Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 0:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 505 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 34  Następna strona
 Obecność katolika na ślubie cywilnym 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Elbrus napisał(a):
evoleth napisał(a):
I ślub cywilny naprawdę nie zmienia znacząco ich postawy wobec Boga.
Ich postawy to nie zmienia, ale powstaje pewne przekonanie, że w jakimś stopniu "czynią zadość przykazaniu".


Jeśli biorąc ślub cywilny myślą że w jakimś stopniu czynią zadość jakiemukolwiek przykazaniu, wówczas oznacza to tylko że nie mają pojęcia o religii katolickiej i sakramentach.


So cze 05, 2010 20:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Jeśli biorąc ślub cywilny myślą że w jakimś stopniu czynią zadość jakiemukolwiek przykazaniu,
wówczas oznacza to tylko że nie mają pojęcia o religii katolickiej i sakramentach.
Czy twoim zdaniem dotyczy to małej czy dużej części katolików?
evoleth napisał(a):
"Niewierzący katolik" to już Twój własny oksymoron.
To ani oksymoron, ani mój własny - to praktyka.
Katolikiem jest osoba od chrztu, aż po apostazję/ekskomunikę
(chociaż ponoć apostata jest nadal katolikiem dzięki sakramentowi chrztu).
evoleth napisał(a):
uważasz że nieakceptowanie zasad Kościoła Katolickiego powinno bezwarunkowo skutkować decyzją o wystąpieniu z niego?
Dlaczego?
Przecież nawet ateiści mogą być katolikami, więc nie widzę sensu by ich psychicznie zmuszać do czegokolwiek.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N cze 06, 2010 11:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Ale w tej konkretnej sytuacji o której piszemy - katolik nie postępujący zgodnie z prawem kościelnym nie musi być od razu niewierzącym katolikiem. Ja oddzielam wiarę w Boga od posłuszeństwa Kościołowi.
Mam wrażenie, że katolicyzm urasta nam tu do jakiegoś elitarnego klubu, do którego mogą należeć jedynie ludzie postępujący według określonych zasad.
Czasem nie trzeba kogoś do czegoś "psychicznie zmuszać", wystarczy dać mu odczuć, że jest poza nawiasem. Na przykład ignorując zaproszenie na ślub cywilny.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


N cze 06, 2010 11:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
evoleth napisał(a):
Ale w tej konkretnej sytuacji o której piszemy - katolik nie postępujący zgodnie z prawem kościelnym
nie musi być od razu niewierzącym katolikiem.
Tylko że kwestia negacji prawdy o sakramencie związanym z 6. przykazaniem
nie jest przewinieniem rangi chodzenia w święta kościelne na msze czy poszczenia w jakiś dzień.
evoleth napisał(a):
Ja oddzielam wiarę w Boga od posłuszeństwa Kościołowi.
Nie do końca słusznie, bo Kościół jest wspólnotą założoną przez samego Chrystusa - Boga.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N cze 06, 2010 13:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Elbrus napisał(a):
evoleth napisał(a):
Ale w tej konkretnej sytuacji o której piszemy - katolik nie postępujący zgodnie z prawem kościelnym
nie musi być od razu niewierzącym katolikiem.
Tylko że kwestia negacji prawdy o sakramencie związanym z 6. przykazaniem
nie jest przewinieniem rangi chodzenia w święta kościelne na msze czy poszczenia w jakiś dzień.

Wątpię czy możemy tu dyskutować o randze poszczególnych wykroczeń przeciwko prawu kościelnemu. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji, ludzkich motywacji i intencji. I nadal twierdzę że jakiekolwiek odstępstwo od zasad nie świadczy o braku wiary w Boga.

Elbrus napisał(a):
evoleth napisał(a):
Ja oddzielam wiarę w Boga od posłuszeństwa Kościołowi.
Nie do końca słusznie, bo Kościół jest wspólnotą założoną przez samego Chrystusa - Boga.

Ale już prawo kościelne jest wytworem człowieka. Oparte co prawda na przykazaniach, jest często bardzo daleko idącą ich interpretacją.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


N cze 06, 2010 16:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
evoleth napisał(a):
I nadal twierdzę że jakiekolwiek odstępstwo od zasad nie świadczy o braku wiary w Boga.
Ja też tego nie twierdzę.
Użyłem słowa "niewierzący" w kontekście szerszym niż "ateista" (co zresztą kilkukrotnie próbowałem wyjaśnić :-| ).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N cze 06, 2010 16:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
No to kiepsko Ci wyszło. Ja widziałam kolejne próby zrównania człowieka nie przestrzegającego prawa KK z człowiekiem nie wierzącym w Boga.
Ale może nie czepiajmy się słówek, bo odchodzimy od tematu.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


N cze 06, 2010 16:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
evoleth napisał(a):
No to kiepsko Ci wyszło.
A co napisałem w sobotę cze 05, 2010 14:49 ?
Elbrus napisał(a):
Nie zgadzają się z nauką Kościoła, czyli nie wierzą, że jest prawdziwa, ale
nadal pozostają w Kościele - są niewierzącymi katolikami (nie ateistami).
Jeśli pretensje to nie do mnie.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N cze 06, 2010 17:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
evoleth napisał(a):
Zdarza się że właśnie poznanie nauki Kościoła, a także zjawisk w nim zachodzących, budzi sprzeciw sumienia
.
*MoniQue* napisał(a):
a konkretniej?

Ja mogę konkretniej.
Byłam kiedyś "wierzącym katolikiem" (posługując się elbrusowym mianownictwem).
Wychowano mnie w duchu neokatechumenatu, skończyłam żeńskie LO prowadzone przez zakonnice.
Chodziłam na pielgrzymki, czuwania itd... Żyłam wiarą. Nie w sposób racjonalnie analityczny... Nie znałam pism, nie znałam paragrafów z KKK, nie czytałam encyklik... Wierzyłam w Boga i byłam szczęśliwa.
A potem dorosłam nieco. Sprawy, które mnie nie dotyczyły zaczęły mnie dotyczyć. Sprawy, które mnie nie interesowały, zaczęły mnie interesować. Zaczęłam czytać, słuchać. Poznałam stanowisko KK odnośnie wielu spraw, o których dotychczas nie miałam pojęcia... Otworzyły mi się oczy i uznałam, że KK nie jest instytucją, której ideami chcę żyć.
Jezus, wiara... czuwania, pielgrzymki jakby się rozwiały w świetle paragrafów i encyklik, z którymi moje sumienie zgodne nie jest...
Czuję się nieszczęśliwa odkąd przestałam być tą radosna dziewczyną w pół ekstazie śpiewającą religijne pieśni i niemal fizycznie czującą obecność Boga.
Teraz owego Boga w Kościele nie widzę. Rozmył się, tak ulotna była moja wiara (najwyraźniej) lub tak wielki szok po poznaniu oficjalnej nauki KK..


Pn cze 07, 2010 10:28
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Szarotka, a może w Twoim życiu dopuściłaś coś, co nie jest zgodne z tym co polecałby Kościół, dlatego takie rozgoryczenie. Może miałaś też niewłaściwą lekturę na temat nauki Kościoła. Zachęcam do lektury oryginalnego wydania Katechizmu Kościoła Katolickiego i w ogóle do lektury materiałów źródłowych a nie tylko omówień. Omawiający czasem wypaczają kompletnie sens treści oryginalnej.
Bóg nie daje się zamknąć w dokumentach, ani w opiniach ludzi. On jest ponad nimi. Nie przestawaj modlić się do Niego, jak dawniej.

Pozdrawiam :-)

A temat AHAWY to chyba już nie ma sensu z racji upływu czasu. Przecież ten nieszczęsny ślub cywilny się chyba dawno odbył.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Pn cze 07, 2010 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 13, 2010 21:23
Posty: 569
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
maly_kwiatek napisał(a):
Szarotka, a może w Twoim życiu dopuściłaś coś, co nie jest zgodne z tym co polecałby Kościół, dlatego takie rozgoryczenie. Może miałaś też niewłaściwą lekturę na temat nauki Kościoła. Zachęcam do lektury oryginalnego wydania Katechizmu Kościoła Katolickiego i w ogóle do lektury materiałów źródłowych a nie tylko omówień. Omawiający czasem wypaczają kompletnie sens treści oryginalnej.
Bóg nie daje się zamknąć w dokumentach, ani w opiniach ludzi. On jest ponad nimi. Nie przestawaj modlić się do Niego, jak dawniej.

Mały_kwiatek, a nie dopuszczasz myśli, że Kościołem można się po prostu rozczarować dostrzegając jego prawdziwy obraz? Krytyczne spojrzenie na Kościół nie musi mieć źródła w złym postępowaniu ani niezrozumieniu jego nauki. Są ludzie, którzy nie potrafią uznać tego co reprezentuje sobą Kościół za swoje, zgodne z własnym sumieniem.
Ja bym dodała że Bóg nie daje się również zamknąć w instytucji.

_________________
...spotykam ludzi którzy myślą że jestem kim nie jestem
widzę ich jak nie tych którymi są
słyszymy się pogrążeni we własnych światach...


Pn cze 07, 2010 16:37
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Wszystko możliwe, mnie się Kościół Katolicki podoba, Szarotce nie musi. Bóg jest ponad jakimikolwiek Kościołami, co nie znaczy że nie można się do Niego zbliżać w Kościele...
Dajmy jednak może mówić Szarotce, jeśli zechce mówić ...

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Pn cze 07, 2010 17:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
Elbrus napisał(a):
evoleth napisał(a):
Ja oddzielam wiarę w Boga od posłuszeństwa Kościołowi
Nie do końca słusznie, bo Kościół jest wspólnotą założoną przez samego Chrystusa - Boga.


A skoro jest taką wspólnotą, Chrystus zaprasza każdego do swojego Kościoła. Gdyby był on nie potrzebny to Jezus by go nie zakładał, po co miałby to robić? Więcej, uznałby że np. wystarczy sama modlitwa w zaciszu domowym, ale tego nie zrobił; przeciwnie wskazał, że wspólnota Kościoła i sakramenty są człowiekowi niezbędne do zbawienia. "bierzcie i jedzcie to jest ciało moje",.... "kto spożywa moje ciało i pije moją krew żyć będzie na wieki"

_________________
dawniej monika001 ;)


Wt cze 08, 2010 5:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
evoleth napisał(a):
maly_kwiatek napisał(a):
Szarotka, a może w Twoim życiu dopuściłaś coś, co nie jest zgodne z tym co polecałby Kościół, dlatego takie rozgoryczenie. Może miałaś też niewłaściwą lekturę na temat nauki Kościoła. Zachęcam do lektury oryginalnego wydania Katechizmu Kościoła Katolickiego i w ogóle do lektury materiałów źródłowych a nie tylko omówień. Omawiający czasem wypaczają kompletnie sens treści oryginalnej.
Bóg nie daje się zamknąć w dokumentach, ani w opiniach ludzi. On jest ponad nimi. Nie przestawaj modlić się do Niego, jak dawniej.

Mały_kwiatek, a nie dopuszczasz myśli, że Kościołem można się po prostu rozczarować dostrzegając jego prawdziwy obraz? Krytyczne spojrzenie na Kościół nie musi mieć źródła w złym postępowaniu ani niezrozumieniu jego nauki. Są ludzie, którzy nie potrafią uznać tego co reprezentuje sobą Kościół za swoje, zgodne z własnym sumieniem.
Ja bym dodała że Bóg nie daje się również zamknąć w instytucji.


Dokładnie tak jak mówi evoleth!
Rozczarowałam się Kościołem i to bardzo.
Zauważyłam w nim bardzo dużo czegoś, co mi przypomina postawę faryzeuszy.. kiedy to człowiek jest dla szabatu, a nie odwrotnie! Brakuje mi w KK prawdziwej Miłości.
Wzorem takiej Miłości, prostoty, pokory i otwartego serca był dla mnie i pewnie na zawsze pozostanie Brat Roger z Taize... (nawiasem mówiąc wcale nie katolik). Miałam okazję być w Taize, gdy żył. Miałam okazję poczuć coś, co biorę za aurę świętości, za prawdziwą Dobroć.. za Boga objawiającego się w pokornej posturze pomarszczonego starca... To mną wstrząsnęło (pozytywnie) tak mocno.. że do dziś na samo wspomnienie przechodzą mnie ciarki - ale takie radosne jak dotyk Anioła.
Brakuje mi tego w KK. Bardzo mi brakuje.
Mam wrażenie, że w tonach papierów i dokumentów zagubiono Boga.
Nie, nie będę czytać KKK. Odrzuca mnie to.


Wt cze 08, 2010 8:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Obecność katolika na ślubie cywilnym
*MoniQue* napisał(a):
A skoro jest taką wspólnotą, Chrystus zaprasza każdego do swojego Kościoła.
"A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!"

Jaki jest sens, aby poganie byli formalnymi członkami Kościoła Katolickiego?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt cze 08, 2010 9:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 505 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 34  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL