Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 1:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 23  Następna strona
 Syndrom in-vitro 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Syndrom in-vitro
Marek MRB napisał(a):
Sądzę że w takim wypadku należy po prostu oddać głos wyłącznie na projekt zgodny w 100% z sumieniem.
A jeśli tej 100% zgodności nie ma? Czy nie lepiej byłoby (w tej sprawie) nie głosować (wstrzymać się)?
Marek MRB napisał(a):
W takim wypadku głosuje się na projekt zgodny z sumieniem, a gdy ten przepadnie - najbliższy.
Czyli właściwie głosujemy nad tym, ile ludzi zabić:
- zabijamy 100 tysięcy? Nie.
- zabijamy 50 tysięcy? Tak, bo to jest bliższe moim poglądom, żeby nikogo nie zabijać.
Głosuję za za tym, żeby zabić 50 tysięcy bezbronnych ludzi.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn paź 25, 2010 10:54
Zobacz profil
Post Re: Syndrom in-vitro
Marek MRB napisał(a):
@Liam - ponieważ (chyba) w zasadzie się zgadzamy, nie będę toczył walki o słowa

Cóż, jeśli uważasz, że Kościół niepotrzebnie demonizuje metodę in vitro i zamiast pomóc rozwiązaćproblem raczej przeszkadza w podjęciu jakochkolwiek uregulowań prawnych to tak, zgadzamy się.

AHAWA, ja wiem że tam jest napisane że to lekarz. Tyle, że to nie oznacza, że skoro lekarz to już nie może pisać bzdur. Jak widać może... Ja piszę na podstawie doświadczeń mojej przyjaciółki, która zarówno inseminację jak i wszystkie pozostałe etapy leczenia przechodzi, że tak powiem "na moich oczach."


Pn paź 25, 2010 10:55
Post Re: Syndrom in-vitro
AHAWA, ty tez zamykasz oczy na problem, ktory jest, a ty nie chcesz sie z tym pogodzic. Nie zycze ci, zebys kiedys stanal przed dylematem: zycie mojej zony, czy mojego dziecka...


Pn paź 25, 2010 10:56
Post Re: Syndrom in-vitro
Kamala napisał(a):
Za to przy aborcji warto juz pomyslec, czy ochrona dziecka nie skonczy sie smiercia matki. Co zreszta Kosciol w swoim nauczaniu czyni.
Jakbyś trochę zainteresowała się nauczaniem Kościoła (które raz krytykujesz a po chwili przywołujesz) to byś wiedziała że Kościoł nie dopuszcza aborcji ze względu na dobro matki tylko dopuszcza śmierć dziecka będącą ubocznym skutkiem procedur ratujących matkę.
Co jest różnicą kolosalną.


Pn paź 25, 2010 11:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Syndrom in-vitro
Marek MRB napisał(a):
Kościoł nie dopuszcza aborcji ze względu na dobro matki
tylko dopuszcza śmierć dziecka będącą ubocznym skutkiem procedur ratujących matkę.
Co jest różnicą kolosalną.
A w in-vitro jak jest?
Obumieranie embrionów jest ubocznym skutkiem procedur ratujących poczęte dziecko,
co jest kolosalną różnicą, ale jakoś niektórzy nie chcą tego zauważyć.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn paź 25, 2010 11:05
Zobacz profil
Post Re: Syndrom in-vitro
Elbrus napisał(a):
A w in-vitro jak jest?
Obumieranie embrionów jest ubocznym skutkiem procedur ratujących poczęte dziecko,
co jest kolosalną różnicą, ale jakoś niektórzy nie chcą tego zauważyć.
Nie.
Obumieranie jest skutkiem zapładniania "na zapas" i tworzenia nadliczbowych zarodków, które albo potem się niszczy albo zamraża na wieczne nieodmrożenie.


Pn paź 25, 2010 11:13
Post Re: Syndrom in-vitro
Marek MRB napisał(a):
Kamala napisał(a):
Za to przy aborcji warto juz pomyslec, czy ochrona dziecka nie skonczy sie smiercia matki. Co zreszta Kosciol w swoim nauczaniu czyni.
Jakbyś trochę zainteresowała się nauczaniem Kościoła (które raz krytykujesz a po chwili przywołujesz) to byś wiedziała że Kościoł nie dopuszcza aborcji ze względu na dobro matki tylko dopuszcza śmierć dziecka będącą ubocznym skutkiem procedur ratujących matkę.
Co jest różnicą kolosalną.


Marek, ty nie czytasz co ja pisze, tylko z gory jestes na beee.. i dopisujesz wlasna interpretacje tego, co ja niby mysle wg ciebie.
Gdzie ja pisze o aborcji ze wzgledu na dobro matki? No gdzie?

Czyli wg ciebie jezeli dziecko umrze w trakcie ratowania matki, to nie byla aborcja, ale dopuszczalna smierc? I to taka duza roznica? Aborcja nieunikniona, zeby uratowac matke to zlo, a poronienie w wyniku ratowania matki, to juz nie?

Mamy zupelnie inna wizje rozumienia slow "niech mowa wasza bedzie: tak-tak, nie-nie". Lepiej przestanmy dyskutowac, bo porozumienie w kwestiach wydawaloby sie jasnych oddala sie coraz bardziej.


Pn paź 25, 2010 11:16
Post Re: Syndrom in-vitro
liam napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
@Liam - ponieważ (chyba) w zasadzie się zgadzamy, nie będę toczył walki o słowa

Cóż, jeśli uważasz, że Kościół niepotrzebnie demonizuje metodę in vitro i zamiast pomóc rozwiązaćproblem raczej przeszkadza w podjęciu jakochkolwiek uregulowań prawnych to tak, zgadzamy się.
W tym się nie zgadzamy - ale z tą rozbieżnością mogę żyć :)
Natomiast zgadzam się że nalezy bezwzględnie ograniczyć liczbę tworzonych zarodków do liczby zarodków wszczepianych.


Pn paź 25, 2010 11:33
Post 
Ja też mogę, jak z wieloma innymi rozbieżnościami, ale interesuje mnie Twoje zdanie w tej kwestii? Bo my zgadzamy się, że wystarczy ograniczyć liczbę zarodków, ale Kościół, o ile wiem, nie?


Pn paź 25, 2010 11:35
Post Re: Syndrom in-vitro
Kamala napisał(a):
Marek, ty nie czytasz co ja pisze, tylko z gory jestes na beee.. i dopisujesz wlasna interpretacje tego, co ja niby mysle wg ciebie.
Ano tu :
Cytuj:
Za to przy aborcji warto juz pomyslec, czy ochrona dziecka nie skonczy sie smiercia matki. Co zreszta Kosciol w swoim nauczaniu czyni.

Gdzie ja pisze o aborcji ze wzgledu na dobro matki? No gdzie?
Raczej Ty nie czytasz tego, co sama piszesz...

Cytuj:
Czyli wg ciebie jezeli dziecko umrze w trakcie ratowania matki, to nie byla aborcja, ale dopuszczalna smierc? I to taka duza roznica? Aborcja nieunikniona, zeby uratowac matke to zlo, a poronienie w wyniku ratowania matki, to juz nie?
Nie "aborcja nieunikniona". Aborcja nie jest procedurą ratującą życie.
Spójrz Kamala co Kościół na ten temat mówi ZANIM zaczniesz dyskutować. Nie mogę Cię bez przerwy doszkalać.

Cytuj:
Mamy zupelnie inna wizje rozumienia slow "niech mowa wasza bedzie: tak-tak, nie-nie". Lepiej przestanmy dyskutowac, bo porozumienie w kwestiach wydawaloby sie jasnych oddala sie coraz bardziej.
Rzeczywiście, mamy na ten temat ZUPEŁNIE inne wizje...


Pn paź 25, 2010 11:37
Post Re:
liam napisał(a):
Ja też mogę, jak z wieloma innymi rozbieżnościami, ale interesuje mnie Twoje zdanie w tej kwestii? Bo my zgadzamy się, że wystarczy ograniczyć liczbę zarodków, ale Kościół, o ile wiem, nie?
ja też się nie zgadzam że "wystarczy".
Ja się zgadzam że jest to bezwzględnie konieczne i wyeliminowałoby to zbrodnię (choć oczywiście nadal in-vitro byłoby złe)


Pn paź 25, 2010 11:38
Post Re: Re:
Marek MRB napisał(a):
(choć oczywiście nadal in-vitro byłoby złe)

Po raz kolejny pytam: dlaczego?


Pn paź 25, 2010 11:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Syndrom in-vitro
Marek MRB napisał(a):
Natomiast zgadzam się że nalezy bezwzględnie ograniczyć liczbę tworzonych zarodków do liczby zarodków wszczepianych.
A dlaczego nie do zera? Tak łatwo chrześcijanie dają za wygraną?
Zastanawiam się, kiedy będzie wydany dokument typu Jak stosować in vitro według kanonów kościelnych.
Może będzie to za mojego życia, a może nie.

Zasadnym byłoby pytanie: "nigdy", czyli kiedy?

//i temat ładnie łączy się nam z tym wątkiem

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn paź 25, 2010 11:41
Zobacz profil
Post Re: Re:
liam napisał(a):
Marek MRB napisał(a):
(choć oczywiście nadal in-vitro byłoby złe)

Po raz kolejny pytam: dlaczego?
Począwszy od niegodnego postępowania z życiem ludzkim a skończywszy na pokusach eugenicznych - a w środku z wielu, wielu jeszcze powodów które są dobrze omówione i nie mam pary by po raz kolejny do tego wracać.
Niemniej - jak pisałem - gdy zostanie wyrugowane tworzenie "niepotrzebnych" embrionów główne zło zostanie zażegnane.


Pn paź 25, 2010 11:59
Post Re: Re:
Cytuj:
Alus, jeżeli ktoś chce popełnić samobójstwo to czy mu na to pozwolisz czy może jeszcze pomożesz?

Oczywiście, że ze wszystkich sił będę się starała odwieść od zamachu na własne życie.
Ale nie zamknię w klatce, aby zapobiec ewentualnej kolejnej próbie.


Pn paź 25, 2010 12:01
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL