NPR - Jak wam to wychodzi w praktyce?
Autor |
Wiadomość |
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Cyt:
W sumie - wolno współżyć z antykoncepcją, ale strona jej nie akceptujaca ma to robić bez satysfakcji, za to ze świadomością, że popełnia mniejsze zło.
Robic bez satysfakcji?mowa o panszczyznie czy jak? 
|
Cz lip 12, 2007 14:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nie wiem jak Wy, ale ja mowię o liście http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=10&id=10-01&sz=&pyt=110
Problem jest taki, ze mąż nie chce dzieci oraz stosować NPR a zona nie chce antykoncepcji...
Cytuj: Mają się pieścić, gdy nie mogą w pełni współżyć. W każdym cyklu kobiety są przecież dni bezwzględnie niepłodne. Wtedy mogą współżyć. To jasne Niejasne, bo mąż nie ufa NPR i nie chce go stosować, a to metoda NPR wyznacza dni niepłodne... Cytuj: W sumie - wolno współżyć z antykoncepcją, ale strona jej nie akceptujaca ma to robić bez satysfakcji, za to ze świadomością, że popełnia mniejsze zło. Tylko, że ta kobieta nie chce stosowac antykoncepcji- czemu to własnie ona ma poswiecac swoje sumienie?? Poza tym jak to ma wyglądać- bez satysfakcji- bez jęczenia i krzyków w czasie seksu czy co?? Bez orgazmu  :D Cytuj: Ty Teresse nie widzisz różnicy między nastolatkami pod namiotem a parą małżeńską, prawda?
Ja nie widzę, i powiem Ci, że większość spowiedników tez nie- gdyz orgazm poza stosunkiem "normalnym" to w małżeństwie grzech cięzki- tak jak macanka pod namiotem osób bez sakramentu...
Podtrzymuje swoje zdanie, ze ksiądz nic im nie doradził- oprócz tego, że mają do konca zycia uprawiac tylko petting...(nie powiedział tego expressis verbis- ale wynika to logicznie z jego porady)
|
Cz lip 12, 2007 17:10 |
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
Zaraz zaraz... Pieszczoty bez stosunku, a z orgazmem to grzech ciężki Według Kościoła Katolickiego, co nie znajduje uzasadnienia ani w Piśmie, ani w Tradycji Objawionej.
Doradził im konkretnie: Jeśli macie taką sytuację, że z jakiś przyczyn przepadają wam dni niepłodne (opieka nad dzieckiem, itd.), i brakuje wam bliskości - to to, że przytrafi wam się petting nie jest niczym złym.
Załóżmy: Mam żonę, jest w ciąży, nie możemy współżyć. Ona chce okazania czułości, i miłości.. ja też. I uważam, że jeśli będziemy się wtedy pieścić, to nie jest to nic złego, a wręcz przeciwnie.
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
Cz lip 12, 2007 17:57 |
|
|
|
 |
vesper
Dołączył(a): Pt cze 08, 2007 19:55 Posty: 452
|
No, chyba, ze ktoś uzna, że zamykam się na prokreację (mając właśnie dziecko w drodze). Obojętnie co bym robił, ona nie urodzi więcej dzieci, niż się poczęło, więc taki argument jest od razu bez sensu 
_________________ Respexit orationem humilium, non sprevit preces eorum...
|
Cz lip 12, 2007 17:58 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
vesper napisał(a): ....Załóżmy: Mam żonę, jest w ciąży, nie możemy współżyć. Ona chce okazania czułości, i miłości.. ja też. I uważam, że jeśli będziemy się wtedy pieścić, to nie jest to nic złego, a wręcz przeciwnie.
Ależ wciąży można współżyć, niektóre kobiety nawet bardzo to lubią. Rozumiem, że chodziło o sytuację, w której z jakichś powodów nie możecie wtedy się kochać. Poza tym ciąża to jest w moim mniemaniu sytuacja szczególnej otwartości na nowe życie, więc pieszczoty w tym czasie obiektywnie to na pewno nic złego.
|
Cz lip 12, 2007 18:27 |
|
|
|
 |
Selena
Dołączył(a): N lip 08, 2007 7:07 Posty: 23
|
Teresse napisał(a): Ja nie widzę, i powiem Ci, że większość spowiedników tez nie- gdyz orgazm poza stosunkiem "normalnym" to w małżeństwie grzech cięzki- tak jak macanka pod namiotem osób bez sakramentu...
to mogła tylko napisac osoba która nie ma w ogóle zielonego pojęcia o zyciu /pożyciu małżeńskim..
