Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 21:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Zaręczyny .. 20 rok życia.. można? nie za wcześnie? 

W jakim wieku się zaręczyłeś/-aś?
<19 28%  28%  [ 5 ]
20 17%  17%  [ 3 ]
21 6%  6%  [ 1 ]
22 17%  17%  [ 3 ]
23 11%  11%  [ 2 ]
24 11%  11%  [ 2 ]
25 6%  6%  [ 1 ]
26 0%  0%  [ 0 ]
>26 6%  6%  [ 1 ]
Liczba głosów : 18

 Zaręczyny .. 20 rok życia.. można? nie za wcześnie? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49
Posty: 23
Post 
tak.te pary sa szczeliwe. nie przeszkadza im ze mieszkaja z rodzicami bo tylko w trakcie wakacji.a jesli chce sie pracowac to spokojnie mozna cos wynajac.obydwoje juz mamy za sobą doswiadczzenia pracy.
jak mowilem w tym roku moze wyjedziemy na wakacje do stanow.bedzie mozna troche odlozyc na start.poza tym jak mowilem jesli zareczymy sie teraz to slub wezmiemy majac 21 albo 22 lata.pozdrawiam.


Pt sty 12, 2007 22:43
Zobacz profil
Post 
mariaczi napisał(a):
jak mowilem w tym roku moze wyjedziemy na wakacje do stanow.bedzie mozna troche odlozyc na start.poza tym jak mowilem jesli zareczymy sie teraz to slub wezmiemy majac 21 albo 22 lata.pozdrawiam.


Nadal twierdze ze powinienes poczekac ze slubem.
Po co taki pospiech?
Malzenstwo to nie pociag, nie ucieknie :lol:
Sa tacy ludzie ktorych znam ktorzy zaluja ze wzieli slub bo byli na to za mlodzi a mieli po 30.


Pt sty 12, 2007 22:47

Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49
Posty: 23
Post 
Samotnik napisał(a):
mariaczi napisał(a):
jak mowilem w tym roku moze wyjedziemy na wakacje do stanow.bedzie mozna troche odlozyc na start.poza tym jak mowilem jesli zareczymy sie teraz to slub wezmiemy majac 21 albo 22 lata.pozdrawiam.


Nadal twierdze ze powinienes poczekac ze slubem.
Po co taki pospiech?
Malzenstwo to nie pociag, nie ucieknie :lol:
Sa tacy ludzie ktorych znam ktorzy zaluja ze wzieli slub bo byli na to za mlodzi a mieli po 30.


to Ci ludzie moim zdaniem są głupi:)i nie tylko moim


Pt sty 12, 2007 22:56
Zobacz profil
Post 
mariaczi napisał(a):
[Nadal twierdze ze powinienes poczekac ze slubem.
Po co taki pospiech?
Malzenstwo to nie pociag, nie ucieknie :lol:
Sa tacy ludzie ktorych znam ktorzy zaluja ze wzieli slub bo byli na to za mlodzi a mieli po 30.


to Ci ludzie moim zdaniem są głupi:)i nie tylko moim[/quote]

Czemu sa glupi?
Wedlug mnie sa odpowiedzialni i madrzy.
Mozesz wytlumaczyc czemu sadzisz ze sa glupi?
Tak po prostu sa glupi? :?


Pt sty 12, 2007 23:01

Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49
Posty: 23
Post 
30 lat to za mlodo zeby sie pobierac? jakie sa racjonalne powody? mowieni ze 25 to za mlodo to taka sama paranoja..bo co? bo pozniej ma sie juz kase,ma sie zapewniony byt itp? jak mawiał ks.Twardowski - to jest ta trzecia prawda.. tak mozna do smierci sobie mowic.Milosc i odpowiedzialnosc polega wlasnie na stanieciu twarza w twarz w problemem zapewnienia bytu rodzinie.
Odpowiedzialność nie polega na wygodnictwie. 'Weźmiemy ślub i będziemy mieć dzieci jak już sobie życie ułożymy itd.. ','Lepiej się wypróbować, bo potem po co się rozwodzić'...
Miłość to też ryzyko, wypłynięcie na głębię. Jezus nie bał się dla Nas pójść na śmierć. Zastanawiał się czy jest na to gotowy? NIE! A dlaczego? Bo KOCHAŁ NAS.
Dlaczego w Polsce jest ujemny przyrost naturalny? Bo ludzie są wygodni, i nawet zarabiając ładnych pare tysiecy na reke każde nie zdecydują się na dziecko bo są jeszcze za młodzi, nie gotowi, lepiej poczekać.
Czy wziąć ślub w wieku 21-22 lat to za wcześnie?Nie uważam tak. Jest,było wiele ludzi którzy podczas studiów wzięli ślub,poczeli dziecko..i normalnie skończyli studia, zapewnili byt dzieciom i całej rodzinie. A dlaczego? dlaczego nie poczekali? bo się nie bali, nie bali się odpowiedzialności wypływającej z miłości, bo w prawdziwej miłości nie ma strachu.


Pt sty 12, 2007 23:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
Jezus nie bał się dla Nas pójść na śmierć. Zastanawiał się czy jest na to gotowy? NIE! A dlaczego? Bo KOCHAŁ NAS.


Ale chyba jednak się troche tego bał. Modlił się w ogrodach, pytał dlaczego on or sth. Teraz zamień tu rolę i podstaw rodziców - też się boją, że mogą nie dać rady z wychowaniem, wykarmieniem or sth. Po co więc ryzykować jak można spokojnie zaczekać i być pewnym, że się uda? Dziecko to nie przyrzad do eksperymentów "uda się albo się nie uda", płodzimy!

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 12, 2007 23:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49
Posty: 23
Post 
dziecko to owoc milosci.sex to owoc milosci a nie zaden eksperyment


Pt sty 12, 2007 23:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
rozalka napisał(a):
Hmm, ciekawe czy Maryja zastanawiała się czy upłynęło już odpowiednio dużo czasu, by stwierdzić, że Józef to ten właściwy - jej przeznaczony...


A czy Ciebie Rozalko odwiedzał może anioł Gabriel? Jeśli tak, co mówił?


So sty 13, 2007 1:01
Zobacz profil
Post 
mariaczi napisał(a):
Miłość to też ryzyko, wypłynięcie na głębię. Jezus nie bał się dla Nas pójść na śmierć. Zastanawiał się czy jest na to gotowy? NIE! A dlaczego? Bo KOCHAŁ NAS.
Dlaczego w Polsce jest ujemny przyrost naturalny? Bo ludzie są wygodni, i nawet zarabiając ładnych pare tysiecy na reke każde nie zdecydują się na dziecko bo są jeszcze za młodzi, nie gotowi, lepiej poczekać.
Czy wziąć ślub w wieku 21-22 lat to za wcześnie?Nie uważam tak. Jest,było wiele ludzi którzy podczas studiów wzięli ślub,poczeli dziecko..i normalnie skończyli studia, zapewnili byt dzieciom i całej rodzinie. A dlaczego? dlaczego nie poczekali? bo się nie bali, nie bali się odpowiedzialności wypływającej z miłości, bo w prawdziwej miłości nie ma strachu.


Pewnie ze "wyprobowanie" jest wazne jak to powiedziales.
A czemu by sie nie wyprobowac przed slubem?
Czy nie wyjezdzasz na jazde probna samochodem przed jego kupnem?
Nie? To chyba jestes naiwny a moze glupkiem.
My sie "wyprobowalismy" i nie zalujemy.
Chesz byc z kims do konca zycia kto nie umi Cie zadowolic, z kims kto mysli ze seks to cos grzeszne, ktos kto patrzy na kobiecy orgasm jako cos drugorzedne?
To juz twoja sprawa.
Ja sie w to bagno nie mieszam.
Zycze Ci udanego malzenstwa opartego na wspolnej modlitwie.


So sty 13, 2007 1:51

Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 23:49
Posty: 23
Post 
Samotnik wiesz.. pragniemy sie Kochac takze cielesnie..i wcale nie uwazamy ze seks to cos grzesznego..ale po slubie..:P
a malzenstwo oparte na wspolnej modlitwie, wspolnym zyciu codizennym ale co wazne takze wspolnym,cudownym,pelnym milosci seksem jest naprawde trwale.
i nie musisz mnie wyzywac.uwazam ze do tego zeby byc szczesliwym razem wcale nie trzeba sie wyprobowac w lozku.trzeba sie wyprobowac co wcale nie oznacza seksu.wrecz przeciwnie.
a kobiecego orgaZmu (pisze się przez Z a nie przez s) nie traktuję jako coś drugorzędnego, wręcz przeciwnie.


So sty 13, 2007 2:13
Zobacz profil
Post 
mariaczi napisał(a):
Samotnik wiesz.. pragniemy sie Kochac takze cielesnie..i wcale nie uwazamy ze seks to cos grzesznego..ale po slubie..:P
a malzenstwo oparte na wspolnej modlitwie, wspolnym zyciu codizennym ale co wazne takze wspolnym,cudownym,pelnym milosci seksem jest naprawde trwale.
i nie musisz mnie wyzywac.uwazam ze do tego zeby byc szczesliwym razem wcale nie trzeba sie wyprobowac w lozku.trzeba sie wyprobowac co wcale nie oznacza seksu.wrecz przeciwnie.
a kobiecego orgaZmu (pisze się przez Z a nie przez s) nie traktuję jako coś drugorzędnego, wręcz przeciwnie.


Dobra. Jak chcesz.
Nie przychodz do mnie jak bedziesz bral rozwod bo nie bedziesz umial zony zaspokoic bo okaze sie ona oziebla lub na odwrot :lol:
Roznie bywa.
A to ze chcesz "zalegalizowac" wasze wspolne stosunki (o ktorych nie masz jeszcze pojecia) brzmi zalosnie.
Mimo wszystko, zycze Wam samych plusow na wspolnej drodze.


So sty 13, 2007 3:14

Dołączył(a): Pt sty 05, 2007 20:31
Posty: 8
Post 
"Pewnie ze "wyprobowanie" jest wazne jak to powiedziales.
A czemu by sie nie wyprobowac przed slubem?
Czy nie wyjezdzasz na jazde probna samochodem przed jego kupnem?
Nie? To chyba jestes naiwny a moze glupkiem."

Tak,ale jeśli stwierdzisz,że to nie ten samochód, jaki się Tobie marzył,albo znajdziesz wg. Ciebie "lepszy".Chyba jesteś na tyle doświadczony,żę wiesz,że takie sytuacje odnośnie związków zdarzają znacznie częściej...

"My sie "wyprobowalismy" i nie zalujemy.
Chesz byc z kims do konca zycia kto nie umi Cie zadowolic, z kims kto mysli ze seks to cos grzeszne, ktos kto patrzy na kobiecy orgasm jako cos drugorzedne?"

Może nie drugorzędne, ale nie najważniejsze. Gdyby tak spojrzeć na jakość współżycia małżeńskiego (zwłaszcza na początku),to pod tym względem wyniki byłyby pewnikiem mizerne - i co to znaczy,że,gdyby moja żona nie miała od razu orgazmu, albo raz na jakiś czas (tak czy siak RZADKO) to nasze pożycie byłoby smutne, ubogie, etc.


So sty 13, 2007 10:42
Zobacz profil
Post 
Zastanawiam sie co powoduje, ze czlowiek porownuje drugiego czlowieka, swojego partnera, do rzeczy.

W 1986 roku ponad 28 tys. nieletnich par ubiegalo sie o pozwolenie na slub z powodu ciazy. Statystyki wykazuja, ze pozniej co drugie takie malzenstwo rozpada sie.

Co sklania mlodych ludzi do pozycia przed slubem?
Czesto jest to rozbudzony poped seksualny, mylony z prawdziwa miloscia, chec "sprawdzenia sie" i moda na seks.

Trzeba to podkreslic, ze argument koniecznosci "seksualnego wyprobowania sie" ( czy bedziemy do siebie pod tym wzgledem pasowac?) jest wyraznym oswiadczeniem braku milosci.
- Nie ty sama/ ty sam, jako osoba jestes dla mnie wazna i jezeli cos bedzie nie tak, to sie rozejdziemy. Jezeli czlowiek wychodzi z zalozenia ze, musi sie siebie wzajemnie "sprawdzic" przed slubem, to powinien zdawac sobie z tego sprawe, ze nie osoba jest dla niego wazna.
Dojrzaly czlowiek zdaje sobie sprawe z roznic miedzy kobiecym a meskim erotyzmem. Wlasne te roznice powoduja, ze sa oni z natury seksualnie "niedobrani" i musza sie do siebie w malzenstwie dopasowac. On musi sie nauczyc ofiarnej milosci a ona reakcji cielesnych, i wszystko to ma dokonywac sie w malzenstwie, w atmosferze zaufania, stabilizacji i milosci. Jezeli w okresie przedmalzenskim dochodzi do seksu budzi to namietnosc, zaslepia, i stwarza silny wezel biologiczny w okresie, gdy trzeba madrze i beznamietnie obserwowac kandydata czy kandydatke do malzenstwa, a wiez duchowa i uczuciowa miedzy nimi nie jest jeszcze utrwalona. Czlowiek to przede wszystkim psychika, charakter, wychowanie, swiatopoglad i w tych kwestiach musi sie poznac swego partnera.
Nie na darmo mowi sie "Przed slubem miej oczy szeroko otwarte a po slubie lekko je przymroz".

I w malzenstwie seks nie jest najwazniejszy lecz wspolzycie dwoch roznych sfer psychicznych, i od tego wspolzycia zalezy rowniez seks.
Przedslubne "probowanie sie," wlasnie jako proby, nie maja sensu, gdyz nie daja zadnej rekojmi na przyszlosc. Jezeli w malzenstwie zabraknie wiezi duchowej, glebokiej przyjazni, milosci dobrej woli udany przedslubny seks nie uratuje zwiazku przed rozpadem, i sam seks nie wystarczy, malo tego zacznie nie dawac zadowolenia.
Przedslubne pozycie swiadczy o lekcewazeniu moralnych zasad i braku prawdziwej milosci, braku szacunku dla ludzkiej godnosci partnera, dla siebie samego i malzenstwa. Podejmujac przedslubne pozycie, przekonujac sie, ze "milosc" jest wazna a nie slub ( bo bez slubu tez mozna) degraduje sie swe przyszle malzenstwo ( kazda nowa "milosc " bedzie oznaczala mozliwosc zdrady).

Powsciagliwosc malzenska otwiera droge do nowych doznan, nowych pieknych wartosci na ktore sie czekalo. Jezeli jednak te doznania zostaly skonsumowane juz przed slubem, malzenstwo moze przedstawic sie juz tylko jako szary okres wielu klopotow i obciazen.

Przedslubna powsciagliwosc to dobre cwiczenie i egzamin z umiejetnosci opanowania popedu (jest to wazne dla malzenskiego szczescia).


So sty 13, 2007 15:30
Post 
Przepraszam za blad powinno byc

Powsciagliwosc przedmalzenska otwiera droge do nowych doznan, nowych pieknych wartosci na ktore sie czekalo. Jezeli jednak te doznania zostaly skonsumowane juz przed slubem, malzenstwo moze przedstawic sie juz tylko jako szary okres wielu klopotow i obciazen.


So sty 13, 2007 15:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
Lucyna napisał(a):
W 1986 roku ponad 28 tys. nieletnich par ubiegalo sie o pozwolenie na slub z powodu ciazy. Statystyki wykazuja, ze pozniej co drugie takie malzenstwo rozpada sie.

Co sklania mlodych ludzi do pozycia przed slubem?
Czesto jest to rozbudzony poped seksualny, mylony z prawdziwa miloscia, chec "sprawdzenia sie" i moda na seks.

Trzeba to podkreslic, ze argument koniecznosci "seksualnego wyprobowania sie" ( czy bedziemy do siebie pod tym wzgledem pasowac?) jest wyraznym oswiadczeniem braku milosci.

Dla mnie to piszesz jest ,no wybacz- głupotą.
Po pierwsze sprowadzasz wczesne zamążpójście tylko do kwesti dziecka, co zauważyłam nie tylko w Twojej wypowiedzi ale i w reakcji wogóle otoczenia, kiedy np mówię że jestem już mężatką albo ktoś zauważy obrączkę to zaraz następne pytanie jakie ciśnie sie rozmówcy na usta to ile ma już dziecko?
Jakie dziecko? jestem 3 miesiące po ślubie a wszyscy traktują ślub bez dziecka, ciąży jak coś dziwnego(mam 23lata :) ).
Drugie to to nieszczęsne wypróbowanie się- dla mnie to nie uprzemiotowanie człowieka a takie dodatkowe zapewnienie na szczęscie w przyszłości.
Wybacz Lucyno ale dla mnie miłość do męża to jest wszystko to czym okazujemy ją sobie nawzajem codziennie ale i seks, co jest bardzo ważne w związku.
Nie wyobrażam sobie że mogłabym wyjśc za kogoś za mąż ślubowac mu miłość a potem przez kolejne lata udawać że seks z moim partnerem daje mi satysfakcje jeśli by tak nie było.
Nie wierze w prawdziwe szczęscie małżeństw którym w życiu seksualnym się nie układa.(już na starcie :P)
Piszesz że miłośc to nie tylko seks, miłośc to także seks, więź duchową i emocjonalną to mogę mieć z przyjacielem czy przyjaciółka a to odróżnia ich od mojego męża że lączy mnie z nim także seks jak i to że jest on pierszwy i najważniejszy z tych osób w moim zyciu.


So sty 13, 2007 15:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 91 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL