Relacje miedzy malzonkami w sprawach intymnych
| Autor |
Wiadomość |
|
Vroo
Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37 Posty: 589
|
Jednym słowem, ty byś chciał codziennie, a żona łaskawie zgadza się raz na tydzień.
Pozostaje zapytać:
1. czy kiedyś udawało wam się to robić codziennie? np. na początku związku?
2. jeśli tak, czemu wtedy żona chciała, a teraz nie i czy tobie to wystarczało?
3. czy to jest kwestia ilości czy też jakości? czy sam seks, choć żona woli go rzadziej, sprawia jej przyjemność?
4. czy proponujesz różne urozmaicenia? czy może po prostu za każdym razem jest tak samo i seks zwyczajnie ją nudzi?
_________________ Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)
Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków
|
| Pt cze 22, 2007 12:07 |
|
|
|
 |
|
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
Zlemijest1 napisał(a): Pornografi juz sie pozbylem (chyba ze seksuolog do ktorego chodzimy z zona poleci ja jako forme terapi)
Czy ja dobrze czytam - jak seksuolog poleci pornografię to się zgodzisz - radzę Ci pornografię omijać z daleka i to jak najszerszym łukiem.
Tak się zastanawiam czy czasem Twoja żona również nie jest "zraniona" przez pornografię, bo pisałeś, że oglądaliście ją razem. I teraz gdy ona nie chce współżyć ale "oddaje się" wydaje się jej że jest traktowana przez Ciebie przedmiotowo tak jak na filmach pornograficznych. Powtórzę to co napisałem wcześniej - pornografia sprawia, że kontakt seksualny zostaje obdarty z wymiaru osobowego.
Możesz postarać się roznamiętnić żonę ale na pewno nie przez pornografię.
|
| Pt cze 22, 2007 17:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jumik napisał(a): O ile czasami widzę, że PTR gada głupoty z mojego punktu widzenia i popada w sprzeczności, to jakoś się na mnie nie obraża, że to piszę  , bo każdy może mieć swoje zdanie (chociaż jeśli chodzi o sprzeczności to są one ze swojej natury obiektywne, a jeśli chodzi o używanie słów negatywnych co do innych to to już nie musi być tylko opinia). Myślę, że PTR nie bierze tego do siebie, bo nie mam zamiaru go obrazić  .
Nie biorę tego do siebie. Dostatecznie długo siedzę w dyskusjach internetowych, że najpierw sprawdzam wewnętrzną czyjejś wypowiedzi. W tym przypadku są to tylko zapewnienia i deklaracje bez podparcia przykładami. Jest to wyłącznie wykwit reakcji psychicznej, która zmusza napisać taki pomniejszający adwersarza, z którym się zazwyczaj nie zgadzamy, tekst. Ja mimo wszystko w takich sytuacjach staram się po prostu pisać, że się zgadzam. Zakładam, że na tym zyskuje poziom dyskusji. Mimo wszystko dużo musiałeś by zrównoważyć to, że się ze mną zgadzasz .
|
| Pt cze 22, 2007 18:48 |
|
|
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Powtórzę to co napisałem wcześniej - pornografia sprawia, że kontakt seksualny zostaje obdarty z wymiaru osobowego.
A ja obejrzę czasem jakiegoś pornuska. Nie często, nie codziennie na pewno, ot czasem. I jakoś relacje seksualne z moją dziewczyną mam dobre, ba nawet bardzo dobre. I nikt nie czuje się uprzedmiotowiony. Więc coś się nie trzyma kupy ta Twoja teoria.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pt cze 22, 2007 20:16 |
|
 |
|
Perseus
Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 21:23 Posty: 186
|
Mroczny Pasażer napisał(a): A ja obejrzę czasem jakiegoś pornuska. Nie często, nie codziennie na pewno, ot czasem. I jakoś relacje seksualne z moją dziewczyną mam dobre, ba nawet bardzo dobre. I nikt nie czuje się uprzedmiotowiony. Więc coś się nie trzyma kupy ta Twoja teoria.
To temat na dłuższą dyskusję. Pornografia jest zła z punktu widzenia religii - " każdy kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa" - i tu po prostu nie mamy o czym dyskutować. Rozumiem, że nie wszyscy są wierzący ale ja uważam znacznie więcej - ona jest w ogóle zła dla każdego człowieka.
Rozbudzanie się pornografią powoduje, że seksualność urasta do monstrualnych rozmiarów i zaczyna przesłaniać wszystko inne, przestaje się panować nad swoją seksualnością - traci się swoją podmiotowość. Oczywiście zaraz niektórzy stwierdzą, że seks jest potrzebą fizjologiczną - nie jest, po prostu nie potrafią nad nim zapanować. Pornografia nie sprzyja budowaniu relacji opartej na miłości i wierności. Pytanie jest czy na czym ty chcesz budować relację ze swoją dziewczyną i na jak długo i czy jeżeli z jakiejś obiektywnej przyczyny "relacje seksualne" zepsują się czy wasz związek przetrwa próbę czasu.
To tyle w skrócie, bo zaczynam odbiegać od wątku głównego.
|
| Pt cze 22, 2007 22:54 |
|
|
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Jasne, z punktu widzenia religii jest zła, nie kwestionuję tego. Ale z punktu widzenia człowieka niekoniecznie. Dlatego zdania "Pornografia nie sprzyja budowaniu relacji opartej na miłości i wierności." zastąpiłbym raczej "Pornografia może nie sprzyjać budowaniu relacji opartej na miłości i wierności."
Bo mówienie, że zawsze psuje relacje i nie sprzyja związkom jest po prostu błędne.
Ale racja, nie ten temat.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pt cze 22, 2007 23:14 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Vroobelek napisał(a): Jednym słowem, ty byś chciał codziennie, a żona łaskawie zgadza się raz na tydzień.
Pozostaje zapytać: 1. czy kiedyś udawało wam się to robić codziennie? np. na początku związku? 2. jeśli tak, czemu wtedy żona chciała, a teraz nie i czy tobie to wystarczało? 3. czy to jest kwestia ilości czy też jakości? czy sam seks, choć żona woli go rzadziej, sprawia jej przyjemność? 4. czy proponujesz różne urozmaicenia? czy może po prostu za każdym razem jest tak samo i seks zwyczajnie ją nudzi?
Odpowiem po koleji
1. Kiedys kochalismy sie codziennie. Przed slubem jak i po. Po narodzinach dzieci to wygaslo drastycznie.
2. Mi kiedy wystarczalo. Nawet mniej mi wystarczalo. Nie wiem czemu sie libido podnioslo?
3. Chodzi i o ilosc i o czysta jakosc.
4. Proponuje wszystko. Urozmaicenia itp.
Nienawidze nudow. Niestety zonie wystarczy klasycznie i na tym sie konczy 
|
| So cze 23, 2007 3:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Perseus napisał(a): Zlemijest1 napisał(a): Możesz postarać się roznamiętnić żonę ale na pewno nie przez pornografię.
Probowalem zone roznamietnic. Robie to caly czas lecz bez skutku
Juz jestem gotowy sie poddac!
|
| So cze 23, 2007 3:24 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Mroczny":
Inna sprawa gdy ktoś traktuje "pornografię" sporadyczne w celach - nazwijmy to - "edukacyjnych" - wtedy wręcz pornografia ... nie jest pornografią>
Inna sprawa - gdy ktoś traktuje pornografie jako źródło "natchnienia"..
i rozładowania napięcia seksualnego
Taką "sprawę" uważam wręcz za "chorobę" ...
|
| So cze 23, 2007 21:47 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Natchnienia czyli co masz na myśli? Bo nie bardzo rozumiem, a nie chcę źle zrozumieć.
I jak to się łączy z rozładowaniem napięcia?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| So cze 23, 2007 21:50 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Powiem dość brutalnie:
Uważam, że ktoś, kto ma w pełni zdrową psychikę i w małżeństwie w którym panują zdrowe zasady nie szuka "zaspokojenia" ani w innym związku ani tym bardziej w pornografii .
Dla mnie oglądanie "świerszczyków" jest po prostu chore 
|
| So cze 23, 2007 21:59 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Ja powiem, że pomiędzy oglądaniem, a szukaniem zaspokojenia jest duuuuża różnica.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| So cze 23, 2007 22:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
tylko pozornie - niestety..
Weź bowiem pod uwagę męską psychikę - "łasą' na" widoczki" ...
|
| So cze 23, 2007 22:21 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Po swoim i innych przykładzie śmiem twierdzić, że mówienie, iż "tylko pozornie" jest mówieniem osoby, która raczej z pornografią ma do czynienia tylko w teorii czyli w postaci tego, co napisze ktoś inny.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| So cze 23, 2007 22:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
....
Wyobraź sobieże mógłbym na to odpowiedzieć iż to co piszesz to tylko czysta teoria.
Na pewno nie skłamałbym - tylko ..
do czego taka "dyskusja" by prowadziła? 
|
| So cze 23, 2007 22:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|