Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 11:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
nurhia napisał(a):
kochanie sie kiedy sie chce rozniez nie godzi w spoleczenstwo,

Ale kochanie kiedy się chce, godzi w istotę człowieczeństwa. Człowiek staje sie niewolnikiem własnych namiętności, a nie potrafi w sposób rozumny kierować swoją płodnością będąc świadomym skutków swego postępowania a to daje właśnie NPR.
W NPR trzeba w sposób rozumny poznać funkcjowanie swego organizmu i do tego dostować współżycie. Tak postępuje człowiek mądry, roztropny i inteligentny.


So kwi 10, 2010 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
Skoro korzysta z antykoncepcji, a nie bzyka ile wlezie bez pomyślunku, to znaczy, że jednak jest mądry, roztropny i inteligentny.


So kwi 10, 2010 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
mialo byc w czlowieczenstwo, literowke zrobilam.niewolnik to ten komu kaze sie cos zrobic.
akacjo czy ja Ci kaze kochac sie w dni plodne?widzisz roznice miedzy kazac/musiec/a chciec, miec chec?chec nikogo do niczego nie zmusza.
czlowiek madro, rozsadny i inteligentny, dowiaduje sie o roznych metodach, wybiera wlasciwa dla siebie, nie postepuje tak jak ktos tego wymaga.
zgadzam sie z Szarotka.
seks bez pomyslunku to bez zabezpieczenia, a nie odwrotnie.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


So kwi 10, 2010 11:43
Zobacz profil
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
akacja napisał(a):
Ale kochanie kiedy się chce, godzi w istotę człowieczeństwa. Człowiek staje sie niewolnikiem własnych namiętności, a nie potrafi w sposób rozumny kierować swoją płodnością będąc świadomym skutków swego postępowania a to daje właśnie NPR.
W NPR trzeba w sposób rozumny poznać funkcjowanie swego organizmu i do tego dostować współżycie. Tak postępuje człowiek mądry, roztropny i inteligentny.


No, to już jest kwestia osobistej interpretacji, bardzo przepraszam. Mnie na przykład wcale nie kojarzy się to z roztropnością czy inteligencją, a raczej wręcz przeciwnie. Zwolennicy NPR mówią o okazywaniu szacunku kobiecie. Natomiast w moim odczuciu to nie ma nic wspólnego z szacunkiem. Kojarzy mi się raczej z traktowaniem jej jak maszyny rozpłodowej zgodnie z instrukcją. I żadne tłumaczenia nie są i nigdy nie były w stanie zmienić tego jak czuję tak jak żadne uzasadnianie moich odczuć nie sprawi, że ktoś z Was zacznie czuć podobnie.


So kwi 10, 2010 11:45

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
Różnica między antykoncepcją i NPR jest taka, że w wypadku antykoncepcji traktuje się płodność jako niewygodne zło konieczne, jako zagrożenie. A NPR pozwala w sposób rozumny dostosować współżycie do rozpoznanego cyklu płodności kobiety.
Zdolność mężczyzny do powstrzymywanie się w dni płodne od współżycia jest wyrazem szacunku dla kobiety, pokazuje że akceptuje ją z całą kobiecością, jej płodnością. Ze potrafi okazać szacunek gdy np. będzie chora.


So kwi 10, 2010 11:50
Zobacz profil
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
akacja napisał(a):
Różnica między antykoncepcją i NPR jest taka, że w wypadku antykoncepcji traktuje się płodność jako niewygodne zło konieczne, jako zagrożenie. A NPR pozwala w sposób rozumny dostosować współżycie do rozpoznanego cyklu płodności kobiety.


Powtarzanie tego samego innymi słowami nic nie da...
akacja napisał(a):
Zdolność mężczyzny do powstrzymywanie się w dni płodne od współżycia jest wyrazem szacunku dla kobiety, pokazuje że akceptuje ją z całą kobiecością, jej płodnością. Ze potrafi okazać szacunek gdy np. będzie chora.

Jak wyżej. Poza tym jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Nie przychodziło mi do głowy domagać się amorów kiedy moja żona była chora czy nawet "nie w nastroju". A sposobów na okazanie szacunku kobiecie jest więcej niż tylko trzymanie przyrodzenia w gaciach. Na przykład pomaganie jej w pracach domowych. ;)


So kwi 10, 2010 11:54

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
dziewczyno...moj chlopoak okazuje mi szacunek kiedy jestem chora, opiekuje sie mna, wspiera mnie kiedy mam problem, i kochamy sie w dni plodne i co?zdziwiona ze ma dla mnie szacunek?seks nie jest tylko i wylacznie wyrazem szacunku do kogokolwiek. Mozesz miec chlopaka ktory nie bedzie sie z Toba kochal w dni plodne, a bedzie Cie bil, bo zupa bedzie za slona...szacunek do kogos zalezy od wielu roznych rzeczy i czynnikow a nie od tego czy seks uprawiasz w ni plodne, nieplodne, z antykoncepcja czy bez.
jezeli w ten sposob traktujesz antykoncepcje to wspolczuje, bo probujesz wypowiedziec sie za ogol...
jakos ja antykoncepcji nie rozpatruje w charakterze tego ze chroni przed zlem koniecznym, jakim, jest plodnosc jak piszesz.to jest Twoj obraz, obraz katoliczki o innych ludziach, co nie znaczy ze jest w 100% trafny.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


So kwi 10, 2010 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
A mój chłopak szanuje mnie bo w przytuleniach i pocałunkach nie posuwa się dalej. Podobnie w małżeństwie gdy będzie się potrafił powstrzymywać w dni płodne licząc się z możliwością poczęcia - to będzie wyraz szacunku do mnie jako kobiety, tak to odbieram.


So kwi 10, 2010 12:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
akacja napisał(a):
Różnica między antykoncepcją i NPR jest taka, że w wypadku antykoncepcji traktuje się płodność jako niewygodne zło konieczne, jako zagrożenie. A NPR pozwala w sposób rozumny dostosować współżycie do rozpoznanego cyklu płodności kobiety.
Zdolność mężczyzny do powstrzymywanie się w dni płodne od współżycia jest wyrazem szacunku dla kobiety, pokazuje że akceptuje ją z całą kobiecością, jej płodnością. Ze potrafi okazać szacunek gdy np. będzie chora.

To jakbym czytała broszurkę zachęcającą do NPRu.
W obu przypadkach, gdy nie chce się dziecka płodnośc jest czymś niewygodnym.
Gdyby była wygodna, po co by było to całe unikanie - wyliczane tak rygorystycznie?
Ja stosuję FAM - płodnośc nie jest dla mnie zagrożeniem. Uwielbiam ją.
Nie umiałabym żyć z mężczyzną, który odmawiałby mi seksu akurat w te dni, w które mam ochotę, a "zmuszałby mnie" do seksu w III fazie, kiedy jest to dla mnie nie do zaakceptowania i jakiekolwiek próby namówienia odbieram niemal jak gwałt na mojej osobie.
Też mi szacunek!
Ja żyję zgodnie z moją płodnością - W I fazie kochamy się bez zabezpieczenia, w II z finiszem np. oralnym, a w III praktycznie zero seksu - bo ja nienawidzę się kochać w tym czasie, a mój kochający TZ umie to uszanować i czeka aż do początku I fazy, kiedy to ochota znów mi wraca z wielką siłą. Rytm naszych zbliżeń jest zgodny z moją płodnością, w przypadku NPRu byłby dokładnie z nią sprzeczny, wymuszając zbliżenia wtedy, gdy ich nie chcę.


So kwi 10, 2010 12:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
nie mów w czasie przyszłym, bo nie wiesz co będzie. i tak troche źle jak mowisz nie posowa sie a nie nie posowamy sie.bo to tak jakbys wszytskie dycyzje zwiazane z seksualnoscia mu pozostawiala.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


So kwi 10, 2010 12:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
Akacjo, już to pisałam ale powtórzę.

To własnie w dni płodne kobieta na ogół czuje się najbardziej atrakcyjna, ma największą ochotę na miłość i własnie wtedy na zwykle odczuwa największa przyjemnośc. Mało tego - własnie w dni niepłodne wiele pań w ogóle nie odczuwa pociągu do mężczyzny, ma gorsze samopoczucie, dotykaj a ją rózne dolegliwości apodczas stosunku moze byc oziębła a w najgorszym wypadku nie wykrzesze z siebie podniecenia na tyle, aby stosunek nie był wręcz bolesny. to niee jst mój wymysł, a czysta biologia, mająca własnie na celu "wabienie" panów w odpowiednim czasie na rozmnożenie gatunku.

NPR marginalizuje potrzeby kobiet, to nie ma nic wspólnego z szacunkiem. Zresztą, tak jak tu już ludzie przede mną napisali - nie na tym polega wzajemny szacunek, ze mężczyzna ze strachu przed księdzem i nieplanowana ciążą powstrzyma się w te dni - gdzie w tym szacunek do kobiety, skro to lezy w jego własnym interesie?


So kwi 10, 2010 12:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
Przeczytajcie sobie artykuł o różnicach między NPR a antykoncepcją, bo sama sobie tego nie wymyśliłam:
Cytuj:
Różnica pomiędzy NPR a antykoncepcją nie polega wcale na skutku, ale na sposobie dochodzenia do skutku. Nikt nie mówi, że tylko i wyłącznie akt małżeński ma na celu prokreację. Akt małżeński posiada podwójny wymiar: jednoczący i prokreacyjny. Jednak nie zawsze prokreacja zachodzi, gdyż taka jest fizjologia człowieka. Chodzi opełną akceptację drugiej osoby - w tym przypadku kobiety i jej płodności. Z chwilą gdy uciekam się do antykoncepcji to: a) nie ufam drugiej osobie; b) nie akceptuję jej płodności. Czy w takiej sytuacji można jeszcze mówić o pełnej akceptacji, o pełnym oddaniu się drugiej osobie - to znaczy łącznie z cyklami płodnymi i niepłodnymi? Antykoncepcja sprowadza człowieka do rzędu istot bezmyślnych, które nie potrafią panowac nad sobą, które nie potrafią wziąć odpowiedzialności za drugą osobę. Antykoncepcja uczy braku zaufania do osoby.


http://www.kosciol.pl/article.php/20040611162417233


So kwi 10, 2010 12:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
Ukyo, współżycie w III fazie dawało by mi komfort, że mogę kochać się bez lęku, bo do poczęcia nie dojdzie. Stosując antykoncepcję chyba nabawiłabym się jakieś nerwicy, czy nie dojdzie do nieplanowanego, niechcianego poczęcia.


So kwi 10, 2010 12:30
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
plemniki zyja wiecej niz jeden dzien, wiec mozesz rownie dobrze przy NPR sobie dzieciatko sprawic.


fuj, mdli mnie od tego atrykulu bo ktos probuje mi wcisnac ze jezeli ktos stosuje antykoncepcje to nie akceptuje swojej plodnosci. w ogole jezeli mowisz o nerwicy to w ogole radze seksu nie uprawiac bo zadna metoda nie jest w 100% skuteczna i jak ktos nie jest gotowy na seks to nich sobie da spokoj, nerwicy uniknie.kurde ktos sie takich durnot o braku zaufania naczyta i potem sa z ludzmi problemy;(
Akacjo bardziej balabym sie stosowac NPR niz tabletki antykoncepcyjne, czy prezerwatywy badz spirale.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


So kwi 10, 2010 12:39
Zobacz profil
Post Re: Czy korzystanie z NPR-u może być grzechem?
akacja
a) jako mezczyzna moze on nawet i "ufac" swojej zonie, ze go nie nabierze z ta faza nieplodna, tak jak musi "ufac", ze przy ak polknela pigulke. Jezeli natomiast faza plodna sie przesunie, albo pigulka nie zadziala bo np kobieta byla chora i brala antybiotyk, to zadne ufanie nic tu nie zmieni. Jest to po prostu slogan.
b) o "akceptowaniu plodnosci" to juz ci inne kobiety pisaly. Ja naprawde nic na to nie poradze, ze biologia zawsze kobiecie klody pod nogi rzuca. Gdyby to mezczyzni rodzili i mieli rozne fazy cyklu nie polegajace tylko i wylacznie na roznicy plodny/nieplodny, to moze by znalezli inne argumenty albo zmienili zdanie...

Z twojego linku:
Cytuj:
Kobieta ufa sobie i swojemu ciału. Mąż ufa swojej żonie. ZAUFANIE DO OSOBY

Małżonkowie ufają przedmiotowi lub fabryce farmaceutycznej. ZAUFANIE DO PRZEDMIOTU

Przeciez to obled. Co z tego, ze kobieta "ufa swojemu cialu". Gdzie tu zaufanie do osoby? Przeciez ufa biologii, ktora nie jest mechanizmem, ale czesto, dla wielu zbyt czesto "robi co chce" i nie daje sie kontrolowac, czy jej ufasz, czy nie.
Jezeli mezczyzna ufa zonie, a ta sie pomyli to co? Maz straci juz na zawsze zaufanie do osoby zony?

Kolejna bzdura:
Cytuj:
Niszczy dialog małżeński. Kobieta lub mężczyzna musi się "zabezpieczyć" i jest to jej/jego problem.

My co prawda ak nie uzywamy, ale z tego co czytam, ogolnie nie jest to problem tylko osoby ktora sie zabezpiecza, ale pary. A jezeli kobieta stosuje NPR, a mezowi jest wszystko jedno, to nie bedzie tylko jej problem, kiedy wolno, a kiedy nie?
Cytuj:
Ułatwia przeżywanie aktu małżeńskiego jako pełnego kontaktu osobowego
Skupia uwagę przede wszystkim na przyjemności, na "zaspokojeniu siebie"

No ja tu juz nie bede wchodzic w szczegoly, ale w innym miejscu ktos juz pisal, ze podczas aktu raczej nie zastanawiamy sie nad jego glebia psychologiczna. A z tym zaspokajaniem (tylko) siebie to tez lekka przesada. Zapewniam ciebie, ze moj maz i jego odczucia bardzo mnie interesuja.


So kwi 10, 2010 12:41
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 99 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL