Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
DonMateusz napisał(a): Chciałbym zapytać o jeszcze jedną kwestię dotyczącą opisywanego zagadnienia. Tak jak wspomniałem we wcześniejszej swojej wypowiedzi, żona stawia mi w pewnym sensie "ultimatum": albo seks w prezerwatywie albo zero seksu... A jak wszyscy wiedzą używanie prezerwatywy to grzech. Czy w moim przypadku też jest to grzech jeśli w zasadzie nie mam wyboru?
Dla lepszego naświetlenia sytuacji muszę powiedzieć, że moja żona nie chce mieć ze mną dzieci, z kimś innym tak, ale ze mną nie... a to dlatego, że choruje na pewną genetyczną chorobę i dzieci też byłyby chore. O mojej chorobie, żona wiedziała dużo przed ślubem i wcześniej mówiła, że jej to nie przeszkadza i że chce mieć ze mną dzieci... dopiero po ślubie okazało się, że dzieci ze mną mieć nie chce i że moja choroba jej przeszkadza. Czuje się trochę oszukany i nie wiem już co robić... Dobrze, że czujesz się oszukany, bo właśnie tak jest. Kan. 1098 Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So lip 31, 2010 7:17 |
|
|
|
 |
Nieznany
Dołączył(a): Pn lis 23, 2009 12:49 Posty: 36
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Okazało się zatem, że są podstawy by małżeństwo uznać za nieważne. Sytuacja z odmową współżycia przez żonę jest chyba dość częsta, co ciekawe wielu kolegów twierdzi że po ślubie te sprawy uległy pogorszeniu. O ile przed ślubem nie mieli problemów by namówić dziewczynę do seksu to po ślubie zaczęły pojawiać się wymówki łącznie z osławionym bólem głowy (czyżby kobiety po ślubie zaczynały chorować na migreny?). Tak czy inaczej, chciałbym poznać waszą opinię - czy zmuszanie żony do współżycia można zakwalifikować jako grzech? Temat poruszony w tym wątku ale chyba nie do końca wyjaśniony.
|
Cz sie 05, 2010 12:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Moim zdaniem zmuszanie żony do współżycia to gwałt. Wszystko jedno, czy fizyczny, czy psychiczny. I nie usprawiedliwia go fakt "pogorszenia sytuacji."
Nie lepiej uwodzić, zamiast zmuszać? Stworzyć romantyczną atmosferę, zrobić żonie przyjemność, spróbować sprawić żeby sama chciała? W małżeństwie nie powinno dochodzić do sytuacji w których egzekwuje się jakieś prawa. W żadnej dziedzinie.
|
Cz sie 05, 2010 12:45 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Dla mnie najprostszym wyjaśnieniem tej sytuacji jest to, że mąż najzwyczajniej w świecie jest kiepski w łóżku i nie pociąga seksualnie żony. Może nie pracuje nad ars amandi, może nie jest zadbany, może... Najlepiej byłoby zapytać samej zainteresowanej i poznać opinię drugiej strony. Jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji wydaje mi się terapia dla par.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Cz sie 05, 2010 12:53 |
|
 |
DonMateusz
Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04 Posty: 154
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Rojza Genendel napisał(a): Dla mnie najprostszym wyjaśnieniem tej sytuacji jest to, że mąż najzwyczajniej w świecie jest kiepski w łóżku i nie pociąga seksualnie żony. Może nie pracuje nad ars amandi, może nie jest zadbany, może... Najlepiej byłoby zapytać samej zainteresowanej i poznać opinię drugiej strony. Jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji wydaje mi się terapia dla par. Jakim prawem stwierdzasz, że mąż jest kiepski w łóżku? Dlaczego kobiety zwykły wszystkie problemy łóżkowe zwalać na to, że mąż jest kiepski w łóżku. No i powiedz do czyjej sytuacji się odnosisz. Opisanej przez Luxora czy tej którą ja opisałem....
_________________ [b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]
|
Pt sie 13, 2010 21:00 |
|
|
|
 |
Vento
Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 11:42 Posty: 45
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Szarotka napisał(a): Poznawanie się przed ślubem może na niewiele się zdać. Ludzie się zmieniają. Kobietom bardzo często libido spada po ciąży. Udzielam się na erotycznym forum i często pojawiają się sfrustrowani mężowie, bo żonie po dziecku już się nie chce tak jak się chciało przed ślubem. Niektórzy są naprawdę załamani, bo przecież się "wypróbowali" przed ślubem. Miało być pięknie. W takiej sytuacji jest podstawa, żeby żądać powrotu do stanu wyjściowego, czego nie ma w przypadku opisanym przez luxora, bo niby czego może się domagać. Mąż co najwyżej usłyszy w odpowiedzi taka już jestem i się nie zmienię. Nieznany napisał(a): Sytuacja z odmową współżycia przez żonę jest chyba dość częsta, co ciekawe wielu kolegów twierdzi że po ślubie te sprawy uległy pogorszeniu. O ile przed ślubem nie mieli problemów by namówić dziewczynę do seksu to po ślubie zaczęły pojawiać się wymówki łącznie z osławionym bólem głowy (czyżby kobiety po ślubie zaczynały chorować na migreny? Wyjaśnienie tej sytuacji jest proste: przed ślubem kobieta udawała osobę, którą w rzeczywistości nie jest, żeby zaciągnąć faceta przed ołtarz. Jak już ma obrączkę na palcu, to udawać nie musi. Znam taki przypadek osobiście, całe szczęście facet po 11 miesiącach małżeństwa wniósł o rozwód. Nieznany napisał(a): Tak czy inaczej, chciałbym poznać waszą opinię - czy zmuszanie żony do współżycia można zakwalifikować jako grzech? Temat poruszony w tym wątku ale chyba nie do końca wyjaśniony. Można, a nawet trzeba mówić, że sytuacja się nie podoba i domagać się poprawy. W małżeństwie małżonkowie nie muszą współżyć ze sobą. Obowiązek współżycia określony w art. 23 KRO w żadnym wypadku nie uprawnia małżonka do jego egzekwowania w jakikolwiek sposób. Brak współżycia uprawnia małżonka do żądania rozwodu z winy osoby odmawiającej seksu. Rojza Genendel napisał(a): Dla mnie najprostszym wyjaśnieniem tej sytuacji jest to, że mąż najzwyczajniej w świecie jest kiepski w łóżku i nie pociąga seksualnie żony. To po co wychodziła za mąż za kogoś kto jej nie pociąga. Rojza Genendel napisał(a): Może nie pracuje nad ars amandi Moim zdaniem powinny pracować nad tym obydwie strony DonMateusz napisał(a): Jakim prawem stwierdzasz, że mąż jest kiepski w łóżku? Dlaczego kobiety zwykły wszystkie problemy łóżkowe zwalać na to, że mąż jest kiepski w łóżku. A to Ty nie wiesz, że facet jest zawsze winny, bo facet to świnia.
|
N sie 15, 2010 10:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Wg mnie owa żona ma po prostu mniejsze potrzeby seksualne, nie odmawia seksu przez rok - ale wystarczy jej raz na 2-3 mies jak napisał autor. A mąż skoro ją kocha, to z trudem ale powinien się dostosować, do seksu nikogo się nie zmusi. Ja miałam odwrotny problem swego czasu w moim małżeństwie ze strony męża, i to ja musiałam ograniczyc mój płomienny temperament, nie było łatwo.... 
|
Śr sie 25, 2010 6:25 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Mam pytanie do autora wątku, bo nie mogłam znaleźć odpowiedzi? Jakie metody kontroli poczęć stosujecie? Żona nie wierzy w NPR i go nie stosuje, czy zatem stosuje coś w zamian? Prezerwatywy, tabletki? A może nic? Jeżeli nic nie stosuje, to może problem wynika z tego, że nie chce zajść w ciążę? Jeżeli stosuje tabletki hormonalne, to może mieć mniejsze potrzeby ze względu na inny poziom hormonów.
_________________
|
Śr sie 25, 2010 11:27 |
|
 |
DonMateusz
Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04 Posty: 154
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Moja żona nie stosuje żadnej antykoncepcji. Zgadza się na seks tylko i wyłącznie jeśli ja używam prezerwatywy... A to żaden seks, ale nie mam wyboru.
_________________ [b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]
|
Śr wrz 01, 2010 10:12 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
DonMateusz napisał(a): Moja żona nie stosuje żadnej antykoncepcji. Zgadza się na seks tylko i wyłącznie jeśli ja używam prezerwatywy... A to żaden seks, ale nie mam wyboru. Dlaczego żaden ?
|
Śr wrz 01, 2010 13:08 |
|
 |
DonMateusz
Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 13:04 Posty: 154
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Bo nie mogę poczuć jej ciepła..., wilgoci....
_________________ [b]Złe termometry mówią mi, Że ty masz ciągle płodne dni[/b]
|
Cz wrz 02, 2010 9:38 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
DonMateusz napisał(a): Bo nie mogę poczuć jej ciepła..., wilgoci.... No bez przesady, stosujecie prezerwatywy termoizolacyjne ?
|
Pt wrz 03, 2010 9:56 |
|
 |
niskopienna
Dołączył(a): Wt sie 17, 2010 21:16 Posty: 3
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
nurhia napisał(a): Luxor napisał(a): Sprawa wygląda zatem tak: współżyć przed ślubem - grzech (być może gdyby współżyli przed ślubem uwidoczniłyby się różnice w potrzebach seksualnych); i dlatego moim zdaniem lepiej wiedzieć na czym się stoi wcześniej, a nie męczyć się później całe zycie.seks jest ważną cześcią zycia i jak czesto widać, jego brak prowadzi d zgrzytów w małżeństwie. można by było powiedzieć żonie, że zaniedbuje obowiązki małżeńskie.skoro traktuje to jak obowiązek, zawsze można powiedzieć, ze ten obowiązek jest zaniedbywany. a jeżeli to nie poradzi to przychylam się do powyższej wypowiedzi Elbrusa. może wystarczy porozmawiać o tym przed ślubem. ja tak to sobie wyobrażam
|
Pn wrz 06, 2010 22:53 |
|
 |
Vento
Dołączył(a): Śr gru 16, 2009 11:42 Posty: 45
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
niskopienna napisał(a): może wystarczy porozmawiać o tym przed ślubem. ja tak to sobie wyobrażam Tylko jak rozmawiać o czymś, o czym nie ma się zielonego pojęcia? Równie dobrze możesz rozmawiać o tym jak bardzo uwielbiasz banany, znając je jedyne z rysunków.
|
Wt wrz 07, 2010 11:43 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Proszę Was o wypowiedź
Ja będąc dziewicą "znałam smak bananów", że tak powiem.. Wiedziałam, co mnie kręci (choć nigdy nie próbowałam), wiedziałam o czym fantazjuję i byłam uzależniona od masturbacji, więc miałabym o czym rozmawiać - gdybyśmy na rozmowach poprzestali. Ale coś w tym jest - nie da się wszystkiego wygdybać. Tylko "sprawdzając się" wcześniej też nie da się wszystkiego przewidzieć, - np. totalnego spadku libido u kobiety po ciąży. Tego się nie sprawdzi wcześniej.
|
Wt wrz 07, 2010 11:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|