Naprawde Teresse posiadłas juz taka wiedze, ze wiesz z ogromna pewnością jak postrzegaja ten "grzech" spowiednicy....  ??
juz wielokrotnie na tym forum sie to przejawiało, ze spowiednicy maja bardzo "ludzkie" podejście do małżonków i do przypadków pettingu w małżeństwie.....
i mówie to tez z własnego doświadczenia....
w sumie mateola również o tym pisała...
no ale oczywiście Ty wiesz lepiej....

|
Cz lip 12, 2007 18:29 |
|
 |
Selena
Dołączył(a): N lip 08, 2007 7:07 Posty: 23
|
monika001 napisał(a): vesper napisał(a): ....Załóżmy: Mam żonę, jest w ciąży, nie możemy współżyć. Ona chce okazania czułości, i miłości.. ja też. I uważam, że jeśli będziemy się wtedy pieścić, to nie jest to nic złego, a wręcz przeciwnie. Ależ wciąży można współżyć, niektóre kobiety nawet bardzo to lubią. Rozumiem, że chodziło o sytuację, w której z jakichś powodów nie możecie wtedy się kochać. Poza tym ciąża to jest w moim mniemaniu sytuacja szczególnej otwartości na nowe życie, więc pieszczoty w tym czasie obiektywnie to na pewno nic złego.
obiektywnie zapewne tak..
jak widać nauka KK na temat tych nieszczęsnych pieszczot jest tak nielogiczna... ze aż przykro... 
|
Cz lip 12, 2007 18:31 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
Teresse napisał(a): Ja nie widzę, i powiem Ci, że większość spowiedników tez nie- gdyz orgazm poza stosunkiem "normalnym" to w małżeństwie grzech cięzki- tak jak macanka pod namiotem osób bez sakramentu...
O! To ciekawostka! Czyżbyśmy należeli do innych Kościołów? Ja jestem rzymskim katolikiem, a Ty? I moje niewielkie doświadczenie mówi mi coś zupełnie innego. To, że oficjalnie moraliści katoliccy wydumali w swoich opasłych dziełach coś całkowicie innego, to zupełnie inna sprawa.
Sporo postów napisałaś już Teresse, nie będę przeglądał wszystkich, w związku z tym mam osobiste pytanie (które możesz zignorować): czy jesteś mężatką, a jeżeli tak, to z jakim stażem? Pytam, bo po prostu nie potrafię sobie jakoś wyobrazić, żeby osoba współżyjąca seksualnie ze swoim mężem mogła określać pieszczoty (nawet te uznawane przez KK za grzeszne) mianem "macanek"...
|
Cz lip 12, 2007 19:16 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Selena napisał(a): monika001 napisał(a): vesper napisał(a): ....Załóżmy: Mam żonę, jest w ciąży, nie możemy współżyć. Ona chce okazania czułości, i miłości.. ja też. I uważam, że jeśli będziemy się wtedy pieścić, to nie jest to nic złego, a wręcz przeciwnie. Ależ wciąży można współżyć, niektóre kobiety nawet bardzo to lubią. Rozumiem, że chodziło o sytuację, w której z jakichś powodów nie możecie wtedy się kochać. Poza tym ciąża to jest w moim mniemaniu sytuacja szczególnej otwartości na nowe życie, więc pieszczoty w tym czasie obiektywnie to na pewno nic złego. obiektywnie zapewne tak.. jak widać nauka KK na temat tych nieszczęsnych pieszczot jest tak nielogiczna... ze aż przykro... 
Nie no Selena, teraz to już zbaraniałam. Na logikę - jak kobieta w ciąży może być otwarta na nowe życie??? Ona już jest otwarta. Więc chyba pieścić się może w tym czasie jak tylko zapragnie. Nasienie złożone w pochwie czy nie, przecież już jej i tak drugi raz nie zapłodni. Więc nakładanie na nią ciężaru jakiegokolwiek grzechu byłoby wysoce
nielogiczne...... chyba, że swoimi bezeceństwami poniża małżonka.
|
Cz lip 12, 2007 19:41 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
monika001 napisał(a): Nie no Selena, teraz to już zbaraniałam. Na logikę - jak kobieta w ciąży może być otwarta na nowe życie??? Ona już jest otwarta. Więc chyba pieścić się może w tym czasie jak tylko zapragnie. Nasienie złożone w pochwie czy nie, przecież już jej i tak drugi raz nie zapłodni. Więc nakładanie na nią ciężaru jakiegokolwiek grzechu byłoby wysoce nielogiczne...... chyba, że swoimi bezeceństwami poniża małżonka.
Tu chyba chodzi o to, żeby małżonkowie przypadkiem czasem nie wpadli na pomysł okazywania sobie czułości w inny sposób jak tylko przez złożenie nasienia w pochwie.
|
Cz lip 12, 2007 19:45 |
|
 |
Selena
Dołączył(a): N lip 08, 2007 7:07 Posty: 23
|
moniko..
odesle Cie go pewnej dyskusji na innym forum internetowym, gdzie temat został "rozłożony na czynniki pierwsze"
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... w=64671619
wg pewnych teologów KK nasienie nigdy nie ma prawa być dobrowolnie "złożone" w innym miejscu niż w pochwie żony..
bo ...tak..
bo taka jest natura .. i juz..
I nieważne, czy to ma miejsce w najgłębsze 3 fazie niepłodnej, w trakcie ciaży, menopauzy albo u małżonków niepłodnych...itd.. gdzie siła rzeczy nie ma żadnych szanas na ciążę...
Bo inne miejsce na meskie nasienie niz pochwa jest NIENATURALNE.....
.. no jak tu można mówić o rozwijaniu małżenskiej miłości...jak moraliści katoliccy niemal z linijka w ręku odmierzaja co jest grzeszne w małżeństwie a co nie..
|
Cz lip 12, 2007 20:06 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Selena napisał(a): wg pewnych teologów KK nasienie nigdy nie ma prawa być dobrowolnie "złożone" w innym miejscu niż w pochwie żony..
bo ...tak.. bo taka jest natura .. i juz.. I nieważne, czy to ma miejsce w najgłębsze 3 fazie niepłodnej, w trakcie ciaży, menopauzy albo u małżonków niepłodnych...itd.. gdzie siła rzeczy nie ma żadnych szanas na ciążę...
Bo inne miejsce na meskie nasienie niz pochwa jest NIENATURALNE.....
.. no jak tu można mówić o rozwijaniu małżenskiej miłości...jak moraliści katoliccy niemal z linijka w ręku odmierzaja co jest grzeszne w małżeństwie a co nie.. Żeby być w zgodzie z tak rozumianą moralnością, dopuszczlne jest celowe urozmaicenie współżycia poprzez działania polegające na "złożeniu nasienia w miejscu innym niz pochwa", ale na koniec, po wszystkim należy trochę owego nasienia zagarnąć palcem i do pochwy wprowadzić.
Wtedy będzie dobrze.

|
Pt lip 13, 2007 6:31 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Color napisał(a): Teresse napisał(a): ...orgazm poza stosunkiem "normalnym" to w małżeństwie grzech cięzki- tak jak macanka pod namiotem osób bez sakramentu... ...czy jesteś mężatką, a jeżeli tak, to z jakim stażem? Pytam, bo po prostu nie potrafię sobie jakoś wyobrazić, żeby osoba współżyjąca seksualnie ze swoim mężem mogła określać pieszczoty (nawet te uznawane przez KK za grzeszne) mianem "macanek"...
Przyłączam się do pytania Colora i niecierpliwie czekam na odpowiedź  . Bo również trudno mi wyobrazić to co Colorowi.
|
Pt lip 13, 2007 7:14 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Krzysztof_J napisał(a): Przyłączam się do pytania Colora i niecierpliwie czekam na odpowiedź  . Bo również trudno mi wyobrazić to co Colorowi. Aleście sieriozni  dla mnie "macanki" są do przyjęcia. Od razu mam łaskotki.
|
Pt lip 13, 2007 7:19 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Awa napisał(a): Cyt: W sumie - wolno współżyć z antykoncepcją, ale strona jej nie akceptujaca ma to robić bez satysfakcji, za to ze świadomością, że popełnia mniejsze zło.Robic bez satysfakcji?mowa o panszczyznie czy jak?  Teresse napisał(a): Cytuj: W sumie - wolno współżyć z antykoncepcją, ale strona jej nie akceptujaca ma to robić bez satysfakcji, za to ze świadomością, że popełnia mniejsze zło. [...] Poza tym jak to ma wyglądać- bez satysfakcji- bez jęczenia i krzyków w czasie seksu czy co?? Bez orgazmu  :D
Przeczytajcie stronę, z której mateola wyciągnęła taki (bardzo upraszczający) wniosek. Z pewnością mateola napisała to w dobrej wierze, ale opisanie tego w takim jednym zdaniu może, delikatnie mówiąc, wprowadzić w błąd, nie mówiąc już o braku informacji. Ale z pewnością to był po prostu taki jednozdaniowy komentarz, żeby było wiadomo czego się tam spodziewać. Odsyłam więc do stronki, którą dała mateola, bo moim zdaniem to co tam jest napisane jest niezwykle pouczające i mądre: http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=2067 .
|
Pt lip 13, 2007 11:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|