Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 23:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
akacja napisał(a):
I właśnie chcę wypracować kompromis przez stosowanie NPR. Wtedy współżyje się rzadko, a więc wilk będzie syty i owca cała. Chcę by chłopak powiedział mi jakie ma potrzeby w tym względzie i je uwzględnić zgadzając się na współżycie w dni niepłodne.


Niekoniecznie współżyje się tak znowu rzadko. Przez te kilkanaście dni można codziennie, a można i parę razy dziennie. A co jak się mąż napali? :D Powiesz mu żeby sobie poszedł?

akacja napisał(a):
Lęk swój biorę stąd że odpychają mnie i napawają niesmakiem zdjęcie rozebrane, aktu seksualnego.
Poza tym wstydziłabym się leżeć nago obok mężczyzny. Wydaje mi się że takie baraszkowanie nago to prymitywny sposób rozrywki.


Gdy się dwoje ludzi kocha, to lęki znikają i wstyd również. Ponadto podpisuję się pod opiniami poprzedniczek, iż twoje podejście jest co najmniej dziwne. Miłość nie jest prymitywna, więc seks również. I nie jest on sposobem rozrywki w małżeństwie, a wyrazem okazywania sobie uczuć i wzmacniania więzi. Jest czymś bardzo pięknym. Skoro tego tak nie postrzegasz, to tym bardziej słowa wyjaśnienia i poważnej rozmowy należą się twojemu przyszłemu.
akacja napisał(a):
Niewiadomo. może sie zgodzi na dłuższy czas abstynencji. Ma poglądy że jest za czystością przedmalzeńską. Mówi, że potrafił się powstrzymywać przez 35 lat to sądzi że w związku z dniami płodnymi, niepłodnymi też będzie sie potrafił powstrzymywać


Co innego być za czystością przedmałżeńską, a co innego żyć w małżeństwie. Każdy normalny, żeniący się facet chce kochać się z żoną (chyba, że jest aseksualny). To, że wytrzymał 35 lat wcale nie znaczy, że nadal chce żyć w ciągłej abstynencji, więcej powiem, że to mało prawdopodobne. Owszem okres wstrzemięźliwości może wytrzyma, natomiast okres niepłodny będzie chciał wykorzystać odpowiednio ;),a gdy zbyt często będzie cię "bolała głowa" może znaleźć sobie alternatywny sposób rozładowania napięcia seksualnego. Czy tego byś chciała?
akacja napisał(a):
I dlatego mam obawy, że choć mój chłopak teraz potrafi się powstrzymawać, ale potem nie będzie potrafił przestać.


I masz słuszne obawy, choć nie wiem czy to powód do obaw. Mnie zainteresowanie ze strony męża i jego pożądanie napawa szczęściem, a nie obawami. Mężczyzna po prostu pragnie kobiety, którą kocha i jest to rzecz naturalna.

akacja napisał(a):
Zgadzam się z wami że powinnam o tym z chłopakiem porozmawiać. To pozwoli uniknąć późniejszych konfliktów i by dojsć do obopólnej zgody. Tylko pytanie w jaki sposób to zrobić, by z nim o tym porozmawiać? Już raz próbowałam z nim o tym porozmawiać, to powiedział, aby się nie przejmować.

Myślę, że rozmowa o twoim własnym podejściu do seksu i wzajemnych oczekiwaniach jest bardzo ważna. On być może uważa, że zahamowania i lęki same znikną , skoro mówi, żeby się nie przejmować. Ale tak być nie musi i po co późniejsze dramaty i rozczarowania? Po co pogłębiać relację, która być może przyniesie później wiele szkód w psychice zarówno twojej jak i jego?

akacja napisał(a):
I nie potrafił się też określić, bo mówił że nigdy tego nie robił. I po tej rozmowie, dalej chce się spotykać.


Jak spróbuje, to posmakuje ;) więc raczej nie licz na abstynenta. Taka prawda. A ciągłym odsuwaniem się możesz unieszczęśliwić człowieka, a nawet w skrajnym przypadku przyczynić się np. do jego grzechów nieczystości czy cudzołóstwa....


Pt gru 11, 2009 11:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Cytuj:
Jeśli mogę odpowiedzieć na to pytanie, to uważam że czułabym się przedmiotowo traktowana przy stosowaniu prezerwatyw, antykoncepcji. Ząda bowiem mąż ode mnie wspólżycia kiedy ma ochotę, a niekoniecznie ja mam taką ochotę.

A to prezerwatywa twoim zdaniem prowadzi do gwałtu? Gwałciciele moja droga rzadko używają prezerwatyw akurat. Mąż tak samo może Cię gwałcić bez prezerwatywy jak i z prezerwatywą. Mąż nie powinien żądać seksu od żony. Seks ma zbliżać ludzi a nie być przykrym obowiązkiem.

Akacjo, masz problem, zanim zaczniesz rozmawiać z partnerem idź do dobrego seksuologa. Możesz być aseksualna (i wtedy nic nie da się zrobić), ale możesz też mieć zahamowania na innym tle, np. kompleksy na punkcie własnego ciała (dlatego wstydzisz się nagości), albo jakieś złe doświadczenia, albo coś jeszcze. W każdym razie normalne Twoje podejście nie jest i musisz najpierw to uporządkować w swoim życiu. Najpierw zrób ze sobą porządek dziewczyno, zanim będziesz się pakowała w jakikolwiek związek.

_________________
Obrazek


Pt gru 11, 2009 12:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Monika75 napisał(a):
IKM: Żeby wstąpic do kalsztoru (czy seminarium) trzeba mieć zdrowe podejście do seksualności. To nie miejsca, do którego mogą się schować ci którzy się boją współżycia.


A może właśnie tacy ludzie uważają swoje podejście za zdrowe?
I (w klasztorze, etc) kto jest w stanie to sprawdzić? 8)

Sheeta napisał(a):
Mąż nie powinien żądać seksu od żony.


A co ma zrobić mąż, którego żona nigdy nie ma ochoty...?

I jeszcze do Akacji:
Cytuj:
Tylko pytanie w jaki sposób to zrobić, by z nim o tym porozmawiać?


Najzwyczajniej. Spotkać się i porozmawiać. Skoro jesteście ludźmi dojrzałymi, odpowiedzialnymi (zakładam), to na którymś ze spotkań należałoby zainicjować rozmowę, "wyłożyć kawę na ławę" i dojść do określonych wniosków, które zaowocują albo ciągłością związku - jeśli chłopakowi taka sytuacja nie przeszkadza, bądź nawet i rozstaniem - jeśli jest odwrotnie, które to rozstanie na obecnym etapie znajomości byłoby i tak mniej bolesnym rozwiązaniem niż dramat w małżeństwie i późniejsze wzajemne oskarżenia.


Pt gru 11, 2009 13:11
Zobacz profil
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
monika001 napisał(a):
Monika75 napisał(a):
IKM: Żeby wstąpic do kalsztoru (czy seminarium) trzeba mieć zdrowe podejście do seksualności. To nie miejsca, do którego mogą się schować ci którzy się boją współżycia.


A może właśnie tacy ludzie uważają swoje podejście za zdrowe?
I (w klasztorze, etc) kto jest w stanie to sprawdzić? 8)


Nie chodzi o to co uważają tacy ludzie, tylko o ogólnie przyjęte normy. Człowiek psychicznie chory też pewnie czuje się ok, ale czy to powód zebyśmy mu pozwolili pracować w policji i chodzić po ulicy z pistoletem?
W klasztorze, seminarium przechodzi sie formację, która polega nie tylko na tym że się człowiek modli, chodzi na wykłady, zdaje egzaminy, ale też na rozmowach z osobami mającymi doświadczenie w rozeznawaniu takich spraw. To jednak temat na zupełnie inną dyskusję. Ważne jest tylko to, że klasztor to nie miejsca na chowanie się przed światem, albo swoimi lękami.


Pt gru 11, 2009 13:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Cytuj:
Nie chodzi o to co uważają tacy ludzie, tylko o ogólnie przyjęte normy. Człowiek psychicznie chory też pewnie czuje się ok, ale czy to powód zebyśmy mu pozwolili pracować w policji i chodzić po ulicy z pistoletem?
W klasztorze, seminarium przechodzi sie formację, która polega nie tylko na tym że się człowiek modli, chodzi na wykłady, zdaje egzaminy, ale też na rozmowach z osobami mającymi doświadczenie w rozeznawaniu takich spraw. To jednak temat na zupełnie inną dyskusję. Ważne jest tylko to, że klasztor to nie miejsca na chowanie się przed światem, albo swoimi lękami.

Moniko z całym szacunkiem, ale jeżeli ktoś jest aseksualny, czy ma lęk przed seksem, czy jakiekolwiek zahamowania, to nie znaczy że jest nienormalny. A w klasztorze nikt tego nie sprawdzi, wręcz przeciwnie, jeżeli ktoś nie ma żadnych potrzeb seksualnych nie będzie miał żadnych problemów z przystosowaniem się do życia w abstynencji.

Cytuj:
Mąż nie powinien żądać seksu od żony.

Cytuj:
A co ma zrobić mąż, którego żona nigdy nie ma ochoty...?

Jednorazowo: przytulić.
W wypadku powtarzającej się sytuacji: rozwiązać z żoną problem, nie zmuszać, nigdy.

_________________
Obrazek


Pt gru 11, 2009 13:53
Zobacz profil
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Sheeta napisał(a):
A w klasztorze nikt tego nie sprawdzi, wręcz przeciwnie, jeżeli ktoś nie ma żadnych potrzeb seksualnych nie będzie miał żadnych problemów z przystosowaniem się do życia w abstynencji.

Nie chodzi tylko o sposób życia. Gdyby tak patrzeć to w klasztorach powinni być sami aseksualni, bo byłoby im najłatwiej. Chodzi o całe podejście do seksualności. Wyobrażasz sobie, że osoba z takim podejściem jakie prezentuje akacja, ma uczyć młodzież w liceum i rozmawiać z nią o relacjach między małżonkami, albo ksiądz ma spowiadać albo radzić ludziom, którzy przyjdą do niego ze swoimi problemami z czystością? Może jesteś w stanie sobie to wyobrazić, bo mnie jakoś trudno to przychodzi.


Pt gru 11, 2009 14:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Cytuj:
Wyobrażasz sobie, że osoba z takim podejściem jakie prezentuje akacja, ma uczyć młodzież w liceum i rozmawiać z nią o relacjach między małżonkami, albo ksiądz ma spowiadać albo radzić ludziom, którzy przyjdą do niego ze swoimi problemami z czystością?

Szczerze mówiąc zakonnica ucząca o seksualności to raczej mało spotykany fenomen. Ryzyko, że akurat aseksualnej się to trafi jest naprawdę znikome. Poza tym są zakony, w których zakonnice nie uczą w szkołach, chyba trochę wymyślasz... Za to zakonnice często są w hospicjach i pracują z ludźmi i tu niestety ich problemy w sferze seksualnej się uwydatniają i często swoje frustracje przenoszą na inne osoby :(

_________________
Obrazek


Pt gru 11, 2009 14:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Cytuj:
Mąż nie powinien żądać seksu od żony.


Cytuj:
A co ma zrobić mąż, którego żona nigdy nie ma ochoty...?

Cytuj:
Jednorazowo: przytulić.
W wypadku powtarzającej się sytuacji: rozwiązać z żoną problem, nie zmuszać, nigdy.


Zapytam więc inaczej, bo w gruncie rzeczy tego to pytanie dotyczyło:jak można "rozwiązać z żoną problem" w sytuacji kiedy ona nie chce w ogóle, lub prawie w ogóle współżyć?
Stosunki seksualne podejmowane tylko kilka razy w życiu i wyłącznie w celu spłodzenia potomstwa, to dla zdrowego faceta bardzo niewiele, zbyt niewiele, by móc taki stan rzeczy swobodnie zaakceptować. Nie mówię tu oczywiście o wyjątkach, bo takie zawsze się mogą zdarzyć. Rozpatrujemy sytuację w przeciętnym, zdrowym małżeństwie, gdzie przynajmniej jedna ze stron chciałaby podejmować właściwe małżeństwu akty seksualne. Myślę, że tu przytulanie nie wystarczy. 8)


Pt gru 11, 2009 14:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Moniko, ale może być też tak, ze osoba taka jest wprawdzie aseksualna, ale rozumie swój hmmm, problem czy odmienności wie, że ludzie wokół są inni i mają inne potrzeby. niestety, Akacja tego chyba nie rozumie.

Akacjo, kilka spraw. Po pierwsze nie będę Cię zapewniać że seks z mężem Ci się spodoba bo jesli wmówisz sobie że jest inaczej nie dojrzysz w tym przyjemności nawet jeśli stanie Ci przed nosem i puknie w główkę. ;) Na wstyd jest wiele sposobów, np. kołderka, zgaszone światło itd. Poza tym podczas aktu miłości przestaje się o tym myśleć widząc, ze mężowi podoba się to, co widzi/czuje. Ale widzę ze mocno uparta z ciebie osoba i szczerze mówiąc szkoda mi Ciebie, bo odrzucasz naprawdę cudowny dar. Może rzeczywiście powinnaś pójść do jakiejś poradni, psycholog, seksuolog itd.
Po drugie - Twój mężczyzna jak piszesz powstrzymywał się przez 35 lat, prawda? Dla mnie to oznacza tylko jedno - powstrzymywał się bo miał nadzieję że po ślubie już nie będzie musiał. To leży w naturze człowieka, w jego budowie, napięcie seksualne trzeba rozładować, bo inaczej może dość do zaburzeń, patologii, nie mówiąc nawet o tak strasznym dla Katolików onanizowaniu się czy nawet zdradzie! I z jego strony to jest całkiem normalne, nie z Twojej.
Po trzecie - babeczki siedzące na forum pewnie się zgodzą. To nie jest tak że tylko mężczyzna ma potrzeby a powinnością zony jest je zaspokajać. Obawiam się, ze to pewien mit, stereotyp pokutujący przez całe pokolenia. Wiąże się to może z tym (tu nie chcę Cię straszyć), ze wiele dziewcząt zrażało się do seksu, kiedy podczas nocy poślubnej niewprawny (bądź pijany) oblubieniec sprawiał im ból (niektóre kobiety, niestety, przezywają pierwszy raz w bolesny sposób). A może z tym, ze w kobietach w ogóle tłumiono wszelką inicjatywę. Teraz to się zmieniło, babki też odczuwają przyjemność, czasem zdarza się, ze to ona ma w związku większy temperament i potrzeby. W normalnym, zdrowym małżeństwie dochodzi do zbliżeń z woli obojga małżonków, zaś niedyspozycje czy odmowy, o ile nie są za częste (chodzi mi o jakieś dłuższe sprawy wywołane konkretnym problemem który da się wspólnie rozwiązać, nie włączam w to chorób), powinny być chętnie i ze zrozumieniem akceptowane przez obie strony. Jeśli mąż zaczyna swoje prawa odbierać siła, to istnieje coś takiego jak separacja, bo nic nie usprawiedliwia gwałtu.
Dlatego antykoncepcja służy obu stronom - jak już napisałam, kobiety tez mają potrzeby w dni płodne (hehe, nawet większe niż faceci właśnie z powodu swego stanu "gotowości" na poczęcie dziecka) - i to zwłaszcza im służy antykoncepcja.

Sprawa jest prosta - Akacjo, proponuje otworzyć się na seks. To nie jest tak jak w filmikach XXX czy nawet w telenowelach. Rzeczywistość jest inna i naprawdę nie warto trwac tutaj w uporze. Dla siebie samej.


Pt gru 11, 2009 15:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Ukyo napisał(a):
Moniko, ale może być też tak, ze osoba taka jest wprawdzie aseksualna, ale rozumie swój hmmm, problem czy odmienności wie, że ludzie wokół są inni i mają inne potrzeby. niestety, Akacja tego chyba nie rozumie.


Z tego co widzę, Akacja myśli, że będzie rzadko stosować NPR, ale jak już wspomniałam, to wcale nie musi być tak rzadko, bo jej partner może widzieć to inaczej. 8) Ponadto, poza pełnym współżyciem w NPR wpisują się także wzajemne pieszczoty - wg definicji - "byle nie wywoływały orgazmu", wtedy są dozwolone przez Kościół. A który facet z tego zrezygnuje? :D

Ukyo napisał(a):
Po drugie - Twój mężczyzna jak piszesz powstrzymywał się przez 35 lat, prawda? Dla mnie to oznacza tylko jedno - powstrzymywał się bo miał nadzieję że po ślubie już nie będzie musiał. To leży w naturze człowieka, w jego budowie, napięcie seksualne trzeba rozładować, bo inaczej może dość do zaburzeń, patologii, nie mówiąc nawet o tak strasznym dla Katolików onanizowaniu się czy nawet zdradzie!


Zgadzam się, dodam jeszcze, że można oczywiście męża skazać na "mimowolne" wytryski nocne i brudne prześcieradełko, ale w tym momencie to już chyba mówimy o patologii i karykaturze małżeństwa.

Ukyo napisał(a):
W normalnym, zdrowym małżeństwie dochodzi do zbliżeń z woli obojga małżonków, zaś niedyspozycje czy odmowy, o ile nie są za częste (chodzi mi o jakieś dłuższe sprawy wywołane konkretnym problemem który da się wspólnie rozwiązać, nie włączam w to chorób), powinny być chętnie i ze zrozumieniem akceptowane przez obie strony.


W normalnym, zdrowym związku jak najbardziej.

Ukyo napisał(a):
kobiety tez mają potrzeby w dni płodne (hehe, nawet większe niż faceci właśnie z powodu swego stanu "gotowości" na poczęcie dziecka


Mają, mają :D Z kolei w dni niepłodne libido często mocno się obniża, dlatego uważam, że taki mąż i tak już oziębłej żony w czasie niepłodnym może mieć problem nie do przeskoczenia, bo wszystkie trudy i cała praca nad "rozbudzeniem" może trwać godzinami i nie przynosić efektów, przez ten czas to już i zdrowemu może opaść. :D


Pt gru 11, 2009 15:51
Zobacz profil
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Dodam jeszcze, ze oczekiwanie, ze sie zajdzie w ciaze w noc poslubna i w zwiazku z tym problem sie od razu rozwiaze, moze byc ludzace. Moze zajdziesz w ciaze dopiero po roku, albo po pieciu latach? Myslalas o tym? I jak przekonasz wtedy meza, ze juz wystarczy zblizen?


Pt gru 11, 2009 18:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
Posty: 645
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Cytuj:
Zapytam więc inaczej, bo w gruncie rzeczy tego to pytanie dotyczyło:jak można "rozwiązać z żoną problem" w sytuacji kiedy ona nie chce w ogóle, lub prawie w ogóle współżyć?
Stosunki seksualne podejmowane tylko kilka razy w życiu i wyłącznie w celu spłodzenia potomstwa, to dla zdrowego faceta bardzo niewiele, zbyt niewiele, by móc taki stan rzeczy swobodnie zaakceptować. Nie mówię tu oczywiście o wyjątkach, bo takie zawsze się mogą zdarzyć. Rozpatrujemy sytuację w przeciętnym, zdrowym małżeństwie, gdzie przynajmniej jedna ze stron chciałaby podejmować właściwe małżeństwu akty seksualne. Myślę, że tu przytulanie nie wystarczy.

Moniko, ja myślę, że nasze punkty widzenia są zbieżne, tylko różnimy się w tym, co oznacza zmuszanie. Dla mnie oznacza to gwałt. I tego nie dopuszczam, nawet, gdyby żona nie chciała w ogóle współżyć. Jeżeli nie chce, to można stwierdzić nieważność małżeństwa, ale przemoc, poniżanie i znęcanie się jest dla mnie niedopuszczalne po prostu.

Najlepsze będzie, jak za rok pojawi się wątek akacji: "jak przekonać męża do częstszego współżycia?" :lol: Wbrew pozorom nie jest to takie nieprawdopodobne, ja myślę, że akacja po prostu ma seksualność na poziomie 14-latki, dla której ważniejsza jest miłość platoniczna niż seks. Ale każda nastolatka kiedyś dojrzewa ;)

_________________
Obrazek


Pt gru 11, 2009 18:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Sheeta napisał(a):
Moniko, ja myślę, że nasze punkty widzenia są zbieżne, tylko różnimy się w tym, co oznacza zmuszanie. Dla mnie oznacza to gwałt. I tego nie dopuszczam, nawet, gdyby żona nie chciała w ogóle współżyć. Jeżeli nie chce, to można stwierdzić nieważność małżeństwa, ale przemoc, poniżanie i znęcanie się jest dla mnie niedopuszczalne po prostu.


Dla mnie również przemoc jest niedopuszczalna, ale istnieją jeszcze różne pośrednie formy perswazji, nie musi to być od razu gwałt. ;). Mąż ma również swoje prawa, które żona powinna respektować. Dlaczego on musiałby szanować to, że ona nie chce, a ona nie musi szanować tego, że on chce...? W związku musi zaistnieć jakaś płaszczyzna porozumienia w kwestii współżycia także.

Sheeta napisał(a):
Najlepsze będzie, jak za rok pojawi się wątek akacji: "jak przekonać męża do częstszego współżycia?" :lol:


Ale się uśmiałam... :rotfl:


Pt gru 11, 2009 20:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
Szarotka napisał(a):
Akacjo, a czy zawsze tak się czułaś? Może serio jakaś terapia, albo po prostu jedno, dwa spotkania z psychologiem, tak dla rozeznania....


Jedno, dwa spotkania z psychologiem czy poradni rodzinnej nic nie dają. A terapia automatycznie nie przyniesie pożądanych skutków.
Od dłuższego czasu spotykam się na rozmowy z psychologiem, biorę też leki psychiatryczne (mówiłam m.in. o lękach przed wspólżyciem). Widzę już u siebie jakąś poprawę, ale przychodzi ona powoli, stopniowo. Lepiej się już czuję. Pani psycholog stwierdziła, że to już duży sukces ze zaczełam spotykać się z chłopakiem i dobrze się z nim czuję. Jednak cały czas coś zostaje.
Myślę, żeby pomogło w naszym związku, gdybyśmy oboje poszli do psychologa. Ale nie wiem jak to powiedzieć chłopakowi, jaka by była jego reakcja na to.

Szarotka napisał(a):
A może Twój chłopak jest do Ciebie bardziej podobny niż myślisz, skoro czekał i czeka już tyle czasu... Jesli nie chce rozmawiać, może i on ma jakiś powód - inny niż naciskanie na Ciebie?

Chciałabym by był podobny do mnie. Przynajmniej by nie było problemu.

Ukyo napisał(a):
Dlatego antykoncepcja służy obu stronom - jak już napisałam, kobiety tez mają potrzeby w dni płodne (hehe, nawet większe niż faceci właśnie z powodu swego stanu "gotowości" na poczęcie dziecka) - i to zwłaszcza im służy antykoncepcja.

Akurat antykoncepcja jest sprzeczna z nauką Kościoła i uznawana za grzech ciężki. Nie chcę pozbawiać siebie możliwości przyjmowania komunii. Dlatego chcę w małzeństwie stosować naturalne metody, a to wiąże się z okresową wstrzemięźliwością.


Pt gru 11, 2009 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post Re: Znalazłam chłopaka-jak porozmawiać o planowaniu przyszłosci?
akacja napisał(a):
(..)biorę też leki psychiatryczne (mówiłam m.in. o lękach przed wspólżyciem). Widzę już u siebie jakąś poprawę, ale przychodzi ona powoli, stopniowo. Lepiej się już czuję. Pani psycholog stwierdziła, że to już duży sukces ze zaczełam spotykać się z chłopakiem i dobrze się z nim czuję. Jednak cały czas coś zostaje.Myślę, żeby pomogło w naszym związku, gdybyśmy oboje poszli do psychologa. Ale nie wiem jak to powiedzieć chłopakowi, jaka by była jego reakcja na to.


Rozmawiać normalnie i szczerze, tylko szczerze. Musisz nauczyć się mówić o swoich lękach, terapii, lekach. On to powinien wiedzieć, jakkolwiek miałby zareagować. Leczenie psychotropami to poważna sprawa. Uczciwość w związku wymaga szczerości, czasem nawet do bólu.


Pt gru 11, 2009 21:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 74 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL