Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 4:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Czy petting to grzech? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post 
wierzący:) Ja Ciebie rozumiem- jestes młody, zakochany w swojej dziewczynie, masz ochote na to i owo :D ale wolałbyś żeby to było całkowicie legalne, i nie obciążało Ci sumienia.
Jak każdy z nas:) wielu z nas ten etap przechodziło i róznie z niego wybrneło:)
Ja powiem tak...
petting przed ślubem przyspiesza "prawdziwy" seks i to napewno jest prawda- sprawdziłam, wiem.
czasem jest tak że to co przyjemne jest jednak grzechem i z jakichś wyższych wzgledów powinniśmy tego unikac pomimo że coś w nas się buntuje i ze wszystkich sił sobie próbujemy tłumaczyc że jesteśmy ok- jednak gdzieś tam jakiś głos wewnętrzny szepce Ci do ucha "nie jesteś tak w 100% ok" bo jakbyś go nie słyszał to byś nie miał w tym temacie wątpliwosci. Ten głos nie kłamie......
a ze względów praktycznych- piszesz że jestescie młodzi. Wiem, kochacie się ale nie ma jeszcze pewności że własnie ze sobą spedzicie całe życie. Ja akurat wyszłam za faceta z którym zaczełam się spotykac w wieku lat 17, ale nie zawsze tak jest. Jeszcze różnie może byc. Gdybyście się mieli rozstac- to dla Waszego dobra naparwdę lepiej żeby wydarzyło się między Wami mniej niż wiecej. No i przyjmując załozenie że petting przyspiesza seks, nie zapominaj że seks zawsze niesie ze sobą jakąs możliwośc ciąży. A wasze dziecko chyba ma prawo urodzic się w pełnej rodzinie, nie powinno by przymusu w podejmowaniu decyzji o ślubie, no nie musze Cię chyba przekonywac że jeśli za wcześnie na małżeństwo to za wcześnie też na dziecko:) to chyba jasne.
Jeszcze wiele lat doświadczeń przed Tobą i zaufaj trochę osobom które mają za sobą to samo co Ty. Jeszcze zdążysz- czas szybko mija. To nie znaczy- tak już pisałam w innym poście- że para która nie zachowała czystości przed slubem będzie nieszczęsliwa- to jest zdecydowana nadinterpretacja i wcale tak nie musi byc- ale nie pisze tego jako argument "za".
Wiara wymaga poświęcenia, wymaga od nas rezygnacji z pewnych rzeczy, ale to poświęcenie ma sens, chociaż moze potrzebujemy czasu żeby to dostrzec:)

_________________
Ania


Wt maja 12, 2009 15:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
kropeczka_ns napisał(a):
Ja powiem tak...
petting przed ślubem przyspiesza "prawdziwy" seks i to napewno jest prawda- sprawdziłam, wiem.

To nie jest prawda.
Słowo przeciwko słowu :-).
kropeczka_ns napisał(a):
...jednak gdzieś tam jakiś głos wewnętrzny szepce Ci do ucha "nie jesteś tak w 100% ok" bo jakbyś go nie słyszał to byś nie miał w tym temacie wątpliwosci. Ten głos nie kłamie......

Otóż znowu to nie tak.
Głos podpowiada co innego (że jest ok) ale zasłyszało sie lub przeczytało lub przeczytało, że to grzech. Stąd bierze sie wątpliwość.
Jak to czy posiadając czwórkę (czy szóstkę czy ósemkę) dzieci mam prawo z czystym sumieniem stosować NPR?
To temat na inny wątek. Ale czy sądzisz, ze posiadanie takich watpliwości świadczy o tym, ze "wewnętrzny głos szepce do ucha" czyli coś nie jest ok czy raczej należy ograniczyc kontakty z Neonami? :-)
kropeczka_ns napisał(a):
Gdybyście się mieli rozstac- to dla Waszego dobra naparwdę lepiej żeby wydarzyło się między Wami mniej niż wiecej.

A to jest akurat prawda i w pełni się z tym zgadzam.


Śr maja 13, 2009 6:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 17, 2009 16:08
Posty: 9
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
To nie jest prawda.

Przeciez to zalezy od osoby.
Dla niektorych to wystarczy a inni beda tak podnieceni, ze zapragna wiecej.


Pn maja 18, 2009 0:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
nazifail napisał(a):
Przeciez to zalezy od osoby.

Wiem, że zależy od osoby. Postem swoim chciałem podważyć kardynalność wypowiedzi kropeczki, która ze swoich doświadczeń wyciągnęła zbyt ogólne wnioski :-).


Pn maja 18, 2009 6:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 17, 2009 16:22
Posty: 5
Post 
Petting dla bliskich sobie osób jest cudownym doświadczeniem, dostarcza im więcej bliskości, pogłębia kontakt, pozwala na odczucia częściowo bliskie tym, które kochające się osoby będą mogły doświadczyć dopiero po ślubie. Prowadzi do tego oczywiście nasz instynkt i pożądanie, ale pytanie czy pohamowanie pożądania nie da jeszcze cudowniejszych doznań w 'noc poślubną' ? Petting wciąga coraz bardziej i bardziej, jedni wiedzą, że granicy nie powinno się przekraczać, a inni idąc ścieżką swojego rodzaju 'uzależnienia' widzą w tym coraz mniej wad i coraz więcej zalet, starając się za wszelką cenę usprawiedliwić przed sobą, że to co robią naprawdę jest naprawdę dobre. Może i jest tak, że początkowo nie widać żadnych skutków ubocznych takich zabaw, a związek staje się coraz bardziej umocniony, lecz trzeba zwrócić uwagę jak patrzysz na drugą osobę po takich przeżyciach. Zaczynasz stopniowo mieć chęć poznania jej coraz bardziej seksualnie i coraz mniej wewnętrznie (charakter, pragnienia, wartość tej osoby). Osoba nie rozpoczynająca, bądź ta która zakończyła już petting widzi różnicę we własnej głowie i wie na czym skupiają się jej myśli, gdy skupia się na drugiej osobie. Chęć poznania seksualnego istnieje, ale nie jest tak intensywna jak w przypadku 'próbowania czegoś zbliżonego do stosunku'.

To są moim zdaniem ludzkie odruchy i każde pytanie o petting, masturbacje lub inne sposoby wzajemnego (lub samodzielnego) zaspokajania się są tylko próbą usprawiedliwienia grzechu, który najzwyczajniej w świecie 'wciągnął i spodobał się', a już w ogóle idealnie by było dla osoby która szuka wewnętrznego spokoju gdyby ktoś poparł coś takiego, bo w tym momencie teoria stworzona w głowie zainteresowanego przez grzech, znajduje potwierdzenie pozytywnej interpretacji tego czynu.


Pn maja 18, 2009 18:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
truesearcher napisał(a):
...Zaczynasz stopniowo mieć chęć poznania jej coraz bardziej seksualnie i coraz mniej wewnętrznie (charakter, pragnienia, wartość tej osoby). Osoba nie rozpoczynająca, bądź ta która zakończyła już petting widzi różnicę we własnej głowie i wie na czym skupiają się jej myśli, gdy skupia się na drugiej osobie. Chęć poznania seksualnego istnieje, ale nie jest tak intensywna jak w przypadku 'próbowania czegoś zbliżonego do stosunku'.

Drogi truesearcher(ze), to, że Tobie i Twojej kobiecie petting nie służy - co można wywnioskować z powyższej Twojej wypowiedzi - no, cóż, bardzo mi przykro, ale - proszę - nie przekładaj swoich przykrych doświadczeń na innych i nie imputuj im tego co dotyczy Ciebie.


Wt maja 19, 2009 7:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 17, 2009 16:22
Posty: 5
Post 
Nic nikomu nie narzucam i nic z tego nie wynika. To jest po prostu moja opinia na ten temat. Ale idąc Twoim tokiem myślenia, 'mogę wywnioskować' że Tobie petting 'służy', więc teraz napisz nam do czego ;]

_________________
- to jest moje zdanie na ten temat, nie narzucam Ci go, ale może warto je przeanalizować ?


Wt maja 19, 2009 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
Jeżeli ma już do czegoś służyć, a nie czemuś, to niech będzie: do miłości. :-D


Śr maja 20, 2009 7:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post 
Krzysztof- jasne że ktoś moze mieć inne doświadczenia jednak wiele osób potwierdza to co napisałam- więc chyba jednak czesto tak bywa.

_________________
Ania


Pt maja 22, 2009 22:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
kropeczka_ns napisał(a):
Krzysztof- jasne że ktoś moze mieć inne doświadczenia jednak wiele osób potwierdza to co napisałam- więc chyba jednak czesto tak bywa.

Więc mogłaś napisać: bywa a nie napewno jest prawda.

truesearcher: Twoje pytanie do Bebe jest z gatunku "poniżej pasa", że się tak wyrażę.
Z równym powodzeniem mozna zapytać do czego służy współżycie - poza tymi kilkoma (lub jednym lub żadnym) razami w życiu, kiedy służy prokreacji.
Odpowiedziawszy sobie na to pytanie będziesz prawdopodobnie znał odpowiedź na pytanie, które zadałeś Bebe.


Pn maja 25, 2009 6:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 17, 2009 16:22
Posty: 5
Post 
no dobra, napisze to inaczej : nie odczuliście żadnych skutków ubocznych w pettingu ? Nie zmieniło się wasze nastawienie do partnera (nie koniecznie od razu:P)? I czy to nie jest przypadkiem tak, że jak się już uprawia petting to chęć na seks rośnie, a usprawiedliwieniem jest myślenie, że bez tego chęć by była jeszcze większa (co jest w gruncie rzeczy chyba sprzeczne ;P ) ?

_________________
- to jest moje zdanie na ten temat, nie narzucam Ci go, ale może warto je przeanalizować ?


Pn maja 25, 2009 19:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
truesearcher napisał(a):
1.nie odczuliście żadnych skutków ubocznych w pettingu ?
2. Nie zmieniło się wasze nastawienie do partnera (nie koniecznie od razu:P)?
3. I czy to nie jest przypadkiem tak, że jak się już uprawia petting to chęć na seks rośnie
4. myślenie, że bez tego chęć by była jeszcze większa (co jest w gruncie rzeczy chyba sprzeczne ;P ) ?

No nie wiem skąd czerpiesz informacje na ten temat ale:
1. Nie. A czy Ty odczuwasz skutki uboczne współżycia?
2. Tak - podobnie jak się zmienia w wyniku współżycia.
3. Nie. A na pewno nie u nas. To raczej w wyniku długich okresów wstrzemięźliwości (ciąże, porody) prawdopodobnie pojawiłoby się coś w rodzaju obsesji myslowych (poczytaj fora o npr). Woleliśmy nie czekać aż się pojawią :-).
4. Nie jest sprzeczne w gruncie rzeczy. Patrz p.3.

Nie chcę nikogo namawiać ani usprawiedliwiać. Ale proszę bezsensownie nie imputować spustoszeń jakie sieją pieszczoty nie zakończone stosunkiem. Bo jest to zwykła nieprawda.
Pozdrawiam.


Wt maja 26, 2009 14:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post 
Rękami i nogami popisuję się pod postem Krzysztofa_J


Cz maja 28, 2009 9:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 17, 2009 16:22
Posty: 5
Post 
To jeśli to jest takie dobre i pożyteczne, to czemu jest uznawane za grzech waszym zdaniem ? A może to w końcu nie jest grzechem ?

_________________
- to jest moje zdanie na ten temat, nie narzucam Ci go, ale może warto je przeanalizować ?


Cz maja 28, 2009 16:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
truesearcher napisał(a):
To jeśli to jest takie dobre i pożyteczne, to czemu jest uznawane za grzech waszym zdaniem...?

Ha! I tu mamy sedno sprawy.
Dlaczego jest to uznawane przez Magisterium za grzech - tego usiłuję się dowiedzieć na tym forum od jakichs trzech lat. Niestety jedynie czego się dowiedziałem, to że stoi to w dokumentach Kościoła. Z wyjasnieniem dlaczego było juz gorzej.
Najczęściej pojawiające się wyjasnienie jest takie. Petting jest zły z tego względu, że oddala nas od Boga. Oddala nas od Boga dlatego, że jest grzechem. A jest grzechem, bo jest zły. Zły jest głównie dlatego, że oddala nas od Boga. I kółeczko się zamknęło.
Jeżeli jednak tak się dzieje, że nie widzimy złych owoców jednocześnie widząc dobre - nie oddala nas to od Boga. No i cała powyższa teoria wówczas staje się rumowiskiem. Owo zło wówczas daje się wytłumaczyc jedynie dokumentami Kościoła.
Czyli wracamy do punktu wyjścia: wiemy, że, nie wiemy dlaczego.
Dlatego tez nie odpowiem Ci na pytanie: czemu jest to uznawane za grzech.

truesearcher napisał(a):
A może to w końcu nie jest grzechem ?
Moim zdaniem z pettingiem jest podobnie jak ze współżyciem: może być godziwe i niegodziwe. Z tym podkreśleniem, (co zresztą robi część spowiedników (Jakże słusznie - moim zdaniem :-)) że owa niegodziwość nie zależy od miejsca złożenia nasienia.
Innymi słowy - zależy od pobudek.
Jeszcze innymi słowy - nie grzeszy się członkiem jeno głową :-).

Lub z drugiej strony: w dokumentach Kościoła (HV i pochodne) jest mowa o współżyciu. Czy petting jest współżyciem płciowym. Jeżeli nie (bo w istocie nie jest, jak mi się zdaje), to ocena godziwości współżycia nie dotyczy pettingu.

Wiem - jest jeszcze PH ale tam tez nie ma mowy wprost. Jest potępieniem, jeśli petting zrównamy z masturbacją. A takie zrównanie, jak mi się zdaje jest nadużyciem. Dokonywanym często przez tych, co nie lubią tej formy wyrażania bliskości.


Pt maja 29, 2009 6:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL