Mnie osobiscie podoba sie rozwiazanie Islamsko-Judaistyczne.
No ale jak powiedzial Jezus, kamien rzucic moze tylko ten co sam jest bez winy.
Ale powiedzcie jak to jest u jechowitow? Sadze, ze kamala i kilku innych forumowiczow to swiadkowie jehowy.

Kolejny przyklad ze rycerzmarii kieruje sie stereotypami ... Rozczaruje ciebie okrutnie, jestem katoliczka. Ale nie tylko niedzielna. Bardzo mi np zalezy na mojej parafii, ktora bez udzialu wiernych samym proboszczem nie przezyje. I nie szukam winy za problemy katolikow i Kosciola najpierw w otaczajacym mnie swiecie, ale tam, gdzie one sie zaczynaja.

A ja sadze, ze jestes wyznawca Radia Maryja, a nie katolicyzmu. I co? Udowodnisz, ze nie?

A dlaczego nie katolickie?
I ty się nazywasz rycerzem Maryji?
//edit: dopiero zauważyłem - nawet Maryję nazywasz pospolitym imieniem...

P.S. Żaden z wypowiadających się w tym temacie nie jest Świadkiem Jehowy (ja też).

To zaden wstyd byc swadkiem jehowy, muzulmaninem czy zydem. Troche tolerancji wyznawcy patformy.
To zaden wstyd kochac Matke Boza i byc sluchaczem modlitewnego Radia Maryja.
Niech bedzie Pochwalona Maryja zawsze dziewica.
Sluchajcie Radia Maryja , katolickiego glosu w twoim domu.

Zgadlam, zgadlam

Oczywsicie, ze to zaden wstyd....

U świadków Jehowy, tak jak u większości protestantów, podstawą do rozwodu jest zdrada, a w zasadzie "nierząd", tzn. małżonek nie musi od razu uprawiać seksu z kimś innym, podstawą do rozwodu jest także np. namiętny pocałunek z inną kobietą lub coś w tym stylu.

W praktyce ten przepis jest mocno nadużywany. Przykładowo, kiedyś za nierząd uważany był seks oralny. Wystarczyło, że żona zrobi mężowi loda i już mamy "biblijną" podstawę rozwodu. Niektóre pary, które chciały się rozstać, właśnie to wykorzystywały.

Prawo rozwodu przysługuje zdradzonemu małżonkowi. Jeżeli się nie zgodzi, to rozwodu nie ma.

Nierząd trzeba udowodnić przed ichnimi organami religijnymi na podstawie zeznań dwóch świadków. To stawia w gorszej pozycji małżonków nienależących do organizacji w przypadku małżeństw mieszanych, bo innowiercom z zasady się nie wierzy.

Nierząd jest podstawą do - jak oni to nazywają - "rozwodu biblijnego", który uprawnia do zawarcia kolejnego małżeństwa. Żadne warunki nie są wymagane do rozwodu zwykłego, po którym człowiek nie zamierza ponownie się żenić.

Jeżeli ktoś się przekonwertuje na świadkizm a jego małżonek nie, to często świadek rozwodzi się a następnie czeka, aż jego ex-małżonek zawrze ponowne małżeństwo. Według ich interpretacji jest to zdrada pierwszego małżonka, która "ubiblijnia" rozwód. Świadek może następnie ożenić się już z kimś z organizacji.

Zgadłaś? ....po 2-3 postach było to oczywiste.

dziekuje za wyjasnienie eskimeaux. Sadze, ze jest duzo moralnego wygodnictwa u jehowitow.

A ty nie podzielasz kultu Matki Bozej alus ?

Podzielam, ale nie usiłuję narzucić innym, aby koniecznie podzielali moje przekonania.

Czy ja ci narzucam kult Matki Boskiej. Mam nadzeje , ze robisz to z wolnej i nieprzymuszonej woli

Ja nie podzielam wykorzystywania Maryji do celow prywatnych. Tzn pod plaszczykiem kultu Maryji wpajanie innym wlasnych pogladow na Ewangelie i polityke.

Czy mamusia zmusza cie do sluchania RM? Mam nadzeje , ze sluchasz z wlasnej i nieprzymuszonej woli.

Skarbie, wcale juz nie slucham, bo po kazdej probie, wzrastaly we mnie uczucia bardzo niechrzescijanskie.
A "katolickie" radio i telewizja, powinny raczej rozbudzac milosc Boga i blizniego.

Myślę, że nie ma potrzeby robić tu OT.
Wątek jest o rozwodach!