Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So cze 15, 2024 23:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Gorsze dzieci Boga. 
Autor Wiadomość
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
kropeczka_ns napisał(a):
Kozioł ale jeżeli kochają dzieci to nie przeszkadza im świadomość "porzucenia" pozostałych zarodków? Nie obciąża im to sumienia? ...

Twoje przykłady są piękne ale z nich życie się nie składa, człowiek jest o wiele bardziej złożony i w wielu przypadkach adopcja nie wchodzi w grę, a adopcja jako jedyne, narzucone rozwiązanie tylko skrzywdzi dzieci. Rodzice dzieci poczętych in-vitro całą swoją miłość skupiają na urodzonym, wymarzonym, wycierpianym i wywalczonym dziecku (to z resztą dotyczy prawie wszystkich rodziców). Co do zarodków, to ich moralność jest również zamrożona, podobnie jak w "moralnej", "chrześcijańskiej" postawie "nie robić nic". Nie wymagaj od nich więcej, niż od teologów, czy od JP2.


So paź 27, 2012 11:39
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
jesienna napisał(a):
SweetChild napisał(a):
kropeczka_ns napisał(a):
Kozioł ale jeżeli kochają dzieci to nie przeszkadza im świadomość "porzucenia" pozostałych zarodków? Nie obciąża im to sumienia?

Obciąża w podobnym stopniu, co Tobie świadomość "porzucenia" komórki jajowej.


Jak nie widzisz istotnej, kolosalnej różnicy między jednym a drugim to się doucz biologii.
(to nie jest złośliwość, mówię najzupełniej serio). Można nie uważać, że nie należy chronić zarodków ale wypisywać coś takiego ??? jakbyś miał problemy ze zrozumieniem zasadniczej tej różnicy między jajem a zarodkiem to służę pomocą.

Mogą tłumaczyć sobie tym, że u kobiet naturalnie rodzących dochodzi do zapłodnienia, ale nie wszystkie zarodki zagnieżdżają się w macicy i obumierają.


So paź 27, 2012 12:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Alus napisał(a):
jesienna napisał(a):
@SweetChild - napisal
Obciąża w podobnym stopniu, co Tobie świadomość
"porzucenia" komórki jajowej.


Jak nie widzisz istotnej, kolosalnej różnicy między jednym a drugim to się doucz biologii.
(to nie jest złośliwość, mówię najzupełniej serio). Można nie uważać, że nie należy chronić zarodków ale wypisywać coś takiego ??? jakbyś miał problemy ze zrozumieniem zasadniczej tej różnicy między jajem a zarodkiem to służę pomocą.


Mogą tłumaczyć sobie tym, że u kobiet naturalnie rodzących dochodzi do zapłodnienia, ale nie wszystkie zarodki zagnieżdżają się w macicy i obumierają.[/quote]


Akurat to nie powód aby meć do nich taki stosunek
jak do niezapłodnionego jaja
(jak chce SweetChild)

Jest to dla mnie jakieś wytłumaczenie,
ma to jakiś sens. Ale mnie osobiście nie przekonuje
(choć daje do myślenia - nie przeczę).

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


So paź 27, 2012 14:05
Zobacz profil
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
To niejako boczny watek, ale chyba mieści się w temacie.

Alus napisał(a):
Cytuj:
Kościół piętnuje poniżający akt, nie człowieka, który w jego wyniku przychodzi na świat

Co niestety w postrzeganiu 98% ludzi przekłada sie na maksymę jakie drzewo/twórca taki owoc/produkt :(


MARIEL napisał(a):
@Aluś, a kto jest odpowiedzialny za to postrzeganie? Ja nie widzę nic
w przytoczonych przez Otto słowach, co upoważniałoby do takich wniosków.
Ktoś je wyciąga pomimo to...Czy to znaczy, że KK ponosi
odpowiedzialność za czyjeś błędne wnioski?


Kozioł napisał(a):
Alus napisał(a):
Cytuj:
Kościół piętnuje poniżający akt, nie człowieka, który w jego wyniku przychodzi na świat

Co niestety w postrzeganiu 98% ludzi przekłada sie na maksymę jakie drzewo/twórca taki owoc/produkt :(

Tak, to prawda. Określenie "owoc grzechu" zawsze było pejoratywne, a w wersji hardcorowej brzmiało "pomiot szatański".


Jak na zamówienie we Wprost jest rozmowa z 15-to latka poczętą in-vitro. In-vitro jest tematem najnowszego wydania. Część rozmowy : Mamo, dlaczego ksiądz mówi, że jestem dzieckiem szatana?

Co wy powiecie na taki argument? Tylko proszę bez demagogii typu: to nie Kościół, to księża, bo kto jak nie katoliccy księża mają reprezentować nauki KK? W próżni się nie obracają!


N paź 28, 2012 15:23
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Aha, czyli nie wolno mieć odmiennego zdania
(nie wolno stwierdzić, że księża czasem nie przemawiają
w zgodzie z Kościołem), bo grozi to przyłataniem
opinii demagoga, sprytnie to sobie wykoncypowałeś...Choć właściwie
jakaś prawda jest w Twoim stwierdzeniu: "księża mają reprezentować
nauki KK"..Tylko, że nie zawsze je reprezentują.

Moim zdaniem, jeśli takie stwierdzenie z ust katolickiego księdza
padło, to jest to z jego strony nadużycie.


N paź 28, 2012 15:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Kozioł jak policzyłeś te 98% ludzi? To wszyscy z pozostałych 2% mieszkają w mojej okolicy bo jeszcze się nie spotkałam żeby ktoś potępiał w jakikolwiek sposób dziecko poczęte z IV. Nigdy, serio. A jeżeli ktos to robi to mu się w głowie pomieszało.
Teraz wyobraźmy sobie sytuację że ksiądz na religii wyjaśnia dlaczego Kościól jest przeciwny IV. I zgłasza się dziecko mówiąc że jest ono poczete wskutek tego procesu. To jest dobry test na delikatność, inteligencje tego księdza (czy kogokolwiek). Nie jest trudno wyjaśnić że o ile sam proces nie jest bez moralnych zastrzeżeń, o tyle dziecko jest takim samym człowiekiem jak każdy i nie ma żadnych obciązeń z tego tytułu. Podobnie mamy w sytuacji dziecka urodzonego po gwałcie. Sam czym był moralnie naganny.Dziecko nie jest niczemu winne- to jest podstawowy koronny argument przeciwko aborcji po gwałcie (!!) Nie wolno karać niewinnego! Czy tak trudno to zrozumieć?
Ja akurat rozumiem, "czuję" niemoralność manipulacji na ludzkim zarodku, zamrażania go, niszczenia itp. Uważam że to furtka do wielu ciężkich nadużyć na życiu ludzkim. Że tylko krok do wybierania sobie "tylko dziewczynki blodynki" albo "tylko wysokiego chłopca z niebieskimi oczami". Pewnie trudno byloby mi żyć wiedząc że moje potencjalne rodzeństwo moi rodzice zamrozili.
Ale samo dziecko które urodziło się nie ma z tym nic wspólnego, jeśli ktoś tego nie rozumiem powinien się zamknąć w tym temacie.

_________________
Ania


Pn paź 29, 2012 8:59
Zobacz profil
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
MARIEL napisał(a):
Aha, czyli nie wolno mieć odmiennego zdania
(nie wolno stwierdzić, że księża czasem nie przemawiają
w zgodzie z Kościołem), bo grozi to przyłataniem
opinii demagoga, sprytnie to sobie wykoncypowałeś...Choć właściwie
jakaś prawda jest w Twoim stwierdzeniu: "księża mają reprezentować
nauki KK"..Tylko, że nie zawsze je reprezentują.

Moim zdaniem, jeśli takie stwierdzenie z ust katolickiego księdza
padło, to jest to z jego strony nadużycie.


Jest tylko pewne ALE (nie mylić z marką piwa).
Księża którzy potępiają tylko in-vitro jako metodę nie powiedzą, że te dzieci sa tak samo dziećmi Boga i ze należy je kochać i opiekować się nimi tak samo jak wszystkimi dziećmi, skojarzenie dziecka z "owocem grzechu" nie jest więc utrudnione.
Pośredni mówią, ze dano im życie w grzechu wskazując często osobę, czyli rodziców i medyków. skojarzenie dziecka z "owocem grzechu" jest ułatwione.
Hardcorowi bezkarnie głoszą wprost, że dzieci "z probówki" to "owoc grzechu", "pomiot szatana".
Wydźwięk całości jest malowany w bardzo ciemnych barwach. Jest w zasadzie patologia i nie widać aby się niej przeciwstawiano.
Poczytaj jak widzą to bezpośrednio zainteresowani (aby nie wydawać pieniędzy na tygodnik, którego nie czytasz przejdź się do najbliższej biblioteki/czytelni lub przejrzyj np. w Empiku).

Nie atakuj mnie, atakuj problem!

Ps.
Cytuj:
Transmitowana była msza, podczas której odczytywany był list o in vitro. W pewnym momencie odwróciłam się do mamy i zapytałam: "Mamo, dlaczego on mówi, że ja jestem dzieckiem szatana? Coś jest ze mną nie tak?"
Kto pisze listy?


Pn paź 29, 2012 9:22
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
kozioł napisał(a):
Tylko proszę bez demagogii typu: to nie Kościół, to księża, bo kto jak nie katoliccy księża mają reprezentować nauki KK? W próżni się nie obracają!

Dlaczego niby taka opinia miałaby być demagogią??
Księża powinni wypowiadać się w zgodzie z nauczaniem Kościoła,
ale chyba nie jest żadną tajemnicą, że zdarzają im się wypowiedzi
z tym nauczaniem niezgodne, albo nadinterpretujące oficjalne stanowisko KK?
Kozioł napisał(a):
Cytuj:
Transmitowana była msza, podczas której odczytywany był list o in vitro. W pewnym momencie odwróciłam się do mamy i zapytałam: "Mamo, dlaczego on mówi, że ja jestem dzieckiem szatana? Coś jest ze mną nie tak?"
Kto pisze listy?

Kto z katolików kojarzy List o in vitro, odczytywany na mszy,
w którym dzieci z in vitro nazwane byłyby "dziećmi sztana"?

Nie pamiętam takiego sformułowania; artykuł podany przez Kozła
sugeruje, że takie słowa padły w Liście odczytanym do wiernych na mszy świętej
..
Ktoś mi przypomni?


Pn paź 29, 2012 10:03
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
kropeczka_ns napisał(a):
Kozioł jak policzyłeś te 98% ludzi? To wszyscy z pozostałych 2% mieszkają w mojej okolicy bo jeszcze się nie spotkałam żeby ktoś potępiał w jakikolwiek sposób dziecko poczęte z IV. Nigdy, serio. A jeżeli ktos to robi to mu się w głowie pomieszało.
Teraz wyobraźmy sobie sytuację że ksiądz na religii wyjaśnia dlaczego Kościól jest przeciwny IV. I zgłasza się dziecko mówiąc że jest ono poczete wskutek tego procesu. To jest dobry test na delikatność, inteligencje tego księdza (czy kogokolwiek). Nie jest trudno wyjaśnić że o ile sam proces nie jest bez moralnych zastrzeżeń, o tyle dziecko jest takim samym człowiekiem jak każdy i nie ma żadnych obciązeń z tego tytułu. Podobnie mamy w sytuacji dziecka urodzonego po gwałcie. Sam czym był moralnie naganny.Dziecko nie jest niczemu winne- to jest podstawowy koronny argument przeciwko aborcji po gwałcie (!!) Nie wolno karać niewinnego! Czy tak trudno to zrozumieć?
Ja akurat rozumiem, "czuję" niemoralność manipulacji na ludzkim zarodku, zamrażania go, niszczenia itp. Uważam że to furtka do wielu ciężkich nadużyć na życiu ludzkim. Że tylko krok do wybierania sobie "tylko dziewczynki blodynki" albo "tylko wysokiego chłopca z niebieskimi oczami". Pewnie trudno byloby mi żyć wiedząc że moje potencjalne rodzeństwo moi rodzice zamrozili.
Ale samo dziecko które urodziło się nie ma z tym nic wspólnego, jeśli ktoś tego nie rozumiem powinien się zamknąć w tym temacie.

Ja napisałam o 98%, odniosłam się nie tylko do dzieci poczętych metodą in vitro, ale do wszystkich nie poczętych przez ślubnych małżonków.
KKK nazywa takie poczęcie jako niedoskonałe, niegodziwe - zatem obejmuje wszystkie dzieci poczęte w konkubinacie, panieńskie, na skutek gwałtu.


Pn paź 29, 2012 10:04

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
jesienna napisał(a):
SweetChild napisał(a):
kropeczka_ns napisał(a):
Kozioł ale jeżeli kochają dzieci to nie przeszkadza im świadomość "porzucenia" pozostałych zarodków? Nie obciąża im to sumienia?

Obciąża w podobnym stopniu, co Tobie świadomość "porzucenia" komórki jajowej.


Jak nie widzisz istotnej, kolosalnej różnicy między jednym a drugim to się doucz biologii.
(to nie jest złośliwość, mówię najzupełniej serio). Można nie uważać, że nie należy chronić zarodków ale wypisywać coś takiego ??? jakbyś miał problemy ze zrozumieniem zasadniczej tej różnicy między jajem a zarodkiem to służę pomocą.

:lol: Jak palisz czy wąchasz jakieś świństwo, to najwyraźniej Ci szkodzi (to nie jest złośliwość, mówię najzupełniej serio). A jak nie to... napiszę to po raz drugi dzisiaj: wtórny analfabetyzm rzondzi :evil:

jesienna napisał(a):
Akurat to nie powód aby meć do nich taki stosunek
jak do niezapłodnionego jaja
(jak chce SweetChild)

Od...czep się, bo Cię zgłoszę do moderacji za przypisywanie mi czegoś, czego nie napisałem (co można podciągnąć pod oszczerstwo).


Pn paź 29, 2012 10:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21
Posty: 267
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Kozioł napisał(a):
(...)Księża którzy potępiają tylko in-vitro jako metodę nie powiedzą, że te dzieci sa tak samo dziećmi Boga i ze należy je kochać i opiekować się nimi tak samo jak wszystkimi dziećmi, skojarzenie dziecka z "owocem grzechu" nie jest więc utrudnione.
To zdanie jest nieprawdziwe, a jeżeli jego autor o tym wie, to jest ono kłamliwe. Żeby to udowodnić wystarczy jeden kontrprzykład księdza, który potępia in-vitro jako metodę (pewnie dużo się nie pomylę, jeżeli to będzie większość księży katolickich) i który jednocześnie mówi, że te dzieci sa tak samo dziećmi Boga i ze należy je kochać i opiekować się nimi tak samo jak wszystkimi dziećmi.
Ja osobiście znam tylko takich księży (co jest znacząco więcej niż jednego) co kończy dowód na nieprawdziwość zdania Kozła.

_________________
Wspólnota Domowego Kościoła
Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux!
Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana!
Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!


Pn paź 29, 2012 10:34
Zobacz profil
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Jedno co mi przychodzi do głowy, to taka możliwość, iż List
został odczytany, a ksiądz później swobodnie mógł "interpretować"...
Nie dowiemy się jaka jest prawda, dopóki ktoś nie wskaże tekstu rzeczonego Listu...

Szukam w sieci, ale nic takiego nie znajduję poza oficjalnym Listem biskupów
do rządu...w którym nie ma mowy o żadnych "dzieciach szatana"


Pn paź 29, 2012 10:42
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Vul napisał(a):
...Ja osobiście znam tylko takich księży (co jest znacząco więcej niż jednego) co kończy dowód na nieprawdziwość zdania Kozła.

