Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 16:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona
 Po co "chodzenie" ze sobą ? 
Autor Wiadomość
Post 
NAewet baaardzo złe.
Obawiam się, furnealku, że tylko przedstawiasz się za czlonka KRK- albo nic kompletnie nie rozumiesz z nauczania Kościoła.


Pn maja 30, 2005 15:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Jak powiedzialem tak robie:
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

No dobra juz na serio - funeral przyznaj sie ile masz lat??
To co piszesz naprawde jest przesadzone - nie mozna sie przytulac, calowac, dotykac bo to zle...coz jesli tak ma wygladac budowanie wiezi dwoja ludzi to ja nie wiem. I jeszcze zeby to rodzice wybierali !! A potem jak cos bedzie zle to bedziesz latal do rodzicow sie wyplakac i zrzucal winne na nich. Pozostaje mi tylko bic :brawo: . I niestety prawda jest brutalna - Twoje poglady sa nad wyraz zle i zupelnie niezgodne z Pismem Swietym (chyba czytales jakas inna wersje czy jak ??) :D


Pn maja 30, 2005 16:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
a ja tylko wtrącę, że polecam do poczytania Pieśń nad Pieśniami :) mowa tam wprawdzie o oblubieńcu i oblubienicy, więc myślę, że mozną by to ująć jako osoby znające się ciut bliżej, niz koledzy w szkole, ale jeszcze nie o małżonkach mieszkających ze sobą :) dopiero w pieśni trzeciej jest coś więcej o zaślubinach :)
zobaczcie, ileż tam erotyki i cieszenia sie z wzajemnej bliskości :) i piękna :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pn maja 30, 2005 17:11
Zobacz profil
Post 
Elka, czy Ty wiesz, o czym jest PnP (takie pytanie na marginesie)

Cytuj:
zobaczcie, ileż tam erotyki i cieszenia sie z wzajemnej bliskości i piękna


chester:

Cytuj:
No dobra juz na serio - funeral przyznaj sie ile masz lat??


Czyżbyś miał wobec mnie poważniejsze zamiary, chester?!?!?!?!?!?! Chcesz się umówić?!?!?!

Cytuj:
nie mozna sie przytulac, calowac, dotykac bo to zle...coz jesli tak ma wygladac budowanie wiezi dwoja ludzi to ja nie wiem.


Ależ kto mówi, że nie można?!?!?!?!?! Można!!!!!! Po ślubie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pieszczoty pozamałżeńskie i nie prowadzące do współżycia, zawsze były piętnowane przez Kościół.

chester, nie pomyliło Ci się????????? Czyżbyś reprezentował Kongregację do Spraw Nauki Wiary????? Nie słyszałem, żeby po Ratzingerze Ciebie powołano na stanowisko Prefekta?!?!?!?!?! Na jakiej zasadzie zatem autorytarnie wypowiadasz się, że moje poglądy są ZŁE.

Uwagi na temat mojego Pisma Świętego są natomiast nie na miejscu i odbieram je jako zwykłą słowną zaczepkę, wyrażającą brak szacunku.

ddv136:

W zasadzie to samo o K d/s NW co napisałem chesterowi dotyczy i Ciebie. Uwagi na temat mojego wątpliwego (według Ciebie) katolicyzmu pozostawiam bez komentarza, bowiem są po prostu wyrazem braku kultury.

Aha. Nazywam się nie furnealku tylko funeral. Jeżeli ktoś, czegoś nie rozumie, to chyba tylko.....

































































]]]]]]]]]]]]]]]


Pn maja 30, 2005 22:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
funeral napisał(a):
Widzisz DDV163, ale jest jeszcze jeden wielki problem i grzech: ZGORSZENIE!!! Czy wiesz jakim zgorszeniem dla otoczenia są takie pary? Takie nieformalne związki? Jakieś tam "chodzenie" ze sobą??? To po co według Ciebie jest ślub jeżeli można się "sobie" już wcześniej dobierać w pary i siać zgorszenie??? Kiedyś próbowano to "chodzenie" sformalizować i wymyślono zaręczyny. Ale co to są zaręczyny??? To usankcjonowanie związku przedmałżeńskiego. Wymysł iście szatański. Jak wielkie zgorszenie dla ludzi... Dla dzieci... Fe!!!

:hahaha:
To naprawdę, że ten wymysł iście szatański zakradł się aż do Pisma Świętego. I nawet Maryja była z Józefem zaręczona... Ale oczywiście funeralik wie lepiej niż Niepokalanie Poczęta, co od złego pochodzi...
To ze ktoś robi z okresu narzeczeństwa "nieformalny związek" to sorki ale świadczy o niezrozumieniu tego pojęcia zarówno u tego, co tak postępuje, jak i u komentatora na tym forum...
A chodzenie ze sobą wcześniej zwało się zolytami i zapewniam cię, że jako takie nie było żadnym powodem do zgorszenia, zazwyczaj odbywało się pod okiem i przyzwoleniem rodziców panny.
Jakkolwiek każdej instytucji można nadużyć i wykorzystać w celu grzesznym, to jednak mętliku tu nie róbmy bo to żałosne.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn maja 30, 2005 22:32
Zobacz profil
Post 
Może masz, ddv136, zwyczaj odpowiadania na pytania:

Cytuj:
DDV136 napisał:

Cytat:
Samo "chodzenie" nie jest bowiem równoznaczne z rozpustą -ma być przygotowaniem do wspólnego życia w małżeństwie


No dobrze, dv136. Zatem, czy może chłopak z dziewczyną na zasadzie przygotowania do małżeństwa zamieszkać razem ze sobą??? Samo bowiem "zamieszkanie razem" nie jest bowiem równoznaczne z rospustą-ma być przygotowaniem do wspólnego życia w małżeństwie.


Proszę, byś się wypowiedział, ddv136.

Agniulka:

Cytuj:
I nawet Maryja była z Józefem zaręczona... Ale oczywiście funeralik wie lepiej niż Niepokalanie Poczęta, co od złego pochodzi...


Fakt. Ja jednak proszę o DOKŁADNY CYTAT z Ewangelii, mówiący o zaręczynach Józefa z Maryją.

Cytuj:
Jakkolwiek każdej instytucji można nadużyć i wykorzystać w celu grzesznym, to jednak mętliku tu nie róbmy bo to żałosne.


Czyli, uważasz, że to intencja nadaje wymiar postepowaniu (tzn: czy jest ono grzechem, czy nie?) - jeżeli dobrze zrozumiałem. Zatem jeżeli założymy, że:

1. Intencje są czyste,
2. Nie dochodzi do ŻADNYCH kontaktów fizycznych,
3. Nie ma myśli pożądliwych,
4. Para podjęła decyzję, że weźmie ślub (jest zaręczona)

to spokojnie mogą ze sobą zamieszkać razem????

Co na to ddv136?

Ale z drugiej strony: po co ten okres "chodzenia" jeżeli i tak ma się zakończyć małżeństwem?!?!?!?! Nie lepiej od razu ślub?!?!?!?! Jeżeli natomiast zakładamy, że po okresie "chodzenia" para się "rozchodzi" to znowu ma taki związek wymiar grzeszny!!!!! Czy nie????


Wt maja 31, 2005 7:06
Post 
A propo's. W innym miejscu tego forum ddv136 pisze:

Cytuj:
Nniegdyś na pytanie "Czy pocałunek jest grzechem" ? odpowiadano - grzechem nie jest, lecz może prowadzić do grzechu.


zatem trzeba unikać.

Cytuj:
W okresie narzeczeńskim, (ewentualny i to bardzo sporadyczny seks).


Niestety, ddv136 - ale to całkowicie SPRZECZNE z nauką KOŚCIOŁA, który BEZWARUNKOWO zabrania stosunków POZAMAŁŻEŃSKICH. Ty sam sobie próbujesz ustalać reguły gry, tak jak Tobie wygodniej????

Cytuj:
Po prostu - nie potępiam tych osób, które sporadycznie "poniesie", a które już zdecydowały się na zawarcie związku małżeńskiego, Elko


Niestety, Kościół je potępia. I każe się z tego spowiadać.
Co to znaczy: zdecydowały się ??????? To wedłyg Ciebie ślub kościelny jest niepotrzebny? Wystarczy się zdecydować?

Cytuj:
na dodatek starając sie unikać wszelkich okazji do popełniania grzechu ...


Czyli unikać "chodzenia" ze sobą.

UMYŚLNIE przenosłem tu posty z innego tematu, by pokazać, że NIE MOŻNA BYĆ WIARYGODNYM, zmieniając poglądy w zależności OD TEMATU I okoliczności.


Wt maja 31, 2005 8:35
Post 
Cytuj:
Tak, mój drogi Ensonie!!! Chodzenie ze sobą jest ciężkim grzechem i jeżeli próbujesz się z tego spowiadać, to dopuki nie porzucisz grzesznego trybu życia i nie odstąpisz od tej panny albo nie wstąpisz w związek małżeński nie dostaniesz nigdy rozgrzeszenia!!!


Ciekawe z jakimi to księzmi sie spotykasz.....bo ja takich nie znam.

Skoro "chodzenie ze soba" i narzeczeństwo jest grzechem......to dlaczego KK organizuje dni skupienia dla narzeczonych?......po co robi nauki przedslubne, na które przychodza narzeczeni, a nie osobno mezczyzni, osobno kobiety?

Dlaczego "chodzenie ze soba" kojarzysz zaraz z seksem?
Czy dla Ciebie trzymanie sie za reke, przytulanie i delikatne pocałunki sa grzechem?........Kazdemu kto tak twierdzi powiem prosto w oczy, ze ma wyjatkowo wypaczone spojrzenie na swiat......i nie ma ono nic wspolnego z nauka KK.

pozdrówka


Wt maja 31, 2005 9:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
funeral z całym szacunkiem dla Ciebie ... ale :lol:

z Twoich postów wynika więc, że męża mają mi znaleść rodzice ... tylko skąd oni będą wiedzieć, że ten którego wybrali jest odbrym człowiekiem ?? wszak wszechwiedzący nie są ... no a wybacz raczej spotkań sam na sam organizować nie będą :P

funeral napisał(a):
po co ten okres "chodzenia" jeżeli i tak ma się zakończyć małżeństwem?!?!?!?! Nie lepiej od razu ślub?!?!?!?!

wiesz co ... nie kazde "chodzenie" kończy się małżeństwem ... w końcu nie chodzi o to by wybrać osobę pierwszą z brzegu a taką z którą będzie ci dobrze.

no i w sumie nie odniosłeś się do odpowiedzi Belizariusza, a chciałabym wiedzieć jakie jest Twoje zdanie na ten temat (chodzi mi o te nauki przedślubne)
One chyba mają również na celu aby lepiej poznać tą drugą osobę ZANIM uczyni się ten ważny krok jakim jest małżeństwo ... w końcu biorąc z kimś ślub powinno się WSZYSTKO o nim/niej wiedzieć .... jakbyś to chciał zrobić bez okresu narzeczeństwa ??

pozdrawiam :-)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Wt maja 31, 2005 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
funeral napisał(a):
Co za szczęście, że to nie Belizariusz (POMIMO, ŻE JEMU SIĘ TAK WYDAJE) decyduje o tym co jest zgodne z nauką KK a co nie...

Ale my już od początku wątku czekamy aż przytoczysz naukę Kościoła potępiającą narzeczeństwo i chodzenie ze sobą... Jakoś się nie wykazałeś jeszcze, a tylko krzyczysz, że znasz ją niby lepiej od nas.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt maja 31, 2005 15:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
coz, nie potraficie rozmawiać argumentami... od tej pory post, w którym znajdzie się choć jedna uszczypliwa uwaga - ląduje na śmietniku
odnosi się to szczególnie do twoich postów, funeral, gdyż mimo próśb rozmówców nie podajesz konkretów - tak jak napisali belizariusz i agniulka...

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt maja 31, 2005 18:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46
Posty: 337
Post 
Nie chodziłam z chłopakiem i nigdy nie będę chodzić. Z podobnych powodów o jakich pisze funeral.
Na ulicy widać jak zachowują się pary, aż gorszy widząc to.


Wt maja 31, 2005 19:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
av napisał(a):
Nie chodziłam z chłopakiem i nigdy nie będę chodzić. Z podobnych powodów o jakich pisze funeral.
Na ulicy widać jak zachowują się pary, aż gorszy widząc to.

Wybierasz się do klasztoru?

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt maja 31, 2005 20:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
av napisał(a):
Nie chodziłam z chłopakiem i nigdy nie będę chodzić. Z podobnych powodów o jakich pisze funeral.
Na ulicy widać jak zachowują się pary, aż gorszy widząc to.

po pierwsze nigdy nie mów nigdy :)
a po drugie ... kurcze no nie popadajmy w jakieś skrajności ... fakt, że idzie sobie para, trzymają się za ręce, względnie całują się to nie powód od razu żeby mówić o gorszącym widoku (ja nie mówie o tych przypadkach marginesowych jak się ludzie "wsysają" w siebie :P )

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Wt maja 31, 2005 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Zoe napisał(a):
a po drugie ... kurcze no nie popadajmy w jakieś skrajności ... fakt, że idzie sobie para, trzymają się za ręce, względnie całują się to nie powód od razu żeby mówić o gorszącym widoku (ja nie mówie o tych przypadkach marginesowych jak się ludzie "wsysają" w siebie :P )

Nie no gorszyć się można. Ale żeby z tego powodu przekreślać chodzenie jako takie? To jakaś schiza.
To jak stwierdzić "nie będę wychodzić za mąż, bo jak widzę jak się ludzie rozwodzą to się gorszę" :biggrin:

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt maja 31, 2005 20:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL