Gdzie te kobiety katoliczki?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
rycerzmarii napisał(a): eeeetam kamala. Ja tez jestem produktem polskiego kosciola. Przynaleznosc do kosciola nie zwalnia nikogo od odpowiedzialnosci za ksztalt wlasnej wiary. Wolna wola to dar samego Boga dla kazdego z nas. Kosciol katolicki to nie jest zgromadzenie niewolnikow. Rycerzumarii pytales o katoliczki. Moim zdanie, katolicy to ludzie, ktorzy uwierzyli Jezusowi, zyja wedlug Jego nauki i tworza wspolnote uczniow Jezusa – Kosciol, zaczyn Krolestwa Niebieskiego na ziemi. Wspolnote tych, kotrzy uwierzyli Jezusowi, dobrej Nowinie, i zyje wedlug Jego nauki we wzajemnej milosci i przebaczeniu. Jak pisal jeden z apostolow: zyja na tym swiecie, ale nie sa z tego swiata. Ich styl zycia nie powinien byc zalezny od politykow, feministek, masonow, homoseksualistow, czy cyklistow. Ich wspolnota, ktora w sposob naturalny jest parafia, a jeszcze lepiej, mniejsza wspolnota (parafia jako wspolnota wspolnot), daje im oparcie i zaspakaja ich potrzeby duchowe, a jesli jest taka koniecznosc - takze materialne. W tym celu zbierane sa pieniadze na "potrzeby parafii", ale wg mnie nie powinno to oznaczac "na potrzeby ksiedza, biskupa i kosciola", ale wlasnie na potrzeby czlonkow parafii. Owszem, jedna z nich moze i powinno byc utrzymanie kosciola i ksiedza, ale poza tym parafia ma chyba tez potrzeby inne? Np wsparcie potrzebujacych i to nie tylko tych lokalnych, ale i w innych, slabszych materialnie wspolnotach. Ksiadz nie powinien byc ekonomem parafii, chocby dlatego, ze: - proboszczowie sie zmieniaja, a parafia i jej potrzeby zostaja - powolanie ksiedza to posluga duchowa, a nie materialna - juz to na poczatku Dziejow Apostolskich apostolowie zrozumieli. I teraz wracajac do sedna: jezeli katolicy nie zyja tak, jak, jako chrzescijanie powinni (co nie znaczy, ze uwazam, ze miara wiary chrzescijanskiej jest akurat liczba dzieci), to pierwszym, kto jest "winny" (poza nimi samymi oczywiscie) jest ich wspolnota Kosciola. Moze udziela im za malo wsparcia duchowego (brak wlasciwej katechezy, wspolnot duchowych, wsparcia a nie tylko pouczenia w trudnych sytuacjach itp), moze materialnego (konkretna pomoc materialna). Co robi rzad, homoseksualisci, czy feministki, nie powinno wplywac na zycie osob wierzacych. Owszem, powinny sie starac tak wplywac na zycie spoleczne, zeby poprawic warunki zycia takze osob z Kosciolem niezwiazanych, ale nie maja prawa twierdzic, ze za ich niechrzescijanskie zycie odpowiada akurat rzad PO, bo PiS juz nie. Gdybys nie zaczal znajdywac winnych poza Kosciolem, nie robilabym ci tego wykladu.
|
Cz wrz 30, 2010 13:27 |
|
|
|
 |
rycerzmarii
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31 Posty: 108
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Szarotka musi miec samochod dla dwoch psow. Kondolencje. Ktory mezczyzna wytrwa w bezdzietnym malzenstwie? A wiec samotna starosc z psami. Polska normalka
|
Cz wrz 30, 2010 13:28 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Chyba nie doczytałeś tego, co napisała Szarotka, bo ja jakoś inaczej zrozumiałam jej słowa.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Cz wrz 30, 2010 13:31 |
|
|
|
 |
rycerzmarii
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31 Posty: 108
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
zagubiona, a kto mowi o 6-tce dzieci? Dwojka lub trojka to normalnosc by byla. Ale zamoznosc nie ma nic wsplnego z checia posiadania dzieci. Niemki chociaz 3 razy zamozniejsze niz Polki maja dzietnosc nie wiele wieksza od Polek. Egoizm konsumcyjny jest przyczyna katastrofy demograficznej
|
Cz wrz 30, 2010 13:35 |
|
 |
rycerzmarii
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31 Posty: 108
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Bebe, znam dobrze polskie realia. Zarobki sa niskie, ale koszty utrzymania tez sa niskie i zywnosc tania. Mieszkan w Polsce jest 2x wiecej niz 20 lat temu. Kazdy dostanie mieszkanie w spadku po babci lub rodzicach. A przez klka lat mozna improwizowac i nie ma potrzeby brzac dlugu hipotecznego. Po prostu egoizm konsumpcji chlamu bierz gore nad instynktem samozachowawczym
|
Cz wrz 30, 2010 13:43 |
|
|
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Po pierwsze długość życia się wydłuża. Skoro rodzice są starsi średnio od dzieci o około 30 lat, a umrą powiedzmy około 80. To dziecko dostanie mieszkanie, kiedy będzie miało 50 lat, pomijając fakt, że ludzie mają po kilkoro dzieci. Po drugie utrzymanie w Polsce, w stosunku do zarobków owszem jest drogie. Ech...
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Cz wrz 30, 2010 13:48 |
|
 |
rycerzmarii
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31 Posty: 108
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Kamala , nie zyjemy w pierwszych wiekach chrzescijanstwa i nie zyjemy w gminach chrzescijanskich w katakumbach. W XXI wieku kazdy katolik musi byc indywidualista w sprawach zyciowych i bytowych. Przerzucanie tego na barki jakiegos abstrakcyjnego kosciola to demagogia ateistow .To panstwo ma obowiazek pomagania rodzinom i dzieciom poprzez polityke podatkowa i socjalna. Tak jest w USA i w krajach EU.
|
Cz wrz 30, 2010 13:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
rycerzmarii napisał(a): Szarotka musi miec samochod dla dwoch psow. Kondolencje. Ktory mezczyzna wytrwa w bezdzietnym malzenstwie? A wiec samotna starosc z psami. Polska normalka Najpierw przeczytaj, potem się wypowiadaj. I dobrze byłoby jeszcze wiedzieć, z kim rozmawiasz: Szarotka dopiero co wzięła ślub. Powinna te dzieci wnieść w posagu, czy jak? rycerzmarii napisał(a): Bebe, znam dobrze polskie realia. Nie, nie znasz. rycerzmarii napisał(a): Kazdy dostanie mieszkanie w spadku po babci lub rodzicach. Nie każdy. Przykładową odpowiedź masz wyżej. Zresztą wystarczy logiczne myślenie. Jeśli ja mam trzech braci, to jeden odziedziczy mieszkanie po rodzicach, drugi po babci, a ja zostaję na bruku. Jak mam żonę z podobnie "prawowiernej" wielodzietnej rodziny, to sobie możemy namiot w piaskownicy rozstawić. Albo wynajmować, co pochłania niesamowite pieniądze i nie daje stabilizacji wystarczającej do odpowiedzialnego powoływania na świat dzieci.
Ostatnio edytowano Cz wrz 30, 2010 14:07 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Cz wrz 30, 2010 13:56 |
|
 |
rycerzmarii
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31 Posty: 108
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Zagubiona, ale na mieszkanie po babci trzeba czekac zwykle krocej. W PRL trzeba bylo cekac 20 lar zanim mieszkanie ci "dali"". W USA rata hipoteczna za mieszkanie to zwykle 50% zarobkow malzenstwa A co ty jestes taka polska mimoza - manny z nieba oczekujesz?
|
Cz wrz 30, 2010 13:56 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Właśnie problem w tym, że nie. Państwo ma pomagać tym, którzy sami sobie pomóc nie mogą chorym itp. Ja nie wiem dlaczego niektórym się wydaje, że państwo to worek bez dna, który pieniądze dostaje z nieba i ma im je dawać. Polityka socjalna UE i USA jest krytykowana, jej bezsens w obecnym kształcie obnażył też kryzys. Wystarczy popatrzeć np. na Grecję, duże wydatki socjalne, reakcja ludzi na próby ich zmniejszenia.
No ja nie oczekuję raczej Ty. Ja na przykład bardzo bym chciała sama zapracować na swoje mieszkanie, a nie dostawać je od rodziców. Poza tym, jeżeli chodzi o przykład z babcia, to ma ona kilkoro wnucząt a mieszkanie jedno, gorzej niż po rodzicach. Mam kuzynkę, której rodzice zamieszkali z babcią, czyli kuzynki prababcią, i jaki psikus zmarła jak kuzynka była już dorosła. Poza tym to chyba egoistyczne zwalać się starszej osobie na głowę z małymi dziećmi itd. A w Polsce rata hipoteczna zamieszkania to przepraszam mniej wynosi?? Tylko trzeba posiadać jeszcze zdolność kredytową. Dobrym przykładem jest mój brat, pracuje sam, bo żonie skończyła się umowa, teraz jest na macierzyńskim. Chciał wziąć stosunkowo nieduży kredyt na umeblowanie i ostatnie wykończenia domu, dostał 2 razy mniejszy i musiał jeszcze dostarczyć pewne potwierdzenia od pracodawcy.
W ogóle jakie to świetne jak ktoś ma receptę na życie innych i tak świetnie wszystko wie.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
Ostatnio edytowano Cz wrz 30, 2010 14:06 przez zagubiona_21, łącznie edytowano 2 razy
|
Cz wrz 30, 2010 13:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
rycerzmarii napisał(a): W USA rata hipoteczna za mieszkanie to zwykle 50% zarobkow malzenstwa
Heh! A o krachu na rynku nieruchomości USA nie słyszałeś? Choćby tu sobie poczytaj, ile z tych małżeństw nie jest już w stanie spłacać tych hipotek i porzuca mieszkania: http://www.city-data.com/forum/foreclos ... ales-reos/
|
Cz wrz 30, 2010 14:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
rycerzmarii napisał(a): Kamala , nie zyjemy w pierwszych wiekach chrzescijanstwa i nie zyjemy w gminach chrzescijanskich w katakumbach. W XXI wieku kazdy katolik musi byc indywidualista w sprawach zyciowych i bytowych. Przerzucanie tego na barki jakiegos abstrakcyjnego kosciola to demagogia ateistow .To panstwo ma obowiazek pomagania rodzinom i dzieciom poprzez polityke podatkowa i socjalna. Tak jest w USA i w krajach EU. Bzdura. Jezeli tak piszesz, to nie zrozumiales czym jest chrzescijanstwo. Nie masz zyc w katakumbach, ale we wspolnocie wierzacych. To powinna byc twoja pierwsza, naturalna wspolnota, poza rodzina. I ty za nia, jak i ona za ciebie powinny byc odpowiedzialne. Indywidualizm jest przeciwienstwem chrzescijanstwa. Jezus chcial wspolnoty tych, ktorym przebaczono grzechy i ktorzy potrafia innym przebaczac, a nie zapatrzonych w siebie indywidualistow, ktorzy jak faryzeusze wypominaja innym ich grzechy. Jestes typowym przedstawicielem polskiej spolecznosci, ktora szuka winy u "innych" najlepiej u gory, najlepiej z partii, ktorej nie lubi i nigdy nie zastanawiala sie co Jezus mial na mysli mowiac o rzucaniu kamieniem i belce w oku. To bylo do apostolow, ale przeciez nie do ciebie? No i gdzie te statystyki dzietnosci z czasow PiSu? Napisalam, ze masz obowiazek wplywac na zycie spoleczne, ale nie masz prawa tlumaczyc zycia wedlug wlasnych, a nie Bozych regul, "wplywami zewnetrznymi"
|
Cz wrz 30, 2010 14:05 |
|
 |
rycerzmarii
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31 Posty: 108
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Iliam, jezeli na samym starcie zycia reprezentujesz taki pesymizm to juz przegrales. Sadze , ze masz za niski poziom testosteronu
|
Cz wrz 30, 2010 14:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Gdzie te kobiety katoliczki?
Jeszcze troche takich "madrych uwag"? Nic nie wiesz o uzytkownikach, a juz ich oceniasz. Coraz bardziej widac twoj faryzeizm.
|
Cz wrz 30, 2010 14:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rycerzmarii napisał(a): Iliam, jezeli na samym starcie zycia reprezentujesz taki pesymizm to juz przegrales. Sadze , ze masz za niski poziom testosteronu Liam. Spróbuj wolniej stukać w klawisze. I masz rację, w okolicach czterdziestki poziom hormonów spada. Jak dorośniesz to też zrozumiesz. 
|
Cz wrz 30, 2010 14:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|