Autor |
Wiadomość |
toffiee
Dołączył(a): N paź 14, 2007 18:54 Posty: 45
|
Metalik napisał(a): toffiee napisał(a): pytanie do metalika:
a gdyby Twoja siostra lub dziewczyna czy żona zostały zgwałcone (czego im ani Tobie oczywiscie nie zyczę) to co bys zrobił??
adoptował dzieciaczka? kochał jak swojego synka czy córeczkę? a moze mówił znajomym i rodzinie ze to wogóle Wasze wspólne dziecko????
zdaje sie ze w powyższych słowach sam go poruszyłeś...
|
Pt lis 16, 2007 21:46 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Uwagi osobiste proszę kierować na PW. Mateola
|
So lis 17, 2007 16:39 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
monika001 napisał(a): SweetChild napisał(a): Miałem wrażenie, że przytaczasz wypowiedzi specjalistów, z którymi się zgadzasz... Nie twierdzisz więc, że człowiek zaczyna się od chwili poczęcia? Zaczepny jesteś.  Tak, twierdzę, że życie człowieka zaczyna się w chwili poczęcia. Dzisiejsza medycyna też nie ma co do tego żadnych wątpliwości. A jeżeli twierdzisz inaczej i masz dowody na poparcie swoich tez, proszę przytocz opinie innych autorytetów w tejże dziedzinie, innych lekarzy, biologów, specjalistów z zakresu embriologii człowieka, którzy jednoznacznie twierdzą, że życie nie zaczyna się i nie może zaczynać w momencie zapłodnienia. Chętnie zapoznam się z takimi poglądami, jeżeli będą one uzasadnione i poparte odpowiednimi badaniami. Ja przecież zgadzam się, że życie człowieka (a może i dwóch albo trzech ludzi) zaczyna się w chwili poczęcia. Mam jednak poważne wątpliwości, czy od chwili poczęcia zaczyna się człowiek jako osoba, taki, którego podejmę się bronić przy zastosowaniu radykalnej ingerencji w życie innego człowieka, co do którego nie mam wątpliwości, że jest to człowiek jako osoba. monika001 napisał(a): A może ty się zapędziłeś ?  Inną rzeczą jest bezpośrednia ingerencja w celu pomocy, gdy czyjeś życie jest zagrożone, a zupełnie czym innym wkraczanie w czyjeś decyzje, do których nie ma się żadnego umocowania. Można przedstawiać swój punkt widzenia, powoływać się na dostępną wiedzę, można przytaczać opinie autorytetów w danej dziedzinie, ale ostateczną decyzję w danej kwestii każdy z nas ma prawo podjąć sam.
Przeczytałem jeszcze raz Twoje wypowiedzi w tym wątku i przyznaję, że chyba się zapędziłem  Sorry, następnym razem postaram się czytać wolniej i myśleć mniej schematycznie.
|
Pn lis 19, 2007 15:36 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
SweetChild napisał(a): Ja przecież zgadzam się, że życie człowieka (a może i dwóch albo trzech ludzi) zaczyna się w chwili poczęcia. Mam jednak poważne wątpliwości, czy od chwili poczęcia zaczyna się człowiek jako osoba
No to chyba logiczne, że skoro zaczyna się życie to tylko człowieka, nikogo innego. Powiedz zatem co rozumiesz pod pojęciem OSOBA?
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pn lis 19, 2007 15:42 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Metalik napisał(a): SweetChild napisał(a): Ja przecież zgadzam się, że życie człowieka (a może i dwóch albo trzech ludzi) zaczyna się w chwili poczęcia. Mam jednak poważne wątpliwości, czy od chwili poczęcia zaczyna się człowiek jako osoba No to chyba logiczne, że skoro zaczyna się życie to tylko człowieka, nikogo innego. Powiedz zatem co rozumiesz pod pojęciem OSOBA?
Jeśli dobrze pamiętam, to o człowieku jako osobie pisał Jan Paweł II w encyklice HV. Mi się bardzo spodobało to określenie i uważam, że dobrze oddaje istotę problemu (nie organizm, a osoba). Z tym, że papież twierdził, iż ta osoba zaczyna się w chwili poczęcia (dodaję, aby nie było zarzutów, że coś tu manipuluję).
Dla mnie osoba to człowiek, który ma przynajmniej zalążki mózgu i układu nerwowego, które to organy uważam za kluczowe. W przypadku różnych anomalii (jedenaście palców, trzy ręce itp) nadal będziemy mieli do czynienia z jedną osobą, w przypadku dwóch głów połączonych jednym ciałem mamy do czynienia z dwiema osobami. Dlatego mózg uważam za warunek konieczny dla zaistnienia osoby ludzkiej.
|
Pn lis 19, 2007 16:00 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
SweetChild napisał(a): Dlatego mózg uważam za warunek konieczny dla zaistnienia osoby ludzkiej.
To nie jest argument. Najważniejsze jest logiczne podejście. Skoro sam stwierdziłeś, że życie zaczyna się od poczecia, to należy zadać pytanie: CZYJE życie? Odpowiedź nasuwa się sama: CZŁOWIEKA! Bo przecież przez ludzi został poczęty. Nie ma innej opcji! Jeśli jest to życie człowieka to jest to życie osoby, bo każdy człowiek jest osobą. Inaczej mielibyśmy do czynienia z absurdem.
Ponadto polecam//już naukowo// artykuł:
http://www.kosciol.pl/article.php/20071026154638682
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pn lis 19, 2007 18:49 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Metalik napisał(a): SweetChild napisał(a): Dlatego mózg uważam za warunek konieczny dla zaistnienia osoby ludzkiej. To nie jest argument. Najważniejsze jest logiczne podejście. Skoro sam stwierdziłeś, że życie zaczyna się od poczecia, to należy zadać pytanie: CZYJE życie? Odpowiedź nasuwa się sama: CZŁOWIEKA! Bo przecież przez ludzi został poczęty. Nie ma innej opcji! Oczywiście, że tak. Kilka postów wcześniej pisałem przecież "życie człowieka (a może i dwóch albo trzech ludzi)".. Metalik napisał(a): Jeśli jest to życie człowieka to jest to życie osoby, bo każdy człowiek jest osobą. Inaczej mielibyśmy do czynienia z absurdem.
Właśnie to założenie, że "każdy człowiek jest osobą" uważam za dość śliskie. Mówiąc o człowieku mam na myśli organizm biologiczny należący do naszego gatunku. Z kolei uważam, że osoba to coś więcej niż tylko organizm z określonym genotypem.
|
Wt lis 20, 2007 10:18 |
|
 |
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
A ja mam pytanie: który z Was ma dzieci? SweetChild? Crosis?
_________________ www.pro-life.org.pl
|
Pn gru 03, 2007 11:54 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Hebamme napisał(a): A ja mam pytanie: który z Was ma dzieci? SweetChild? Crosis?
Ja 
|
Pn gru 03, 2007 12:52 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Hebamme napisał(a): A ja mam pytanie: który z Was ma dzieci? SweetChild? Crosis?
Czy tylko osoba mająca dzieci może wypowiadać się o moralnych kwestiach rodzicielstwa i aborcji? Jeśli tak- to katolicki kler powinien milczeć.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Wt gru 04, 2007 10:39 |
|
 |
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
Z ciekawości spytałam.
_________________ www.pro-life.org.pl
|
Cz gru 13, 2007 18:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ciekawa audycja na temat syndromu postaborcyjnego: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=9718
|
Śr lis 05, 2008 19:19 |
|
 |
xeloreu
Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50 Posty: 559
|
Jeśli poczęta komórka to człowiek w całej okazałości to ma duszę.
Co więc z embrionami, które nie zdążyły się implantować w ścianie macicy lub ogólnie z poronionymi dziećmi? Jak w ogóle ochrzcić takiego człowieka? Co jeśli embrion podzieli się na bliźniaki jednojajowe? Dusza się podzieli?
I jeśli zapłodniona komórka to pełnoprawny człowiek to czemu nie grzebie się ich, nie stawia grobów? Bądźmy konsekwentni.
A żeby nie było to jestem przeciwko aborcji. Mam tylko takie wątpliwości co do poglądu, że zlepek komórek to człowiek.
_________________ ...
|
Śr lis 05, 2008 22:49 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Rojza Genendel napisał(a): Czy tylko osoba mająca dzieci może wypowiadać się o moralnych kwestiach rodzicielstwa i aborcji? Jeśli tak- to katolicki kler powinien milczeć.
Popieram! Nawet poszłabym dalej, w ogóle powinni milczeć na temat życia małżeńskiego, partnerskiego, seksualnego - bo nie mają, a przynajmniej nie powinni (zgodnie z zasadami jakie sami sobie narzucili) mieć o tym bladego pojęcia, poza czystą teorią. A czystą teorię to wszyscy wiemy, że zazwyczaj można sobie włożyć między bajki.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Cz lis 06, 2008 9:14 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
czeresniowa napisał(a): ...w ogóle powinni milczeć na temat życia małżeńskiego, partnerskiego, seksualnego - bo nie mają, a przynajmniej nie powinni (zgodnie z zasadami jakie sami sobie narzucili) mieć o tym bladego pojęcia, poza czystą teorią. A czystą teorię to wszyscy wiemy, że zazwyczaj można sobie włożyć między bajki.
To juz było ale powtórzę: sądzisz, że psychiatrami winni być tylko i wyłącznie lekarze, którzy sami przeszli przerz chorobę psychiczną. A położnikami wyłącznie kobiety?
|
Cz lis 06, 2008 9:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|