Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 17:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
ysuk-san napisał(a):
Nie wiem na ile jest to prawdziwe, jeżeli jednak tak, to słowa:
Cytuj:
Ja żyję w grzechu i nie chcę tego zmieniać póki co.
Wiem, że jestem w stanie zdradzić.
Nie planuję tego i tego nie chcę, ale umiem. Nie wykluczam takiej możliwości.
jak na mój gust swietnie potwierdzaja hasło tego wątku, że seks przedmałżeński wprost przekłada się na mozliwość zdrady. Co za tym idzie rozwodu.


A gdzie silna wola?
To że przez 28 lat umiałam być dziewicą juz nie ma znaczenia.
Nie czuję się gorsza niż moja sporo młodsza przyjaciółka, która po 1,5 roku znajomości wzięła ślub, żeby legalnie pociupciać.
Miałam silą wolę, ale głównie chodzi o to, że miałam cel i ideologię.
Teraz ich nie mam, a raczej mam zupełnie inne.
Wyciągasz mylne wnioski, bo pasują do Twoich teorii.
Chodzi o coś zupełnie innego.
Nie z braku silnej woli ludzie zdradzają, a raczej nie tylko z powodu jej braku.

Tak samo nie satysfakcjonowałaby mnie wierność męża, który jej dochowuje, bo zdrada jest wielkim grzechem. Nie chcę takiej wierności.
Nie chcę też wierności będącej konsekwencją przysięgi małżeńskiej. Nie chcę jej.
Pragnę, żeby mój przyszły mąż był mi wierny z Miłości do mnie, nie z obowiązku, nie ze strachu przed grzechem itd..
Tak samo ja jestem mu teraz wierna z Miłości do niego, z szacunku, z troski...
Dopóki tylko dam radę będę wierną, bo nie umiem znieść myśli o cierpieniu, którego bym mu mogła przysporzyć zdradą.
Będę się starała nie z obowiązku, nie z powinności, nie ze strachu przed grzechem, bo mnie jako osobę żyjącą poza KK, poza Waszymi regułami, nie obowiązują przykazania, ani nie boję się grzeszyć, nie boję się kary, nie boję się potępienia... Cokolwiek robię, robię z Miłości.
A że siebie znam, wiem, jak bardzo gorąca krew płynie w moich żyłach... dlatego wiem doskonale do czego umiałabym się posunąć. Uważam ową świadomość za cenną, bo pozwalającą mi racjonalnie oceniać sytuacje.
Tak pojmuję odpowiedzialność w swoim życiu.
Wiem, do czego jestem zdolna. Wiem, że w afekcie umiałabym popełnić zbrodnię. Tak samo wiem, że umiałabym zdradzić, bo jestem kobietą o ogromnych emocjach.
Muszę na co dzień pamiętać o tym, co potrafię, żeby w odpowiednim momencie się zatrzymać.
Uważam to w sobie samej za dobre.
Oczywiście możesz powiedzieć, że seks przedmałżeński przyczynia się do popełnianych morderstw..


N kwi 04, 2010 21:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Masz u mnie szacunek "laska" :D :brawo: Tak się powinno podchodzić do sprawy a nie ze strachu przed tym czy owym. Szkoda że nie ma ikonki z paluchem w górze (okej) bo bym ją tu wkleił sto razy. Pozdrawiam.


N kwi 04, 2010 22:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
CzłowiekBezOczu napisał:
"....[i]Jak jedno jest egoistą i chamem to drugie jest głupie ze się wiązało z egoistą i chamem..." [/i]

Skoro uważasz, że 60% kobiet jest głupich to Twoja sprawa.

Ja myślę, że po prostu one kochały i wierzyły, że ta druga strona = mąż też kocha.


Pn kwi 05, 2010 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
No to są głupie i tyle. Bierzesz sobie kota w worku i wierzysz że jest czarny a wyskakuje pręgowany. Można koniowi najwyżej zameldować. Myślcie ludzie, myślenie naprawdę nie boli.
Mam fajny przykład na sobie. Mam żonę barmankę. Poznaliśmy się w pubie gdzie pracowała i codziennie lała mi piwo. "Zamykaliśmy" nie raz z kumplami knajpę. Dzień w dzień praktycznie. No i po ślubie wielkie zdziwienie i pretensje że wychodzę na piwo. Przecież rozpacz bierze na głupotę. Skoro chodziłem przed to będę chodził i po nie ? Jak ktoś jest brudasem przed to takim będzie i po, jak ktoś lubi bić partnera to ślub nic nie zmieni i może być jeszcze gorzej. Ślub to nie jakaś magia zmieniająca ludzi. Jacy byli tacy zostaną. Dotarło ?


Pn kwi 05, 2010 14:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
CzłowiekBezOczu napisał(a):
No to są głupie i tyle. Bierzesz sobie kota w worku i wierzysz że jest czarny a wyskakuje pręgowany. Można koniowi najwyżej zameldować. Myślcie ludzie, myślenie naprawdę nie boli.
Mam fajny przykład na sobie. Mam żonę barmankę. Poznaliśmy się w pubie gdzie pracowała i codziennie lała mi piwo. "Zamykaliśmy" nie raz z kumplami knajpę. Dzień w dzień praktycznie. No i po ślubie wielkie zdziwienie i pretensje że wychodzę na piwo. Przecież rozpacz bierze na głupotę. Skoro chodziłem przed to będę chodził i po nie ? Jak ktoś jest brudasem przed to takim będzie i po, jak ktoś lubi bić partnera to ślub nic nie zmieni i może być jeszcze gorzej. Ślub to nie jakaś magia zmieniająca ludzi. Jacy byli tacy zostaną. Dotarło ?

Zgadza się, podejście typu moja miłość go zmieni jest urocze u 15 nastolatki, potem zakrawa o głupotę. Patrząc na moich znajomych i porównując ich wyobrażenia o partnerach a to jacy naprawdę są jestem w szoku. Ludzie chyba lubią być głupi i naiwni, w końcu to chyba prostsze niż koniec związku i bycie przez pewien czas samemu. Rozumiem, że po ślubie, wspólnym zamieszkaniu itd. oczekuję się większego poczucia odpowiedzialności itd. ale cudów nie ma. Ja na pewno nie zmienię się i nie będę żyła wg czyjegoś widzi mi się cudów nie ma. A jak ktoś chce mnie zdradzić lub odejść to proszę bardzo skoro jest idiotą, ja się nie będę się poniżać, błagać, zmieniać, nie na tym to polega. Zresztą zdrada emocjonalna też jest zdradą może nawet większą niż seks bez zobowiązań, jednorazowa przygoda.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Śr kwi 07, 2010 14:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43
Posty: 424
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Szarokta: Przepraszam jezeli ukłuło cię to co napisałem.
twierdzisz,
Cytuj:
Wyciągasz (...) wnioski, bo pasują do Twoich teorii.
. A kto tak nie robi na tym forum? czy istnieje ktoś, ktokolwiek, kto robi inaczej? O oczywiste, ze jeżeli zostaliśmy wychowani w okreslony sposób, mamy okreslone wykształcenie w tejczy innej szkole/uczelni, czytamy lub ogladamy okreslone stacje/gazety, mamy okreslony obraz swiata.
I ty zarzucasz mi, to co robia dosłownie WSZYSCY. Tak, zgadza się, tak robię.

Cytuj:
Nie z braku silnej woli ludzie zdradzają, a raczej nie tylko z powodu jej braku.
Masz rację, jeszcze rozmowa. I mysle ze wystarczy. Silna wola i umiejetyność rozmowy z partnerem. Zrozumienia siebie nawzajem.

Cytuj:
nie satysfakcjonowałaby mnie wierność męża, który jej dochowuje, bo zdrada jest wielkim grzechem. Nie chcę takiej wierności.
ależ moja droga - pozwolisz - śmiem watpić by wówczas zaisniało wogóle małżeństwo. do małżeństwa musi byc miłość. Jeżeli ktos robi wszystko z obawy przed popełnieniem grzechu, ma fobię.

Cytuj:
bo mnie jako osobę żyjącą poza KK, poza Waszymi regułami, nie obowiązują przykazania, ani nie boję się grzeszyć, nie boję się kary, nie boję się potępienia... Cokolwiek robię, robię z Miłości.

nieprawda. sory ale obowiazuja cię przykazania. poprostu, swiat jest zbudowany na przykazaniach (przynajmniej Bożych). Oczywiscie nastąpiło pewne przeformowanie, ale one obowiązują. czy to w prawie, w kulturze czy obyczajowości.

W zasadzie o swojej miłości co napisałaś jest świetne. I rzeczywiscie ateisci moga siena tym oprzec.Dla chrzescijan to troche mało. My, oprucz wiary w siebie (jak to opiasałaś) zapraszamy do związku równiez Tego, który nas stworzył. I wówczas staramy sie jeszcze na nim polegać.
takie dodatkowe koło ratunkowe. być może dlatego tyle więcej małżeństw sakramentalnych potrafi przetrwać burze, gdy inne zwiazki mówią o wypaleniu sie zakochania?

ale czym jest grzech? jezeli nie własnie odrzuceniem miłości?


N kwi 11, 2010 19:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Nie wiem, co to jest grzech.
Kiedyś wiedziałam, albo wydawało mi się, że wiem. Dziś nie mam pojęcia, serio.


N kwi 11, 2010 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43
Posty: 424
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
a może tutaj jest problem ze nie wiemy/nie chcemy wiedzieć o rzeczach naturalnych? I broń Boże ni piszę tutaj stricte o żadnej osobie. Piszę o wszystkich na raz. Piszę również o sobie.
Być może ludzie kiedyś ludzie mieli większy szacunek do Boga (bogów). Mimo różnic posiadali pewne niezniszczalne, uniwersalne prawa moralne czy obyczajowe. Być może.

Dziś, gdy tak swobodnie żonglujemy interpretacjami grzechu, prawdy, jak w ogóle możemy coś próbować budować?
Bo czy np półprawda to kłamstwo? przecież nie skłamałem ewidentnie?

I jeżeli wszystko jest relatywne czy może istnieć cokolwiek stałego? A małżeństwo ma być stałe, bo wybudowane być powinno na niezniszczalnym fundamencie.
Małżeństwo cywilne - fundamencie wzajemności
Małżeństwo sakramentalne - fundamencie Boga i wzajemności.
Ale gdzie jest Bóg?
Ale czy mogę się drugiej osobie oddać w 100%? Bo jeżeli mnie zrani?

Czy małżeństwo sprowadzane jedynie do wymiaru doczesnego ma w ogóle sens?


Pn kwi 12, 2010 7:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 03, 2009 13:01
Posty: 45
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Seks przedmałżeński znacząco zwiększa ilość zdrad.
Po pierwsze dla tych osob seks nie jest czymś wyjątkowym, w znaczeniu zarezerwowanym dla małżeństwa, a relaksem, spełnieniem fizjologicznych potrzeb, więc będąc w stałym związku tę granicę łatwiej pokonać - takie oddzielenie seksu od miłości.
Po drugie rzadko kiedy ktoś od razu dobiera się na całe życie. Praktyka pokazuje że ludzie w młodym wieku są tak pewni że będą ze sobą na zawsze, że niemalże rękę daliby sobie odciąć. Natomiast po kilku miesiącach, latach, po chwilach ogromnej miłości już nie są ze sobą, nierzadko wręcz nienawidzą się. Oczywiście w miedzyczasie było współżycie. Można ten przypadek potraktować jako nie uszanowanie swego faktycznego, przyszłego współmałżonka, zamiast czekanie na niego, oddanie się komuś innemu i zdradzenie osoby z którą kiedyś będzie się mężem i żoną.

_________________
tradycjonalistyczny punkt widzenia


Pt maja 14, 2010 18:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
tygrys napisał(a):
Praktyka pokazuje że ludzie w młodym wieku są tak pewni że będą ze sobą na zawsze, że niemalże rękę daliby sobie odciąć. Natomiast po kilku miesiącach, latach, po chwilach ogromnej miłości już nie są ze sobą, nierzadko wręcz nienawidzą się.

Praktyka pokazuje że ten sam problem dotyka również małżeństw sakramentalnych.

tygrys napisał(a):
Można ten przypadek potraktować jako nie uszanowanie swego faktycznego, przyszłego współmałżonka, zamiast czekanie na niego, oddanie się komuś innemu i zdradzenie osoby z którą kiedyś będzie się mężem i żoną.

Można w ten sam sposób potraktować przypadek wdowca który ponownie się żeni - ani chybi zdradzał swoją drugą żonę ze świętej pamięci pierwszą !


So maja 15, 2010 0:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
tygrys napisał(a):
Seks przedmałżeński znacząco zwiększa ilość zdrad.
Po pierwsze dla tych osob seks nie jest czymś wyjątkowym, w znaczeniu zarezerwowanym dla małżeństwa, a relaksem, spełnieniem fizjologicznych potrzeb, więc będąc w stałym związku tę granicę łatwiej pokonać - takie oddzielenie seksu od miłości.
Po drugie rzadko kiedy ktoś od razu dobiera się na całe życie. .

na całe zycie dobieraja sie niektóre gatunki zwierzat z ludzmi juz jest gorzej.
z pierwszym zdaniem Twojej wypowiedzi nie zgadzam sie i to dosc mocno.
"zwiększa znacząco"-masz jakies dane na ten temat?mnie by zainteresowaly liczby np.bo utarty w glowie poglad jest malo znaczacy, szczególnie ze jako katolik tak powinienes myslec i uwazac.
a w praktyce jest inaczej, bo to zalezy indywidualnie od kazdego czlowieka i nie zgadzam sie tez ze stwierdzeniem, ze ktos kto seks przedmalzenski uprawial nie uwaza go pozniej za cos wyjatkowego.bo to kompletna bzuda!zgodze sie z tym ze znajda sie takie osoby ktore maja gdzies z iloma osobami spia itp.tego nie wykluczam, ale nie zaprzeczysz i wlasciwie nie mozesz zaprzeczyc ze sa osoby ktore posmakowaly seksu przedmalzenskiego i dla nich kazdy nastepny raz jest tak samo wyjatkowy jak ten pierwszy.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


So maja 15, 2010 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43
Posty: 424
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
nurhia, w co ty grasz? z danymi o które pytasz tygrysa, mogłaś sie już spokojnie zapoznać na stronie drugiej tematu. W dyskusji wówczas uczestniczyłaś bo nie jesteś tu nowa. Ale swoja drogą, Tygrys jak masz jakies dane, to możesz zarzucić, chętnie poczytam kolejne info na ten temat.

w praktyce (i statystycznie0 jest jak pisał Tygrys. Nawet, jeżeli jak mówisz, że dla osób które spały z sobą przed ślubem, seks po ślubie jest identyczny, to ... czy to dobrze? To po co się żenić? Oczywiście nie chodzi tylko o seks. Dla tych, którzy czekali to na pewno coś wzniosłego, w pewnym sensie uświęconego. A dla innych - być może.

Wreszcie coś dwuznacznego, co napisałaś: "ale nie zaprzeczysz i wlasciwie nie mozesz zaprzeczyc ze sa osoby ktore posmakowaly seksu przedmalzenskiego i dla nich kazdy nastepny raz jest tak samo wyjatkowy jak ten pierwszy." Co to znaczy każdy następny? mąż? seks przedmałżeński? seks w ogóle? seks małązeński? Bo w pierwszej chwili myślałem ze porównujesz pierwszy stosunek z wszystkimi następnymi.


So maja 15, 2010 10:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04
Posty: 154
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
Przeczytałem cały temat i włos się na głowie jeży. Większych bzdur chyba w życiu nie czytałem. Zakładanie, że seks przedmałżeński przyczynia się do zdrady to jakaś paranoja. A te badana na które pewne osoby się powołują też są nie wiele warte bo statystycznie co drugi człowiek na świecie ma skośne oczy... no i co wy na to miłośnicy statystyki?

Zdrada jest potencjalnie możliwa w każdym przypadku i to czy się współżyło przed ślubem czy nie nie ma żadnego znaczenia...

_________________
[b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]


Wt lip 13, 2010 15:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
skąd u nieżonatych ,i niezamężnych ludzi taka wiedza na temat małżeńskich zdrad?..nie sądzę żeby to była kwestia czystości lub ej brak przed ślubem..a raczej miłości,wiary (tej mocnej,nie niedzielnej) kwestia moralności,i zasad,i jakości małżeństwa...i tyle-wychowanie jednym słowem


Wt lip 13, 2010 16:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43
Posty: 424
Post Re: Seks przedmałżeński a występowanie rozwodów i zdrad
renata
Cytuj:
a raczej miłości,wiary (tej mocnej,nie niedzielnej) kwestia moralności,i zasad,i jakości małżeństwa...i tyle-wychowanie jednym słowem
i jeżeli to jest spełnione, twoim zdaniem nie ma różnicy czy jest seks przed małżeństwem czy nie?

DonMateusz, to czy się współżyło przed ślubem czy nie nie ma żadnego znaczenia jest twoim suwerennym zdaniem i nikt nie broni ci go mieć.


Cz lip 22, 2010 21:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL