małżeństwie. A więc seks w małżeństwie ma być wynikiem wierności i miłości do tej jedynej osoby, której powiedziało się "tak" na całe życie przez przysięgę małżeńską, gdy tą decyzję że na pewno chce być z tą osobą przez całe życie się już podjęło. Wtedy też jest dobry.
A druga kwestia - abstynencja seksualna przed ślubem służyć ma też samowychowaniu, umięjętności panowania nad sobą, po to by w małżeństwie seks służył odpowiedzialnemu przekazaniu życia a więc do odpowiedzialnego rodzicielstwa.
|
N mar 11, 2007 12:44 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
akacja napisał(a): Nie chciałam odpowiadać na to pytanie, bo nie ma żadnego punktu regulaminu a który nakazywałby by pisanie elaboratów na forum na temat czystości i kazalby wyjaśniać tą sprawę, tym którzy o to pytają. Nie czuję się do tego upoważniona.
Akacjo, pytanie nie było skierowane bezposrednio do Ciebie, nikt nie nakazywał Ci na nie odpowiadać.  Aczkolwiek dziękuję za trud.
Co do wypowiedzi.
Jeszcze raz zaznaczam, że rozumiem istotę pootrzeby zachowanie czystości przedmałżeńskiej, rozumiem jej konieczność, widzę złe skutki jej nie przestrzegania.
Nie rozumiem tylko demonizacji samego seksu, który przecież jako akt nie różni się niczym od seksu po ślubie...
Dlaczego coś jest złe samo w sobie, przed ślubem, a to samo, identyczne jest już dobre po ślubie.
Co do tekstu przytoczonego przez Garret78.
Ślub kościelny również nie daje pewności, że małżeństwo się nie rozpadnie, że będzie trwałe. Nie daje również 100% pewności o wierności.
Kwestia zaufania.
Oczywiście tak powinno być,, że ślub łączy dwoje ludzi na stałe, nie tylko dlatego, że tak jest na papierze, ale tez dlatego, że Ci ludzie nie chca się rozstawać.
W rzeczywistości niestety często jest inaczej.
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N mar 11, 2007 13:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kasiulka=) może dlatego demonizuje się seks ponieważ prowadzi do nieczystości przedmałżeńskiej a skutki tejże nieczystości są znane, wiadome...
|
N mar 11, 2007 14:30 |
|
 |
Kasiulka=)
Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 15:01 Posty: 490
|
No dobra, ale czy nie da sie inaczej?
Można kłaść nacisk właśnie na skutki tego, a nie jedną i tą samą rzecz traktować dwojako.
to troche jak z kara za mezobojstwo w renesansie...
Zalezy kto i zalezy kogo...
_________________ "- A jakie jest największe kłamstwo świata? - spytał zaciekawiony młodzieniec.
- To mianowicei, że nadchodzi taka chwila,kiedy tracimy całkowicie panowanie nad naszym życiem i zaczyna nim rządzić los.W tym tkwi największe kłamstwo świata."
|
N mar 11, 2007 14:38 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Dlaczego seks po ślubie ma większą wartość niż ten przed ślubem?
Bo jest uświęcony sakramentem, pobłogosławiony przez Pana Boga. Przed ślubem to nie ma miejsca.
Co zmienia ślub? A co zmienia Pierwsza Komunia Święta? I dlaczego przyjmujemy Pana Jezusa do serca dopiero po niej, kiedy skończymy te 8 lat? 
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
N mar 11, 2007 15:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|