Tak samo jak dopuszczona jest aborcja, środki wczesnoporonne zwane też antykoncepcyjnymi, interkomunia z heretykami,pedofilia zoofilia, homoseksualizm oraz szereg innych wynaturzeń.

otóż nie endek, zupełnie nie tak samo. A sodomia to tak jak było napisane wspólzycie ze zwierzętami. Więc jak nie znasz definicji pewnych pojęć, to ich nie cytuj.

Sama nie znasz pewnych definicji. Współżycie ze zwierzętami to zoofilia, a sodomia to znacznie szersze pojecie obejmujące szereg patologii związanych z płciowością.

tylko że ty nie mam pojęcia skąd uważasz pieszczoty oralne miedzy małzonkami za patologię. A to nie jest patologia. Było to i jest setki razy wyjaśniane. Jest masę książek napisanych też przez księzy gdzie można znaleźć odpowiedzi na tego typu pytania. A tekst że w kościele są dopuszczone aborcja i środki poronne to już wogole kosmos. I jak można takie rzeczy porównywać? Rodzaj pieszczot z zabiciem dziecka?

W wypadku gdy katolik dopuszcza się grzechu perwersji i nie wyspowiadawszy się przyjmuje Ciało Pańskie, niegodnie je przyjmuje do swoich sprofanowanych chuciami i żądzami ust, zabijając w sobie łaskę Bożą. Identycznie jest w wypadku dzieciobójstwa, choć z ludzkiego punktu widzenia pomiędzy tymi czynami jest przepaść. Jeden i drugi grzech śmiertelnie rani duszę i naraża ją na wieczne potępienie. Pan Jezus powiedział, że jego uczeń musi się zaprzeć samego siebie aby mógł być tak nazwany.


Są księża którzy dla poklasku rożne bzdury już napisali, aby uspokoić sumienia czyniących perwersję. Żyjemy w czasach powszechnego zamętu i demoralizacji. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę, a nie podążać za smokiem piekielnym i jego atrakcjami.

Sodomia to w języku polskim termin określający zoofilię[1]. W języku angielskim (a zwłaszcza w USA)[potrzebne źródło] słowo sodomy oznacza stosunku analnego między osobami tej samej lub przeciwnej płci[2].

Termin ten często używany jest w rozumieniu grzechu sodomii[3] i pochodzi od nazwy biblijnego miasta Sodoma, które według Starego Testamentu zostało zniszczone przez Boga[4]. W znaczeniu biblijnym "sodomia" oznacza grzechy rozwiązłości płciowej i nie była łączona z zoofilią[5].

za wikipedią, żeby rozwiązać językowe nieścisłości

Endek czyli mam rozumieć , że wszystkie kościoły w Polsce są wyklęte? Czyli co cały katolicyzm polski to sekta? To próbujesz udowodnić?

Endek, powiedz mi czy jesteś żonaty? Jeżeli nie to w jakim innym stanie żyjesz?
Powiem Ci coś, jestem Nadzwyczajnym Szafarzem Eucharystii, przeszedłem kurs przygotowawczy i nikt tam nie mówił mi że mam zmienić swoje upodobania seksualne ani tym bardziej uprawiać seks małżeński metodą "po Bożemu". Czyżby jakieś przeoczenie? Tylko Cię proszę, w odpowiedzi nie cytuj mi jakichś wykładni Soboru Trydenckiego.
Czynisz zarzut na forum, ze księża rózne rzeczy piszą dla przypodobania się ludziom współczesnym. W takim razie wytłumacz mi proszę, dlaczego Episkopat Polski odrzuca ks.Natanka razem z jego poglądami, a wręcz przestrzega przed słuchaniem go a nie neguje, a wręcz potwierdza swoim autorytetem publikacje czy głoszone rekolekcje ojca Knotza? Znasz w ogóle jakąś jego książkę czy publikacje? Jeśli nie to zapraszam Cię na stronę: http://www.szansaspotkania.net/
Życzę miłej lektury.

Endek widzę, ze argumenty Ci się wyczerpały i piszesz bzdury (że KK dopuszcza aborcję , zoofilię) podejrzewam, że nie jesteś wogóle z kościoła rzymsko-katolickiego a jeśli jesteś to musisz się doinformować i dokształcić.
Ja widzę, że Tobie się seks oralny jakoś nie podoba ale to nie znaczy że w katolickim małzeństwie jest on zabroniony, bo NIE JEST, można się kochać oralnie z mężem/żoną i mnóstwo osób to uwielbia. Spróbuj kiedyś z żoną, może Ci się spodoba, do Komunii potem możesz iść i nie będziesz miał grzechu

A gdzie stosowne orzeczenie?

Stosowne orzeczenie znajdziesz zapewne w tym samym dokumencie kościelnym, w którym napisano o dopuszczalności chodzenia w ciemnozielonych sztruksowych spodniach oraz noszenia pod spodniami majtek z gumką.

Jeśli nie znajdziesz, to czym prędzej ściągnij grzeszne i nieusankcjonowane przez Trydent majtki, aby Cię one do piekła nie zawiodły.

Prawdziwemu mężczyźnie język w łóżku jest zbędny i żonę zadowoli w tradycyjny sposób, nie uciekając się do dziwacznych technik niegodnych katolika tylko niemoty płciowego.

Ano widzisz, Kolego Endek, odpowiadasz nie na temat, bo wyżej było o zadekretowanej grzeszności, a nie o niezbędności. I co, niewygoda kwestia gumy w majtkach?

To może gumka w majtkach też jest zbędna? Założę się, że żaden z uczestników Soboru Trydenckiego gumki w majtkach nie miał. Internetu też zresztą nie miał.

Najwyraźniej tego nie wiesz ale żonę przed stosunkiem należy dobrze rozbudzić, w tym celu seks oralny ma słuzyć jeżeli język jest zbędny wg Ciebie w tej kwestii, to dopiero świadczy o byciu niemotą. Pcałunki z języczkiem też jak rozumiem odpadają:D no i oczywiście tylko pozycja misjonarska wg Ciebie? Współczuję Twojej kobiecie, tak to jest jak Katolik uznaje seks za coś grzesznego i nie potrafi się nim cieszyć, polecam terapię a po terapii wróć na forum To co wypisujesz ma coś wspólnego może z Amiszami ale nie z Kościołem Rzymsko-Katolickim

Ja się zastanawiam, czy dłońmi wolno dotykać narządów płciowych małżonka - czy "legalny" jest tylko kontakt samych genitaliów (bez palców i języków).
Jeśli tak by było, to ciężko mi sobie wyobrazić jakąkolwiek grę wstępną (bo podejrzewam, że szeptanie różnych "śmiałych" słówek - może być odebrane jako zbereźne, więc grzeszne).

Ja bez gry wstępnej czułabym się wykorzystana, użyta jak przedmiot dla zaspokojenia męża.
Dla mnie pieszczoty (w tym oralne) są nawet ważniejsze od orgazmu, bo dają mi poczucie bycia kochaną, pożądaną, pogłębiają naszą więź.

Mam nadzieję, że żona Endeka podziela jego poglądy i niczego jej nie brakuje.