To sposób na uniknięcie dyskusji Vul?
Czy pogrubienie mojego nicku (wychodzący poza ogólną konwencję) ma jaki podtekst?

Widocznie księża z twojego środowiska nie są zbyt głośni czy medialni, bo ja o księżach, którzy przy głoszeniu opinii o in-vitro sami z siebie przy tym nie zaznaczają, że "niegodziwe" jest tylko in-vitro, a nie dzieci, to jeszcze nie słyszałem. Być może takiego księdza spotkam. Jak na razie oddźwięk jest taki, ze to "dzieci z probówki" (samo określenie jest uwłaczające).


Pn paź 29, 2012 10:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 19, 2010 18:21
Posty: 267
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Kozioł napisał(a):
To sposób na uniknięcie dyskusji Vul?
Czy pogrubienie mojego nicku (wychodzący poza ogólną konwencję) ma jaki podtekst?

Najczęściej stosuję taką konwencję (pogrubiania nicku). Nie jesteś w tym wyjątkowy :)
Przykład z innego forum
Staram się (co nie znaczy, że mi się udaje) nie prowadzić akademickich dyskusji. Jak zaważam stwierdzenie, z którym się nie zgadzam, a dodatkowo uznaję je za krzywdzące to zwracam na to uwagę i tyle. Akurat tutaj nie widzę miejsca na polemikę.

Kozioł napisał(a):
Widocznie księża z twojego środowiska nie są zbyt głośni czy medialni, bo ja o księżach, którzy przy głoszeniu opinii o in-vitro sami z siebie przy tym nie zaznaczają, że "niegodziwe" jest tylko in-vitro, a nie dzieci, to jeszcze nie słyszałem. Być może takiego księdza spotkam. Jak na razie oddźwięk jest taki, ze to "dzieci z probówki" (samo określenie jest uwłaczające).
Widocznie. Tym bardziej się cieszę, że obracam się w takim środowisku, w którym opisane przez Ciebie zjawisko nie występuje.

Dobrego dnia.

_________________
Wspólnota Domowego Kościoła
Crux sacra sit mihi lux! Nunquam draco sit mihi dux!
Vade retro Satana! Nunquam suade mihi vana!
Sunt mala quae libas. Ipse venena bibas!


Ostatnio edytowano Pn paź 29, 2012 11:46 przez Vul, łącznie edytowano 1 raz



Pn paź 29, 2012 11:25
Zobacz profil
Post Re: Gorsze dzieci Boga.
Czyżby chodziło o List pasterski Episkopatu na Niedzielę Świętej Rodziny sprzed czterech lat?
Jedyne słowa o in vitro jakie tam padają:

"W imię odpowiedzialności za prawdę musimy jednak powiedzieć, że w żadnym wypadku nie jest moralnie dozwolone uciekać się do zapłodnienia „in vitro”. Bóg i tylko Bóg jest Panem życia. Dzieci są Jego darem, a nie jednym z dóbr konsumpcyjnych. Nie istnieje „prawo do dziecka”. Nie jest to opinia – jak czasami usiłuje się sugerować – Episkopatu Polski, ale zwyczajne nauczanie Kościoła Katolickiego, dawno już wyłożone w oficjalnych dokumentach."

i jeszcze raz słowa z artykułu z Wprost:

"Pamiętam, jak kiedyś siedziałam z mamą na kanapie i oglądałyśmy razem telewizję. Miałam wtedy z siedem czy osiem lat. Transmitowana była msza, podczas której odczytywany był list o in vitro. W pewnym momencie odwróciłam się do mamy i zapytałam: "Mamo, dlaczego on mówi, że ja jestem dzieckiem szatana? Coś jest ze mną nie tak?" - wspomina 15-latka"

Edit: Nie, 15-latka miała wtedy 7, 8 lat, więc List jest zbyt świeży.
Poszukiwania Listu nadal zatem trwają..


Pn paź 29, 2012 11:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL