Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 05, 2025 22:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 masturbacja (małżeńska) usprawiedliwiona ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Zlemijest1 napisał(a):
Nie mozna mowic ze jeden typ jest gorszy czy lepszy od drugiego.
Wszystko zalezy od indiwidualnej osoby.


Gdybyś czytał uważnie to, co napisałabym zauważyłbyś, że użyłam sformułowania płytszy a nie gorszy. Rzeczywiście wszystko zależy od indywidualnej osoby. Dla mnie zdecydowanie płytszy - a piszę nie na podstawie książek, a własnych doświadczeń. Co do twojej żony się nie wypowiadałam i nie zamierzam raczej, więc nie wiem skąd ten sarkazm.

Moja zona umiala miec orgazmy przed slubem.
Pewnie bym sie martwil gdyby przestala je miec po slubie.[/quote]


Pn lip 30, 2007 19:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
monika001 napisał(a):
... Rzeczywiście wszystko zależy od indywidualnej osoby. Dla mnie zdecydowanie płytszy..


I o wiele krótszy w swojej istocie, zatem jak widzisz nie jest jednakowo dobry. Porównałabym jeden do pływania w basenie a drugi do pływania w przejrzystym oceanie. Niby prawie to samo, ale to "prawie" czyni wielką różnicę. Bynajmniej ja tę różnicę odczuwam bardzo wyraźnie. To tyle.


Pn lip 30, 2007 19:29
Zobacz profil
Post 
monika001 napisał(a):
monika001 napisał(a):
... Rzeczywiście wszystko zależy od indywidualnej osoby. Dla mnie zdecydowanie płytszy..


I o wiele krótszy w swojej istocie, zatem jak widzisz nie jest jednakowo dobry. Porównałabym jeden do pływania w basenie a drugi do pływania w przejrzystym oceanie. Niby prawie to samo, ale to "prawie" czyni wielką różnicę. Bynajmniej ja tę różnicę odczuwam bardzo wyraźnie. To tyle.


Tak samo jak facet moze odczuwac mnostwo roznorodnych form orgazmow, ale to juz z innej beczki i raczej o tym Freud nie pisal :lol:

no a rozkosz w basenie to juz jest odplyw!


Wt lip 31, 2007 2:54

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 11:33
Posty: 42
Post 
Jestem nowy na Forum i wszystkich serdecznie pozdrawiam!! :razz:
Temat jest bardzo ciekawy. Mam za soba kilkunastoletni staz małżeński i swój poglad na seks w małżeństwie. Dobrze by było aby do tej dyskusji włączyli się duchowni, bo chociaz nie mają za soba doswiadczeń wspołżycia malzeńskiego to warto aby dowiedzieli sie co o tym sadza małzonkowie. Jak sprawa seksu wyglada ich oczami. Bo mam wrażenie że ci którzy czesto zabieraja głos w tej sprawie maja bardzo blade pojecie o tym o czym mówią , a wtedy bardzo łatwo formułowac zakazy i kształtowac wzorce zachowania czy wręcz mówic co jest grzechem a co nie.


Cz sty 24, 2008 10:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Tadeusz44 napisał(a):
Dobrze by było aby do tej dyskusji włączyli się duchowni, bo chociaz nie mają za soba doswiadczeń wspołżycia malzeńskiego to warto aby dowiedzieli sie co o tym sadza małzonkowie.

Próbkę takiej dyskusji można zobaczyć na blogpowszechny:
http://www.blogpowszechny.pl/?p=113
KK reprezentuje tam o. Dariusz Kowalczyk. Jak sobie z tym zadaniem poradził, każdy może ocenić sam.

_________________
Broniąc rodziny Kościół zapomniał o małżonkach


Cz sty 24, 2008 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 11:33
Posty: 42
Post 
Dobrze napisałeś, że to próbka, bardzo ciekawa. Ja natomiast mam na myśli aby na tym forum znalazł sie jakiś ksiadz (nawet nie jeden) który wział by udział w dyskusji. Wiadomo ze każdy dokonuje oceny we własnym sumieniu ale nie mozna uciekac od dyskusji. Wiec moze da sie zaprosic tutaj "jakiegoś" księdza.


Cz sty 24, 2008 14:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Ale po co? Żeby nam wyłożył stanowisko KK? Doskonale je znamy! A w cytowaniu oficjalnych dokumentów KK na temat seksualności jesteśmy lepsi od niejednego księdza.

_________________
Broniąc rodziny Kościół zapomniał o małżonkach


Cz sty 24, 2008 15:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 11:33
Posty: 42
Post 
Bo jestem ciekawy czy osoby duchownew czytaja te wypowiedzi z forum?
Jak czytaja to dobrze bo moze czasem sie zastanowia nad problemami w małzeństwie. A jak nie czytaja to żyja w niewiedzy, a przeciez to oni maja byc doradcami i przewodnikami.


Cz sty 24, 2008 15:44
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
I o wiele krótszy w swojej istocie, zatem jak widzisz nie jest jednakowo dobry.

Nie zgodzę się. Po pierwsze Freud się mylił co do orgazmów. Nie ma czegoś takiego jak orgazm łechtaczkowy i pochwowy (wiem o co Ci chodzi, bo ja też je rozróżniam, ale mimo to, to są te same orgazmy). Orgazm łechtaczkowy jest to orgazm wywołany stymulacją łechtaczki, pochwowy- pochwy. Jednak oba są w zasadzie orgazmami pochwowymi. Nie różnimy się tutaj od zwierząt. Orgazm pochwowy jest bardziej intensywny, bo stymulowana jest część ciała odpowiedzialna za orgazm. Ale nie każda kobieta ma mało intensywne orgazmy łechtaczkowe. Jeżeli stymulacja trwa długo, to orgazm łechtaczkowy może być tak samo intensywny (bo to jest w zasadzie to samo). Co więcej kobieta może mieć orgazm od samych fantazji, czy w czasie snu, albo od stymulacji zupełnie innych części ciała. Musielibyśmy mówić o orgazmie piersiowym, ustnym, usznym, ale takie podziały nie mają sensu.
Kobieta nie przeżywa orgazmu tak jak zwierzęta. Utraciłyśmy łatwość osiągania orgazmów, gdy zmieniła się nasza budowa ciała, z pionową postawą, która zmieniła anatomię kobiecą. U mężczyzn jest łatwiej- oni mają wszystko na wierzchu. Zostałyśmy poszkodowane, ale chyba dobrze na tym wyszłyśmy.

Swoją drogą:
Cytuj:
Porównałabym jeden do pływania w basenie a drugi do pływania w przejrzystym oceanie.

Ja bym raczej porównała jeden do trzęsienia ziemi, a drugi do końca świata ;)
Orgazm łechtaczkowy nie jest gorszy, ani płytszy, jeżeli wiesz jak zamienić trzęsienie ziemi w koniec świata :)


Cz sty 24, 2008 17:36

Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 11:33
Posty: 42
Post 
Przespałem sie problemem i myslę że problem związany z masturbacją w małzeństwie i złożenia nasienia w pochwie jest problemem sztucznym nie istotnym jak chodzi o miłośc w malzeństwie. Czy przez to że złożę nasienie w pochwie będę bardziej kochał żonę? A moze żona będzie mnie bardziej kochała? Czy ograniczając wpółżycie w malżeństwie tylko do dni niepłodnych z góry nie nastawiamy sie na nie przekazywanie życia? Myślę że kontakty fizyczne , a dokładniej seksualne maja budowac wieź i miłość miedzy małżonkami i o to powinno być główna troską Kościoła. Czepianie sie gdzie ma byc złożone nasienie jest małostkowe to takie szukanie dziury w całym chyba pozostałosc z epoki włosienicy. Przytulając i pieszcząc sie z żoną ,a nie kończac tego orgazmem powodujemy u siebie tylko frustrację. Nie moge przeciez patrzeć na żonę jako źródło grzechu, a tak byłoby gdybym zbliżał się do niej w dni płodne z założeniem ze musze w odpowiednim momencie przerwac aby nie popełnic grzechu.
Tak samo jest również w przypadku gdy całkiem zrezygnuje z kontaktów fizycznych z z żona. Motywacja jest taka sama tzn nie moge okazywac pieszczot żonie bo moze zakończyc sie to grzechem czyli moja żona jest powodem do grzechu idac dalej trzeba by ja wyłupac jak to oko które jest powodem do grzechu. Jeśli pozbawia się małżonków kontaktów seksualnych wtedy kiedy mają na to ochotę może to prowadzic do oziebłości bo przeciez nie zawsze mamy ochotę na seks. A jak wiemy "w tym cały jest ambarans aby dwoje chciało naraz". Wówczas ilosc kontaków maleje, przez co zmniejsza sie pociąg fizyczny. Powiem wam cos z własnego doswiadczenia. Ograniczenie kontaktów seksualnych z moja żona doprowadziło do tego że zaczeła interesowac sie kim innym. No wiec pytam co jest ważniejsze milość i nierozerwalność małżeństwa czy wymóg złożenia nasienia w pochwie. I na tym bym zakończył.


Pt sty 25, 2008 9:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 07, 2007 5:25
Posty: 36
Post cóż
Generalnie - uważam, że jest to sobie wyszukiwanie sztucznych problemów przez użytkowników tego forum.
Nie tylko w tym temacie akurat, niestety w wiekszości tematów.

Uważam, ze musicie nie mieć powaznych problemów życiowych skoro roztrząsacie tak zawzięcie tego typu kwestie.

Pozazdrościć.


Pt sty 25, 2008 10:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL