Czy to grzech? prosze o pomoc... błagam:(
Autor |
Wiadomość |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
 Re: Czy to grzech? prosze o pomoc... błagam:(
crazy-maja napisał(a): Witam ! Mam bardzo powazny problem ! i byłabym ogromnie wdzięczna gdybyście mi pomogli ! Jestem z chłopakiem już miesiąc.. wczoraj gdy bylismy sami.. włożył mi ręce pod bluzkę i głaskał moje plecy.. tzw. jeździł palcami po pleckach, czasami po brzuszku.. ja również tak robiłam jemu przy czym tym wszystkim całowaliśmy się.. nic więcej po za tym się nie dzało.
Czy to jest coś złego ?
To nie grzech - a jesli masz jakies watpliwosci to poczytaj KKK.
_________________
|
N wrz 04, 2005 0:32 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cóż, odpowiedzi bezpośredniej jak zwykle udzielić się nie da...
Skoro jednak mówimy o nauczaniu Kościoła, to wygląda ono w ten sposób:
Grzechem są działania mające na celu spowodowanie lub podtrzymanie u siebie lub partnera podniecenia seksualnego. Jeśli podniecenie pojawia się wbrew woli, należy po prostu przerwać.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N wrz 04, 2005 8:56 |
|
 |
carnuntum
Dołączył(a): Cz maja 12, 2005 22:28 Posty: 36
|
jo_tka napisał(a): Grzechem są działania mające na celu spowodowanie lub podtrzymanie u siebie lub partnera podniecenia seksualnego. Jeśli podniecenie pojawia się wbrew woli, należy po prostu przerwać.
a skąd ten cytat?
_________________ Fac Me Tibi Semper Magnis Credere,
In TE Spem Habere, Te diligere - S.Thomae Aquinatis
|
N wrz 04, 2005 9:19 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Czekaj czekaj jo_tka, bo to sie kupy nie trzyma.
Grzechem są działania mające na celu spowodowanie lub podtrzymanie u siebie lub partnera podniecenia seksualnego.
Hmm to sie odnosci do zwiazku malzenskiego? Bez sensu. To czym jest gra wstepna? Co maja zrobic pary, ktore do osiagniecia satysfakcji potrzebuja troche wiecej pieszczot a nie tylko kilku ruchow ledzwiami i uwalenia sie spac obok? Co jesli oboje maja ochote na seks i przedtym partnerka popiesci partnera, powodujac u niego wzwod?
Jeśli podniecenie pojawia się wbrew woli, należy po prostu przerwać.
To w ogole wydaje mi sie dziwne. Organizm mezczyzny produkuje testosteron nad rane. Popularnie zwany "namiot" kiedy sie budzimy nie jest niczym dziwnym ani czyms czego nalezy sie wstydzic. I budzimy sie tak rano, widzimy nasza partnerke obok... jak mozna podniecenie okreslic jako "wbrew woli"?
Crosis
|
Pt wrz 09, 2005 7:36 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
1) Mówimy o sytuacji poza małżenstwem, bo taka została poruszona w tym temacie; w związku małżeńskim zasadniczo dozwolone jest wszystko (o ile oczywiście bezpośrednio nie krzywdzi partnera, czy nie jest wbrew jego woli) - jeśli stosunek w swoim przebiegu nie wyklucza poczęcia.
2) Chodzi o sytuację sprowokowaną naszym działaniem, a nie wynikającą z biologii. Biologia w ogóle wypada ze sfery moralności. Innymi słowy - jeżeli między ludźmi niebędącymi małżonkami jakiś rodzaj kontaktu powoduje podniecenie, które nie było ich celem, to powinni tych działań zaprzestać. Najprościej mówiąc - nie nakręcać się...
PS. Do carnuntum - nigdzie nie napisałam w poprzednim poscie, że to był cytat...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt wrz 09, 2005 8:06 |
|
|
|
 |
michal_89
Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26 Posty: 52
|
P. napisał(a): Przyznam sie ze nie czytalam wszystkich postow bo mi sie nie chcialo wiec moze cos zle zrozumialam.....Calowanie sie to grzech ?!?
A to czytałaś to???: http://www.adonai.pl/?id=czystosc/w11.htm
|
Pt wrz 09, 2005 9:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jotko, madrze mowisz, tylko, ze nierealnie. Dlaczego? Bo ludzie przed malzenstwem sie caluja. Poznaja. Nie musza uprawiac seksu, ale podniecenie czasem wywoluje dotyk... nawet smieszny, nic nie znaczacy. Powiedz mi jasno - czy wyobrazasz sobie wstapienie w zwiazek malzenski bez jakiejkolwiek swiadomosci sfery intymnej, swojej i partnera? Nie chce poruszac tematow seksu i pieszczot, na przyklad oralnych prowadzacych do orgazmu, bo o tym mamy inne zdanie i nie mam zamiaru Cie od Twojego odwodzic. Ale powiedz mi, jak wyobrazasz sobie na przyklad 3 letni zwiazek ludzi po 20 roku zycia bez jakichkolwiek akcentow seksualnych i podniecenia?
Crosis
|
Pt wrz 09, 2005 10:42 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Nie wiem, jakie Twoim zdaniem jest moje zdanie na temat tego typu pieszczot, ale faktycznie nie jest to temat, o którym miałabym specjalną ochotę rozmawiać  Choć czasem (chyba częściej w realu) takie i gorsze rozmowy bywają konieczne
I przecież własnie o tym mówię - o tym, żeby: 1) nie dążyć do wywołania podniecenia i w kolejnym etapie 2) do jego rozładowania/zaspokojenia.
Nie chodzi o to żeby nie czuć, nie widzieć, nie reagować. Oślepnąć, ogłuchnąć, okaleczyć się profilaktycznie, nie wiem co jeszcze. Chodzi o to, żeby nad swoją seksualnością zapanować (a nie na odwrót).
I jakby to było łatwe, to by o tym sie tyle nie gadalo 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt wrz 09, 2005 10:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Piszesz - nie dazyc do wywolywania podniecenia - tu sie zdadzamy - to praktycznie nierealne. W sensie, ok, mozemy uniknac swiadomego wywolywania podniecenia u partnera... ale to czasem moze oznaczac praktycznei brak kontaktu  Hormony to hormony i nie mozemy nad tym panowac jak tylko nam sie chce.
Ale piszesz tez o rozladowywaniu czy zaspokajaniu. I o nie dazeniu do niego. I tu sie roznimy, bo dla mnie rozladowanie/zaspokojnie podneicenia w zwiazku, czy to malzenskim czy nie to nic zlego i nie ma sie czego wstydzic czy tez czegos pietnowac. I nie zrozumcie mnie zle - wspolzycie lub pieszczoty przed slubem czy po slubie nie oznaczaja od razu sprowadzenie sie do poziomu krolikow i robienie tego, kiedy tylko krew naplynie w pewne rejony ciala. Nie. To po prostu (z fizycznego punktu widzenia) dokladnie to samo co robi para po slubie, przy jednoczesnym braku slubu. Bo nie kazdy uwaza, ze do pieszczot czy seksu slub jest potrzebny i takie jego swiete prawo. A jak znajdzie druga osobe, ktora tak mysli i sa z tym szczesliwi, to swietym obowiazkiem reszty jest nie wtracac sie w to, co ich laczy.
A na marginesie: nie sadze, ze istnieje na swiecie osoba, ktora przed slubem nie przezyla zadnego swiadomego orgazmu, samemu czy w towarzystwie.
Crosis
|
Pt wrz 09, 2005 11:02 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Hormony to hormony i nie mozemy nad tym panowac jak tylko nam sie chce.
Myślę że właśnie dlatego ma sens tak ustawiona granica. Że na pewnym etapie trudno już powiedziec "stop"
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt wrz 09, 2005 11:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja mysle, ze czlowiek powinien miec odgornie ustalona w tej kwestii (pieszczot itp) jedna granice: krzywde/wolna wole/wolnosc innych ludzi. No i oczywiscie prawo wiekowe itd (odnosnie pedofilii lub innych zobaczen). Natomiast wszystkie inne granice wyznacza sobie sam, w porozumieniu z partnerem. Bo sfera intymna dwojga ludzi to tez kompromisy. A ich osiagniecie daje olbrzymia satyfkacje.
Crosis
|
Pt wrz 09, 2005 11:25 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
na świecie wsród osób inteligentnych na czasie jeszcze niedawno było radzenie sobie z pożądaniem ciała skręcajacym w strone sexu w bardzo prosty sposób
mianowicie postanowiono zagłuszyć pożadanie uprawianiem sportów extremalnych a wiec "wyzyciem sie"
i byłoby wszystko w pożądku gdyby w to nie wtrąciły sie media a szczególnie telewizja od razu próbująca i to zresztą całkiem skutecznie wprowadzić w głowy tych ludzi stwierdzenia typu: "pływanie jest jak sex" "jedzenie jest jak sex" "skok na bandżi jest jak sex" "surfowanie jest jak sex" "skoki spadochronowe sa jak sex" itp. itd. ...
po jakims czasie okazało sie że jedna pożądliwość ciała została zastąpiona inną lub nawet doszła kolejna...
wszystko więc rozbija sie o przepadzitość jesli sie człowieka nie uformuje prawidłowo to nigdy sobie nie będzie potrafił odmówić tego co mu sie podoba... a to ma w pewnych sytuacjach niemoralny i niepożądany skutek
crazy-maja napisałaś kolejny temat (4 paź 2005 r.) który został zamkniety przez baranka u nas na wiara.pl takie mnożenie tematów czasem staje sie podejżliwe i zastanawiamy sie (no chyba ze tylko ja tak mam) czy aby to nie kolejna prowokacja
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt paź 04, 2005 22:38 |
|
 |
vixen03
Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 18:26 Posty: 13
|
Meg napisał(a): jeśli prowadzi do uzyskania przyjemności cielesnej to jest to grzech
ostatnio mialem w domu wypasne ciacho, ktore doprowadzalo mnie do rozkoszy cielesnej. jutro ide sie z tego wyspowiadac
nie znam sie zbytnio ale seks przedmalzenski jest zakazany czy tylko goraca odradzany?
i taki mala kontrowersja: w izraelu za maz wychodzily nastolatki i bylo to usprawiedliwione.
_________________ Choć przeżyłem to wszystko, co przeżyłem, wcale nie żałuję tarapatów, w jakie popadałem, ponieważ to właśnie one przywiodły mnie tam, dokąd zawsze pragnąłem dotrzeć.
|
Śr paź 05, 2005 14:30 |
|
 |
Color
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25 Posty: 254
|
vixen03 napisał(a): i taki mala kontrowersja: w izraelu za maz wychodzily nastolatki i bylo to usprawiedliwione.
Właśnie dlatego było to usprawiedliwione
|
Śr paź 05, 2005 15:07 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
ja bym prosił by jednak nie wprowadzać bibli po zydowsku w zycie naszego społeczeństwa
to zupełnie obca cywilizacja i ich wyobrazany sobie wiek dojrzałości jest zapewne inny
W Polsce zawsze wynosił on ze 25 lat
to niestety prawda jesteśmy dziećmi dłuzej niż Amerykanie , Niemcy...
ustawowo granica wynosi inaczej
lecz dojrzalość jak widac i tak jest...
no tak jak widać....
jesli ktos ma "przyjemność" z batonikiem i odnosi to do seksu by podrazniać sie seksualnie to jest chory
tak moi drodzy , niewycofana reklama batoników jest deprawująca
ciekawe , ze ministrom brakuje takiej wiedzy (ekspertów?)
o tym ze nie jest to normalne
i dopuszczją takie reklamy...
pytania tu zadane przez crazy maje dotycza spraw mniejwięcej poziomu 8-9 latka z niewykształconym sumieniem
dlatego to kolejny powód by mysleć o kolejnej prowokacji
no chyba ze ma taki problem...
wszystko co kieruje nas w stronę wykonania grzechu jest złe
jesli kieruje nas na dobre to jest dobrze
tutaj mozna mieć problemy i co poniektórzy je maja typu "wątpie czy cos dobrego nie było by złym w pewnych okolicznościach"
np seks który jest dobry ale nie przed małżeństwem bo ma skutki typu "mamo dawaj pieniadze na tego bachora bo go zabije"
aha niektórzy tak tego nie widza i maja potem problem...(czasami - bo po to wymyslili całą akcję by zamordować przed zamordowaniem i by nie mieć tych problemów)
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Śr paź 05, 2005 16:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|