tredje te stanowiska w KK o których piszesz, to jest służba. Służba wszystkim, mężczyznom i kobietom. Jeśli ktoś na stanowisku tego nie rozumie, to niestety chyba mu się coś pomyliło. Chrystus w tych kwestiach wypowiada się jasno, o umywaniu nóg, o byciu ostatnim i sługą wszystkich. U nas, w Ruchu Światło Zycie tez są można tak nazwać, "stanowiska", są pary rejonowe, diecezjalne, krajowe itp. I to jest bardzo mocno podkreślane- że jest to służba. Ktoś poświęca swój wolny czas, bezinteresownie, żeby coś organizować, prowadzić, pilnować, żeby inni mogli skorzystać. Nie spotkałam dotąd i mam nadzieje że nie spotkam osób które by to interpretowały inaczej niż jako służenie innym.
Żeby to zrozumieć, trzeba wejść w sens chrześcijaństwa, zrozumieć że Chrystus stał się ofiarą za nas, że Bóg nas bezgranicznie kocha i chce dla nas tylko tego co dla nas najlepsze. Bo jeżeli to, że nie będziemy przestrzegać takich czy innych zasad spowoduje że po śmierci będziemy potępieni, to jest największe nieszczęście jakie może nas spotkać. I Bóg to wie, tylko my tego nie rozumiemy...

kropeczka_ns
Powiedz mi, jak sie na taka sluzbe zalapac. Bo ja chce!1
Robota zadna, luksusowe mieszkanie, jedzenie (nawet dla zwyklego ksiedza) porzadne samochody. I nie opowiadaj mi, ze ksieza zyja skromnie- wiem, jak to wyglada.
Poszedl by taki do roboty, za 5 zl, godzina, albo za granica harowac, to by zobaczyl "sluzbe"

@tredje,
rozumiem, że chcesz nam przekazać, ze prawdziwą naturą kobiety jest uprawiać taką służbę, w której się prawie nic nie robi, a opływa w luksusie?

prawdziwa natura kobiety jest w/g mnie MIĘKKOŚĆ.. w szerokim znaczeniu tego słowa

można by jeszcze dorzucić wdzięczność, dyskrecje i pokorę.

ale to ideał..a z kobietami, jest jak jest.

Coś w tym jest.

wybacz, ale stary ten tekst i bez sensu..
niestety sporo kobiet stara się za tym "nadążyć", nie szanując siebie.

Dlaczego bez sensu?
Całkiem logiczny jest.

A czy ja mówiłem, że nowy?

Sens ma jak najbardziej, a kobiety, które go stosują wbrew temu co próbujesz tutaj innym wcisnąć, szanują się jak najbardziej.

jak kobieta może się szanować, jeśli robi z siebie dziwkę?

Normalnie. Bycie dziwką w "sypialni" nie oznacza bycia dziwką w życiu.

To proste- co łączy te trzy sprawy, jakie wymienił Mroczny??
Kobieta ma być niewolnicą mężczyzny taką gejszą. W łóżku spełnia wszystkie zachcianki mężczyzny, tylko nie bierze za to kasy. Takie kobiety będące w wieloletnich małżeństwach są.
Ja preferuję partnerstwo, nie totalną uległość na modłę faceta, więc to nie dla mnie

"Bycie dziwką" niekoniecznie oznacza bycie niewolnicą i niekoniecznie oznacza coś złego.

W ujęciu powyższym, jak to podaje Mroczny Pasażer, "bycie dziwką" oznacza spełnienie się kobiety w kobiecości, w zakresie seksualnym, a to oznacza niezwykłe bogactwo najróżniejszych zachowań, które przynoszą radość i kobiecie i mężczyźnie równocześnie.

A mnie się wydaje, że to można na różne sposoby rozumieć. Jeśli chodzi o dziw.ę w łóżku, nie musi koniecznie chodzić o typowe spełnianie zachcianek mężczyzny (to też by szło w parze z tym, że potrzeby kobiety są nieważne), ale np. bardziej o temperament seksualny kobiety, co może przekładać się na bardzo różne rzeczy. Niekoniecznie musi to być ten jeden schemat. Przynajmniej ja tak to rozumiem.

A co do reszty... hmmm... mnie się w jakiś sposób te cechy wydają oczywiste. Nie uważam, że kobieta, która jest damą w salonie i kucharką w kuchni, staje się w jakikolwiek sposób niewolnicą. Przecież kobiety też mają jakieś wymagania względem mężczyzn. A poza tym kucharka w kuchni wcale nie musi oznaczać, że tylko baba do garów...

Już sobie wyobrażam kobietę pracującą zawodowo i odnoszę, te Twoje porównanie .
Chociaż- to zaskakujące, że są mężczyźni, którzy na słowo "dziwka" budują piękną filozofię

A kucharka w kuchni- nie wiem, ja po prostu nie buduję tu filozofii, tylko rozumiem jak jest napisane. Nic więcej

Wlasciwie już Ci wyżej wytłumaczyli doskonale o co chodzi. Seks to nie tylko słodkie buzi i smyru smyru pod kołderką, czasem potrzebne jest też ostre rżnięcie jak to się mówi.

Mile widziana jest też jakaś seksowna bielizna, ja osobiście uwielbiam jak moja luba przyozdobi się o czarne pończochy.